Wydarzenia


Ekipa forum
Recepcja
AutorWiadomość
Recepcja [odnośnik]10.03.12 23:11
First topic message reminder :

Recepcja

Pełna sztucznych kwiatów, twardych krzeseł i rozbitych wazonów poczekalnia stanowi centralny punkt hotelu. Rozbite szkło zdaje się odbijać promienie słońca, które z kolei wpadają tu poprzez powybijane szyby od strony morza. Na podłodze, niemal na samym środku poczekalni, znajduje się kałuża krwi, która zdaje się nigdy nie wysychać, lub co noc być tworzona na nowo. Nie prowadzą od niej żadne ślady butów, ani stóp, a w pobliżu próżno szukać zranionej lub martwej zwierzyny. Poza tym mankamentem miejsce wydaje się być ciekawym punktem obozowym, ze względu na bliskość łazienek, w których wciąż jest dostęp do bieżącej wody.

Morsmordre
Morsmordre
Zawód : Mistrz gry
Wiek :
Czystość krwi : n/d
Stan cywilny : n/d
O Fortuna
velut Luna
statu variabilis,
semper crescis
aut decrescis...
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Recepcja - Page 2 Tumblr_lqqkf2okw61qionlvo3_500
Konta specjalne
Konta specjalne
http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/f124-woreczki-z-wsiakiewki

Re: Recepcja [odnośnik]18.02.21 0:18
The member 'Craig Burke' has done the following action : Rzut kością


'k100' : 2
Morsmordre
Morsmordre
Zawód : Mistrz gry
Wiek :
Czystość krwi : n/d
Stan cywilny : n/d
O Fortuna
velut Luna
statu variabilis,
semper crescis
aut decrescis...
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Recepcja - Page 2 Tumblr_lqqkf2okw61qionlvo3_500
Konta specjalne
Konta specjalne
http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/f124-woreczki-z-wsiakiewki
Re: Recepcja [odnośnik]18.02.21 1:28
Kiedy obca sowa dotarła do domu ukrytego wśród drzew niedaleko Cranham, mógł tylko przypuszczać jakie informacje niósł ze sobą dostarczony przez zwierzę list. Krótka treść, była jasna, była poleceniem, rozkazem, których nie lubił słuchać, lecz wiedział, że w tym przypadku należy zareagować bez sprzeciwu i zawahania. Wydarzenia w podziemiach banku uświadomiły mu w co się wpakował, co zgodził wesprzeć i komu stać się lojalnym. Mimo że łapał się na momentach, gdy wracało niezadowolenie, chęć wycofania, tak rozsądek wygrywał i zatrzymywał go w okolicy, bo nie żałował swej decyzji. Był łakomy na potęgę, której mógł dosięgnąć pozostając i działając na rzecz zmian, potrzebnych wszystkim bez wyjątku. To wystarczyło, aby otrzymany list zachęcił do ruszenia się z miejsca raz jeszcze i najpewniej wcale nie ostatni. Poza tym wieści o potencjalnej kryjówce niosła ze sobą jeszcze jedno, szansę na rozlew krwi kryjących się tam zdrajców, szlam czy co jeszcze mogli tam zastać, a to budziło ostatnio otępiałą ekscytację oraz zniecierpliwienie, aby przekonać się, cóż naprawdę krył w sobie Hotel „Elizabeth”. Przeglądając szybko, nieduży zapas eliksirów wybrał te, które w razie czego mogłyby mu pomóc, gdyby cokolwiek poszło źle i schował je w kieszenie płaszcza. Miał świadomość, jak łatwo jest stracić kontrolę nad sytuacją, a on zamierzał wyjść z tego względnie cało wraz z towarzyszami, obojętnie kto miałby to być. Zjawiając się na miejscu, spojrzał na budynek pozornie opuszczony, zamknięty dla wszystkich, dla świata, a jednak ponoć posiadający w środku nieproszonych gości, których wypadało pozbyć się raz, a dobrze. Mieli nigdy nie wrócić. Przeniósł wzrok na dwójkę czarodziejów, by zaraz podejść bliżej nich i odkryć, że kobieta nie była mu obca, ba nosili to samo nazwisko, łączyły ich więzy krwi. Skinął głową, witając się zdawkowo z Iriną i Craigiem, ale nie wypowiadając w ich kierunku ani słowa. Zamknął palce na judaszowcu, aby zamiast chłodnego powitania, wyszeptać inkantację.- Carpiene.- pewny ruch różdżki, był dopełnieniem zaklęcia, które miało wskazać mu ewentualne pułapki, jakie mogły zostać nałożone jeśli ktokolwiek był wewnątrz i dbał o swe bezpieczeństwo.

