Wydarzenia


Ekipa forum
Pojedynek na alkohol - 29.03.57
AutorWiadomość
Pojedynek na alkohol - 29.03.57 [odnośnik]24.02.20 13:37
First topic message reminder :

Sala Zabaw
Posiadłość Macmillanów, Sala Zabaw29.03.1957 r.
Marcella Figg, Keat Burroughs, Gabriel Tonks, Anthony Macmillan, Steffen Cattermole i Florean Fortescue spotkali się w Sali Zabaw, żeby uczcić powrót Gabriela Tonksa do żywych. Rozpoczynają nieoficjalny pojedynek na najbardziej trzeźwą osobę.

Szafka zniknięć


I show not your face but your heart's desire
Ain Eingarp
Ain Eingarp
Zawód : Wielość
Wiek : nieskończoność
Czystość krwi : n/d
Stan cywilny : n/d
I show not your face but your heart's desire.
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Metamorfomag
Pojedynek na alkohol - 29.03.57 - Page 5 3baJg9W
Konta specjalne
Konta specjalne
http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/f47-sowia-poczta https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 http://morsmordre.forumpolish.com/f55-mieszkania http://morsmordre.forumpolish.com/f124-woreczki-z-wsiakiewki

Re: Pojedynek na alkohol - 29.03.57 [odnośnik]03.03.20 21:45
155/240

Osiągnąłem ten stopień upojenia, że byłem go świadomy i próbowałem go zamaskować. Stałem pewnie na nogach, chociaż świat zaczynał się stawać coraz mniej wyraźny, a szum w uszach coraz głośniejszy. Skupienie się na wszystkich rozmowach zaczynało się robić coraz trudniejsze, gubiłem wątek. Dlatego zamilkłem na chwilę, próbując rozeznać się w sytuacji. Uśmiechnąłem się pod nosem, obserwując te żywe dyskusje, bo to był naprawdę miły widok. Z tym samym uśmiechem spojrzałem na Justine, która wparowała do pomieszczenia niczym chmura burzowa. Parsknąłem śmiechem, słysząc słowa Marceli – nawet nie zauważyłem, kiedy znalazła się tak blisko mnie. - Cześć, Tonks! - Przywitałem się zanim zdążyła na nas nakrzyczeć, a kiedy już zaczęła, nieszczególnie się tym przejąłem. Czułem się taki obojętny na to co działo się wokół mnie, to na pewno wpływ alkoholu, znałem siebie dość dobrze. - Nie będziesz chyba tak siedzieć pod ścianą? Chodź, zagraj z nami! - Zaproponowałem, bo przecież zabawa była przednia, chociaż w każdej rundzie musiałem się napić. Czy robili to specjalnie? - Ooo, Gabriel... - wykrzywiłem się mocno, kiedy wspomniał o tym kopaniu, bo to musiało niesamowicie boleć. Ciekawe czy bardziej niż śmierć?
- Czemu w tym roku nie grałaś? Przecież w szkole byłaś świetna! Wiecie, Marcy była ścigającą - podzieliłem się wiedzą ze wszystkimi wokół, bo poczułem taką potrzebę, żeby wszyscy wiedzieli. Ja tam nawet miotły nie potrafiłem dobrze utrzymać. - Za Tonksów! - Powtórzyłem wesoło i wychyliłem kolejny kieliszek aż w brzuchu mi zaburczało, więc podszedłem do tego stoliczka w poszukiwaniu jakiejś przekąski. Coś tam znalazłem, do ust wrzuciłem, ale czegoś jeszcze mi brakowało do życia. - Ej, Anthony, a gdzie muzyka? Zatańczmy! - Każdy kto choć trochę mnie znał, dobrze wiedział, że ja uwielbiałem tańczyć. A co to za impreza bez muzyki? Szczególnie, że ta sala aż prosiła się o zrobienie z niej parkietu! Już niemalże tanecznym krokiem wróciłem do tego kółka wzajemnej adoracji z kieliszkiem w jednej dłoni, a talerzem przekąsek w drugiej. To nie był dobry pomysł, bo moja koordynacja ruchów nie była najlepsza. Zacząłem się śmiać sam z siebie, kiedy tak manewrowałem tym talerzem. - Szybko, bierzcie, bo spadnie! - Pogoniłem ich do chwycenia za przekąskę, a potem zacząłem się naprawdę wysilać, żeby odłożyć ten talerz z powrotem na stolik i udało mi się to w ostatniej chwili. O-sta-tniej. No, ale graliśmy dalej! Czekałem niecierpliwie na kolejne hasło, ale kiedy już padło, uśmiech mi zrzedł. Zmarkotniałem, myśląc o Frances, o Matyldzie, ale przede wszystkim o Anastazji. Jak to jest, że ludzie mogą się darzyć silnym uczuciem, a potem i tak nic z tego nie wychodzi. Westchnąłem cicho i wypiłem niechętnie kieliszek jednym haustem, jakoś tak na moment poważniejąc. - To co z tą muzyką?


