Wydarzenia


Ekipa forum
Źródło
AutorWiadomość
Źródło [odnośnik]20.12.17 21:10
First topic message reminder :

Źródło

Wyspa Azkabanu przeszła ostatnim czasem wiele, od wybuchu anomalii i opanowaniu ją przez złe czarnoksięskie moce aż do ostatecznego oczyszczenia tego miejsca białą magią Zakonu Feniksa. Nierówności terenu popękały, w wielu miejscach wypuszczając strumienie jasnej, mieniącej się wody ocenianej przez czarodziejów nie tylko jako zdatną do picia: białe moce, które w całości przeniknęły w ziemię Azkabanu, nadały jej leczniczych właściwości. Przywraca siły, usuwa zatrucia, przyśpiesza gojenie się ran. Najzdrowsza jest woda spływająca bezpośrednio ze skał - te, które połączą się z gruntem i rzekami uciekają do obmywającego wyspę morza przeważnie są już zanieczyszczone. Zdobycie jej wymaga zanurzenia się w rzece i podpłynięcia pod niewielki wodospad lub wspięcia się na wyboiste skały. W pobliżu największego ze źródeł pojawia się dużo ptaków, a w powietrzu błądzą cząstki białej magii przypominające ogromne świetliki; przeważnie w okolicy jest cicho i spokojnie.



[bylobrzydkobedzieladnie]


Ostatnio zmieniony przez Mistrz gry dnia 16.07.19 20:07, w całości zmieniany 3 razy
Mistrz gry
Mistrz gry
Zawód : -
Wiek : -
Czystość krwi : n/d
Stan cywilny : n/d
Do you wanna live forever?
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Źródło - Page 19 Tumblr_mduhgdOokb1r1qjlao4_500
Konta specjalne
Konta specjalne
http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/t475-sowa-mistrza-gry#1224 https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 http://morsmordre.forumpolish.com/ https://www.morsmordre.net/t2762-skrytki-bankowe-czym-sa#44729 http://morsmordre.forumpolish.com/f124-woreczki-z-wsiakiewki

Re: Źródło [odnośnik]29.04.18 11:00
The member 'Deirdre Tsagairt' has done the following action : Rzut kością


#1 'k100' : 74

--------------------------------

#2 'Azkaban' :
Źródło - Page 19 NcsxUPw
Morsmordre
Morsmordre
Zawód : Mistrz gry
Wiek :
Czystość krwi : n/d
Stan cywilny : n/d
O Fortuna
velut Luna
statu variabilis,
semper crescis
aut decrescis...
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Źródło - Page 19 Tumblr_lqqkf2okw61qionlvo3_500
Konta specjalne
Konta specjalne
http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/f124-woreczki-z-wsiakiewki
Re: Źródło [odnośnik]29.04.18 15:39
Im dłużej wisiał na linie, tym większe miał wrażenie, że tunel robi się coraz węższy. Znów dopadł go lekki atak paniki, spróbował jednak zacisnąć oczy i przeczekać go, łapiąc spazmatycznie powietrze - to było zdecydowanie lepsze wyjście niż gdyby miał zacząć się rzucać i spaść pozostałej w tunelu dwójce na głowę. Głos zjawy o dziwo odrobinę mu pomógł - skupienie się na czymś innym niż przemożnym wrażeniu że zaraz kamienne ściany go zmiażdżą, sprawiło że odrobinę łatwiej było kontynuować powolne zsuwanie się na dół. Przynajmniej do czasu gdy nagle nad głową nie usłyszał, jak coś się porusza. Już po chwili tunel wypełnił nie jeden a dwa krzyki, kiedy Craig zawtórował Russellowi. Na nic zdało się teraz wmawianie sobie, że to więzienie płatało mu figle - starcza, obwisła i przede wszystkim przerażająca twarz więźnia, którego Craig zostawił dementorom na pożarcie sprawiła, że śmierciożercę ponownie ogarnęła panika. Tym większa, że znów zobaczył przed sobą kłapiące, popsute zęby mężczyzny.
Zaczął więc niemal w panice zsuwać się po linie, przepychać obok Crispina i Ignotusa nie zważając na nich zupełnie, byle szybko wydostać się z tunelu. Upadł zatem głucho na podłogę, choć i tutaj nie dane było odetchnąć - bo gdy tylko zobaczył kobry i dementora za barierą, zaraz zerwał się na nogi by w panicznym biegu ruszyć ku drugiej komnacie, gdzie stał owy przedziwny stół.