Mam: Czuwający Strażnik (1 porcja, moc +28), Eliksir uspokajający (1 porcja, moc +46), Eliksir niezłomności (1 porcja, stat. 40), Wywar ze sproszkowanego srebra i dyptamu (1 porcja, moc +39)


W głębokich dolinach zbiera się cień.
Ma barwę nocy…
lecz pachnie jak krew

Cillian Macnair
Cillian Macnair
Zawód : Łowca magicznych stworzeń, szmugler
Wiek : 31
Czystość krwi : Czysta
Stan cywilny : Kawaler
Krok wstecz to nie zmiana.
Krok wstecz to krok wstecz
OPCM : 20 +5
UROKI : 0
ALCHEMIA : 0
UZDRAWIANIE : 0
TRANSMUTACJA : 0
CZARNA MAGIA : 11
ZWINNOŚĆ : 5
SPRAWNOŚĆ : 11
Genetyka : Zwierzęcousty

Nieaktywni
Nieaktywni
https://www.morsmordre.net/t8529-cillian-macnair https://www.morsmordre.net/t8563-dante#249835 https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 https://www.morsmordre.net/f199-gloucestershire-okolice-cranham https://www.morsmordre.net/t8564-skrytka-bankowa-nr-2018#249854 https://www.morsmordre.net/t8557-cillian-macnair
Re: Recepcja [odnośnik]18.02.21 1:28
The member 'Cillian Macnair' has done the following action : Rzut kością


'k100' : 78
Morsmordre
Morsmordre
Zawód : Mistrz gry
Wiek :
Czystość krwi : n/d
Stan cywilny : n/d
O Fortuna
velut Luna
statu variabilis,
semper crescis
aut decrescis...
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Recepcja - Page 2 Tumblr_lqqkf2okw61qionlvo3_500
Konta specjalne
Konta specjalne
http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/f124-woreczki-z-wsiakiewki
Re: Recepcja [odnośnik]22.02.21 23:10
Gotowa do działania Irina zjawiła się na miejscu jako pierwsza. Samotnie wpatrując się w zamknięty hotel z wyraźną tabliczką nie dostrzegła niczego dziwnego. Za oknami — pustka. Wokół pustka. Jeśli ktokolwiek przebywał aktualnie w pobliżu hotelu ukrywał się tak, że trudno go było dostrzec, przynajmniej w pierwszej chwili. Ale Macnair zareagowała błyskawicznie. Perfekcyjny ruch nadgarstkiem i wypowiedziana inkantacja szybko wyjawiły jej prawdę. W samym hotelu nie było żywego człowieka. Żółta poświata rozjaśniała sylwetka kota, która przemieszczała się powoli i leniwie na parterze. Wokół w budynkach znajdujących się nieopodal błyszczały postaci ludzi, którzy wyglądali na mieszkańców podczas ich rutynowych czynności — spanie, jedzenie, przemieszczanie się. Żadna poświata nie wyglądała na kogoś, kto mógł chować się przed wrogiem. Dwie postaci szły drogą, prosto ku niej, blisko pobocza, powoli i ostrożnie. Nie była w stanie rozpocząć płci, ani czy byli czarodziejami, ale bez wątpienia kierowali się w stronę hotelu, raz po raz przystając na krótką chwilę, by w końcu ruszyć dalej. Zaraz po niej na miejscu pojawił się Craig, ale i on nie dostrzegł niczego niepokojącego. Wyciągnąwszy różdżkę, rzucił zaklęcie, które nie podpowiedziało mu nic istotnego. Nie poinformowało go o żadnych pułapkach i zabezpieczeniach. Kiedy na miejscu, odpowiadając na wezwanie lorda zjawił się Cillian i spróbował swoich sił — jego próba również niczego nie wykazała. Zaklęcie nie ostrzegło go przed żadnymi pułapkami założonymi na najbliższym obszarze.
W końcu wszyscy usłyszeli ściszone głosy, dochodzące z końca dróżki — tam, gdzie Iriną ujrzała dwie poświaty.

