Wydarzenia


Ekipa forum
Antykwariat
AutorWiadomość
Antykwariat [odnośnik]10.03.12 23:22
First topic message reminder :

Antykwariat

★★
W bliskim sąsiedztwie kamienicy Atramentowej umiejscowiony jest obszerny, lecz niemalże nierzucający się w oczy antykwariat należący do starego, posępnego starca, zawsze nieobecnego wzrokiem i sprawiającego wrażenie schorowanego, jednak umiejętnie prowadzącego swój interes. Pomieszczenie to znajduje się tutaj już od przeszło osiemdziesięciu lat, pamiętając wiele wydarzeń w historii Londynu - zarówno tych wesołych, jak i smutnych.
Ściśnięty między apteką a warsztatem krawieckim, z odrapaną tabliczką nad wysłużonymi drzwiami raczej nie zachęca swym wyglądem, lecz wszelcy stali bywalcy tegoż przybytku zdają się nie zrażać panującą w nim atmosferą, doskonale zdając sobie sprawę z ogromu skarbów, jakie można odnaleźć na dziesiątkach półek i półeczek. Wszystkie ściany dookoła przysłonięte są zakurzonymi regałami, po brzegi wypełnionymi najróżniejszymi przedmiotami, mniej lub bardziej wiekowymi. Mała, duże, ciężkie, lekkie, zniszczone, w dobrym stanie, książki, rzeźby, ceramika, biżuteria, ubrania, mebelki, obrazy, właściwie można tutaj znaleźć wszystko. W powietrzu unosi się słodki zapach kurzu, który pokrywa niemal każdy cal antykwariatu; z kąta pomieszczenia słychać przytłumione dźwięki starego radia.
[bylobrzydkobedzieladnie]
Morsmordre
Morsmordre
Zawód : Mistrz gry
Wiek :
Czystość krwi : n/d
Stan cywilny : n/d
O Fortuna
velut Luna
statu variabilis,
semper crescis
aut decrescis...
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Antykwariat - Page 17 Tumblr_lqqkf2okw61qionlvo3_500
Konta specjalne
Konta specjalne
http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/f124-woreczki-z-wsiakiewki

Re: Antykwariat [odnośnik]15.03.20 18:34
The member 'Caelan Goyle' has done the following action : Rzut kością


'k100' : 80
Morsmordre
Morsmordre
Zawód : Mistrz gry
Wiek :
Czystość krwi : n/d
Stan cywilny : n/d
O Fortuna
velut Luna
statu variabilis,
semper crescis
aut decrescis...
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Antykwariat - Page 17 Tumblr_lqqkf2okw61qionlvo3_500
Konta specjalne
Konta specjalne
http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/f124-woreczki-z-wsiakiewki
Re: Antykwariat [odnośnik]15.03.20 19:37
Zacisnął wąsko usta wiedząc, że magia go zawiodła. Tchórze zbiegli z pola walki i choć mógł podjąć próbę udania się za nimi to sfinalizowanie przejęcia antykwariatu było aspektem znacznie ważniejszym. Doskonale wiedział, że jeszcze przyjdzie im się spotkać, jeszcze nadejdzie czas, gdy wymierzą im odpowiednią karę za zbrodnie i sprzeciwienie się obecnej władzy, za mordy i hańbę dla całego czarodziejskiego świata.
Zaraz po tym jak syn zdjął czar ze swojego ojca szatyn wbił w niego wzrok, a jego twarz przybrała znacznie poważniejszy wyraz. Był zły, był cholernie poirytowany czynami młodocianego i pragnął dać mu nauczkę, jednakże czarna magia już dziś zebrała swe żniwa – nie mógł sobie pozwolić na kolejne osłabienie, albowiem klątwa wymagała pełnego skupienia i wielkich pokładów umiejętności. -Twój syn to tchórz. Wstyd byłoby mi mieć podobnego pod swym dachem.- rzucił pewnym tonem, a dłoń, w której zacisnął różdżkę, skierował wprost na młodszego mężczyznę. -Zapamiętamy to, zapamiętamy, że nie stanął po właściwej stronie.- dodał, a kpiący uśmiech wpełznął leniwie na jego twarz.
Słuchając Goyla uniósł nieznacznie brew, a następnie przeniósł na niego wzrok. -Być może.- towarzysz mógł mieć rację – możliwie, że właśnie próbował uśmiercić kuzyna Selwyn, czyż nie było to słodkie? Przeklął w myślach na fakt, iż udało mu się powstrzymać czar, albowiem nieustannie to właśnie go winił za wcielenie Lucindy do Zakonu Feniksa. -Nie widziałem tych dwóch wcześniej, a tę dziewczynę jedynie przeleciałem, także mój zasób wiedzy z pewnością niewiele wniesie, chyba że ciekawi was co kryło się pod szatą.- wzruszył ramionami, a następnie pokręcił głową nie wierząc w zbiegi okoliczności – może niejaka Marcy podała mu coś wtedy w pubie i dlatego stał się tak uległy? Może to było celowe zagranie? Goyle go zabije, był tego pewien.
-Antykwariat należy teraz do nas, wynoście się stąd.- rzucił w kierunku antykwariusza mając świadomość, że jeśli nałożą klątwę pozostanie ona wyłączona do czasu, kiedy faktycznie Rycerze będą chcieli skorzystać z jej zasobów.
-Już czas.- stwierdził wychodząc zza lady i kierując się bardziej na środek lokalu. Zerknąwszy na Caldera oczekiwał jego gotowości.