to chyba będzie jako jedna akcja?


monster
When I look in the mirror
I know what I see
One with the demon, one with the beast
The animal in me
Craig Burke
Craig Burke
Zawód : Handlarz czarnomagicznymi przedmiotami, diler opium
Wiek : 34
Czystość krwi : Szlachetna
Stan cywilny : Kawaler
If I die today, it won’t be so bad
I can escape all the nightmares I’ve had
All of my angry and all of my sad
Gone in the blink of an eye
OPCM : 7 +1
UROKI : 13 +3
ALCHEMIA : 5
UZDRAWIANIE : 0
TRANSMUTACJA : 1
CZARNA MAGIA : 32 +3
ZWINNOŚĆ : 10
SPRAWNOŚĆ : 15
Genetyka : Czarodziej

Sojusznik Rycerzy Walpurgii
Sojusznik Rycerzy Walpurgii
https://www.morsmordre.net/t3810-craig-maddox-burke https://www.morsmordre.net/t3814-blanche#70697 https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 https://www.morsmordre.net/f76-durham-durham-castle https://www.morsmordre.net/t6332-skrytka-bankowa-nr-965#159559 https://www.morsmordre.net/t3842-craigowe#71823
Re: Źródło [odnośnik]29.04.18 17:55
Czuła, że są juz blisko.
Głowę miała pełną nieprzyjemnych wspomnień, ciało obolałe, lecz spięte, gotowe do zmuszenia go do wysiłku ponad siły, ucieczki przed wężami i dementorem, jeśli zajdzie taka potrzeba. Powietrze pulsowało, drgało, czuł to za plecami, lecz widziała także drgania przed sobą - coraz słabsze, co oznaczało, że niebawem bariera zaklęcia Protego Kletva, zniknie i nic już nie oddzieli ich od wściekłych kobr królewskich i dementora, czekającego jedynie na moment, w którym będzie mógł wyssać z nich dusze. Nerwowe węże zaczęły syczeć coraz głośniej, przebrzmiewały wciąż nad głosami, które usłyszała we własnej głowie. Zacisnęła mocniej palce na rózdżce.
- Tam są jaja - odezwała się cicho, do Morgotha i Deirdre. Zastanawiała się - po co? Czy były tam przypadkiem, złożone przez węże, czy miały ich strzec? Może powinni wziąć jedno z nich? Nie była tego pewna.
- Bariera słabnie, trzeba ją wzmocnić - odezwała się głośniej, spoglądając na Morgotha i w górę, bo w tunelu wciąż przebywał Mulcibera. Gdyby nie obrażenia, które już odniosła, spróbowałaby rzucić zaklęcie Protego Kletva sama - lecz ryzykowałaby zbyt mocno, za bardzo była już osłabiona. Nie mogła pozwolić sobie, by paść tu trupem. Nie teraz.
Byli już zbyt blisko.
Obejrzała się przez ramię i zaczęła się cofać, przekraczając próg komnaty, którą miała za plecami - czuła, ze jest tam cieplej, było też jaśniej, lecz wiedziała, że to co może ich tam czekać wcale nie będzie przyjemne. Uczyniła kilka kroków w tył, wchodząc do komnaty, odwróciła się bokiem - przodem w stronę Deirdre, trzymając prawą dłoń z różdżką uniesioną, by w razie potrzeby rzucić zaklęcie ku drzwiom.
Spojrzała gdzie idzie Śmierciożerczyni, dostrzegła stół, postanowiła się ruszyć za nią by przyjrzeć się dokładniej temu, co na nim leżało - miała nadzieję, że reszcie uda się odgrodzić ich od węży i dementora.