| Mistrz Gry nie kontynuuje rozgrywki.
Mistrz gry
Mistrz gry
Zawód : -
Wiek : -
Czystość krwi : n/d
Stan cywilny : n/d
Do you wanna live forever?
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Recepcja - Page 2 Tumblr_mduhgdOokb1r1qjlao4_500
Konta specjalne
Konta specjalne
http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/t475-sowa-mistrza-gry#1224 https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 http://morsmordre.forumpolish.com/ https://www.morsmordre.net/t2762-skrytki-bankowe-czym-sa#44729 http://morsmordre.forumpolish.com/f124-woreczki-z-wsiakiewki
Re: Recepcja [odnośnik]26.02.21 0:09
Pustka. Żadnych niepokojących śladów. Opuściła dłoń dość ciężko w  dół, ale palce nie przestawały obejmować różdżkę. Wiedziała, że zaklęcie się udało. Magia pozwoliła jej wychwycić ciało czworonoga. Wnętrze hotelu wyglądało jednak niepozornie – bez bijących serc ludzkich, bez obietnicy wroga, na którego skrycie liczyła. Zamierzała rozgrzać nadgarstki i tego dnia rozpuścić jeszcze więcej czarnych uroków. Nie zapowiadało się jednak na większą potyczkę. Cóż, nie zmieniało to faktu, że praca we wnętrzu musiała być wykonana. Chyba że Craig podejmie inną decyzję. Gdy tylko się zjawił, obróciła powoli głowę w jego stronę. Również okazywał należytą gotowość. Nie było czasu ani potrzeby na nadmierne uprzejmości. Cel ich spotkania był jasny, zatem nie zdziwiła się, gdy od razu padło konkretne pytanie.
– Jest czysto –
odpowiedział lordowi Burke, choć bez przesadnego rozczarowania. W środku czuła bowiem raczej czujność, niewypowiedziane podejrzenie. Niezbyt wierzyła w to, że kompletnie nic ich tu już nie czekało. Sprawdzić teren bez wątpienia jednak należało, zanim wedrą się do środka. – Ani żywej duszy – odparła, kiedy zjawił się ten drugi, krew z krwi. Zawiesiła na nim oko na dłużej. – Tam ktoś nadchodzi, w naszą stronę – zwróciła uwagę, przekręcając głowę we właściwym kierunku. Jaśniejące punkty znalazły się bowiem jeszcze bliżej, niż w chwili, kiedy przebywała się tutaj sama. Słyszała też inkantacje powtórzoną przez obydwu mężczyzn. Dopełnili oględzin. Być może udało im się wychwycić coś istotnego. Lepiej, by nie pakowali się bezmyślnie w największe pułapki. Popatrzyła wiec na nich wyczekująco, dając znać, że jest gotowa do dalszych etapów planu. Domyślała się, że miejsca wypełnionego szlamem nie zostawia się nagiego nawet pod nieobecność. Mrok był mglisty, śmierć wślizgiwała się przez byle szparę. Cokolwiek tu miało być, ktokolwiek tutaj kombinowali przeciwko Czarnemu Panu, przeciwko nowym porządkom, należało to zbadać. Ludzi raczej nie było, ale być może wrócą. Wrócą i wpadną prosto na nich. Craig i Cillian rzucali czary na pułapki. Na pewno wiedzieli, z czym przyjdzie im się mierzyć – przynajmniej w przedbiegach. Podeszła dwa kroki w stronę drzwi i przyjrzała się uważniej witrażom. Miały jakikolwiek sens czy były artystyczną wizją, której nie pojmował nikt? Mogłaby zbliżyć się bardziej, ale póki nie dowiedziała się, co widzieli oni, nie podejmowała ryzyka. Tyle wystarczyło. Nie zaszkodziło jednak sprawdzić czegoś jeszcze. – Dissendium!
Irina Macnair
Irina Macnair
Zawód : Właścicielka domu pogrzebowego
Wiek : 44
Czystość krwi : Czysta
Stan cywilny : Wdowa
Ty się boisz śmierci, a ja nazywam ją przyjaciółką. Ja nią jestem.
OPCM : 15 +5
UROKI : 0
ALCHEMIA : 0
UZDRAWIANIE : 0
TRANSMUTACJA : 0
CZARNA MAGIA : 22 +6
ZWINNOŚĆ : 5
SPRAWNOŚĆ : 5
Genetyka : Czarownica

Rycerze Walpurgii
Rycerze Walpurgii
https://www.morsmordre.net/t8709-irina-macnair-dluga-budowa https://www.morsmordre.net/t8832-pani-macnair#263265 https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 https://www.morsmordre.net/f445-suffolk-dunwich-przekleta-warownia https://www.morsmordre.net/t9237-skrytka-nr-2063#281040 https://www.morsmordre.net/t9127-irina-macnair#275271
Re: Recepcja [odnośnik]26.02.21 0:09
The member 'Irina Macnair' has done the following action : Rzut kością