not a perfect soldier
but a good man

Florean Fortescue
Florean Fortescue
Zawód : właściciel lodziarni
Wiek : 29
Czystość krwi : Półkrwi
Stan cywilny : Kawaler
Pijemy z czary istnienia
Z zamkniętymi oczami,
Złote skropiwszy jej brzegi
Własnymi gorzkimi łzami.
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Pojedynek na alkohol - 29.03.57 - Page 5 F2XZyxO
Nieaktywni
Nieaktywni
https://www.morsmordre.net/t3393-florean-fortescue https://www.morsmordre.net/t3438-laverne#59673 https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 https://www.morsmordre.net/f278-pokatna-5-2 https://www.morsmordre.net/t4591-skrytka-bankowa-nr-854 https://www.morsmordre.net/t3439-florean-fortescue#59674
Re: Pojedynek na alkohol - 29.03.57 [odnośnik]03.03.20 21:45
The member 'Florean Fortescue' has done the following action : Rzut kością


'k100' : 81, 65
Morsmordre
Morsmordre
Zawód : Mistrz gry
Wiek :
Czystość krwi : n/d
Stan cywilny : n/d
O Fortuna
velut Luna
statu variabilis,
semper crescis
aut decrescis...
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Pojedynek na alkohol - 29.03.57 - Page 5 Tumblr_lqqkf2okw61qionlvo3_500
Konta specjalne
Konta specjalne
http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/f124-woreczki-z-wsiakiewki
Re: Pojedynek na alkohol - 29.03.57 [odnośnik]04.03.20 18:24
RANKING NIETRZEŹWOŚCI
nigdy nie - tura druga

1. 151/216 - Stefcio
2. 160/215 - Tonik
3. 185/240 - Gabs
4. 180/250 - Marcy
5. 195/240 - Florek
6. 206/246 - Keat
&JUSTA B)))

Duchy? Chmurki? On chyba trochę inaczej wyobrażał sobie tę całą drugą stronę, ale nie odezwał się ani słowem, po prostu przysłuchując się temu, co ma do powiedzenia na ten temat sam Gabriel. - Ale to życie przynajmniej w jakimś przyspieszonym tempie przelatuje ci przed oczami, tak? Bo w sumie chyba zanudziłbym się, jakbym miał drugi raz to samo oglądać - już wolałby sobie na życia innych zerknąć, po co ma widzieć coś, co już przeżył?
- Mam nadzieję, że tak, mogliby wtedy przeznaczyć część dochodu na osoby, których wojna pozbawiła dorobku życia... o, w sumie to trochę jak na Sylwestrze, dostałeś wystarczająco duże wsparcie finansowe, żeby jakoś odbudować swój lokal? - zerknął na Florka, uświadamiając sobie, że on przecież był już w takiej sytuacji. Że to jego lokal został zdewastowany przez... nagle uświadomił sobie, z jakiego powodu miało to miejsce. I że najpewniej nie był to przypadek. Musieli dowiedzieć się, że działa w Zakonie. Chcieli go zastraszyć? Chyba im się to nie udało...
- Jak zorganizują ten Festiwal Lata, to na sto procent biorę w tym udział, w sensie, w starciu z tym całym Wiklinowym Magiem... naznaczysz mnie na swojego następcę? - mrugnął do Tonika, jednocześnie wlepiając w niego zaciekawione spojrzenie, gdy Florek wspomniał coś o wygranej. - No, mam nadzieję, że trochę hajsu się za to dostaje... - szlachcic pewnie nieszczególnie zwraca uwagę na kwestie materialne, ale on nie pogardził dodatkowym zastrzykiem gotówki. - Kobiety? I broszka? Ale ona jakaś cenna jest przynajmniej? Po ile to można sprzedać? - trochę rozczarowująca ta nagroda.
- Co zjadł? - nie ma tak łatwo, jak już zaczął ten temat, to niech dokończy, o co z tym całym olbrzymim Branem chodziło.
A potem pojawiła się Tonks.
Znalazł się gdzieś pomiędzy stanem wywołującym histeryczny śmiech a olewczym niech się dzieje. - No dajże facetowi spokój - wyrwało mu się, ale zamilknął, kiedy na niego spojrzała jak harpia jakaś gotowa go rozszarpać. - Nie rozesłaliśmy listów do znajomych z opisem tego, co miało miejsce w Oazie, jeśli to właśnie sugerujesz, nikomu przecież nic nie powiedzieliśmy, jesteśmy tu tylko w swoim gronie - całkiem spokojnie wywiesił białą flagę, bo nie miał najmniejszej ochoty na to, żeby świętowanie skończyło się na kłótni. - O, właśnie, jakaś muzyka by się w sumie przydała - zawtórował Florianowi; pewnie, że by potańczył! Co prawda nie umie, ale kto by się tym przejmował.
- I spokojnie, jest nie tylko alkohol - rzucił jeszcze, z niewinną miną, nim ustawił się tak, by zasłaniał ciałem to, co dłońmi robi. I dyskretnie dolał Tonks alkoholu do soku, a potem wyszeptał jeszcze zaklęcie, które stanowiło najlepszy smakowo-zapachowy kamuflaż. Nie powinna się domyślić, że pije procentowy sok.
Bez słowa wypił dodatkową porcję alkoholu za nigdy nie Stefka, po czym usiadł tuż obok Tonks, podając jej sok.
Dołączy do zabawy?

