Wydarzenia


Ekipa forum
Ruiny na Old Church
AutorWiadomość
Ruiny na Old Church [odnośnik]17.07.18 18:51
First topic message reminder :

Ruiny na Old Church

Niegdyś stał w tym miejscu dom zamożnej, angielskiej rodziny. W dniu 1 maja 1956 roku jednakże spokojna, mugolska rodzina dowiedziała się o istnieniu magii w niezwykle brutalny sposób. Wybuch, którego powodem było prawdopodobnie najmłodsze z dzieci zniszczył dom i rozerwał wszystkich wewnątrz. Ocalały jedynie dwa fotele i kanapa, na których od tamtych okrutnych wydarzeń, zasiadają duchy zmarłych, którzy jeszcze nie do końca odeszli z tego świata. Legendy mówią także o przerażającej postaci z kapturem i kosą, która często wchodzi do ruin, w których potem przez długi czas nie można spotkać już żadnego ducha.
Próby wyremontowania kamienicy jeszcze ani razu się nie powiodły. Podobnie jak i pozbycia się ruin. Równo o trzeciej czterdzieści, kiedy to zginęli wszyscy domownicy, ruiny powracają do swojego kształtu z czasu wybuchu i nic nie da się z tym zrobić.

W tej lokacji obowiązuje bonus do rzutu kością w wysokości +5 dla Rycerzy Walpurgii i +10 dla Śmierciożerców.


Ostatnio zmieniony przez Mistrz gry dnia 28.03.19 8:07, w całości zmieniany 1 raz
Mistrz gry
Mistrz gry
Zawód : -
Wiek : -
Czystość krwi : n/d
Stan cywilny : n/d
Do you wanna live forever?
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Ruiny na Old Church - Page 2 Tumblr_mduhgdOokb1r1qjlao4_500
Konta specjalne
Konta specjalne
http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/t475-sowa-mistrza-gry#1224 https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 http://morsmordre.forumpolish.com/ https://www.morsmordre.net/t2762-skrytki-bankowe-czym-sa#44729 http://morsmordre.forumpolish.com/f124-woreczki-z-wsiakiewki

Re: Ruiny na Old Church [odnośnik]20.03.19 23:02
Anomalia okazała się tragiczna w skutkach, ale nie dla jej sprawcy, ale jak się okazało dla współtowarzysza. Niezbadane były wyroki magicznych osobliwości. Chyba nie musiał podkreślać, że to nie było jego intencją? Chociaż, może powinien? Szczególnie teraz, kiedy Nottowie znajdowali się pod lupą i każdy jego krok był interpretowany na każdy możliwy sposób. A może to po prostu paranoja pozwoliła mu myśleć w ten sposób?
Skupił się, pozwalając aby moc przepłynęła prosto do dłoni, w której trzymał różdżkę. Czuł niespokojną magiczną strukturę pod palcami, która pobudziła się podczas rozpoczętych przez czarodziejów działań. Niestety, coś poszło nie tak, ponieważ magia, chociaż początkowo próbowała się ustabilizować ostatecznie wróciła do zdeformowanego kształtu. Wiedział, że nic nie zdziałają. Duchu znowu były niespokojne. - Wynośmy się stąd - zwrócił się do towarzysza po czym sam odwrócił się na pięcie i czym prędzej opuścił ruiny. No cóż, dzisiaj nie udało im się odnieść sukcesu, może następnym razem?

/zt x 2
Eddard Nott
Eddard Nott
Zawód : quia nominor leo
Wiek : 30
Czystość krwi : Szlachetna
Stan cywilny : Kawaler
So crawl on my belly 'til the sun goes down
I'll never wear your broken crown
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej

Nieaktywni
Nieaktywni
https://www.morsmordre.net/t6094-eddard-nott https://www.morsmordre.net/t6134-icarus https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 https://www.morsmordre.net/f236-nottinghamshire-ashfield-manor https://www.morsmordre.net/t6135-eddard-nott
Re: Ruiny na Old Church [odnośnik]20.03.19 23:24
koniec listopada