She tastes like every

dark thought I've ever had


Ostatnio zmieniony przez Sigrun Rookwood dnia 29.04.18 18:13, w całości zmieniany 1 raz
Sigrun Rookwood
Sigrun Rookwood
Zawód : dowódca grupy łowców wilkołaków
Wiek : 29
Czystość krwi : Czysta
Stan cywilny : Wdowa
I am not
ruined
I am

r u i n a t i o n
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Metamorfomag
i n s a n e
Nieaktywni
Nieaktywni
https://www.morsmordre.net/t5310-sigrun-rookwood https://www.morsmordre.net/t5379-astrid#121534 https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 https://www.morsmordre.net/f100-harrogate-skala https://www.morsmordre.net/t5380-skrytka-bankowa-nr-1330#121543 https://www.morsmordre.net/t5381-sigrun-n-rookwood#121544
Re: Źródło [odnośnik]29.04.18 18:07
Jaja nie były im potrzebne. Kobra mogła wykluć się w ręku lub kieszeni i z łatwością zabiłaby cała ich grupę, szczególnie że młode stworzenia nie potrafiły kontrolować ilości jadu, którą dawkowały swoim ofiarom. Musieli stąd uciec, odgradzając się od tego gniazda czym prędzej. Widział, że gady zaczynały się niepokoić i jeden zaatakował. Na szczęście bariera ich przed tym uchroniła. Wycofywał się powoli za innymi do komnaty, wciąż obserwując węże. Szybciej, przemknęło mu przez głowę. - Murusio - rzucił, podnosząc różdżkę w kierunku dementora, chcąc dać jeszcze czasu tym, którzy jeszcze nie weszli do komnaty.



They call him The Young Wolf. They say he can turn into a wolf himself when he wants. They say he can not be killed.

Morgoth Yaxley
Morgoth Yaxley
Zawód : a gentleman is simply a patient wolf, buduję sobie balet trolli
Wiek : 22
Czystość krwi : Szlachetna
Stan cywilny : Żonaty
Thus he came alone to Angband's gates, and he sounded his horn, and smote once more upon the brazen doors, and challenged Morgoth to come forth to single combat. And Morgoth came.
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej

Martwi/Uwięzieni/Zaginieni
Martwi/Uwięzieni/Zaginieni
https://www.morsmordre.net/t3063-morgoth-yaxley https://www.morsmordre.net/t3117-kylo#51270 https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 https://www.morsmordre.net/f288-fenland-palac-yaxleyow https://www.morsmordre.net/t3525-skrytka-bankowa-nr-803#61584 https://www.morsmordre.net/t3124-morgoth-yaxley#51390
Re: Źródło [odnośnik]29.04.18 18:07
The member 'Morgoth Yaxley' has done the following action : Rzut kością


#1 'k100' : 77

--------------------------------

#2 'Azkaban' :
Źródło - Page 19 AXulcx2
Morsmordre
Morsmordre
Zawód : Mistrz gry
Wiek :
Czystość krwi : n/d
Stan cywilny : n/d
O Fortuna
velut Luna
statu variabilis,
semper crescis
aut decrescis...
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Źródło - Page 19 Tumblr_lqqkf2okw61qionlvo3_500
Konta specjalne
Konta specjalne
http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/f124-woreczki-z-wsiakiewki
Re: Źródło [odnośnik]29.04.18 22:33
Do niecichnących omamów słuchowych, w których moja żona nie kończyła swojej litanii żalu, do której dołączał się młodziutki głos Grahama dołączyła ciemność. Próbowałem opanować rosnące przerażenie, które odbierało mi powietrze z płuc, mrok dosłownie zdawał się zgniatać. Nie mogąc dostrzec dementora byłem pewien, niezależnie od zaklęć, że jego dłoń znajduje się milimetry od mojej twarzy. Zwalczając przerażenie chwyciłem różdżkę w zęby i ściskając linę z całej siły, starając się jak najściślej przylegać do podłogi, po której zacząłem opuszczać się na dół, do węży, do dementora, pozostając całkowicie ślepym. Musiałem dostać się do drzwi, o których istnieniu starałem się pamiętać. W przeciwieństwie do gadów tłoczących się na dole. Starałem się iść z pamięci, nie żeby łatwo było się zgubić w prostym korytarzu, ale pozbawiony oczu miałem nieco utrudnione zadanie. A gdy moje stopy dotknęły ziemi, wyjąłem różdżkę spomiędzy zębów i skierowałem ją tam, gdzie wydawało mi się był dementor celem wzmocnienia zaklęcia.
- Protego kletva



Beware that, when fighting monsters, you yourself do not become a monster... for when you gaze long into the abyss.  The abyss gazes also into you.

