Wbrew imieniu, Dante jest ledwie półtoraroczną samiczką płomykówki. Nerwowa i nieufna po dostarczeniu listu od razu ucieka, nie dając się dotknąć ani przekupić niczym dobrym. Jedynie jej właściciel wkupił się w łaski sówki, co nie było łatwe.
Szanowny Panie Macnair, w imieniu swoim oraz pozostałych członków Komisji, chciałbym pogratulować rejestracji różdżki i tym samym podziękować za powierzone Ministerstwu Magii zaufanie. Równocześnie informuję, że zgodnie z dekretem Ministra Magii z dnia 10 kwietnia 1957 roku, każdy czarodziej lub czarownica przebywający na terenie Londynu, ma obowiązek noszenia przy sobie dokumentu poświadczającego dokonaną rejestrację oraz okazania go odpowiednim służbom w razie kontroli. Dokument staje się ważny z chwilą podpisania go przez posiadacza, i od tego momentu stanowi zarówno dowód jego tożsamości, jak i pełni rolę oficjalnego zezwolenia na noszenie różdżki na terenie stolicy.
Jeżeli na dokumencie zaistniały jakiekolwiek nieprawidłowości, należy zgłosić się do siedziby Komisji w terminie nieprzekraczającym 7 dni od daty otrzymania niniejszego listu wraz z kompletem dokumentów potwierdzających poprawne dane.
Z poważaniem,
Tiberius Bellchant
Szef Komisji Rejestracji Różdżek Dep. Przestrzegania Prawa Czarodziejów Brytyjskie Ministerstwo Magii Londyn, dn. 20.04.1957
Do listu dołączony został dokument:
Pomyłki, poprawki, uwagi (zwłaszcza w przypadku błędnie założonej daty urodzenia lub statusu cywilnego postaci wymyślonych) można zgłaszać bezpośrednio do Percivala. Jeżeli macie dla waszych postaci wybrany charakter pisma, możecie mi również podesłać odpowiednią czcionkę (najlepiej w postaci linku do strony, z której mogłabym ją pobrać).
Cillian, Chociaż sama dziwię się, że zwracam się z prośbą akurat do ciebie i przyznaję to otwarcie, jesteś jedyną osobą, która której w tej sprawie mogę zaufać może mi się przydać. Kilka dni w Grecji tylko w moim cudownym towarzystwie. Jeśli jesteś zainteresowany, mój adres w Londynie się nie zmienił; staram się przebywać tam częściej. Diavolo
My blood is a flood of rubies, precious stones it keeps my veins hot, the fire found a home in me
Cill, Powinieneś dobrze wiedzieć, że lubię pieniądze i wyzwania, a to zlecenie do takich się zalicza. Muszę zresztą odpocząć od Anglii - kraj położony całkiem blisko mojego wydaje się odpowiedni, pomimo wspólnej niechęci mieszkańców obu nacji. Czy jest bezpieczne, cóż, kto nie ryzykuje ten nie pije szampana, prawda? Odwiedź mnie jak znajdziesz czas. Francesca
My blood is a flood of rubies, precious stones it keeps my veins hot, the fire found a home in me
Macnair,Chciałem zaszyć się w miejscu, gdzie odpocznę przede wszystkim od Ciebie, ale jak widać nie można się przed Tobą ukryć. Przyznaj się, śledzisz mnie? Masz na moim punkcie jakąś obsesję? Czemu mnie to nie dziwi. Potrzebujesz mojej pomocy i do tego jesteś w Anglii? Niesamowite, nie wiem czy mogę Ci wierzyć. Przyślesz mi pocztówkę?
Mam się dobrze i wyglądam dobrze, choć nie zapomnę tej wyprawy. Pewnie się zdziwisz.
Gdzie i kiedy mam się stawić? Raz się poświęcę.
Nie pij za wiele.
V. Rineheart
[bylobrzydkobedzieladnie]
My biggest fear is that eventually you will see me, that way I will see myself
Ostatnio zmieniony przez Vincent Rineheart dnia 17.11.20 14:28, w całości zmieniany 6 razy
Szanowny Panie Macnair, Powiedziano mi, że może mi Pan pomóc w pewnej sprawie, którą wolałbym omówić twarzą w twarz; może przy kuflu piwa, albo szklance czegoś mocniejszego? Proszę więc o spotkanie, im szybciej tym lepiej. Spotkajmy się w Parszywym Pasażerze, pojutrze, będę czekał na Pana przy barze, proszę pytać o mnie barmankę. Ufam, że nie odmówi Pan potencjalnemu klientowi, zapewniam, że pokryję wszystkie koszta. z poważaniem, Johnatan Bojczuk
Frances Wroński
Neutralni
Zawód : Alchemiczka, prawa ręka profesora
Wiek : 21
Czystość krwi : Półkrwi
Stan cywilny : Zamężna
Beauty may be dangerous, but intelligence is lethal.