Obłok czarnej mgły chwilę krążył ponad dachami mugolskich domów w dzielnicy Royal Borough of Kensinghton and Chelsea. Zmaterializowała się nieopodal tego, który podczas majowej nocy ucierpiał najmocniej; niegdyś wzniosła, zachwycająca budowla zamieszkana przez zamożną, angielską rodzinę dziś straszyła zniszczeniami - i nie tylko. Od dłuższego już czasu krążyły po Londynie plotki, że w ruinach po niegdysiejszej willi straszy. Mugole omijali to miejsce z daleka, przerażeni krzykami, wrzaskami i hukami, jakie się stamtąd wydobywały; Rookwood, dowiedziawszy się o nich, podejrzewała, że to sprawka anomalii, słyszała także, że jej źródło uwolniło tam dusze dawnych mieszkańców. Czy było to w ogóle możliwe? Mugole nie mogli przecież pozostać na tym padole łez jako odciski własnych dusz, niczym czarodzieje; nie mogli wieść wiecznego żywotu jako duch.
Musiała sprawdzić co się tam dzieje i dlaczego. Jeśli w ruinach pojawiło się kolejne ognisko anomalii, należało je bezwzględnie wyciszyć; takie były wciąż rozkazy Czarnego Pana. Pana, który był nimi zawiedziony, który był na nich wściekły - nie mogli dawać mu kolejnych do zawodu i gniewu. Wolała nie myśleć o tym, co będzie, jeśli znów go zawiodą.
Zmaterializowała się nieopodal bramy, tuż obok sylwetki swojej towarzyszki.
- Nie ma na co czekać, wejdźmy do środka - wyrzekła cicho, poprawiając kaptur ciemnej peleryny, którą miała na sobie; otuliła się nią szczelniej, listopadowa noc była wyjątkowo wilgotna i zimna. Silny wicher wył, a wycie to przywodziło na myśl krzyki ofiary. Nocne niebo roziskrzył znów błysk pioruna. Przeforsowanie bramy i drzwi nie było dla nich żadnym problemem; już po przekroczeniu progu ruin Sigrun wyczuła znajome pulsowanie powietrza - podążała jego tropem przez labirynt zburzonych korytarzy, trzymając różdżkę wyciągniętą przed sobą, słyszała ciche kroki swojej towarzyszki za sobą.
Pokonawszy kilka z nich ujrzała źródło hałasów i wrzasków, które odstraszały z tego miejsca mugoli - zjawy dwojga rodziców i czterech, małych dziewczynek; na ich obliczach jawił się nie tylko smutek i żal, ale i wściekłość.
Budynek zadrżał w posadach, a to, co pozostało z sufitu - zaczęło spadać im na głowę. Sigrun niewiele myśląc uniosła różdżkę w obronnym geście, by wyrzec z mocą:
- Protego!
Miała nadzieję, że towarzysząca jej czarownica uczyni to samo; musiały zbliżyć się do źródła anomalii, a nie zginąć pod gruzami mugolskiej posiadłości.

ekwipunek:


She tastes like every

dark thought I've ever had
Sigrun Rookwood
Sigrun Rookwood
Zawód : dowódca grupy łowców wilkołaków
Wiek : 29
Czystość krwi : Czysta
Stan cywilny : Wdowa
I am not
ruined
I am

r u i n a t i o n
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Metamorfomag
i n s a n e
Nieaktywni
Nieaktywni
https://www.morsmordre.net/t5310-sigrun-rookwood https://www.morsmordre.net/t5379-astrid#121534 https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 https://www.morsmordre.net/f100-harrogate-skala https://www.morsmordre.net/t5380-skrytka-bankowa-nr-1330#121543 https://www.morsmordre.net/t5381-sigrun-n-rookwood#121544
Re: Ruiny na Old Church [odnośnik]20.03.19 23:24
The member 'Sigrun Rookwood' has done the following action : Rzut kością