Ignotus Mulciber
Ignotus Mulciber
Zawód : pośrednik nielegalnych transakcji
Wiek : 53
Czystość krwi : Czysta
Stan cywilny : Kawaler
You’ll find my crown on the head of a creature
And my name on the lips of the dead
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
pozdrawiam i wielbię mój wiek, mego stwórcę i mistrza
Nieaktywni
Nieaktywni
https://www.morsmordre.net/t1112-ignotus-mulciber https://www.morsmordre.net/t1438-listy-ignacego-vitkowskiego#12506 https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 https://www.morsmordre.net/f272-smiertelny-nokturn-34-2 https://www.morsmordre.net/t4270-skrytka-bankowa-nr-324 https://www.morsmordre.net/t4143-ignotus-mulciber#82512
Re: Źródło [odnośnik]29.04.18 22:33
The member 'Ignotus Mulciber' has done the following action : Rzut kością


#1 'k100' : 71

--------------------------------

#2 'k10' : 7

--------------------------------

#3 'Azkaban' :
Źródło - Page 19 P0X99KT
Morsmordre
Morsmordre
Zawód : Mistrz gry
Wiek :
Czystość krwi : n/d
Stan cywilny : n/d
O Fortuna
velut Luna
statu variabilis,
semper crescis
aut decrescis...
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Źródło - Page 19 Tumblr_lqqkf2okw61qionlvo3_500
Konta specjalne
Konta specjalne
http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/f124-woreczki-z-wsiakiewki
Re: Źródło [odnośnik]30.04.18 10:51
Rycerze Walpurgii, Śmierciożercy i Russel, mogli poczuć jak ich wewnętrzna moc rośnie w siłę. Zaklęcie rzucone przez Deirdre wywołało kumulację energii, która wzmacniała wszystkie kolejne działania jej towarzyszy prze krótką chwilę. Sama niefortunnie odczuła na sobie skutki działania anomalii, tak bliskiej, że tuż po rzuceniu zaklęcia poczuła tak, jakby to jej siły zostały gwałtownie wyssane. Ogarnęła ją niemoc, bezradność, bezsilność, do tego głosy stale i nieubłaganie huczały w jej głowie. Było ich coraz więcej, mówiły coraz różniejsze rzeczy. Ręka wiodąca zaczęła twardnieć, kostnieć, a różdżka jakby w nią wrosła. Tsagairt mogła mieć przez chwilę obawy, nic bowiem nie mogła uczynić ani dłonią, ani różdżką.
Russel był w kiepskim stanie, jęczał, szlochał, ale resztkami silnej woli wypełniał polecenia Deirdre. Zsunął się na linie i słaniając się na nogach, zatykając uszy i raz po raz oczy, niepewnie i z blada jak śmierć twarzą zbliżył do Śmierciożerczyni.
Craig w nagłym ataku paniki ruszył pędem po linie w dół, nie bacząc na to, by zejść po niej ostrożnie. W efekcie czarodziejskie lasso wyślizgnęło mu się z rąk, a on spadł na ziemię, tłukąc sobie pośladki. Po chwili i on znalazł się we wnętrzu komnaty. Głosy w jego głowie zbierały na sile. Równie prawdziwie wyglądał więzień, który szedł stale za nim, aż w końcu chwycił go za kostkę, a przynajmniej tak mu się wydawało.
— Umrzesz, Burke, umrzesz tu. Pogrzebią cię, zostawią, wrzucą cię do anomalii, tak, tak, zobaczysz, tak tak — śmiał się cicho, lecz jego głos słyszał tylko Craig.