The eye sees only what the mind is prepared to comprehend
Drew Macnair
Drew Macnair
Zawód : Namiestnik hrabstwa Suffolk, fascynat nakładania klątw
Wiek : 31
Czystość krwi : Czysta
Stan cywilny : Kawaler
Dan­ger is a beauti­ful thing when it is pur­po­seful­ly sou­ght out.
OPCM : 40
UROKI : 2 +2
ALCHEMIA : 0
UZDRAWIANIE : 0
TRANSMUTACJA : 5 +4
CZARNA MAGIA : 60 +7
ZWINNOŚĆ : 4
SPRAWNOŚĆ : 15 +3
Genetyka : Metamorfomag

Śmierciożercy
Śmierciożercy
https://www.morsmordre.net/t6211-drew-macnair https://www.morsmordre.net/t4416-avari https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 https://www.morsmordre.net/f445-suffolk-dunwich-przekleta-warownia https://www.morsmordre.net/t4418-skrytka-bankowa-nr-1139 https://www.morsmordre.net/t4417-drew-macnair
Re: Antykwariat [odnośnik]15.03.20 22:34
IV etap

fortuno 1/3
magicus 1/3, +11

Starał się nie dać tego po sobie poznać, ale walka wyczerpała go psychicznie; nie chodziło nawet o spity przez czarną magię żołd, lecz o to, ile bodźców atakowało go zewsząd, smug zaklęć rozmywających się zbyt szybko w powietrzu, nacierających z każdej strony, wciąż jeszcze mieniły się przed jego oczami.
Rytmiczny oddech, koncentracja na nim tylko, pomógł mu dojść do siebie, tak jak i zaklęcie, które sprawiło, że uwierzył w to, że uda mu się poskromić magię, gdy fortuna pozwoli mu rozwinąć w pełni skrzydła.
Nim przystąpił do działania, zerknął raz jeszcze na Goyle'a, wspominającego o imperiusie - mieli jednego z nich na magicznej uwięzi? Musi o to kiedyś dopytać.
- Kobieta i ten, który wspominał o imperiusie, byli chyba w tamtym majowym wydaniu Walczącego Maga - jeśli to prawda, to 10000 galeonów właśnie przeszło im obok nosa; nie dopowiadał, o które wydanie mu chodzi, było o nim głośno. Sprawdzi przy najbliższej okazji, czy to rzeczywiście byli oni.
Na słowa Macnaira jedynie skinął głową, szukając przede wszystkim spokoju i ciszy, niezbędnych do tego, by skoncentrować się wystarczająco w trakcie rzucania klątwy. Na sam początek udał się dokładnie na sam środek antykwariatu, po czym uklęknął, wyjmując z kieszeni pierwszą fiolkę.
Zanurzył końcówkę różdżki w eliksirze, drewno spiło go zachłannie; dłoń pewnie sunęła po posadzce, runa osadzona została na desce; on sam wyobrażał sobie wtedy, że tkwi dokładnie na granicy świata żywych i martwych, odgrodzony liną usypaną z piasku, którą runiczny znak przerywa - szczelina rozszerza się pod naporem dusz umarłych, duchów - nie słychać ich wprawdzie, nie można się z nimi porozumieć, ale one wszystkie są jak cień osoby, która niepowołana wedrze się do tego miejsca. Koszmarne mary towarzyszą nieproszonym gościom na każdym kroku, w gąszczu runie zaklina to wszystko starannie; przez chwilę czuje chłód, jakby to jego otoczyła mroczna aura, jakby skostniałe zimno było pośmiertnym oddechem. Jeden z umarłych ma bowiem podążać w ślad za swą ofiarą - nieustannie. Odgania od siebie to wyobrażenie, gdy stawia ostatnią kreskę. Wciąż jednak czuje mrowienie na przedramionach, na skórze, zanurzonej w inkauście czarnomagicznym.