#1 'k100' : 70

--------------------------------

#2 'Anomalie - CZ' :
Ruiny na Old Church - Page 2 HXm0sNX
Morsmordre
Morsmordre
Zawód : Mistrz gry
Wiek :
Czystość krwi : n/d
Stan cywilny : n/d
O Fortuna
velut Luna
statu variabilis,
semper crescis
aut decrescis...
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Ruiny na Old Church - Page 2 Tumblr_lqqkf2okw61qionlvo3_500
Konta specjalne
Konta specjalne
http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/f124-woreczki-z-wsiakiewki
Re: Ruiny na Old Church [odnośnik]21.03.19 0:03
Anomalie nadal się nie skończyły. Wciąż dawały o sobie znać, a w dodatku od początku listopada nad krajem zaległa ta okropna burza, niosąca ze sobą deszcz i pioruny i wypaczająca magię w coraz gorszy sposób. To utrudniało jej pracę, parę razy odniosła obrażenia podczas prób zdjęcia klątw i zlecenia musiała ograniczyć do minimum, te nudne po prostu sobie odpuszczając, bo nie warto było ryzykować życiem dla odczarowywania podrzędnych gratów z błahych klątw nie wywołujących cięższych zranień. Jeśli miała umierać młodo to wolała to zrobić w lepszy i przydatniejszy sposób niż zostać rozerwana przez anomalię przy próbie zdjęcia prostej klątwy z czyichś błyskotek. Poświęcała za to więcej czasu na studiowanie runicznych manuskryptów oraz czarnomagicznych ksiąg, więc nie były to tygodnie zupełnie zmarnowane, w jej fachu teoria była równie ważna, tym bardziej że nie osiągnęła jeszcze swoich maksymalnych możliwości i żeby być w stanie zdjąć najpotężniejsze klątwy, musiała jeszcze trochę runicznych tekstów przeczytać, zgłębiając kolejne znaczenia i powiązania między poszczególnymi symbolami.
Pamiętała jednak o anomaliach; miała okazję uczestniczyć w okiełznaniu paru, ale to nie znaczyło, by mogła spocząć na laurach. Czarny Pan nadal oczekiwał efektów, zwłaszcza po porażce misji mających na celu zabezpieczyć Azkaban. Lyanna nie chciała go zawieść, nie chciała w żaden sposób posmakować jego gniewu, dlatego pod koniec listopada w umówionym czasie i miejscu stawiła się na spotkanie z Rookwood. Do tej pory wspólne wyprawy na anomalie kończyły się pomyślnie, nie licząc jednego pechowego przypadku w tunelu, kiedy anomalia okazała się jednak silniejsza od nich. Pamiętała też ostatnie spotkanie na anomalii, to, podczas którego napotkali dwie nieznajome kobiety, a Rookwood pokonała je z pomocą eliksiru szczęścia i finalnie naprawiły magię.
Budynek, przed którym się znalazły czasy świetności miał już za sobą, zapewne był jednym z wielu, które padły ofiarą anomalii. Podobno w środku straszyło; chociaż mugole nie mogli wracać jako duchy, kto wie, czy anomalia nie wpłynęła i na to. Ta magia wypaczała wiele praw natury, więc mogła naruszać i inne. Nie wiadomo, co miały tam zastać, ale jeśli rzeczywiście była tam anomalia, to niewątpliwie było coś, czym zająć się powinny, a nawet musiały.
Widząc jak Sigrun materializuje się z czarnej mgły, uniosła brwi, będąc pod wrażeniem jej nowej umiejętności, którą najwyraźniej nabyła wraz z przejściem próby i zostaniem śmierciożerczynią. Sama jeszcze tak nie potrafiła, więc pozostawała jej miotła.
- Robi wrażenie – powiedziała z aprobatą, zastanawiając się, czy podobna moc będzie jej kiedyś dana. – Sprawdźmy, czy w środku rzeczywiście czają się duchy, czy może to coś zupełnie innego.
Jako czarownica nie bała się duchów, w ich świecie były czymś normalnym, ale czuła respekt przed siłą anomalii, absolutnie nie lekceważyła zagrożenia. Wkroczyły do zrujnowanego domostwa, gdzie i ona mogła wyczuć charakterystyczną aurę znaną jej z innych miejsc opanowanych przez anomalie. Gdy w końcu dotarły na miejsce, rzeczywiście dostrzegła perłowobiałe postacie duchów, dwóch dorosłych i czterech dziewczynek. Widząc ich pojawienie się zjawy natychmiast zaczęły głośno krzyczeć, wprawiając budynek w drżenie. Z sufitu posypały się pierwsze fragmenty tynku, pomieszczenie mogło się zawalić.
- Protego! – krzyknęła tuż po towarzyszce, zamierzając osłonić się przed gruzem. Pogrzebanie w mugolskiej ruinie również nie było atrakcyjnym końcem. Oby tylko nie zawiodła jej magia ani nie przyplątała się jakaś niefortunna anomalia.

| mam przy sobie różdżkę oraz fiolki z eliksirami: eliksir niezłomności, maść z wodnej gwiazdy, kameleon, eliksir kociego wzroku (wszystkie x 1)
Lyanna Zabini
Lyanna Zabini
Zawód : łamaczka klątw i zaklinaczka
Wiek : 26
Czystość krwi : Czysta
Stan cywilny : Panna
.
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarownica

Nieaktywni
Nieaktywni
https://www.morsmordre.net/t5959-lyanna-zabini https://www.morsmordre.net/t5962-ceres https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 https://www.morsmordre.net/f276-okolice-guildford-samotnia-nad-rzeka-wey https://www.morsmordre.net/t5963-skrytka-bankowa-nr-1488 https://www.morsmordre.net/t5964-lyanna-zabini
Re: Ruiny na Old Church [odnośnik]21.03.19 0:03
The member 'Lyanna Zabini' has done the following action : Rzut kością


#1 'k100' : 13

--------------------------------

#2 'Anomalie - CZ' :
Ruiny na Old Church - Page 2 HXm0sNX
Morsmordre
Morsmordre
Zawód : Mistrz gry
Wiek :
Czystość krwi : n/d
Stan cywilny : n/d
O Fortuna
velut Luna
statu variabilis,
semper crescis
aut decrescis...
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Ruiny na Old Church - Page 2 Tumblr_lqqkf2okw61qionlvo3_500
Konta specjalne
Konta specjalne
http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/f124-woreczki-z-wsiakiewki
Re: Ruiny na Old Church [odnośnik]21.03.19 0:55