'k100' : 68
Morsmordre
Morsmordre
Zawód : Mistrz gry
Wiek :
Czystość krwi : n/d
Stan cywilny : n/d
O Fortuna
velut Luna
statu variabilis,
semper crescis
aut decrescis...
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Recepcja - Page 2 Tumblr_lqqkf2okw61qionlvo3_500
Konta specjalne
Konta specjalne
http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/f124-woreczki-z-wsiakiewki
Re: Recepcja [odnośnik]26.02.21 12:10
Nie lubił zwlekać, stać za długo w jednym miejscu i czekać nie wiadomo na co, dlatego wypowiedziana inkantacja była wyrobionym odruchem do działania, którego nie zamierzał zwalczać, gdy mógł być gwarantem bezpieczeństwa w sytuacji, kiedy nie mógł przewidzieć czego się spodziewać po danej chwili. Wiedział, że zaklęcie zadziałało nie zawodząc go, dlatego powiódł spojrzeniem po otoczeniu, szukając pułapek, które zostałyby wskazane. Nie dostrzegł jednak niczego, co powinno zwrócić jego uwagę. Teren zdawał się czysty, co zdradzało skrajną głupotę lub odwagę czarodziejów przebywających w środku, ewentualnie ich zmarnowaną szansę na pozbawienie życia kilku szlam. Zdecydowanie wolałby pierwszą opcję, nawet jeśli mogła nieść ze sobą jakiekolwiek zagrożenie dla każdego z nich i wydłużyć czas, jaki mieli tu spędzić. Byłoby warto, miał tego pewność. Upewniając się, że nie zobaczy już nic, zerknął na towarzyszącą dwójkę, słuchając tego, co do przekazania miała Irina. Niestety, wychodziło na to, że wnętrze faktycznie mogło mieć do zaoferowania jedynie pustkę. Nie zwlekając uzupełnił informację o równie istotny szczegół, który miał potwierdzić, że chwilowo nic ich tu nie zaskoczy.- Nie widzę żadnych pułapek w pobliżu. Wygląda na to, że możemy wejść do środka bez niespodzianek po drodze.- zdradził im, co takiego widział, a raczej czego nie dostrzegał w otoczeniu. Odwrócił głowę w kierunku, skąd dochodziły zbliżające się głosy. Kuszące było, aby przekonać się, kto postanowił tu przyjść, lecz nie wątpił, że priorytetem nadal najpewniej pozostawało wejście do hotelu i rozejrzenie się po wnętrzu, które mogło pomimo braku żywej duszy, oferować znacznie więcej niż dwójka przypadkowych osób. Nie wyrywał się jednak przed szereg wybierając którąś opcję, a pozostawiając decyzję temu, który ściągnął tu jego i Irinę. W międzyczasie, aby nie stać bezczynnie, sięgnął po dobrze znaną inkantację.- Magicus Extremos.- wypowiedział cicho, chcąc wzmocnić swą kuzynkę oraz Śmierciożerce. Może ze zwykłej przezorności, ale taka drobna pomoc nie zaszkodzi, obojętnie na co zaraz się porwą.


W głębokich dolinach zbiera się cień.
Ma barwę nocy…
lecz pachnie jak krew

Cillian Macnair
Cillian Macnair
Zawód : Łowca magicznych stworzeń, szmugler
Wiek : 31
Czystość krwi : Czysta
Stan cywilny : Kawaler
Krok wstecz to nie zmiana.
Krok wstecz to krok wstecz
OPCM : 20 +5
UROKI : 0
ALCHEMIA : 0
UZDRAWIANIE : 0
TRANSMUTACJA : 0
CZARNA MAGIA : 11
ZWINNOŚĆ : 5
SPRAWNOŚĆ : 11
Genetyka : Zwierzęcousty

Nieaktywni
Nieaktywni
https://www.morsmordre.net/t8529-cillian-macnair https://www.morsmordre.net/t8563-dante#249835 https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 https://www.morsmordre.net/f199-gloucestershire-okolice-cranham https://www.morsmordre.net/t8564-skrytka-bankowa-nr-2018#249854 https://www.morsmordre.net/t8557-cillian-macnair
Re: Recepcja [odnośnik]26.02.21 12:10
The member 'Cillian Macnair' has done the following action : Rzut kością