Cała historia - zaklęta tylko w kilku runach, zapisana alfabetem śmierci.
Jak zawsze w trakcie kreacji poczuł ekscytację, w ostatniej fazie pozostało już tylko dopełnić rytuału.
- Ordior - łagodny blask rozświetlił znaki, gdy szeptem zakończył cały proces.


zużywam bazę pod klątwę



i ache in a language so old that even the earth no longer remembers; so dead that it has returned to dust

Calder Borgin
Calder Borgin
Zawód : zaklinam teraźniejszość
Wiek : 25
Czystość krwi : Czysta
Stan cywilny : Kawaler
you're not dead but
you're not alive either

you're a ghost with
a beating heart
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
i am my demon.
Nieaktywni
Nieaktywni
https://www.morsmordre.net/t8051-calder-borgin https://www.morsmordre.net/t8128-atramentem-niesympatycznym-spisane#232432 https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 https://www.morsmordre.net/f89-smiertelny-nokturn-19 https://www.morsmordre.net/t8113-skrytka-bankowa-nr-1918#232052 https://www.morsmordre.net/t8127-calder-borgin
Re: Antykwariat [odnośnik]15.03.20 22:34
The member 'Calder Borgin' has done the following action : Rzut kością


'k100' : 10
Morsmordre
Morsmordre
Zawód : Mistrz gry
Wiek :
Czystość krwi : n/d
Stan cywilny : n/d
O Fortuna
velut Luna
statu variabilis,
semper crescis
aut decrescis...
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Antykwariat - Page 17 Tumblr_lqqkf2okw61qionlvo3_500
Konta specjalne
Konta specjalne
http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/f124-woreczki-z-wsiakiewki
Re: Antykwariat [odnośnik]16.03.20 13:07
- Co zrobiłeś? Przeleciałeś? Zakonniczkę? - Zamarł w bezruchu, zastanawiając się, co też Macnair miał w głowie albo raczej - dlaczego do myślenia używał nie tego organu, co trzeba. Bo przecież ewidentnie nie korzystał z rozumu, kiedy wlókł tę czarownicę do łóżka. Cóż, to przynajmniej tłumaczyłoby, skąd jej nerwy; była wściekła na swojego dawnego kochanka, bo terroryzował niewinnych antykwariuszy? Czy może raczej zaciążyła? - Czyś ty do reszty zdurniał? Powiedz chociaż, że to było jeszcze przed ukazaniem się tych listów gończych - warknął, bezwiednie pocierając zdobiący szyję tatuaż; był osłabiony przez używanie czarnej magii, jego twarz szpeciły krwawe zacieki, lecz niewiele sobie z tego robił. Będzie jeszcze czas na doprowadzenie się do porządku, najważniejsze, że szlamy zniknęły, tym samym pozwalając na obłożenie lokalu klątwami i pułapkami. - Jeśli masz rację, to właśnie wypuściliśmy z rąk tysiące galeonów - burknął, nie tylko zirytowany faktem, że nie złapali i nie przesłuchali żadnego z agresorów, ale również z powodu fortuny, którą mogli dzięki nim zdobyć.
Podczas gdy Borgin zajął się nakładaniem na sklepik klątwy, Caelan odchrząknął sceptycznie, posyłając zlęknionym intruzom ostatnie przeciągłe spojrzenie - powinni uciekać, tak jak im to radził Drew - po czym spróbował przywołać wspomnienie zabezpieczeń, które byłby w stanie stworzyć. Następnie podszedł do drugiego z wejść, tego od strony zaplecza, i skierował różdżkę na klamkę, chcąc obłożyć ją pułapką Nierusz.