Na słowa Zabini skinęła jedynie głową. Sama jeszcze nie tak dawno z zazdrością spoglądała na wyższych rangą Rycerzy i Śmierciożerców, którym dane było poznać sekret przemiany w kłąb czarnej mgły; czekała jednak cierpliwie, wierząc w nieomylność Czarnego Pana; czuła się gotowa od dłuższego czasu, jednak to on wiedział, kiedy naprawdę była gotowa. Umiejętność, którą posiadła, była nader użyteczna w czasie, gdy anomalie wciąż uniemożliwiały teleportację; od lipca poruszała się głównie za pomocą miotły, była to najwygodniejsza dla niej forma transportu - aż do teraz. Miała ją jednak przy sobie, w zaczarowanej torbie, tak na wszelki wypadek. Przemiana nie była prosta i wyczerpywała jej siły magiczne.
- Przypuszczam, że anomalia. Mugole nie mogą tu pozostać jako duchy - stwierdziła cicho Rookwood.
To potrafili jedynie czarodzieje; jeśli cokolwiek zatrzymało tu dusze niemagicznych, to musiała być bardzo potężna moc anomalii. Nie lękała się tego, co czekało ich w środku - ani duchów, ani niczego innego. Podchodziła do tego z należytą ostrożnością, ale nie lękiem; nie była strachliwą czarownicą, wprost przeciwnie - czasami wyróżniała się większą brawurą, niż rozumiem. Śmiało kroczyła przez korytarze zrujnowanego budynku, próbując wyśledzić źródło anomalii, z uniesioną różdżką, przygotowana na obronę anomalii - przywykła już, że to cholerstwo zwykło się bronić wszelkimi możliwymi sposobami.
Na drodze czarownic stanęły rzeczywiście stanęły duchy. Dwoje rodziców i ich cztery córki. Mieli na sobie mugolskie ubrania, a na twarzach ponure, smutne wyrazy - i rozgniewane spojrzenia. Czy to oni zginęli tu podczas nowy pierwszego maja? Zapewne tak. Natychmiast przystąpili do ataku, wiedzeni mocą anomalii, próbowali czarownice stąd przepędzić; odłamki sufitu runęły kobietom na głowę. Tarcza Sigrun rozjaśniała nad nią, broniąc ją przed stłuczeniami, Lyanna nie miała jednak tyle szczęścia. Usłyszała wyraźne syknięcia bólu, dostała w rękę wiodącą - a w takim stanie nie mogła podjąć się naprawy anomalii. Rookwood warknęła z bezsilności i zarządziła odwrót.
- Zmywajmy się stąd - rzuciła, wycofując się szybko z zawalającego się korytarza. Musiały się stąd wydostać jak najszybciej, nim naprawdę zginą w walących się ruinach posiadłości.


| ztx2


She tastes like every

dark thought I've ever had
Sigrun Rookwood
Sigrun Rookwood
Zawód : dowódca grupy łowców wilkołaków
Wiek : 29
Czystość krwi : Czysta
Stan cywilny : Wdowa
I am not
ruined
I am

r u i n a t i o n
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Metamorfomag
i n s a n e
Nieaktywni
Nieaktywni
https://www.morsmordre.net/t5310-sigrun-rookwood https://www.morsmordre.net/t5379-astrid#121534 https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 https://www.morsmordre.net/f100-harrogate-skala https://www.morsmordre.net/t5380-skrytka-bankowa-nr-1330#121543 https://www.morsmordre.net/t5381-sigrun-n-rookwood#121544
Re: Ruiny na Old Church [odnośnik]21.03.19 1:01
19.12

To było kolejne z miejsc, które Burke zamierzał odwiedzić ponownie. Poprzednim razem był tutaj z Drew - i ponownie żadnemu z nich nie udało się odpowiednio nakierunkować magii, aby móc spróbować uspokoić szalejącą tu anomalię. Tym razem Burke czuł się trochę bardziej pewny siebie, a te przeklęte spalone ruiny były mu winne rewanż. To właśnie dlatego po raz kolejny sięgnął wieczorem po pergamin i zapisał na nim ledwie kilka zdań, wskazując swojemu towarzyszowi, gdzie mogli się udać. List ten przywiązał do nóżki sowy i posłał ją do Morgotha. Wspólnie próbowali już wiele razy, ale nieliczne z tych prób można było nazwać choć częściowo udanymi - zwykle musieli niemal od razu ewakuować się z miejsca szalejącej anomalii. Wiedział, że Yaxley zgodzi się spróbować jeszcze raz. Rozkaz w końcu nadal obowiązywał.
Niebo było już czarne, kiedy Burke pojawił się przed ruinami jako pierwszy. Tak jak zawsze, kiedy tylko znalazł się na ulicy w pobliżu murów spalonego budynku, odczuł od razu, jak ciężkie jest powietrze w okolicy. Przygniatało klatkę piersiową, uciskało na głowę, nie pozwalając myśleć wprost. Śmierciożerca zmierzył ruiny uważnym spojrzeniem, pamiętając dokładnie, co miało czekać ich w środku. Skinął więc tylko głową Morgothowi, po raz kolejny już zakładając maskę na twarz, i ruszył do środka, mocniej łapiąc swoją różdżkę. Czynności powtarzał już więcej razy niż chciał pamiętać, za każdym razem wracając do posiadłości w Durham z jakimiś obrażeniami - drobniejsze otarcia sam traktował maściami leczniczymi, trudniejsze zostawiając jednak do leczenia ich doświadczonemu uzdrowicielowi. Dzięki temu mógł każdego następnego dnia stawiać się w odpowiednim miejscu - pełen sił i determinacji.
Odnalezienie drogi w labiryncie ruin zajęło im chwilę - posiadłość była całkiem spora, ale na szczęście obaj z Morgothem bardzo wyraźnie wyczuwali źródło anomalii, do którego zmierzali - a które chronione było przez sześć wściekłych, zrozpaczonych duchów. Na widok intruzów, zjawy podniosły krzyk, a właściwie to nawet wrzask. - Protego! - warknął, widząc jak fragmenty murów, poruszone głosem duchów, pędzą im na spotkanie.