Wciąż nękana wspomnieniami i głosami przeszłości Sigrun wycofała się do komnaty, bliżej stołu. Na nim leżały talerze, na których znajdowały się czarne zlepki czegoś, co kiedyś mogło być pożywieniem — były sczerniałe i twarde jak kamień, był też popiół i martwe robactwo. Był też dzban, a w nim ciecz w kolorze krwi, która przyjemnie pachniała wyjątkowo dobrym winem. Zastawa była przygotowana dla dwóch osób, obie miały na talerzach jakieś resztki, przy każdym talerzu były dwa tygle, lecz jeden z nich miał ślady osadu wewnątrz.
Zgodnie z przypuszczeniami Morgotha skorupa jednego z jaj pękła. W tej samej chwili wśród węży pojawił się zamęt, chaos. Kilka z nich rzuciło się w kierunku śmierciożerców, lecz zostały ponownie odrzucone przez barierę w tył. Inne zaczeły się wzajemnie atakować, dwa oplotły się wokół jaj i wzniosły, sycząc, co Yaxley mógł odczytać jako próbę obrony jaj, przed tymi, które już po chwili zaatakowały. Węże zaczęły się wić i gnieść między sobą. Za każdym razem, gdy celowo lub przypadkiem stykały się z prawie niewidzialna barierą, ta odrzucała je w tył. Ale bariera słabła. Dziwne brzęczenie przypominające stale wzmagające się ładunki elektryczne zaczęło wprawiać czarnomagiczną barierę w drżenie. Zupełnie, jakby moc bariery wiązała się z anomalią, która znajdowała się bardzo blisko. Zaklęcie Yaxleya pomknęło w kierunku sali z kobrami, lecz nim zdołało utworzyć solidny mur, strzegący Śmierciożerców przed gadami i dementorem, rzeczywistość się rozdarła i wchłonęła wiązkę powstałą z różdżki Morgotha. Ignotusowi, pomimo chwilowej utraty wzroku, lecz wykorzystującego wszystkie pozostałe zmysły, bez trudu udało się zejść po linie na dół. Zsunąwszy się na dół, znalazł się praktycznie w przejściu pomiędzy pomieszczeniami. Nie widząc, gdzie celuje, mierząc różdżkę przed siebie rzucił z powodzeniem kolejną barierę tuż przed nim, niemalże przy poprzedniej barierze. Dementor opadł niżej, stając vis a vis Ignotusa. Jego pozbawiona włosów, twarzy głowa zbliżyła się do bariery — Mulciber czuł, jak usta zastygają mu z zimna, policzki, kark i odsłonięte dłonie szczypie mróz. Było mu strasznie zimno.
Wszyscy poza Morgothem, którzy znaleźli się w pomieszczeniu, prócz głosów we własnej głowie, które się wzmagały słyszeli też te same głosy wewnątrz pomieszczenia — nie mogli ich jednak rozróżnić, nie wiedzieli, czy to ich szaleństwo, czy to wszystko dzieje się naprawdę. Yaxley słyszał rozbrzmiewające w komnacie szepty, które przypominały cichą, stłumioną rozmowę, lub raczej monolog. Głos należał do mężczyzny, wydawał się być rozbawiony. Zaśmiał się też.
— Och tak, tak, masz rację, wino jest wyborne. Jak wypijemy wszystko to możesz mieć pewność, moja droga, że o poranku nie wstanę — powiedział cichym echem głos, choć w pomieszczeniu wydawało się, że nie ma nikogo poza nimi.
W tej samej chwili wnętrze Azkabanu, to, które widoczne było przez kraty rozjaśniło się przerażająco jasnym światłem, oświetlając na chwilę również komnatę, a wraz z nim rozległ się potężny, głuchy grzmot. Ściany więzienia zatrzęsły się u podstawy, a woda wzburzyła, w końcu wystrzeliła do góry, zakrywając wodną ścianą kraty, częściowo rozpryskując się o mury i sufit. Po chwili opadła, a kolejne uderzenie wywołało falę, która wlała się do komnaty, aż po kolana. Do stojącego w progu Ignotusa woda trafi po kostki.
Z sufitu kapała na was woda. Na Sigrun kapnęła kropla krwi.

