Kylo

25.06.16 11:25

First topic message reminder :

Kylo

Osiemdziesiąt centymetrów długości ciała, ciemne ubarwienie i niesamowita lojalność względem właściciela charakteryzuje tego puchacza. Towarzyszący swojemu panu od początku Hogwartu nie łapie za serce swoim urokiem. Wygląda jakby pożerał mniejsze sowy, ale jest wiernym i inteligentnym posłańcem.

rodzina:

inni:

[bylobrzydkobedzieladnie]

15.04.18 14:05

znowu późna, nocna pora

Przeczytaj Inara

Morgoth,Powinnam przeprosić, wiem. Ale czytając twój list w końcu sen szarpnął zmysłami i z policziem przytkniętym do pergaminu, zasnęłam. Co prawda obudziłam się już w łożu, ale nie zmienia to faktu że milczenie przedłużyło sie o kolejne dni. Ale powodem nie było nic, o czym wspominasz w liście. ~~Przynajmniej nie do końca~~. Jestem ostatnimi czasy bardziej... rozstrojona, często bardzo skrajnie. A noc przyciąga moją uwagę łatwiej, gdy wracam z pracowni alchemicznej.
Wybacz mi zatem i nie miej kuzynce za złe jej nieoczekiwanego zachowania.
Mój umysł trapi ostatnio wiele rzeczy, ale o nich , dosyć chaotycznie, pisałam w poprzednim liście. Ale i z Twoich słów wynika, że nie mylę się w ocenie. Cieni jest zbyt wiele. Nawet jeśli wiem, że u boku mam kogoś, kto mnie chroni. Czuję się... bezsilna? Wiem, że wiele rzeczy jest przede mną ukrytych, wiele dostępnych tylko męskiemu postrzeganiu, ale widzę więcej, niż może się wydawać. Nawet jeśli jestem tylko kobietą.

I podobno nigdy nie jest za późno na spotkanie, a Twoja twarz wciąż jawi mi się jako bliska.

Inara

14.05.18 15:28

Przeczytaj M. Lestrange

Szanowny Lordzie Yaxley Końcówka czerwca przyniosła czarodziejskiej społeczności naprawdę mnóstwo komplikacji, dlatego nie wyobrażam sobie mieć lordowi za złe sprawy tak błahej, jak brak natychmiastowego kontaktu. Pozostaje mi mieć nadzieję, że żadna bliska lordowi osoba nie ucierpiała w związku z upadkiem Ministerstwa, a On sam pozostaje w dobrym zdrowiu.

Jestem niezmiernie wdzięczna za złożoną propozycję, tym samym wyrażam chęć spotkania w celu dalszego analizowania sytuacji, w której nas postawiono. Po wyczerpujących poszukiwaniach w bibliotece rodowej oraz zasięgnięciu języka u specjalistów od magii umysłu oraz łamania klątw nie boję się wysnuć tezy o udziale osoby trzeciej w całym tym zamieszaniu. Być może odpowiedzi znajdziemy właśnie w Wieży Astrologów, a połączone siły pomogą nam spojrzeć na problem z wielu perspektyw.

Proponuję nie zwlekać i spotkać się w tamtejszej bibliotece w południe siódmego lipca. Mam nadzieję, że tak szybka data nie będzie dla Lorda niesprzyjająca, Gloriana zaczeka na odpowiedź, by dodatkowo nie kłopotać lordowskiej sowy. z wyrazami szacunku

16.05.18 12:07

Przeczytaj Nephthys Shafiq

lordzie Yaxley Wylewność Twojego listu, wzruszyła mnie niezmiernie. Liczę, że znajdzie lord czas, by w najbliższym czasie odebrać obiecany w trakcie czerwcowego sabatu wolumin. W tej chwili zbiera kurz i zajmuje cenne miejsce w mojej biblioteczce. Z wyrazami szacunku

lady Nephthys Shafiq

16.06.18 15:00

16 lipca o 19 w Gloucestershire, w Rękawie Praplatanów

N.