itemki:


monster
When I look in the mirror
I know what I see
One with the demon, one with the beast
The animal in me
Craig Burke
Craig Burke
Zawód : Handlarz czarnomagicznymi przedmiotami, diler opium
Wiek : 34
Czystość krwi : Szlachetna
Stan cywilny : Kawaler
If I die today, it won’t be so bad
I can escape all the nightmares I’ve had
All of my angry and all of my sad
Gone in the blink of an eye
OPCM : 7 +1
UROKI : 13 +3
ALCHEMIA : 5
UZDRAWIANIE : 0
TRANSMUTACJA : 1
CZARNA MAGIA : 32 +3
ZWINNOŚĆ : 10
SPRAWNOŚĆ : 15
Genetyka : Czarodziej

Sojusznik Rycerzy Walpurgii
Sojusznik Rycerzy Walpurgii
https://www.morsmordre.net/t3810-craig-maddox-burke https://www.morsmordre.net/t3814-blanche#70697 https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 https://www.morsmordre.net/f76-durham-durham-castle https://www.morsmordre.net/t6332-skrytka-bankowa-nr-965#159559 https://www.morsmordre.net/t3842-craigowe#71823
Re: Ruiny na Old Church [odnośnik]21.03.19 1:01
The member 'Craig Burke' has done the following action : Rzut kością


#1 'k100' : 14

--------------------------------

#2 'Anomalie - CZ' :
Ruiny na Old Church - Page 2 OVD5YfN
Morsmordre
Morsmordre
Zawód : Mistrz gry
Wiek :
Czystość krwi : n/d
Stan cywilny : n/d
O Fortuna
velut Luna
statu variabilis,
semper crescis
aut decrescis...
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Ruiny na Old Church - Page 2 Tumblr_lqqkf2okw61qionlvo3_500
Konta specjalne
Konta specjalne
http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/f124-woreczki-z-wsiakiewki
Re: Ruiny na Old Church [odnośnik]21.03.19 6:47
Craig się nie poddawał. A Morgoth nie zamierzał odbierać mu szans na to, by naprawić kolejną z anomalii. Sam starał się powtórzyć sukces z dnia pierwszego, jednak nie było to takie proste. Szczególnie gdy nad Burke'iem wisiał jakiś pech. Ostatnio nie udało się ich dwójce, lecz Morgoth nie przejmował się tym zbytnio. Pamiętał o swojej pięcie achillesowej i ochrona przed czarną magią nie należała do jego działów zainteresowań. A przynajmniej nie do ostatniego czasu, kiedy to zdecydował, że należało się ów tematem zainteresować. Odpowiedzialność, która na nim spoczęła, wywoływała presję, jednak Yaxley się jej nie obawiał. Była jego motywacją, nie zaś wyraźnym niesmakiem.
Dlatego zgodził się po raz kolejny. Maska ponownie znalazła się na jego twarzy, a metaliczny oddech zaczął roznosić się dokoła nestora. To było jak odgrodzenie się od świata. Pamiętał, jak pierwszy raz ją przybrał. Wyciągnięcie informacji z ciężarnej Megary było okrutne, lecz to, co działo się później jeszcze bardziej. Nie pozwolił Mariannie zabić arystokratki. A później te spojrzenia na zebraniu, gdy powiedział, że nie było potrzeby pozbywania się dziewczyny. Zdawało mu się to jak w innym świecie. Był jeszcze tak wielu spraw nieświadomy i dopiero później miały one nabrać pełnego znaczenia. Czy wciąż uważał, że zabijanie było potrzebne? Znał siebie i znał odpowiedź na to pytanie.
Pojawił się w odpowiednim miejscu, gdzie miał na niego czekać Burke. Skinął mu głową w milczeniu. Bez słów dało się wyczuć pewną presję, która spoczywała na ich barkach. Potrzebowali kolejnego sukcesu, by czuć się odpowiednio spełnionymi i by moc Rycerzy Walpurgii rozszerzyła się na dalsze tereny. Musieli się nauczyć skuteczniej opanowywać tę szalejącą magię. Gdy weszli do środka, po jakimś czasie stanęli przed zjawami. Te, widząc niechcianych gości, zaczęły wyć i jęczeć tak silnie, że strop zaczął się osypywać. - Protego - zawtórował towarzyszowi, chcąc obronić się przed konsekwencjami. Czy skutecznie? Nie miał pojęcia, jednak nie pozwolił sobie na zawahanie się.

stuff:



They call him The Young Wolf. They say he can turn into a wolf himself when he wants. They say he can not be killed.