Mapka:

Żywotność:

Punkty poczytalności:

Magicus Extremos +5 (Ignotus) 3/3
Magicus Extremos +10 (Deirdre) 1/3
Deirdre - niemożność wykonywania działań ręką wiodącą 1/1

| Na odpis macie czas do godz. 20 we wtorek.
Mistrz gry
Mistrz gry
Zawód : -
Wiek : -
Czystość krwi : n/d
Stan cywilny : n/d
Do you wanna live forever?
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Źródło - Page 19 Tumblr_mduhgdOokb1r1qjlao4_500
Konta specjalne
Konta specjalne
http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/t475-sowa-mistrza-gry#1224 https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 http://morsmordre.forumpolish.com/ https://www.morsmordre.net/t2762-skrytki-bankowe-czym-sa#44729 http://morsmordre.forumpolish.com/f124-woreczki-z-wsiakiewki
Re: Źródło [odnośnik]30.04.18 16:57
Wszyscy znaleźli się w pomieszczeniu, wszyscy zdawali się wzmocnieni, lecz udane zaklęcie miało swoją cenę. Od razu poczuła, że coś niedobrego dzieje się z jej ręką; mrowienie, później chłód a potem skostnienie. Nie mogła poruszyć nadgarstkiem ani palcami - z przerażeniem uniosła wiodącą dłoń do góry. Nasilające się głosy, rosnące przerażenie, wibrująca czarną magią anomalia - jak miała stawić temu czoła, pozbawiona możliwości czarowania? Z jej ust nie wydobył się jednak żaden żałosny jęk, zacisnęła usta, postanawiając na razie nie wszczynać paniki. Serce dudniło jej coraz głośniej, szum w głowie narastał; musiała temu zaradzić. Podeszła do Ignotusa, wyciągając ze swojej torby jedną czekoladę, którą nieporadnie, jedną ręką otworzyła i wsunęła do ust.
- Nie mogę ruszyć ręką - powiedziała tuż przed pierwszym kęsem, chcąc uprzedzić, że nie będzie mogła rzucić zaklęcia, które odgrodzi ich od jaj i dementora. Przymknęła na sekundę oczy, starając się wszystkimi zmysłami skupić się na czekoladzie; nie przepadała za słodyczami, ale teraz ten smak wydawał się wyjątkowo pokrzepiający. Nawet, gdy posadzkę zalała morska fala; niedobrze, znajdowali się blisko dwóch żywiołów, skumulowanych i niebezpiecznych. - Trzeba zamknąć przejście. Ja nie dam rady - dodała, mimowolnie odwracając się w kierunku komnaty, z której przybyli; węże i dementor, doskonale, nie mogło być lepiej. Ruszyła jednak do przodu, omijając stół, by przyjrzeć się uważnie przejściu prowadzącemu dalej, znaleźć jakąś wskazówkę. Mieli do czynienia z dziwną zagadką, jeszcze nierozwiniętą w pełni przed ich spojrzeniem. Przystanęła obok drzwi, starając się skoncentrować na tym, by zobaczyć obok nich coś, co mogłoby im pomóc.

| spostrzegawczość?


there was an orchid as beautiful as the
seven deadly sins
Deirdre Mericourt
Deirdre Mericourt
Zawód : namiestniczka Londynu, metresa nestora
Wiek : 27
Czystość krwi : Czysta
Stan cywilny : Wdowa
one more time for my taste
I'll lick your wounds
I'll lay you down

OPCM : 37 +3
UROKI : 4
ALCHEMIA : 0
UZDRAWIANIE : 0
TRANSMUTACJA : 0
CZARNA MAGIA : 56 +8
ZWINNOŚĆ : 21
SPRAWNOŚĆ : 8
Genetyka : Czarownica
we still got the taste dancing on our tongues
Śmierciożercy
Śmierciożercy
https://www.morsmordre.net/t1037-deirdre-tsagairt https://www.morsmordre.net/t1043-moira#6174 https://www.morsmordre.net/t12147-deirdre-mericourt https://www.morsmordre.net/f217-kent-wyspa-sheppey-biala-willa https://www.morsmordre.net/t4825-skrytka-bankowa-nr-301#103486 https://www.morsmordre.net/t1190-deirdre-tsagairt
Re: Źródło [odnośnik]30.04.18 16:57
The member 'Deirdre Tsagairt' has done the following action : Rzut kością