14.11.18 12:12

Przeczytaj Inara

Morgoth,Możliwe, że będę nieznośna wspominając ci pewna kwestię, ale to mój list nie odnalazł u ciebie odpowiedzi. Milczenie miało być karą? Nic nie poradzę na moje nocne analizy i refleksje. Aktualne wydarzenia sprzyjają im, ale o tym sam musisz wiedzieć. Niepokoi mnie coraz więcej rzeczy i moje myśli częściej niż zwykle gnają do Francji. Jaka przyszłość nas tutaj czeka? teraz, szczególnie gdy ogłoszono stan wojenny, gdy wspomniany w gazetach Lord Voldemort sieje taki terror i spustoszenie? Nie widzę tu dla siebie miejsca i czuję się coraz bardziej bezsilna. W każdej postaci.
Spotkanie? A może przejażdżka? Pamiętasz jeszcze, jak się jeździ na aetonanach?
Ja wybrałam okoliczności, datę dobierz proszę sam. ~~W końcu to moim obowiązkiem jest~~

Inara

19.12.18 13:27

Athyen

Morgoth, Po wielu miesiącach tułaczki, w końcu udało mi się zakończyć powierzone mi przez nestora zadanie. Doszła mnie jednak informacja, że zaszły pewne zmiany. W związku z tym spieszę poinformować, że wracam do Yaxley's hall. Liczę, że uda nam się jak najszybciej spotkać. Arthyen

12.01.19 23:51

Przeczytaj Tristan C. Rosier

Morgocie,Na sam najpierw pozwól, że złożę w Twoje ręce gratulacje. Spotkał nas wielki zaszczyt, choć zapewne byłoby prościej, gdyby okoliczności tych zdarzeń były mniej skomplikowane. Oby historia oceniła nas przychylnie - ponad nią już nikt nie ma ku temu prawa.

Będę Cię oczekiwać nazajutrz, Dover będzie Ci gościnne. Służba odprowadzi Cię do Sali Burz, a ja przygotuję najlepsze Toujurs Pour. Czas wznieść toast za nasze rodziny.Tristan

28.02.19 1:26

Przeczytaj

Lordzie Yaxley, brak wieści z Twojej strony poczytuję za słuszny objaw, który nie powinien mnie niepokoić; mam nadzieję, że nie jest to z mojej strony nazbyt optymistyczne. Pamiętaj o wodzie, duża ilość pomoże.

Minął już tydzień, inkubacja przeciwcząstek z eliksiru została dokonana. Kiedy tylko będziesz w stanie - proszę, znajdź mnie w lecznicy. Przyjrzę się przebiegowi terapii i upewnię się, czy wszystko idzie zgodnie z planem. C.

16.07.19 20:12

Przeczytaj Adelaide Nott

Lordzie Nestorze Yaxley goszczenie najmłodszego w historii nestora szlachetnego rodu będzie dla mnie zaszczytem, drogi Morgocie - przyjmij więc oficjalne zaproszenie na noworoczny Sabat, który odbędzie się w Hampton Court w stylu weneckiego balu maskowego. Będzie to doskonała okazja by zaprezentować się wraz z oszałamiającą małżonką u boku oraz godnie pożegnać odchodzący rok. Oby następny przyniósł nam mniej problemów a więcej solidarności wśród arystokratycznej braci: wierzę, że Twoje polityczne decyzje jako nestora Yaxleyów przybliżą nas do osiągnięcia zgody wewnątrz błękitnokrwistej rodziny.

Na Stonehenge wykazałeś się mądrością przewyższającą Twój wiek i udowadniłeś, że metryka wcale nie oznacza rozsądku... jak zresztą boleśnie przekonaliśmy spoglądajac na niektóre haniebne wystąpienia.

Dość jednak smutku - niech zapanuje noworoczna radość i nadzieja, drogi Morgocie. Niech żyje bal!

Nie mogę się doczekać Twojego pojawienia się na Sabacie

Adelaide Nott

01.09.19 22:51

3 stycznia 1957 Edgar Burke

MorgothcieOczywiście zjawię się zarówno na spotkaniu, jak i uroczystej kolacji. Czarny Pan jak zwykle ma rację – wystarczy ukrywania się, świat powinien głośno usłyszeć nasze postulaty. Z przyjemnością wychylę kielich w celu uczczenia tej sprawy oraz sojuszu naszych rodów. Edgar Burke

Organizacja

Aktualizacje

Kartoteki

Poszukiwania

Wydarzenia