| etap IV, pierwsza tura: nakładam Nierusz na klamkę drzwi od zaplecza (poziom I, OPCM)



paint me as a villain
Caelan Goyle
Caelan Goyle
Zawód : Zarządca portu, kapitan statku
Wiek : 32
Czystość krwi : Czysta
Stan cywilny : Żonaty
I must go down to the sea again, to the lonely sea and the sky.

OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej

Nieaktywni
Nieaktywni
https://www.morsmordre.net/t5834-caelan-goyle https://www.morsmordre.net/t5945-ethelinda https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 https://www.morsmordre.net/f174-dzielnica-portowa-high-timber-street-8-5 https://www.morsmordre.net/t6368-skrytka-bankowa-nr-1403#161394 https://www.morsmordre.net/t5874-caelan-goyle#138874
Re: Antykwariat [odnośnik]16.03.20 21:33
Zdawał sobie sprawę, że mocno poleciał tamtej nocy, jednakże nie potrafił wytłumaczyć swego zachowania – otworzył kopertę, a następnie jakoby „coś” prowadziło go dalej, wprost do niej, a następnie paskudnego łoża. Cóż, nie miał pojęcia, iż była zakonniczką, w końcu wtem nie miał okazji spotkać jej wcześniej, ponadto dziewczyna nie przedstawiła się jako Marcella. -Daj spokój nie jestem idiotą.- burknął w kierunku przyjaciela, który ewidentnie podważał jego zdrowe zmysły. -Nie miałem zielonego pojęcia kim jest, z resztą to było jeszcze w kwietniu. Uwierz mi, że gdybym wywęszył pokaźną ilość monet za jej skórę, to nie wahałbym się ani przez minutę.- zwieńczył temat wiedząc, że zapewne do niego wrócą, jednak nie był to ani odpowiedni czas, ani miejsce.
Dołączając do Caldera zerknął na poczynania sojusznika. Obserwując jak jego różdżka kreśliła runę zacisnął wargi w wąską linię – klątwy były trudną sztuką, cholernie niebezpieczną, lecz wiedział, że mężczyzna doskonale zdawał sobie z tego sprawę. Caelan wspominał mu wcześniej o jego umiejętnościach, ogromnej wiedzy, która była im wówczas niezbędna, więc ciekaw był jak finalnie poradzi sobie z przekleństwem. Wystarczył mały błąd, aby ta okazała się nieskuteczna i niestety… właśnie takowy sprawił, że wysiłki Borgina poszły na nic. Szatyn nie miał o to do niego pretensji, sam również nierzadko mylił się, wyrzucał do niczego już nieprzydatną bazę, zaczynał od nowa i znów musiał godzić się z porażką. Runiczne wyroki były niezbadane, czasem wystarczyło jedne zbyt długie pociągnięcie różdżki, zbyt mocny jej nacisk lub na pierwszy rzut oka niewidoczna pomyłka.
Skinąwszy głową do towarzysza przykucnął nieopodal i wysunął z wewnętrznej części szaty bazę. Czarna maź, której sercem był szpik kostny, stanowiła podstawę klątwy jaką pragnął nałożyć. Zacisnąwszy wężowe drewno w dłoni powoli zanurzył jego kraniec we wcześniej odkorkowanej fiolce, a następnie rozpoczął kreślenie skomplikowanych znaków na kamiennej posadzce. Doskonale zdawał sobie sprawę, że podjął ryzyko sięgając po niebezpieczne i niezwykle trudne przekleństwo, jednak chciał mieć pewność, iż żaden intruz nie wyjdzie stąd żywy.