#1 'k100' : 75

--------------------------------

#2 'k8' : 1, 1, 8, 5
Morsmordre
Morsmordre
Zawód : Mistrz gry
Wiek :
Czystość krwi : n/d
Stan cywilny : n/d
O Fortuna
velut Luna
statu variabilis,
semper crescis
aut decrescis...
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Recepcja - Page 2 Tumblr_lqqkf2okw61qionlvo3_500
Konta specjalne
Konta specjalne
http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/f124-woreczki-z-wsiakiewki
Re: Recepcja [odnośnik]01.03.21 1:39
Cała ta sytuacja wyglądała niezwykle podejrzanie. A informacje, które przekazali mu Cillian i Irina sprawiły tylko, że Burke jeszcze mocniej zmarszczył brwi skonsternowany. W swoim liście Cygnus wspominał o tym, że wokół hotelu budowane były barykady. Nie widział ich nigdzie. Czy była to więc informacja nieprawdziwa? A może trafili w niewłaściwe miejsce? Wykluczył jednak tę możliwość. Przed wkroczeniem do akcji Burke chciał przeanalizować wszystkie możliwe opcje. Istniała zawsze możliwość, że informacje o tej kryjówce były podpuchą. Czy jednak wtedy budynek nie powinien być najeżony pułapkami? A może jednak zakon miał więcej szczęścia niż rozumu i ktoś zorientował się, że lokacja musi być ewakuowana? Miał zagwozdkę co zrobić w następnej kolejności. Skoro jednak już ty przybyli, nie można było odejść z pustymi rękoma. Musieli chociaż przetrząsnąć hotel. Jeśli zakon faktycznie się tu chował, musieli zostawić jakiś ślad...
Nie zdziwił się, gdy jego własne zaklęcie się nie powiodło. Ta dziedzina magii nigdy nie była jego mocną stroną, nawet pomimo wielu prób i ćwiczeń. Zawsze obiecywał sobie, że następna próba się powiedzie, jednak los wyraźnie kwestionował jego wysiłki. Wywołało to jednak tylko głuchy pomruk irytacji. Teraz musieli się skupić na tym, co było przed nim.
Hotel był zamknięty na cztery spusty. Musieli dostać się do środka. Gdy Irina wypowiedziała kolejne z zaklęć, Burke bacznie obserwował front budynku. Nie dostrzegł żadnego ukrytego przejścia, co właściwie było całkiem logiczne. Umieszczanie takiego przejścia na widoku nie było najmądrzejsze. Mężczyzna podszedł więc do drzwi frontowych. Liczył że budynek faktycznie pozbawiony jest pułapek - jak zapewnił go Cillian. Przyłożył różdżkę do zamka, mrucząc cicho - Alohomora. - a kiedy szczęknął zamek, dodał jeszcze - Oculus - wyczarowując magiczne, lewitujące oko. Wkroczył do holu, postępując kilka kroków na bok, by dać reszcie także wejść. - Pilnuj tyłów - zwrócił się do Cilliana. Musieli wejść szybko i zamknąć za sobą drzwi. Ten, o kim wspominała Irina, mógł być zwykłym przechodniem... mógł być jednak także kim powiązanym z zakonem. Jeśli tak, lepiej go było zaskoczyć.
Burke zdecydował się posłać oko do przodu, na zwiady, chcąc dostrzec co kryło się w głębi. Na razie ani żywego ducha, ale przecież coś tu musiało się kryć.

rzuty


monster
When I look in the mirror
I know what I see
One with the demon, one with the beast
The animal in me
Craig Burke
Craig Burke
Zawód : Handlarz czarnomagicznymi przedmiotami, diler opium
Wiek : 34
Czystość krwi : Szlachetna
Stan cywilny : Kawaler
If I die today, it won’t be so bad
I can escape all the nightmares I’ve had
All of my angry and all of my sad
Gone in the blink of an eye
OPCM : 7 +1
UROKI : 13 +3
ALCHEMIA : 5
UZDRAWIANIE : 0
TRANSMUTACJA : 1
CZARNA MAGIA : 32 +3
ZWINNOŚĆ : 10
SPRAWNOŚĆ : 15
Genetyka : Czarodziej