1. alko
2. alko
3. zręcznymi rękami (II) ogarniam soczek z bonusem dla Tonks



from underneath the rubble,
sing the rebel song
Keat Burroughs
Keat Burroughs
Zawód : rebeliant
Wiek : 24
Czystość krwi : Półkrwi
Stan cywilny : Kawaler
some days, I feel everything at once, other - nothing at all. I don't know what's worse: drowning beneath the waves or dying from the thirst.
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
I will survive, somehow I always do
Nieaktywni
Nieaktywni
https://www.morsmordre.net/t7770-keaton-burroughs https://www.morsmordre.net/t7784-sterta-nieprzeczytanych-listow#217101 https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 https://www.morsmordre.net/f128-oaza-chata-nr-69 https://www.morsmordre.net/t7785-skrytka-bankowa-nr-1866#217105 https://www.morsmordre.net/t7787-keaton-burroughs#217189
Re: Pojedynek na alkohol - 29.03.57 [odnośnik]04.03.20 18:24
The member 'Keat Burroughs' has done the following action : Rzut kością


'k100' : 84, 12, 47
Morsmordre
Morsmordre
Zawód : Mistrz gry
Wiek :
Czystość krwi : n/d
Stan cywilny : n/d
O Fortuna
velut Luna
statu variabilis,
semper crescis
aut decrescis...
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Pojedynek na alkohol - 29.03.57 - Page 5 Tumblr_lqqkf2okw61qionlvo3_500
Konta specjalne
Konta specjalne
http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/f124-woreczki-z-wsiakiewki
Re: Pojedynek na alkohol - 29.03.57 [odnośnik]05.03.20 14:25
Była wściekła, naprawdę była. Nikt nie wiedział z czym mają do czynienia, a jej niby dorosły brat nie dał swojemu organizmowi nawet dnia na to, żeby odpocząć. I miał to gdzieś. Zrozumiała, kiedy na twarz wstąpił rozmemłany uśmiech. Zrobiła krok w tył, próbując uciec przed ramionami, ale te zacisnęły się wokół niej szybko i mocno. Spięła się, nie potrafiąc odpuścić, była siłą, była żołnierzem, nie powinna posiadać żadnych słabości, pragnień, by czasem po prostu być kobietą. Dłoń na głowie zdziwiła ją. Marszcząc uporczywie brwi spoglądała na niego mrużąc do kompletu oczy. Spoglądając też lodowato na Keatona, kiedy odezwał się.
- Zobaczymy, co stwierdzisz rano. - ustępowała - chociaż nie zamierzała odpuści - a przynajmniej zaczynała, jednak Marcella musiała się odezwać. - Czasem… - zaczęła, zaczynając ściągać z ramion płaszcz. Zostawiła jednak to zdanie. Zacisnęła usta machając dłonią. Nieważne. Nie będzie wchodzić w tą dyskusję. Nie musiała. Zwłaszcza, że w obecnym stanie upojenia alkoholowego, niewiele zdawało się docierać do kogokolwiek. Przeniosła wzrok na Steffena, który zdawał się właściwie nie zauważać jej humoru.
- Nie złam jej za szybko znowu. - mruknęła w jego kierunku obserwując pokaz sprawnej dłoni. Zaraz wzrok przesunął się na Floreana. Zmarszczyła lekko brwi.
- Zagrać w co? - zapytała nie przekonana do brania udziału w jakiś grach. Nie miała na nie ochoty. Właściwie, zastanawiała się na tym, czy nie wyjść. Jej nastrój nie pasował. Nie była już tą rozrywką, lekką osobą, która chodziła boso po trawie czując rosę na skórze i która tańczyła w deszczu łapiąc moment. Usiadła, jednak nie na długo, po chwili nad nią pojawił się Anthony, na którego spojrzała. Milczała, kiedy mówił, jedynie wpatrując się w niego niebieskim spojrzeniem. Westchnęła, podając mu dłoń i podnosząc się. - Ostatecznie piwo, byle nie ciemne. - powiedziała, schylając się po pas z eliksirami i różdżkę. Usiadła zrzucając jeden z wiązanych butów, nogę podciągając do siebie. Wyciągnęła dłoń odbierając od Keatona napój, patrząc na niego uważnie, próbując dostrzec, czy za jego uprzejmym wyrazem twarzy nie kryje się nic więcej. Cóż, nawet sokiem mogła wznieść toast za swojego brata. A znając zasady, mogła potwierdzić, że była zakochana ze wzajemnością.