Cilly, Mam nadzieję, że wszystko u Ciebie w porządku. W ostatnim czasie wydarzyły się takie rzeczy, iż musiałam do Ciebie napisać. Pamiętasz, jak opowiadałam Ci o lekcjach u profesora? Głupie pytanie, z pewnością pamiętasz. Wczoraj profesor Lacework zaprosił mnie na spotkanie. Byłam pewna, że chodzi o kolejną lekcję. Nawet nie wiesz, jakim wielkim zaskoczeniem dla mnie była propozycja pracy! Aegis Lacework słynął z tego, iż nie jest chętny do przekazywania wiedzy, wyraził jednak chęci, aby uczyć mnie osobiście pod swoimi skrzydłami jako jego asystentkę. Wyobrażasz to sobie? Jeden z najlepszych, znanych mi alchemików chce przekazać mi swoją wiedzę. Oczywiście przyjęłam posadę, od razu wysyłając sowę z wypowiedzeniem do szpitala. Och, nawet nie wiesz, jak bardzo się cieszę! To wielki krok, otwierający jeszcze więcej możliwości które mogą być przydatne. Nie tylko dla mnie, jeśli wiesz, co mam na myśli. Dbasz o siebie? Wszystko u Ciebie w porządku? Sprawdzałeś miejsce, o którym Ci mówiłam?
Ściskam,
Frances
P.S. Nie mogę się doczekać, kiedy mnie odwiedzisz.
Macnair, Liczę, że Twoja cisza i opieszałość w urzeczywistnieniu obietnicy wynika z próby wzbudzenia we mnie okrutnej za Tobą tęsknoty. Nie ze strachu, że mogłabym przez czysty przypadek poturbować Cię za mocno. Nie znęcaj się jednak nade mną tak długo i zaszczyć w końcu odrobiną atencji, przecież tak bardzo starałam się wtedy na placu, by zaimponować Ci udanym zaklęciem.
Kiedy i gdzie? Chang
it was a desert on the moon when we arrived. gathering all of my tears, heartbreak and sighs, jade made a potion ignite and turned the night into a radiant city of light.
Macnair,Niestety napotkałem na pewne przeszkody i nie będę w stanie stawić się 31 VII w kraju. Nie pytaj dlaczego, robienie interesów z tymi portowymi obdartusami zawsze kończy się jakimiś problemami. Mam nadzieję, że nie zatęsknisz za mocno i schłodzisz ognistą na moje przybycie.
Będę w połowie sierpnia. Daj znać kiedy Ci pasuje.
Grzecznie tam,V. Rineheart
My biggest fear is that eventually you will see me, that way I will see myself
Macnair, Jako jedyna na tym świecie kobieta mam ochotę spędzać z Tobą czas. Irracjonalną i bezdennie głupią ochotę, ale jednak. To nie zaleta? Jaka szkoda.
Ile wiesz o chodzących po ludziach wypadkach, Macnair? Rozwiń tę myśl. Czego w ostatnim czasie mi życzyłeś?
Będziesz zachwycony, pewien Austriak tak stęsknił się za Twoją osobą, na tyle, że chciałby nam towarzyszyć. Nie wiem czy zdążył podzielić się z Tobą tym pomysłem, czy nie, mało mnie to obchodzi. Zgodzisz się. Choćby przez wzgląd na Twojego przyjaciela. Chcę przyjrzeć się Waszemu pojedynkowi i rzucanym tarczom. Chang
it was a desert on the moon when we arrived. gathering all of my tears, heartbreak and sighs, jade made a potion ignite and turned the night into a radiant city of light.
Macnair, Brak instynktu samozachowawczego? Nie jesteś tak groźny, jak Ci się wydaje, Cillianie. Nie jesteś też choćby w połowie tak interesującym towarzystwem - dlatego ze zdumieniem czytam o innych kobietach skłonnych poświęcić Ci czas. Niebywałe. Są żywe?
To rzeczywista troska o sowę czy nagły brak kreatywności? Opisz mi przynajmniej namiastkę, nie udawaj tajemniczego. Życzyłeś mi jakiejkolwiek dysfunkcji? Magicznej, cielesnej? Opowiedz. Teraz.
Czyżbym rozbudziła w Tobie zazdrość? Nie martw się, Twojemu przyjacielowi jest ze mną dobrze. Nie narzeka, nie tak bardzo, jak robisz to Ty. I pomyślę o Tobie następnym razem, kiedy położę na nim dłonie, obiecuję. Zniesmaczony? Zdegustowany? Dobrze. W takim razie pomyślę dwukrotnie.
Najpierw obejrzę, potem wyciągnę wnioski, nie martw się. W porównaniu do Ciebie nie tchórzę przed wyznaczonym zadaniem, nie unikam go. Zawalczymy - bądź pewien. Wren
it was a desert on the moon when we arrived. gathering all of my tears, heartbreak and sighs, jade made a potion ignite and turned the night into a radiant city of light.