'k100' : 73
Morsmordre
Morsmordre
Zawód : Mistrz gry
Wiek :
Czystość krwi : n/d
Stan cywilny : n/d
O Fortuna
velut Luna
statu variabilis,
semper crescis
aut decrescis...
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Źródło - Page 19 Tumblr_lqqkf2okw61qionlvo3_500
Konta specjalne
Konta specjalne
http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/f124-woreczki-z-wsiakiewki
Re: Źródło [odnośnik]30.04.18 19:27
Dzięki zaklęciu Deirdre poczuła, że jej czarodziejska moc przybrała na sile, było to niewiele w obliczu obrażeń, jakie już odniosła i zadała sobie sama czarną magią, lecz w obecnej sytuacji liczył się wszystko. Dzięki temu nieco łatwiej było jej ignorować głosy słyszane we własnej głowie, wszystkie ponure wspomnienia, które nie dawały jej spokoju. Czuła, że lepkie ręce obłędu, niesionego przez Azkaban i obecność dementorów, są już blisko, czuła ich zimno przenikające przez skórę. Oprócz głosów gdzieś z tyłu czaszki słyszała też inne. Inne? Trudno było je rozróżnić, Starała się być silna, przetrwała w latach dzieciństwa plagę koszmarów i obłęd z nią związany, przetrwa i to. Spojrzała na stół i skrzywiła się z obrzydzeniem. Leżące na nim przedmioty wzbudzały jedynie niepokój. Jedynie krwistoczerwone wino pachniało zachęcająco, lecz była pewna, że to pułapka. Cofnęła się o kilka kroków, podążając za Deirdre i także biorąc z torby, niesionej przez Ignotusa, kawałek czekolady, którą bez zwłoki zjadła - przez głosy we własnej głowie potrzebowała czegokolwiek, co pozwoliłoby jej poczuć się lepiej. Słodki smak rozpłynął się na języku, lecz Rookwood nie potrafiła sę na nim skupić. Uwagę jej przykuło gniewne syczenie, dostrzegła jak węże bronią jaj przed innymi...
To nie dawało jej spokoju. Musiał być jakiś powód dla którego tam były.
Azkaban zatrząsł się w posadach, komnata wypełniła się światłem, a potężna fala wtargnęła do jej wnętrza. Woda sięgnęła kolan. Nie zwlekała dłużej. Wiedziona dziwnym przeczuciem uniosła różdżkę, zanim ktokolwiek spróbował zamurować przejście, by wyrzec: - Accio jajo węża.
Może tylko się jej zdawało, że może być potrzebne, może to już obłęd - wolała jednak zabrać je ze sobą. Wypowiedziawszy inkantację poczuła jak muska ją delikatna kropla - spojrzała na swoje ramię.
Kropla krwi.
Uniosła wzrok próbując odnaleźć jej źródło.


She tastes like every

dark thought I've ever had
Sigrun Rookwood
Sigrun Rookwood
Zawód : dowódca grupy łowców wilkołaków
Wiek : 29
Czystość krwi : Czysta
Stan cywilny : Wdowa
I am not
ruined
I am

r u i n a t i o n
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Metamorfomag
i n s a n e
Nieaktywni
Nieaktywni
https://www.morsmordre.net/t5310-sigrun-rookwood https://www.morsmordre.net/t5379-astrid#121534 https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 https://www.morsmordre.net/f100-harrogate-skala https://www.morsmordre.net/t5380-skrytka-bankowa-nr-1330#121543 https://www.morsmordre.net/t5381-sigrun-n-rookwood#121544
Re: Źródło [odnośnik]30.04.18 19:27
The member 'Sigrun Rookwood' has done the following action : Rzut kością


#1 'k100' : 66

--------------------------------

#2 'Azkaban' :
Źródło - Page 19 P0X99KT
Morsmordre
Morsmordre
Zawód : Mistrz gry
Wiek :
Czystość krwi : n/d
Stan cywilny : n/d
O Fortuna
velut Luna
statu variabilis,
semper crescis
aut decrescis...
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Źródło - Page 19 Tumblr_lqqkf2okw61qionlvo3_500
Konta specjalne
Konta specjalne
http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/f124-woreczki-z-wsiakiewki
Re: Źródło [odnośnik]30.04.18 20:42
Pomimo braku oczu udało mi się zejść po linie i dostać do komnaty, którą zobaczyłem dopiero po dłuższej chwili. Węże odbijały się od wyczarowanej przeze mnie bariery, która dziwnym trafem była tam, gdzie miałem nadzieję ją wyczarować. Czułem zimno bijące od dementora, mróz, który niemalże szczypał skórę. Zanim jednak postanowiłem ostatecznie się od niego odgrodzić zwróciłem się do naszego odnalezionego przyjaciela:
- Russel, bądź tak miły i zajmij miejsce przy stole.
Rozejrzałem się wokół upewniając się, że wszyscy znaleźli się wewnątrz zanim wycelowałem w miejsce, w którym znajdowała się bariera i wypowiedziałem kolejną inkantację. Musiałem powstrzymać dementora przed wejściem głębiej. Pomimo coraz większej ilości wody, krok za krokiem oddalałem się od komnaty z wężami.
- Murusio
Spojrzałem też na stół i zbierającą się do kostek wodę.



Beware that, when fighting monsters, you yourself do not become a monster... for when you gaze long into the abyss.  The abyss gazes also into you.