| 2 x alkohol, i sprawdzam Keaton czy nie ściemniasz coś, za miły jesteś - spostrzegawczość II (nie wiem czy mogę i jak to rozpatrzeć, ale rzucam)



The Devil whispered in my ear, you are not strong enough to withstand the Storm. Today I whispered in the Devil's ear,
I am the Storm.
Justine Tonks
Justine Tonks
Zawód : auror, rebeliant
Wiek : 29
Czystość krwi : Mugolska
Stan cywilny : Panna
The gods will always smile on brave women.
Like the valkyries, those furies who men fear and desire.
OPCM : 58 +2
UROKI : 36 +6
ALCHEMIA : 0
UZDRAWIANIE : 7 +3
TRANSMUTACJA : 6
CZARNA MAGIA : 0
ZWINNOŚĆ : 15
SPRAWNOŚĆ : 5
Genetyka : Metamorfomag
Pojedynek na alkohol - 29.03.57 - Page 5 1
Zakon Feniksa
Zakon Feniksa
https://www.morsmordre.net/t3583-justine-just-tonks https://www.morsmordre.net/t3653-baron#66389 https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 https://www.morsmordre.net/f437-lancashire-forest-of-bowland-stocks-reservoir-gajowka https://www.morsmordre.net/t4284-skrytka-bankowa-nr-914#89080 https://www.morsmordre.net/t3701p15-just-tonks
Re: Pojedynek na alkohol - 29.03.57 [odnośnik]05.03.20 14:25
The member 'Justine Tonks' has done the following action : Rzut kością


'k100' : 84, 54, 50
Morsmordre
Morsmordre
Zawód : Mistrz gry
Wiek :
Czystość krwi : n/d
Stan cywilny : n/d
O Fortuna
velut Luna
statu variabilis,
semper crescis
aut decrescis...
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Pojedynek na alkohol - 29.03.57 - Page 5 Tumblr_lqqkf2okw61qionlvo3_500
Konta specjalne
Konta specjalne
http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/f124-woreczki-z-wsiakiewki
Re: Pojedynek na alkohol - 29.03.57 [odnośnik]20.03.20 12:04
170/240