Sojusznik Rycerzy Walpurgii
Sojusznik Rycerzy Walpurgii
https://www.morsmordre.net/t3810-craig-maddox-burke https://www.morsmordre.net/t3814-blanche#70697 https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 https://www.morsmordre.net/f76-durham-durham-castle https://www.morsmordre.net/t6332-skrytka-bankowa-nr-965#159559 https://www.morsmordre.net/t3842-craigowe#71823
Re: Recepcja [odnośnik]09.03.21 15:03
- Chodźmy zatem, nie ma co zwlekać – potwierdziła, kiwając lekko głową. Jej czar nie wykazał żadnych dodatkowych tajemnic. Wieści od Cilliana zachęcały, by darować sobie nudne stanie przed wejściem. Byli tu po to, by działać. Wolała nie tracić czasu na zbędne rozmowy, lubiła konkret. Skoro stało się jasne, że nie czekały na nich wewnątrz żadne perfidnie ulokowane przeszkody, to mogli wreszcie wejść do środka. Choć Irina wiedziała, że jeśli nie zadano sobie nawet trudu, by postawić pułapki, to w środku mogło nie być nic prócz nic nieznaczących resztek przeszłości. Mimo wszystko Craig prowadził ich do wnętrza. Dobra decyzja. Teraz tylko wystawiali się na widok niewiadomych oczu. Pod dachem będą mogli rozejrzeć się, posłużyć mniej finezyjnymi metodami, rozgromić, rozwalić misternie produkowaną przez zakon nadzieję. Jeśli zostawili cokolwiek – znajdą to.
Gdy za ich plecami trzasnęły drzwi, gdy zadrgały kolorowe witraże, Irina zaciągnęła się pylistym zaduchem. Wyszła spomiędzy nich i wyszła kilka korków do przodu. Odgłosy spod jej podeszw gwałciły podniosła ciszę. Stanęła w rozkroku i rozejrzała się na boki. Wciąż mocno ściskała różdżkę. Obejrzała się lekko za siebie, by spojrzeć na towarzyszy. – Lewo? Prawo? Schody? – obwieściła, unosząc lekko brwi. Jednocześnie też jej dłoń, odziana w czarną, dopasowaną rękawicę,  zebrała kurz z wytwornej, drewnianej poręczy – chyba od dawna niemacanej. Rozdzielać się zdecydowanie nie powinni, chyba że Craig zdecyduje inaczej. Miejsce wydawało się niestrzeżone, zapomniane, ale w środku było dość sporo korytarzyków i mniejszych pomieszczeń. – Trzeba przetrzepać to wszystko – stwierdziła nieco sucho. Czekało ich trochę roboty. Wszędzie mogły czaić się sekrety, tajemne miejsca, niewidzialne ściany i inne magiczne kamuflaże, które powinny zostać jednak zdemaskowane przez odpowiednią inkantację. Gdy Burke posłał oko, Irina zatrzymała na nim spojrzenie na dłużej. Coś widział? Osobiście wybrałaby chyba zbadanie góry, choć nie ona tutaj dowodziła. Pomieszczeń z pewnością będzie sporo, to może zająć im kilka godzin. Chyba że nie będą przesadnie pedantyczni w działaniach.
Drgnęła nagle, czujne ucho wyłapało skrzypienie drewnianych wrót, poruszająca się gałka skupiła spojrzenie Iriny. Tamci dwaj przyszli tutaj za nimi. I to nie mógł być przypadek. Wysoko uniosła różdżkę, bezgłośnie dając znak pozostałym, choć akurat oni znajdowali się bliżej wejścia, na pewno również wyczuli czyjąś obecność. Nim jednak nowi gości zdołali całkiem zadomowić się w hotelu, Irina wypowiedziała formułe zaklęcia, celując w jednego z nich: - Petrificus Totalus! – Bo wierzyła, że lepiej od razu przyblokować przeciwnika, nim ten okaże się zbyt kłopotliwy. Byli jednak potężni, byli sługami ciemnych mocy i mrocznego lorda. Trudno, by ktokolwiek mógł prawdziwie im zagrozić. Zakon? Obłąkani mugolscy szaleńcy? Pożałują.
Irina Macnair
Irina Macnair
Zawód : Właścicielka domu pogrzebowego
Wiek : 44
Czystość krwi : Czysta
Stan cywilny : Wdowa
Ty się boisz śmierci, a ja nazywam ją przyjaciółką. Ja nią jestem.
OPCM : 15 +5
UROKI : 0
ALCHEMIA : 0
UZDRAWIANIE : 0
TRANSMUTACJA : 0
CZARNA MAGIA : 22 +6
ZWINNOŚĆ : 5
SPRAWNOŚĆ : 5
Genetyka : Czarownica

Rycerze Walpurgii
Rycerze Walpurgii
https://www.morsmordre.net/t8709-irina-macnair-dluga-budowa https://www.morsmordre.net/t8832-pani-macnair#263265 https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 https://www.morsmordre.net/f445-suffolk-dunwich-przekleta-warownia https://www.morsmordre.net/t9237-skrytka-nr-2063#281040 https://www.morsmordre.net/t9127-irina-macnair#275271
Re: Recepcja [odnośnik]09.03.21 15:03
The member 'Irina Macnair' has done the following action : Rzut kością