Morgoth Yaxley
Morgoth Yaxley
Zawód : a gentleman is simply a patient wolf, buduję sobie balet trolli
Wiek : 22
Czystość krwi : Szlachetna
Stan cywilny : Żonaty
Thus he came alone to Angband's gates, and he sounded his horn, and smote once more upon the brazen doors, and challenged Morgoth to come forth to single combat. And Morgoth came.
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej

Martwi/Uwięzieni/Zaginieni
Martwi/Uwięzieni/Zaginieni
https://www.morsmordre.net/t3063-morgoth-yaxley https://www.morsmordre.net/t3117-kylo#51270 https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 https://www.morsmordre.net/f288-fenland-palac-yaxleyow https://www.morsmordre.net/t3525-skrytka-bankowa-nr-803#61584 https://www.morsmordre.net/t3124-morgoth-yaxley#51390
Re: Ruiny na Old Church [odnośnik]21.03.19 6:47
The member 'Morgoth Yaxley' has done the following action : Rzut kością


#1 'k100' : 2

--------------------------------

#2 'Anomalie - CZ' :
Ruiny na Old Church - Page 2 HXm0sNX
Morsmordre
Morsmordre
Zawód : Mistrz gry
Wiek :
Czystość krwi : n/d
Stan cywilny : n/d
O Fortuna
velut Luna
statu variabilis,
semper crescis
aut decrescis...
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Ruiny na Old Church - Page 2 Tumblr_lqqkf2okw61qionlvo3_500
Konta specjalne
Konta specjalne
http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/f124-woreczki-z-wsiakiewki
Re: Ruiny na Old Church [odnośnik]21.03.19 10:04
Chyba podświadomie nawet się tego spodziewał. Po raz wtóry już widział jak gruz sypie mu się na głowę. Widział jak kawałek sufitu odrywa się od stropu i leci w jego kierunku a tarcza nawet nie zalśniła jasnym blaskiem. Potem był tylko ból i krótkie przekleństwo przecinające powietrze.
Ale to przecież nie mógł być koniec - po chwili zjawy zaczęły wrzeszczeć jeszcze głośniej, jakby jednorazowe sprowadzenie na nich deszczu gruzu nie było wystarczające. Burke kątem oka dostrzegł, że Motgoth również nie poradził sobie z uchronieniem się przed otrzymaniem obrażeń. Ponownie więc ponieśli porażkę.
- Wynosimy się - warknął krótko w jego kierunku, wygrzebując się spod gruzu i trzymajac za rękę wiodącą, która zaczęła krwawić. Wycie zjaw prześladywało ich aż do końca, gdy po przebiegnięciu labiryntu korytarzy w końcu wybiegli na ulicę. Bez słowa przemienił się w czarną mgłę, nie było sensu dłużej tu zostawać, lada chwila wrzaski zjaw mogły zwabić jakichś nieproszonych gości.
Kątem oka Burke dostrzegł, że Yaxley zrobił dokładnie to samo.

zt x2


monster
When I look in the mirror
I know what I see
One with the demon, one with the beast
The animal in me
Craig Burke
Craig Burke
Zawód : Handlarz czarnomagicznymi przedmiotami, diler opium
Wiek : 34
Czystość krwi : Szlachetna
Stan cywilny : Kawaler
If I die today, it won’t be so bad
I can escape all the nightmares I’ve had
All of my angry and all of my sad
Gone in the blink of an eye
OPCM : 7 +1
UROKI : 13 +3
ALCHEMIA : 5
UZDRAWIANIE : 0
TRANSMUTACJA : 1
CZARNA MAGIA : 32 +3
ZWINNOŚĆ : 10
SPRAWNOŚĆ : 15
Genetyka : Czarodziej

Sojusznik Rycerzy Walpurgii
Sojusznik Rycerzy Walpurgii
https://www.morsmordre.net/t3810-craig-maddox-burke https://www.morsmordre.net/t3814-blanche#70697 https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 https://www.morsmordre.net/f76-durham-durham-castle https://www.morsmordre.net/t6332-skrytka-bankowa-nr-965#159559 https://www.morsmordre.net/t3842-craigowe#71823
Re: Ruiny na Old Church [odnośnik]22.03.19 19:06
30 listopada 56'