Friedrich Schmidt
Rycerze Walpurgii
Zawód : Szmalcownik
Wiek : 30
Czystość krwi : Czysta
Stan cywilny : Kawaler
Weil der Meister uns gesandt Verkünden wir den Untergang.
Macnair, Miałem do Ciebie napisać. Mówiłem jej, że ja to zrobię. Ale ta mała żmija musiała mnie uprzedzić. Również mi się to nie podoba.
Ta pokraka Chang to moja narzeczona. Przynajmniej na razie. Istnieje prawdopodobieństwo, że skręcę jej kark zanim sowa do Ciebie dotrze. Miałem Ci powiedzieć. Czekałem na dzień, kiedy będziemy mogli zalać się w trupa.
Swoją drogą, co sądzisz o Brunhildzie? Niedawno ją kupiłem.
Getadelt wird wer schmerzen kennt Vom Feuer das die haut verbrennt Ich werf ein licht In mein Gesicht Ein heißer Schrei Feuer frei!.
Frances Wroński
Neutralni
Zawód : Alchemiczka, prawa ręka profesora
Wiek : 21
Czystość krwi : Półkrwi
Stan cywilny : Zamężna
Beauty may be dangerous, but intelligence is lethal.
Cilly, Nawet nie wiesz, jak miło mi czytać spisane przez Ciebie słowa.
Do dnia, kiedy go przerosnę jeszcze trochę mi brakuje, mam jednak nadzieję, że jestem na dobrej ku temu drodze.
Lubię Cię Cilly i doskonale o tym wiesz. Ktoś musi czasem o Ciebie zadbać bądź przypomnieć Ci o śniadaniu. Możesz uznać to za komplement - nie obejmuję troską byle kogo.
Ciekawi mnie, co tam znajdziesz.
Cieszę się, że nie próżnujesz i z przyjemnością przyjmę każdy prezent.
Mój dom jest zawsze dla Ciebie otwarty Cilly, przyjeżdżaj kiedy tylko będziesz chciał. A jak mnie uprzedzisz o wizycie, możesz liczyć na domowy obiad. Nie możesz nam zmarnieć, czyż nie?
Ściskam,
Frances
Ostatnio zmieniony przez Frances Burroughs dnia 27.11.20 22:43, w całości zmieniany 1 raz
Friedrich Schmidt
Rycerze Walpurgii
Zawód : Szmalcownik
Wiek : 30
Czystość krwi : Czysta
Stan cywilny : Kawaler
Weil der Meister uns gesandt Verkünden wir den Untergang.
Oho, czyżbyś za nią nie przepadał? Nie zdziwi mnie to, ta mała żmija potrafi zajść za skórę. Ze szlamą? Zawiodłeś mnie, Cukiereczku. Liczyłem, że porwiesz mnie w siną dal i będziemy żyć razem długo i szczęśliwie. Tak, jak opowiadałeś mojej ciotce po dragach.
Jesteś zazdrosny? Praca pokomplikowała mi plany. Te karaluchy włażą wszędzie. Zalejemy się, tego możesz być pewien.
Właśnie dlatego ją kupiłem. Uważaj, bo faktycznie drapie.
Na zawsze Twój,
Getadelt wird wer schmerzen kennt Vom Feuer das die haut verbrennt Ich werf ein licht In mein Gesicht Ein heißer Schrei Feuer frei!.
Macnair, Bardzo dobrze, że tak często się zastanawiasz – myślenie dobrze Ci zrobi. Praca rządzi się swoimi prawami przyjacielu, muszę zarabiać pieniądze, żeby mieć z czego żyć. Ujrzenie Twojej wykrzywionej facjaty może jeszcze chwilę na mnie poczekać.
Chciałem napisać, że chętnie zatrudniłbym do współpracy Ciebie, ale nasze wspólne zmagania też mają swoją, płomienną przeszłość. Dlatego będę ostrożny. Martwisz się o mnie? To urocze, nie podejrzewałem Cię o jakiekolwiek resztki ludzkiego postepowania, a tu proszę. Wiesz, że ten kraj jest duży, zapewne nie jestem jedynym posiadaczem takiego nazwiska. Jest dość popularne, także nie musisz od razu ściągać mnie do rangi „zbrodniarza”. Za kogo Ty mnie masz Macnair?
Wiedziałem! Jesteś zaradny chłopak. Mogę po powrocie rzucić jeszcze na to okiem.
Pasuje. Będę kręcić się na Pokątnej.
V. Rineheart
My biggest fear is that eventually you will see me, that way I will see myself
Forum oparte na serii książek J.K.Rowling, niektóre imiona i nazwy własne są jej własnością. Opisy częściowo pisane w oparciu o Pottermore. Autorskie opracowania oraz pozostałe treści forum są własnością intelektualną twórców, zabrania się ich kopiowania.