'k100' : 29
Morsmordre
Morsmordre
Zawód : Mistrz gry
Wiek :
Czystość krwi : n/d
Stan cywilny : n/d
O Fortuna
velut Luna
statu variabilis,
semper crescis
aut decrescis...
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Recepcja - Page 2 Tumblr_lqqkf2okw61qionlvo3_500
Konta specjalne
Konta specjalne
http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/f124-woreczki-z-wsiakiewki
Re: Recepcja [odnośnik]09.03.21 18:40
Z zewnątrz wydawało się, że wszystko było w porządku, wręcz martwa cisza tego miejsca, nie zapowiadała niespodzianek, a kolejne zaklęcia zdawały się to tylko potwierdzać. Nie wątpił, że mimo to jeśli będzie trzeba przerzucą wszystko do góry nogami, naruszą spokój miejsca, aby sprawdzić czy w środku znajdowało się coś wartego uwagi i potwierdzającego wiadomość z powodu której trafili tutaj. Nie chciał odejść z pustymi rękoma, bez informacji czy krwi przelanej, a na jedno i drugie nadal był cień szansy. Zbliżył się do wejścia, a w czasie kiedy Burke torował im drogę do wnętrza hotelu, sam obserwował okolicę, skupiając swą uwagę głownie na coraz głośniejszych głosach dobiegających do nich. Nieznane towarzystwo zbliżało się i mieli coraz mniej czasu, jeśli chcieli wejść do środka niezauważeni. Usłyszał trzask otwierającego się zamka, ale nie ruszył od razu ku otwartemu przejściu, pozostając na zewnątrz najdłużej. Wszedł ostatni, zamykając za sobą drzwi bez pośpiechu i cicho. Słysząc krótkie polecenie, skinął jedynie głową nie mając z tym problemu. Rozejrzał się po wnętrzu, nie ruszając jednak dalej w głąb, a pozostając kilka kroków od wejścia. W powietrzu unosił się kurz, wzburzony najpewniej nagłym powiewem powietrza z zewnątrz i krokami, które już wykonali na drewnianej podłodze. Zerknął w bok, słysząc dźwięk towarzyszący złapaniu za klamkę, drobne skrzypnięcie starych drzwi na moment przed otwarciem. Ktokolwiek wcześniej powoli zbliżał się do nich, teraz musiał zdecydowanie przyspieszyć. Gdyby nadal zachowali ten spokojny krok, nie znaleźliby się tutaj tak szybko. Zareagował od razu, chociaż i tak z lekkim opóźnieniem względem Iriny, która zdążyła już rzucić zaklęcie. Sięgnął po tą samą inkantację.- Petrificus Totalus.- rzucił cicho, celując w postać, która odważnie przekroczyła próg i znalazła się w zasięgu wzroku. Musieli boleśnie zderzyć się z rzeczywistością, uświadomić sobie, że nie byli tu mile widziani dzisiejszego dnia ani żadnego kolejnego. Nawet jeśli teraz, najpewniej było już za późno na wycofanie bez problemu.


W głębokich dolinach zbiera się cień.
Ma barwę nocy…
lecz pachnie jak krew

Cillian Macnair
Cillian Macnair
Zawód : Łowca magicznych stworzeń, szmugler
Wiek : 31
Czystość krwi : Czysta
Stan cywilny : Kawaler
Krok wstecz to nie zmiana.
Krok wstecz to krok wstecz
OPCM : 20 +5
UROKI : 0
ALCHEMIA : 0
UZDRAWIANIE : 0
TRANSMUTACJA : 0
CZARNA MAGIA : 11
ZWINNOŚĆ : 5
SPRAWNOŚĆ : 11
Genetyka : Zwierzęcousty

Nieaktywni
Nieaktywni
https://www.morsmordre.net/t8529-cillian-macnair https://www.morsmordre.net/t8563-dante#249835 https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 https://www.morsmordre.net/f199-gloucestershire-okolice-cranham https://www.morsmordre.net/t8564-skrytka-bankowa-nr-2018#249854 https://www.morsmordre.net/t8557-cillian-macnair
Re: Recepcja [odnośnik]09.03.21 18:40
The member 'Cillian Macnair' has done the following action : Rzut kością