| Nakładam klątwę kręgu poziom (IV)




The eye sees only what the mind is prepared to comprehend
Drew Macnair
Drew Macnair
Zawód : Namiestnik hrabstwa Suffolk, fascynat nakładania klątw
Wiek : 31
Czystość krwi : Czysta
Stan cywilny : Kawaler
Dan­ger is a beauti­ful thing when it is pur­po­seful­ly sou­ght out.
OPCM : 40
UROKI : 2 +2
ALCHEMIA : 0
UZDRAWIANIE : 0
TRANSMUTACJA : 5 +4
CZARNA MAGIA : 60 +7
ZWINNOŚĆ : 4
SPRAWNOŚĆ : 15 +3
Genetyka : Metamorfomag

Śmierciożercy
Śmierciożercy
https://www.morsmordre.net/t6211-drew-macnair https://www.morsmordre.net/t4416-avari https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 https://www.morsmordre.net/f445-suffolk-dunwich-przekleta-warownia https://www.morsmordre.net/t4418-skrytka-bankowa-nr-1139 https://www.morsmordre.net/t4417-drew-macnair
Re: Antykwariat [odnośnik]16.03.20 21:33
The member 'Drew Macnair' has done the following action : Rzut kością


'k100' : 10
Morsmordre
Morsmordre
Zawód : Mistrz gry
Wiek :
Czystość krwi : n/d
Stan cywilny : n/d
O Fortuna
velut Luna
statu variabilis,
semper crescis
aut decrescis...
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Antykwariat - Page 17 Tumblr_lqqkf2okw61qionlvo3_500
Konta specjalne
Konta specjalne
http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/f124-woreczki-z-wsiakiewki
Re: Antykwariat [odnośnik]17.03.20 22:48
Mężczyźni którzy pozostali w pomieszczeniu mogli zabrać się za nakładanie zabezpieczeń. Jednak zanim się do tego wzięli postanowili wspomóc swoje zdolności zaklęciami. Skupiając się też na przepędzeniu z Antykwariatu właściciela i jego syna. Ci opuścili miejsce posłusznie nie oglądając sie za siebie pozostawiając rycerzy samym sobie.
Calen podszedł do drzwi od zaplecza. Posiadał dostateczną wiedzę by z powodzeniem nałożyć na klamkę zabezpieczenie. Od tego momentu, kiedy na miejscu pojawią się nieproszone osoby ta, rozgrzeje się, uniemożliwiając jej dotknięcie.
W tym samym czasie Calder zanurzył końcówkę swojej różdżki w bazie odpowiedniej pod klątwy. Nakreślił odpowiednie znaki, jednak popełnił błąd. Nie przy kreśleniu kolejnych run, a przy wyborze czarnomagiczne klątwy. Ta, po którą sięgnął nie imała się miejsc, nie osiadała też na przedmiotach za cel obierając ludzi. Miała też - jak czarna magia, swoją cenę. Kiedy zaklinacz nachylił się odczuł jak czarna magia odziera go z części sił. Zakręciło mu się w głowie, przez chwilę miał wrażenie że dostrzegł cień za jedną z pułek antykwariatu, jednak gdy podniósł wzrok nie dostrzegł niczego. Z nosa pociekła krew, spadając na runę w momencie wypowiadania zaklęcia aktywującego. Słabość ogarnęła Borgina, choć nie miał on na ten moment świadomości tego, co zwiastowała - mógł w niej dopatrywać jedynie ceny za rzuconą klątwę.
Bezczynny nie pozostawał też Macnair, który kawałek od Caldera przykucnął by rozpocząć nakładanie na to miejsce innej klątwy. Zanurzona w mazi różdżka przesuwała się po deskach kreśląc kolejne runy. Wszystko szło dobrze, jednak do czasu. Jedno złe pociągnięcie, tylko tyle wystarczyło by czarna magia przejęła kontrolę obracając się przeciwko własnemu twórcy. Drew nie był w stanie zareagować, ból przeniknął go całego, rzucając na ziemię. Ubranie zaścieliło się krwią która wypłynęła z ran spowodowanych pęknięciami narządów. Kałuża krwi pojawiła się wokół niego, jej rozmiaru rósł z zatrważającą prędkością, pozbawiając mężczyznę na kilka chwil świadomości.