I jego mógł dziwić fakt, że wszyscy dookoła się dziwią, a on nie, a jeżeli już to robił to z kompletnie innego powodu. Niemniej jednak nie próbował wyciągnąć z Keata żadnych niewygodnych dla niego informacji; po pierwszy już mu zbyt w głowie szumiało, a po drugie mieli się tu bawić, a nie zawstydzać wzajemnie. Cóż, faktycznie brak wiedzy na temat ludzi wracających z tamtego świata nie była bardzo obszerna, a wręcz nie było jej wcale dlatego ostatecznie trudno powiedzieć co jeszcze oprócz obecnie odczuwanych skutków ubocznych było z Tonksem nie tak. - Czyli będę żyć - rzucił, spokojny o swój własny tyłek. Chociaż w sumie to nie powinien, prawda? Nie, kiedy pojawiła się jego nadopiekuńcza młodsza siostra, która chciała odebrać mu tę chwilę zabawy. Trochę z wyrzutem spojrzał na Marcellę. - Tych trzech dyszek to już mi nie musiałaś wypominać - burknął. Niedługo pewnie zacznie się kryzys wieku średniego albo jakiś innych dekadentyzm. Wszystko ucieka, wiecie panta rei i te sprawy. Chociaż w przypadku Tonksa to chyba dużo bardziej pasującym terminem filozoficznym byłoby memento mori. - No, za Tonksów - rzucił i pewnie stuknął swoim szkłem w szkło jeszcze trochę naburmuszonej Justine. Na następne nigdy nie, wzniósł delikatnie szklankę wypełnioną alkoholem. Chociaż wszystko skończyło się jedną, wielką klęską to kiedyś był bardzo zakochany i naprawdę wierzył, że było to odwzajemnione. Jednakże zadumał się nad samym pojęciem miłości. Podszedł do Steffena, jako ten doświadczony przez życie starszy kolega i położył mu ciężką łapę na ramieniu. - Ech, wiesz co Steff? Ja to ci powiem, że z tym zakochaniem to czasem jest dobrze a czasem niedobrze. Gdybym miał ci powiedzieć co cenię w życiu najbardziej to powiedziałbym, że ludzi. Ludzi, którzy podali mi pomocną dłoń, kiedy sobie nie radziłem, jak wy na przykład. Raczej samemu trudno byłoby mi zawrócić. I co ciekawe to właśnie takie, przypadkowe spotkania kształtują nasze życie - no nie ma co, raz umarł i zrobił się z niego filozof na miarę tragizmu obecnych czasów. Co prawda trochę zgubił wątek i sedno swojej wypowiedzi, ale był pewien, że równie podpity Steffen zrozumie przekaz w punkt. Ucieszyło go, że Florean zrozumiał jego ból bo ten był naprawdę niewyobrażalny. Nie mówiąc już, że uraz należał do dosyć wstydliwych, bo chyba nikt by nie chciał, żeby mu tam uzdrowiciel zaglądał.
Głęboko zastanowił się nad problemem poruszonym przez Keata. - W sumie to nie umiem ci na to odpowiedzieć. Niby to wszystko oglądałem jeszcze raz, ale zgaduję, że jak umierasz to ten czas trochę inaczej leci. I chyba nie mógłbyś się nudzić, w sensie w mojej głowie nie pojawiały się jakieś inne, rozpraszające myśli - ech, chyba samo pojawienie się Justine i poruszenie tematu niedawnego stanu głębokiego odrętwienia wprowadził go w taki nostalgiczny nastrój. Alkohol rozwiązywał gardło, bo tak naprawdę nie miał jeszcze możliwości porozmawiania z kimkolwiek o tym, co go spotkało. Jednakże z kim innym miał o tym rozmawiać, jak nie z tymi, którzy ponownie tchnęli w niego życie?
Chyba dlatego potrzebował tego wieczoru - im więcej godzin mijało, a jego organizm wybudził się z sennego letargu, tym więcej niewygodnych myśli pojawiało się w jego głowie. Zaczął analizować to co go spotkało i jako, że wykraczało to poza granice pojmowanie czuł się zwyczajnie zagubiony. Dostał szansę, której nie dostał nikt nigdy wcześniej, co dalej miał zrobić ze swoim życiem? Szum alkoholu pozwalał mu na zagłuszenie chaosu w głowie.


Ostatnio zmieniony przez Gabriel Tonks dnia 20.03.20 12:06, w całości zmieniany 1 raz
Gabriel X. Tonks
Gabriel X. Tonks
Zawód : zagubiony w wojennej zawierusze
Wiek : 30
Czystość krwi : Mugolska
Stan cywilny : Kawaler
I've got a message that you can't ignore
Maybe I'm just not the man I was before
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej

Nieaktywni
Nieaktywni
https://www.morsmordre.net/t6145-gabriel-tonks https://www.morsmordre.net/t6193-gabrysiowe-listy https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 https://www.morsmordre.net/f177-wybrzeze-exmoor-somerset-wrzosowa-przystan https://www.morsmordre.net/t6795-skrytka-bankowa-nr-1529 https://www.morsmordre.net/t6194-gabriel-tonks
Re: Pojedynek na alkohol - 29.03.57 [odnośnik]20.03.20 12:04
The member 'Gabriel Tonks' has done the following action : Rzut kością


#1 'k100' : 83, 27

--------------------------------

#2 'k3' : 2
Morsmordre
Morsmordre
Zawód : Mistrz gry
Wiek :
Czystość krwi : n/d
Stan cywilny : n/d
O Fortuna
velut Luna
statu variabilis,
semper crescis
aut decrescis...
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Pojedynek na alkohol - 29.03.57 - Page 5 Tumblr_lqqkf2okw61qionlvo3_500
Konta specjalne
Konta specjalne
http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/f124-woreczki-z-wsiakiewki
Re: Pojedynek na alkohol - 29.03.57 [odnośnik]22.03.20 12:37
PŻ: 140/215 (jeżeli dobrze liczę) (65,1%)