'k100' : 65
Morsmordre
Morsmordre
Zawód : Mistrz gry
Wiek :
Czystość krwi : n/d
Stan cywilny : n/d
O Fortuna
velut Luna
statu variabilis,
semper crescis
aut decrescis...
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Recepcja - Page 2 Tumblr_lqqkf2okw61qionlvo3_500
Konta specjalne
Konta specjalne
http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/f124-woreczki-z-wsiakiewki
Re: Recepcja [odnośnik]16.03.21 22:30
Naprawdę liczył na to, że skoro już wkroczyli na teren hotelu, a rzucone przez nich zaklęcia nie wykazały żadnych pułapek czy też ludzkiej obecności, uda im się przeszukać budynek w ciszy i spokoju. Mieli naprawdę spory teren do przeszukania, nie do końca chciało mu się wierzyć, że nic tutaj nie zostało. Adres był w końcu podany przez Cygnusa nie bez powodu. Póki co jednak to, co zastali, nie napawało optymizmem. Cały korytarz, w tym podłoga, meble, lada recepcjonisty, ramy obrazów pokryte były grubą warstwą kurzu, a w powietrzu dało się czuć bezruch. Craig nie zrażał się tym jednak, takie ślady łatwo dało się zamaskować magią. Pierwsze swoje kroki skierował ku ladzie recepcjonisty. Na szybko zaczął przeglądać pozostawione tam dokumenty. Nie spodziewał się znaleźć nic użytecznego, nie zaszkodziło jednak sprawdzić. Tak jak jednak podejrzewał, jedyne co odkrył to kilka pozostałości po typowej działalności hotelu - a poza tym jakieś starocie i kilka gazet. Nic przydatnego - Śmieci - warknął. Słysząc pytanie Iriny, Craig wskazał jej korytarz wiodący w prawo, ku pierwszym pokojom. - Nie rozdzielamy się - zarządził. Może działał troszeczkę zbyt zapobiegawczo. Zdawał sobie sprawę, że rozdzielając się, pokryliby większy obszar i uwinęli się ze wszystkim szybciej. Nadal wolał jednak nie ryzykować. Nie zamierzał polegać tylko na jednym zaklęciu rzuconym wcześniej przez Irinę. Ktoś mógł kryć się w hotelu. Chować za czarami, których nie wykrył Cillian. Nie żeby nie wierzył w jego zdolności. Po prostu już nauczył się, że zakonu nie można było lekceważyć. Z jednej strony patrzysz na nich jak na bandę idiotów-samobójców... a w następnej chwili przekonujesz się, że na magii to oni się jednak znają.
Nie zdążył jednak postąpić kilku kroków, gdy ktoś chwycił za klamkę od drzwi wejściowych. Mieli zaledwie moment na reakcję - właśnie dlatego chciał, żeby Macnair pilnował im tyłów. Wyjaśniło się więc, dwójka, którą wyczuła Irina zmierzała w tym kierunku. Różdżki mieli uniesione, nie należało się więc raczej spodziewać ciepłego powitania. Czy należeli do zakonu, w tym momencie była to sprawa drugorzędna. Dobrze będzie ich przepytać, niemniej najpierw trzeba było ich dorwać. Craig nie zawahał się więc, unosząc własną i celując w tego, w którego nie mknęło właśnie zaklęcie petryfikusa - Aquassus - mruknął. Wolałby tę walkę rozegrać bez większych fajerwerków oraz wybuchów. A jeszcze lepiej - w całkowitej ciszy. Póki jeszcze niczego nie znaleźli, wolał nie mieć przypadkowych świadków.


monster
When I look in the mirror
I know what I see
One with the demon, one with the beast
The animal in me
Craig Burke
Craig Burke
Zawód : Handlarz czarnomagicznymi przedmiotami, diler opium
Wiek : 34
Czystość krwi : Szlachetna
Stan cywilny : Kawaler
If I die today, it won’t be so bad
I can escape all the nightmares I’ve had
All of my angry and all of my sad
Gone in the blink of an eye
OPCM : 7 +1
UROKI : 13 +3
ALCHEMIA : 5
UZDRAWIANIE : 0
TRANSMUTACJA : 1
CZARNA MAGIA : 32 +3
ZWINNOŚĆ : 10
SPRAWNOŚĆ : 15
Genetyka : Czarodziej

Sojusznik Rycerzy Walpurgii
Sojusznik Rycerzy Walpurgii
https://www.morsmordre.net/t3810-craig-maddox-burke https://www.morsmordre.net/t3814-blanche#70697 https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 https://www.morsmordre.net/f76-durham-durham-castle https://www.morsmordre.net/t6332-skrytka-bankowa-nr-965#159559 https://www.morsmordre.net/t3842-craigowe#71823
Re: Recepcja [odnośnik]16.03.21 22:30
The member 'Craig Burke' has done the following action : Rzut kością


#1 'k100' : 10

--------------------------------

#2 'k10' : 6

--------------------------------

#3 'k8' : 5, 3, 5, 5, 3, 6, 4
Morsmordre
Morsmordre
Zawód : Mistrz gry
Wiek :
Czystość krwi : n/d
Stan cywilny : n/d
O Fortuna
velut Luna
statu variabilis,
semper crescis
aut decrescis...
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Recepcja - Page 2 Tumblr_lqqkf2okw61qionlvo3_500
Konta specjalne
Konta specjalne
http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/f124-woreczki-z-wsiakiewki

Strona 2 z 3 Previous  1, 2, 3  Next

Recepcja
Szybka odpowiedź
Uprawnienia

Nie możesz odpowiadać w tematach