Ostatnia jego wizyta w tym miejscu nie zakończyła się sukcesem – właściwie wszelkie jego ostatnie próby spełzły na niczym mimo tego, że wkładał w nie wiele sił. Chciał znać powód, zrozumieć dlaczego w najważniejszych momentach jego różdżka odmawiała posłuszeństwa, jednak nie mógł, nie miał na to żadnego wpływu. Winić mógł swe umiejętności, wskazywać palcem na samego siebie, by z pokorą kontynuować intensywne treningi, ale gdzieś w głębi siebie czuł, że nadal ograniczały go skutki ostatniego pobytu w Mungu. To było jasne – wydarzył się cud, że w ogóle przeżył, w końcu anomalia była na tyle silna, iż doszczętnie uszkodziła jego organy wewnętrzne doprowadzając do stanu nieważkości przez całe siedem dni; najdłuższe siedem dni w jego życiu. Co prawda minęły mu jak z płatka, gdy się obudził nawet nie wiedział, że tyle czasu zajęła mu regeneracja, jednakże z czasem pewne wspomnienia zaczęły powracać i podsycane bólem nakazywały na nowo się ze sobą zmierzyć. Próbował to zwalczyć, ale wbrew pozorom nie było to takie proste – w końcu walka z umysłem była najtrudniejsza.
Zjawiając się u progów ruin wiedział już czego się spodziewać. Wibrująca anomalia wciąż była wyczuwalna, co tylko upewniło go w fakcie, że nikt do tej pory nie zdołał uporać się z szalejącą magią i cholernymi duchami. Ponownie zaprosił do współpracy Burke, lecz tym razem Edgara – mężczyznę, z którym lubił pracować. Cenił go za umiejętności, podejście do sprawy oraz spokój i rozwagę, czego wielu czarodziejom brakowało. Nie był nader porywczy, nie pchał się też celowo w sidła wroga chcąc cokolwiek i komukolwiek udowodnić, co w podobnych misjach było niezwykle ważne.
-Gotowy?- rzucił spostrzegając nieopodal towarzysza, na którego widok nieznacznie uniósł kącik ust. -Byłem tu już, przyszykuj się na kilka cholernie irytujących mar.- pokiwał wolno głową po czym odrzucił w bok niedopałek papierosa i wysunął z kieszeni czarnej szaty różdżkę. Chciał czym prędzej mieć to za sobą, bez konieczności powrotu, dlatego też zabrał kilka fiolek eliksirów.
Zagłębiając się w ruiny kierował się pulsującą anomalią, bowiem labirynt korytarzy był nader gęsty, aby go zapamiętać. Gdy tylko ujrzał wejście do wielkiej sali już przeczuwał czym przywitają go duchy – paskudnym krzykiem i wcale się nie mylił. Budynek zatrząsnął się, resztki dachu zaczęły sypać się im na głowę; musieli czym prędzej poradzić sobie z rzekomo prostym zaklęciem. -Protego.- wypowiedział pewnie, w całkowitym skupieniu.

| Eliksiry:
Czuwający strażnik (1 porcja, stat. 21)
Maść z wodnej gwiazdy (1 porcja, stat. 32)
Eliksir niezłomności (1 porcja, stat. 15)
Kameleon (1 porcje, stat. 29)
Smocza łza (1 porcje, stat. 29, moc +5)




The eye sees only what the mind is prepared to comprehend
Drew Macnair
Drew Macnair
Zawód : Namiestnik hrabstwa Suffolk, fascynat nakładania klątw
Wiek : 31
Czystość krwi : Czysta
Stan cywilny : Kawaler
Dan­ger is a beauti­ful thing when it is pur­po­seful­ly sou­ght out.
OPCM : 40
UROKI : 2 +2
ALCHEMIA : 0
UZDRAWIANIE : 0
TRANSMUTACJA : 5 +4
CZARNA MAGIA : 60 +7
ZWINNOŚĆ : 4
SPRAWNOŚĆ : 15 +3
Genetyka : Metamorfomag

Śmierciożercy
Śmierciożercy
https://www.morsmordre.net/t6211-drew-macnair https://www.morsmordre.net/t4416-avari https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 https://www.morsmordre.net/f445-suffolk-dunwich-przekleta-warownia https://www.morsmordre.net/t4418-skrytka-bankowa-nr-1139 https://www.morsmordre.net/t4417-drew-macnair
Re: Ruiny na Old Church [odnośnik]22.03.19 19:06
The member 'Drew Macnair' has done the following action : Rzut kością