Uśmiechnął się nieśmiało na stwierdzenie Marcelli. Owszem, nie byli dziećmi, ale rozumiał strach Justine. Sam nie miał brata, ale wielu swoich kuzynów i kuzynek traktował właśnie jak rodzonych braci i siostry. Rozumiał też, że mogła wątpić w nich samych… choć jednocześnie zauważał, że prawdopodobnie za bardzo przesadzała w swoim zmartwieniu. Te ściany nie robiły i nigdy nie zrobiłyby krzywdy nikomu, kto przychodził tutaj z dobrymi zamiarami. Nie zamierzały też zdradzić żadnego sekretu Zakonu, szczególnie że w pokoju byli tylko oni. Chwilowa obecność lorda Sorphona potwierdziła z kolei tylko to, że nikt nie zamierzał im przeszkadzać i że każdy z obecnych był tutaj mile widziany. Anthony wzniósł swój kieliszek z ognistą, której się trzymał od samego początku, by uczcić toast w imieniu Tonksów. Cieszył się, że czarownica zgodziła się choćby na piwo, ale Keaton wyręczył go w podstawieniu alkoholu.
Sam był już całkiem pijany, choć jeszcze kontrolował swoje zachowania. Zauważył jednak, że Steffen był bardziej pijany, jeżeli nie najbardziej pijany ze wszystkich. A może tak po prostu reagował na alkohol? Jego wyznanie sprawiło, że wyraźnie spochmurniał. Po alkoholu w końcu był jeszcze bardziej wrażliwy na cudzy smutek niż zwykle. Uśmiechnął się, kiedy mimo wszystko Cattermole skomentował swoją kwestię dość optymistycznie. Na kolejne „nigdy nie” podniósł kieliszek. I wcześniej był szczęśliwie zakochany, a i teraz był (jak mu się zdawało) równie lub nawet bardziej zakochany w pannie Weasley. Filozoficzne przemyślenia Gabriela potraktował z miłym uśmiechem na twarzy.
Słysząc, że Marcella była ścigającą wyraźnie się rozpromienił i zainteresował.
Naprawdę? – Zapytał dla pewności, a przy okazji złapał jedną z przekąsek, które przyniósł im Florian. Na jego wyczekujące pytanie dotyczące muzyki, zawołał skrzata, który ją uruchomił. Mianowicie Celestynę, która wydawała mu się w tym momencie najprzyjemniejsza. – Cokolwiek chcecie, powiedzcie.
Na decyzję Keatona o wzięciu udziału w zmaganiach z Wiklinowym Magiem ponownie się uśmiechnął, a nawet zaśmiał. Kiwnął jednak głową, mając nadzieję, że do samego Festiwalu dojdzie, a i że sam Burroughs będzie miał możliwość wygrania.
Nie sprzedawałbym broszki, szczególnie że przyznaje ją jeden z nielicznie szlachetnych rodów – odpowiedział. Pytanie normalnie potraktowałby jako urazę rodu Prewettów, a nawet może i porwałby się na pojedynek, ale miał do czynienia z Keatonem, który zdawał mu się być mimowolnie dobrego charakteru. Inaczej jednorożec nie zgodziłby się na pogłaskanie z jego strony, prawda?


Каранфиле, цвијеће моје
да сам Богд'о сјеме твоје.
Ја бих знао гдје бих цвао,
мојој драгој под пенџере.
Кад ми драга иде спати,
каранфил ће мирисати,
моја драга уздисати


Ostatnio zmieniony przez Anthony Macmillan dnia 22.03.20 12:40, w całości zmieniany 1 raz
Anthony Macmillan
Anthony Macmillan
Zawód : Podróżnik i wynalazca nowych magicznych alkoholi dla Macmillan's Firewhisky
Wiek : 32
Czystość krwi : Szlachetna
Stan cywilny : Żonaty
Na zdrowie i do grobu
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Pojedynek na alkohol - 29.03.57 - Page 5 4d6424bb796c4f2e713915b83cd7690217932357
Nieaktywni
Nieaktywni
https://www.morsmordre.net/t5779-anthony-macmillan https://www.morsmordre.net/t5786-bato https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 https://www.morsmordre.net/f143-kornwalia-puddlemere-dwor-macmillanow https://www.morsmordre.net/t5790-skrytka-bankowa-nr-1421 https://www.morsmordre.net/t5806-anthony-macmillan
Re: Pojedynek na alkohol - 29.03.57 [odnośnik]22.03.20 12:37
The member 'Anthony Macmillan' has done the following action : Rzut kością