Drew, potrzebujesz natychmiastowej pomocy uzdrowiciela. Otrzymałeś -110 (cięte) obrażeń, jeśli otrzymasz szybką i fachową pomoc - fabularnie, przez tydzień będziesz zmuszony do oszczędzania się i unika wysiłku. Zbyt duży może spowodować komplikacje.

Calder, padłeś ofiarą własnej klątwy. Na ten moment nie masz świadomości, że właśnie to się stało. Mroczna aura będzie podążać za tobą i nasilać się każdego dnia. Klątwy musisz pozbyć się zgodnie z mechaniką forum. Do czasu jej zdjęcia towarzyszyć ci będą halucynacje i wrażenie, że ktoś za tobą podąża. W każdym wątku do czasu zdjęcia przekleństwa będziesz odczuwał skutki ciążącej na tobie klątwy, które skutkować będą osłabieniem i zmęczeniem psychicznym w wysokości 30.

Caelan: 195/240 (45 - psychiczne); -5 do rzutu
Calder: 149/204 (15 - psychiczne; 30 - psychiczne); -10 do rzutu
Drew: 75/215 (110 - cięte (pęknięte narządy), 30 - psychiczne); fortuno 2/3; -40 do rzutu

Minęła druga tura nakładania zabezpieczeń.


Możecie, ale nie musicie napisać posty kończące. Zgłoście przejęcie lokacji w odpowiednim temacie.

Na antykwariat nałożono:
Nierusz - klamka drzwi od zaplecza
Mistrz gry
Mistrz gry
Zawód : -
Wiek : -
Czystość krwi : n/d
Stan cywilny : n/d
Do you wanna live forever?
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Antykwariat - Page 17 Tumblr_mduhgdOokb1r1qjlao4_500
Konta specjalne
Konta specjalne
http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/t475-sowa-mistrza-gry#1224 https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 http://morsmordre.forumpolish.com/ https://www.morsmordre.net/t2762-skrytki-bankowe-czym-sa#44729 http://morsmordre.forumpolish.com/f124-woreczki-z-wsiakiewki
Re: Antykwariat [odnośnik]23.07.20 21:31
| przychodzimy stąd