#1 'k100' : 51

--------------------------------

#2 'Anomalie - CZ' :
Ruiny na Old Church - Page 2 EovWAXw
Morsmordre
Morsmordre
Zawód : Mistrz gry
Wiek :
Czystość krwi : n/d
Stan cywilny : n/d
O Fortuna
velut Luna
statu variabilis,
semper crescis
aut decrescis...
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Ruiny na Old Church - Page 2 Tumblr_lqqkf2okw61qionlvo3_500
Konta specjalne
Konta specjalne
http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/f124-woreczki-z-wsiakiewki
Re: Ruiny na Old Church [odnośnik]22.03.19 23:08
Co tu dużo mówić, ostatnia próba naprawiania anomalii przez Edgara zakończyła się totalną porażką. Tylko o tym pomyślał i już robił się zły. Jak mogli z Magnusem pozwolić sobie na takie błędy? Wystarczyło, że stracił różdżkę, co tu dopiero mówić o całej reszcie. O tej przeklętej szafie i rozgadanym guziku? O niedźwiedziu polarnym, który ich potem gonił przez pół Syberii? O tej cholernej babuszce, z którą nie dało się dogadać? Świstokliku, który miał ich przenieść z powrotem do domu, a przeniósł może pięć kilometrów dalej? Całe szczęście, że Drew nie mógł wiedzieć o tym co tam zaszło. Nikt nie powinien o tym wiedzieć, to zbyt krępujące, żeby dwóch dorosłych mężczyzn (w tym jeden nestor i drugi śmierciożerca) zostali pokonani przez dwie szlamy. Musiał spróbować swoich sił w czymś innym, żeby upewnić się, że jednak potrafi czarować. Poza tym niedawno kupił sobie nową różdżkę i musiał ją ćwiczyć, żeby nie zawiodła go w ważnym momencie. Naprawienie anomalii wydawało się do tego idealnym miejscem. Każdą opanował oprócz tej jednej felernej, o której najchętniej by zapomniał. Sophia Carter, już się postara, żeby pożałowała tego spotkania.
Miejsce nie zachęcało do odwiedzin - mugolska dzielnica, szalejące anomalie. Nic dziwnego, że wokół nie dało się zauważyć nawet żywego ducha. Chociaż z drugiej strony coś mu się obiło o uszy, że właśnie duchy należy stąd uwolnić. Cóż, okaże się. Spotkał się z Drew punktualnie w umówionym miejscu. Mimo wszystko najlepiej się z tym pospieszyć. - Zawsze - odparł, uśmiechając się pod nosem. Lubił takie wyzwania i nie zamierzał sobie ich odmawiać pomimo społecznego awansu. Wyjął zza pazuchy swoją nową różdżkę, przechodząc za Drew do środka pomieszczenia. - Byłeś? - Zdziwił się; dlaczego Macnair nie wspomniał mu o tym wcześniej, to brzmiało jak istotna informacja. - To źle świadczy - westchnął, nie będąc pewnym czy gorzej to mówi o tym miejscu czy jednak o samym Macnairze. Mniejsza z tym, już nie mógł się wycofać skoro tutaj przyszedł.
Faktycznie, w środku czekało na nich z sześć duchów. Wyglądały strasznie, nie dało się ukryć, ale to ich krzyk okazał się najgorszy - aż wwiercał się w uszy. Ale to nie to okazało się ich największym problemem, a spadający na głowę gruz. Edgar szybko wyciągnął różdżkę i poszedł w ślady towarzysza - Protego


We build castles with our fears and sleep in them like
kings and queens

Edgar Burke
Edgar Burke
Zawód : nestor, B&B, łamacz klątw
Wiek : 35
Czystość krwi : Szlachetna
Stan cywilny : Żonaty
Gdybym był babą, rozpłakałbym się rzewnie nad swym losem, ale jestem Burkiem, więc trzymam fason.
OPCM : 25 +5
UROKI : 0
ALCHEMIA : 0
UZDRAWIANIE : 5
TRANSMUTACJA : 0
CZARNA MAGIA : 30 +1
ZWINNOŚĆ : 2
SPRAWNOŚĆ : 9
Genetyka : Czarodziej

Nieaktywni
Nieaktywni
https://www.morsmordre.net/t3108-edgar-burke#51071 https://www.morsmordre.net/t3159-nie-stac-mnie-na-wlasna-sowe#52274 https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 https://www.morsmordre.net/f76-durham-durham-castle https://www.morsmordre.net/t4912-skrytka-bankowa-nr-811#106945 https://www.morsmordre.net/t3160-edgar-burke#52278
Re: Ruiny na Old Church [odnośnik]22.03.19 23:08
The member 'Edgar Burke' has done the following action : Rzut kością


#1 'k100' : 13

--------------------------------

#2 'Anomalie - CZ' :
Ruiny na Old Church - Page 2 FIEhef0
Morsmordre
Morsmordre
Zawód : Mistrz gry
Wiek :
Czystość krwi : n/d
Stan cywilny : n/d
O Fortuna
velut Luna
statu variabilis,
semper crescis
aut decrescis...
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Ruiny na Old Church - Page 2 Tumblr_lqqkf2okw61qionlvo3_500
Konta specjalne
Konta specjalne
http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/f124-woreczki-z-wsiakiewki

Strona 2 z 6 Previous  1, 2, 3, 4, 5, 6  Next

Ruiny na Old Church
Szybka odpowiedź
Uprawnienia

Nie możesz odpowiadać w tematach