Ignotus Mulciber
Ignotus Mulciber
Zawód : pośrednik nielegalnych transakcji
Wiek : 53
Czystość krwi : Czysta
Stan cywilny : Kawaler
You’ll find my crown on the head of a creature
And my name on the lips of the dead
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
pozdrawiam i wielbię mój wiek, mego stwórcę i mistrza
Nieaktywni
Nieaktywni
https://www.morsmordre.net/t1112-ignotus-mulciber https://www.morsmordre.net/t1438-listy-ignacego-vitkowskiego#12506 https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 https://www.morsmordre.net/f272-smiertelny-nokturn-34-2 https://www.morsmordre.net/t4270-skrytka-bankowa-nr-324 https://www.morsmordre.net/t4143-ignotus-mulciber#82512
Re: Źródło [odnośnik]30.04.18 20:42
The member 'Ignotus Mulciber' has done the following action : Rzut kością


#1 'k100' : 64

--------------------------------

#2 'Azkaban' :
Źródło - Page 19 P0X99KT
Morsmordre
Morsmordre
Zawód : Mistrz gry
Wiek :
Czystość krwi : n/d
Stan cywilny : n/d
O Fortuna
velut Luna
statu variabilis,
semper crescis
aut decrescis...
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Źródło - Page 19 Tumblr_lqqkf2okw61qionlvo3_500
Konta specjalne
Konta specjalne
http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/f124-woreczki-z-wsiakiewki
Re: Źródło [odnośnik]01.05.18 19:59
Nie baczył zupełnie na obtłuczone pośladki. Gdy już znalazł się w komnacie, przystanął na chwilę - pomieszczenie wcale nie było dużo przytulniejsze od celi z której tu przybyli, a stół napawał pewną obawą... przynajmniej jednak nie było tu żadnych kobr, a i dementor został w tyle. Wciąż jednak umysł Craiga dręczony był przez nieprzyjemne wizje, a gdy poczuł na skórze nieprzyjemny, zimny uścisk, podskoczył jak oparzony i niemal znów wrzasnął.
Próbując uciec od widma przesunął się dużo bliżej stołu. Musiał się na czymś skupić, na czymkolwiek, byle tylko nie patrzeć i nie słuchać słów tego przeklętego ducha. Wmawianie sobie, że osoba więźnia jest tylko wytworem jego wyobraźni na niewiele się zdawało. Głos, który słyszał w głowie brzmiał zbyt prawdziwie.
Zadrżał, gdy do komnaty wdarła się woda. Jeszcze tego im brakowało - lodowatego potopu. Burke postanowił jednak wykorzystać okazję i mimo że woda była zimna, nabrał jej na dłonie i obmył twarz, by zmyć chociaż odrobinę brudu. Miał też nadzieję, ze nieco go to otrzeźwi i pozwoli się skupić - zwrócił więc swoje spojrzenie na stół, próbując przyjrzeć się w szczególności wszystkim elementom zastawy.

spostrzegawczość?


monster
When I look in the mirror
I know what I see
One with the demon, one with the beast
The animal in me
Craig Burke
Craig Burke
Zawód : Handlarz czarnomagicznymi przedmiotami, diler opium
Wiek : 34
Czystość krwi : Szlachetna
Stan cywilny : Kawaler
If I die today, it won’t be so bad
I can escape all the nightmares I’ve had
All of my angry and all of my sad
Gone in the blink of an eye
OPCM : 7 +1
UROKI : 13 +3
ALCHEMIA : 5
UZDRAWIANIE : 0
TRANSMUTACJA : 1
CZARNA MAGIA : 32 +3
ZWINNOŚĆ : 10
SPRAWNOŚĆ : 15
Genetyka : Czarodziej

Sojusznik Rycerzy Walpurgii
Sojusznik Rycerzy Walpurgii
https://www.morsmordre.net/t3810-craig-maddox-burke https://www.morsmordre.net/t3814-blanche#70697 https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 https://www.morsmordre.net/f76-durham-durham-castle https://www.morsmordre.net/t6332-skrytka-bankowa-nr-965#159559 https://www.morsmordre.net/t3842-craigowe#71823

Strona 19 z 41 Previous  1 ... 11 ... 18, 19, 20 ... 30 ... 41  Next

Źródło
Szybka odpowiedź
Uprawnienia

Nie możesz odpowiadać w tematach