Pośród skrawka zieleni wciśniętego pomiędzy miejski krajobraz mogli przez chwilę odetchnąć, jak również upewnić się, że po drodze nie ściągnęli na siebie niczyjej wzmożonej uwagi. Może i mieli zaplanowaną trasę, której się trzymali, ale musiało także dopisywać im szczęście, skoro do tej pory ani razu nie natknęli się na żaden patrol. Każda ministerialna marionetka zasługiwała na to, aby otrzymać nauczkę za swoje ślepe posłuszeństwo wobec plugawej władzy Malfoya, to jednak Rineheart daleki był w tej chwili od dawania bolesnych lekcji krótkowzrocznym głupcom. Jak na razie ich wędrówka mijała spokojnie i wcale nie potrzebował żadnych komplikacji.
W obliczu stojącego przed nimi zadania jakoś nie przejmował się wcześniejszymi niesnaskami, chciał wierzyć, że ma do czynienia z osobami dojrzałymi, które w razie konieczności odnajdą się w walce. Obecnie nikt nie trzymał w ręku butelki z alkoholem. Zresztą, tamto spotkanie należało do dawnego życia, Próba oddzieliła je grubą kreską od teraźniejszości. Kiedy Hannah poprosiła o informacje, Kieran zerknął z wyraźną sugestią na Steffena, w końcu to on był najlepiej rozeznany w temacie, walczył tam z siłami wroga. Potem znów spojrzał na czarownicę i odpowiedział jej uniesionym kciukiem, nie chcąc z powodu błahego pytania nadwyrężać głosu. A potem skinął dłonią, dając znak do wymarszu z zielonego zakątka. Już niedaleko.
Znów nic nie wydarzyło się po drodze, każde z nich dotarło przed antykwariat w jednym kawałku. Rineheart rozejrzał się pobieżnie po najbliższym otoczeniu, mocno trzymając swoją różdżkę. Uniósł lewą dłoń, aby powstrzymać pozostałą dwójkę przed dalszym zbliżaniem się do lokalu, który zdawał się zamknięty na wszystkie spusty. Zdawał sobie sprawę z tego, że w tym miejscu miało już miejsce jedno starcie, jak również oczywistym było to, że zwyrodnialcy pozostawili po sobie jakieś niespodzianki, wszak Zakon czynił podobnie w innych miejscach. Auror wykonał znak w powietrzu, kraniec różdżki kierując w stronę budynku. – Carpiene – inkantację wyszeptał, jednak wierzył, że zrobił to wystarczająco wyraźnie i pewnie, aby móc pokierować magia podług własnej woli i tym samym osiągnąć zamierzony efekt.

etap I, rozpatrywanie zabezpieczeń



There’s a storm inside of us. A burning. A river. A drive. An unrelenting desire to push yourself harder and further than anyone could think possible. Pushing ourselves into those cold, dark corners where the bad things live, where the bad things fight. We wanted that fight at the highest volume. A loud fight. The loudest, coldest, hottest, most unpleasant of the unpleasant fights.
Kieran Rineheart
Kieran Rineheart
Zawód : Rebeliant
Wiek : 54
Czystość krwi : Półkrwi
Stan cywilny : Wdowiec
I have a very particular set of skills, skills I have acquired over a very long career. Skills that make me a nightmare for people like you.
OPCM : 40+5
UROKI : 25+2
ALCHEMIA : 0
UZDRAWIANIE : 1
TRANSMUTACJA : 0
CZARNA MAGIA : 0
ZWINNOŚĆ : 10
SPRAWNOŚĆ : 19
Genetyka : Czarodziej
Antykwariat - Page 17 AiMLPb8
Sojusznik Zakonu Feniksa
Sojusznik Zakonu Feniksa
https://www.morsmordre.net/t5879-kieran-rineheart https://www.morsmordre.net/t5890-aedus#139383 https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 https://www.morsmordre.net/f205-opoka-przy-rzece-wye-walia https://www.morsmordre.net/t5895-skrytka-bankowa-nr-1467 https://www.morsmordre.net/t5907-k-rineheart#139780
Re: Antykwariat [odnośnik]23.07.20 21:31
The member 'Kieran Rineheart' has done the following action : Rzut kością


'k100' : 21
Morsmordre
Morsmordre
Zawód : Mistrz gry
Wiek :
Czystość krwi : n/d
Stan cywilny : n/d
O Fortuna
velut Luna
statu variabilis,
semper crescis
aut decrescis...
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Antykwariat - Page 17 Tumblr_lqqkf2okw61qionlvo3_500
Konta specjalne
Konta specjalne
http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/f124-woreczki-z-wsiakiewki
Re: Antykwariat [odnośnik]23.07.21 13:13
Antykwariat

Tajemniczy antykwariat wydaje się niepozorny, jednak białe kruki gromadzone w sklepie okazują się - rzadko, bo rzadko, ale - cennymi artefaktami. Pradawne woluminy traktują o pradawnej magii, mogą pomóc zgłębiać czarodziejskie zagadnienia, dzięki którym łatwiejsze stanie się odkrycie słabszych stron przeciwnika. Liczne pozycje historyczne mogą z kolei pomóc odkryć sekrety przeszłości i prowadzić dalsze działania skuteczniej. Może być istotnym punktem Londynu.