'k100' : 23
Morsmordre
Morsmordre
Zawód : Mistrz gry
Wiek :
Czystość krwi : n/d
Stan cywilny : n/d
O Fortuna
velut Luna
statu variabilis,
semper crescis
aut decrescis...
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Pojedynek na alkohol - 29.03.57 - Page 5 Tumblr_lqqkf2okw61qionlvo3_500
Konta specjalne
Konta specjalne
http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/f124-woreczki-z-wsiakiewki
Re: Pojedynek na alkohol - 29.03.57 [odnośnik]22.03.20 12:41
Rzucam za miłość, bo nie ogarnęłam


Каранфиле, цвијеће моје
да сам Богд'о сјеме твоје.
Ја бих знао гдје бих цвао,
мојој драгој под пенџере.
Кад ми драга иде спати,
каранфил ће мирисати,
моја драга уздисати
Anthony Macmillan
Anthony Macmillan
Zawód : Podróżnik i wynalazca nowych magicznych alkoholi dla Macmillan's Firewhisky
Wiek : 32
Czystość krwi : Szlachetna
Stan cywilny : Żonaty
Na zdrowie i do grobu
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Pojedynek na alkohol - 29.03.57 - Page 5 4d6424bb796c4f2e713915b83cd7690217932357
Nieaktywni
Nieaktywni
https://www.morsmordre.net/t5779-anthony-macmillan https://www.morsmordre.net/t5786-bato https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 https://www.morsmordre.net/f143-kornwalia-puddlemere-dwor-macmillanow https://www.morsmordre.net/t5790-skrytka-bankowa-nr-1421 https://www.morsmordre.net/t5806-anthony-macmillan
Re: Pojedynek na alkohol - 29.03.57 [odnośnik]22.03.20 12:41
The member 'Anthony Macmillan' has done the following action : Rzut kością


'k100' : 100
Morsmordre
Morsmordre
Zawód : Mistrz gry
Wiek :
Czystość krwi : n/d
Stan cywilny : n/d
O Fortuna
velut Luna
statu variabilis,
semper crescis
aut decrescis...
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Pojedynek na alkohol - 29.03.57 - Page 5 Tumblr_lqqkf2okw61qionlvo3_500
Konta specjalne
Konta specjalne
http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/f124-woreczki-z-wsiakiewki
Re: Pojedynek na alkohol - 29.03.57 [odnośnik]26.03.20 22:17
Anthony napił się, a gdy odstawił szklankę na stół w pomieszczeniu rozległ się dźwięk srebrnego dzwoneczka. Na stole niespodziewanie pojawiły się półmiski zapełnione różnego rodzaju przystawkami. Były w śród nich fikuśnie wygięte łyżeczki z porcjami tatara "na raz", oliwki nadziewane, plastry długo dojrzewających szynek, marynowane koreczki ze śledzi, deski bardziej i mniej wonnych serów, połówki jajek z łososiem, małe kanapeczki z różnorodnymi dodatkami oraz faszerowane ostre papryczki.