Antykwariat znajduje się pod kontrolą Rycerzy Walpurgii.


poziom II
Etap I
Możliwe jest rzucenie carpiene w szafce zniknięć i ustosunkowanie się do rzutu już w pisanym poście (a zatem przekazanie informacji o wykrytych pułapkach drugiej postaci w tym samym poście, w którym carpiene zostało rzucone).

Na drzwiach antykwariatu nałożona jest klątwa nierusz; Carpiene rzucone z mocą 80 pozwoli stwierdzić naturę i umiejscowienie klątwy. Udane rozpoznanie klątwy umożliwia jej zdjęcie zgodnie z mechaniką przełamywania zabezpieczeń.

Nieudane Carpiene lub takie, które nie pozwala rozpoznać dokładnej natury zabezpieczenia, zmusza postać do ruchu. Postać, która przejdzie przez drzwi jako pierwsza - chwyci klamkę - otrzyma 30 obrażeń (poparzenia), a postaci muszą przedostać się na drugą stronę w inny sposób (np. wyważając drzwi zaklęciem Deprimo lub przy pomocy zaklęcia Abesio). Kiedy jedna z postaci zostanie oparzona, postaci mogą też przystąpić do przełamywania zabezpieczenia. Każda nieudana próba skutkuje kolejnymi poparzeniami tej samej wysokości.

Po upływie dwóch pierwszych tur pojawiają się wrogowie, którzy atakują. Najpóźniej wtedy aktywują się wszystkie nieaktywowane pułapki.

Etap II
Ścieżka pokojowa
WYKLUCZONA

Ścieżka wojenna
Zakon Feniksa: W okolicach antykwariatu regularnie pojawią się patrole Ministerstwa Magii. Odbicie antykwariatu wymaga przepędzenia stąd patroli i umieszczenia w środku buntowników.

Walka: Postać, która napisze jako pierwsza, kieruje czarodziejem A, postać, która napisze jako druga, kieruje czarodziejem B.

Rolę czarodziejów broniących portu może przejąć również dowolny rycerz przy pomocy lusterka; wówczas walczy z Zakonnikami bez udziału mistrza gry, zgodnie ze statystykami rozpisanymi poniżej, ale bez ograniczeń co do kolejności oraz wyboru rzucanych zaklęć.

Czarodziej A (OPCM 20, uroki 25, żywotność 110) będzie atakował kolejno zaklęciami: ignitio, orcumiano, commotio oraz bronił się zawsze wtedy, kiedy wymaga od niego tego sytuacja.
Czarodziej B (OPCM 15, uroki 25, żywotność 110) będzie atakował kolejno zaklęciami: lamino, deprimo, drętwota oraz bronił się zawsze wtedy, kiedy wymaga od niego tego sytuacja.

Etap III
Aby przejść do etapu III, należy odczekać 48 godzin, w trakcie których para (grupa) może zostać zaatakowana przez przeciwną organizację.

Etap IV
Postaci mają 2 tury na nałożenie zabezpieczeń, pułapek lub klątw oraz wydanie dyspozycji strażnikom należącym do organizacji.


Gra w tej lokacji jest dozwolona.
Mistrz gry
Mistrz gry
Zawód : -
Wiek : -
Czystość krwi : n/d
Stan cywilny : n/d
Do you wanna live forever?
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Antykwariat - Page 17 Tumblr_mduhgdOokb1r1qjlao4_500
Konta specjalne
Konta specjalne
http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/t475-sowa-mistrza-gry#1224 https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 http://morsmordre.forumpolish.com/ https://www.morsmordre.net/t2762-skrytki-bankowe-czym-sa#44729 http://morsmordre.forumpolish.com/f124-woreczki-z-wsiakiewki

Strona 17 z 17 Previous  1 ... 10 ... 15, 16, 17

Antykwariat
Szybka odpowiedź
Uprawnienia

Nie możesz odpowiadać w tematach