| Każdy może (ale nie musi) częstować się jedną przystawką na turę. Każde poczęstowanie się przystawką pozwala na rozpatrzenie najbliższego rzutu k100 jakby znajdował się on w przedziale o jeden niższym, niż wynika to z wyniku (z przedziałów podanych przez Marcellę w jej pierwszym poście w wątku).
Mistrz gry
Mistrz gry
Zawód : -
Wiek : -
Czystość krwi : n/d
Stan cywilny : n/d
Do you wanna live forever?
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Pojedynek na alkohol - 29.03.57 - Page 5 Tumblr_mduhgdOokb1r1qjlao4_500
Konta specjalne
Konta specjalne
http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/t475-sowa-mistrza-gry#1224 https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 http://morsmordre.forumpolish.com/ https://www.morsmordre.net/t2762-skrytki-bankowe-czym-sa#44729 http://morsmordre.forumpolish.com/f124-woreczki-z-wsiakiewki
Re: Pojedynek na alkohol - 29.03.57 [odnośnik]27.03.20 22:11
| 165 pż (66%)
Była w lekkim szoku, że pomimo wypicia w ostatniej kolejce podwójnie, trzymała się nadal całkiem dobrze. Trochę wprawdzie czuła już ciepło alkoholu gdzieś na dnie żołądka, ale nie czuła żadnego kręcenia w głowie ani nic podobnego. - Nie gram już w Quidditcha od paru lat... - wyjaśniła szybko, trochę takim tonem, który mówił, że lepiej o ten temat nie zahaczać. Wprawdzie już od lat była pogodzona z tym co się stało z jej karierą, która zakończyła się bolesnym upadkiem ze szczytu aż na samo dno. - Heej, uważaj. - powiedziała, zaczepiając wzrok na Floreanie gotowa, by złapać lecący talerz, gdyby była taka potrzeba. Jednocześnie na ustach miała łagodny uśmiech. No nie będzie przecież specjalnie zła - pijani ludzie zazwyczaj robią problemy. - Okej, kto następny? - spytała, ale wtedy odezwał się Steffen i w tym momencie odrobinkę mina przestała być tak zadowolona. Widać było jak z niezręcznością bawi się palcami przez chwilę, nawet zerknęła na pana Fortescue, który z powodu swojego stanu z pewnością tego nie zauważył. Powinna się napic, prawda? W końcu skoro dostała kiedyś pierścionek to musiało w tym być coś. Gorzej już z dalszym przebiegiem sytuacji. To nie było tak, że antagonizowała Delaneya w jakikolwiek sposób, ale... Nie była pewna z perspektywy czasu czy ta wzajemność się zgadzała. Ona go kochała, z pewnością równie mocno jak za nim rozpaczała, gdy odszedł. Spodziewała się też, że kochałam tatę się nie będzie liczyło, więc za tę kolejkę sobie odpuściła, zbyt niepewna, że ją samą, złamaną i przytłoczoną życiem jeszcze niedawno ktokolwiek byłby w stanie szczerze pokochać.
Uśmiechnęła się niezręcznie do Gabriela, kiedy tak skomentował jej wypowiedź. - Wybacz, na pocieszenie, mi też jest bliżej niż dalej. Miałam niedawno urodziny. - mruknęła. No w sumie niewiele ponad tydzień temu skończyła dwadzieścia sześć lat. Teraz zwróciła sie do Just. - Gramy w nigdy nie. Każdy mówi coś, czego nigdy nie robił, a jeśli Ty to robiłaś to musisz się napić. - wyjaśniła szybko, skoro to ona zaproponowała tę grę. - Może będzie Ci łatwiej się wczuć jak rozpatrzysz wszystkie poprzednie kolejki. - Uśmiechnęła się, pół cieplutko, a pół złośliwie. To była jedna z ostatnich okazji, by mogli poczuć się swobodnie. Wiedziała w sumie dużo o rodzie Macmillan. Po pierwsze - pochodzili ze Szkocji, co dawało w jej oczach już plus dziesięć do respektu, po drugie szanowała bardzo drużynę Zjednoczonych, a po trzecie - to co zrobili na Stonehenge było jej zdaniem absolutnie epickie. Podobnie jak to co zrobili wspomnieni Prewettowie.


nim w popiół się zmienię, będę wielkim
płomieniem
Marcella Figg
Marcella Figg
Zawód : Rebeliantka
Wiek : 26
Czystość krwi : Czysta
Stan cywilny : Panna
porysował czas ramiona
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej

Nieaktywni
Nieaktywni
https://www.morsmordre.net/t6925-marcella-figg#181615 https://www.morsmordre.net/t6971-arkady#183169 https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 https://www.morsmordre.net/f104-szkocja-kres-w-john-o-groats https://www.morsmordre.net/t6991-skrytka-nr-1723#183527 https://www.morsmordre.net/t6972-marcella-figg#183216
Re: Pojedynek na alkohol - 29.03.57 [odnośnik]27.03.20 22:11
The member 'Marcella Figg' has done the following action : Rzut kością


'k100' : 4
Morsmordre
Morsmordre
Zawód : Mistrz gry
Wiek :
Czystość krwi : n/d
Stan cywilny : n/d
O Fortuna
velut Luna
statu variabilis,
semper crescis
aut decrescis...
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Pojedynek na alkohol - 29.03.57 - Page 5 Tumblr_lqqkf2okw61qionlvo3_500
Konta specjalne
Konta specjalne
http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/f124-woreczki-z-wsiakiewki

Strona 5 z 6 Previous  1, 2, 3, 4, 5, 6  Next

Pojedynek na alkohol - 29.03.57
Szybka odpowiedź
Uprawnienia

Nie możesz odpowiadać w tematach