Wydarzenia


Ekipa forum
Tajny Bunkier
AutorWiadomość
Tajny Bunkier [odnośnik]16.11.18 0:29
First topic message reminder :

Tajny Bunkier

Skryty w środku lasu bunkier wybudowany w czasach II Wojny Światowej. Po zaprzestaniu walk przejęty, zagospodarowany i dostosowany do potrzeb mugolskich bojowników. Bardzo trudno do niego trafić, jest pilnie strzeżony, a przypadkowi przechodnie są narażeni na atak strażników, którzy nieustannie patrolują okolice prowadząc regularne warty. Wszelkie pojazdy chowane są w bezpiecznej odległości, byle tylko odciągnąć uwagę od przesuwanej, masywnej płyty umożliwiającej wejście do środka.

Wszystko znajdujące się pod ziemią owiane jest tajemnicą.

[bylobrzydkobedzieladnie]
Mistrz gry
Mistrz gry
Zawód : -
Wiek : -
Czystość krwi : n/d
Stan cywilny : n/d
Do you wanna live forever?
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Tajny Bunkier - Page 7 Tumblr_mduhgdOokb1r1qjlao4_500
Konta specjalne
Konta specjalne
http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/t475-sowa-mistrza-gry#1224 https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 http://morsmordre.forumpolish.com/ https://www.morsmordre.net/t2762-skrytki-bankowe-czym-sa#44729 http://morsmordre.forumpolish.com/f124-woreczki-z-wsiakiewki

Re: Tajny Bunkier [odnośnik]16.12.18 11:58
Jego własne imię, rozlegające się tuż obok, w pierwszym momencie wzbudziło jedynie podejrzenia, okraszone dodatkowo towarzyszącym mu od przebudzenia dyskomfortem; jego umysł – zmęczony i skonfundowany nieskutecznymi próbami odróżnienia rzeczywistości od fałszu – instynktownie zdawał się uznać głos za jedną z halucynacji, chociaż coś w tej teorii od samego początku mu nie pasowało. Dźwięk nie był znajomy, nie rozpoznawał tonów dźwięczących w wypowiadanych głoskach, czy może – nie odnajdywał ich w odległych wspomnieniach, kojarząc je jedynie mgliście z tych najświeższych; nie mogły być więc wytworem jego wyobraźni. Odwrócił się, zatrzymując spojrzenie na starszym mężczyźnie, Edzie, który teoretycznie nie miał prawa znać jego personaliów – a przynajmniej tak się Percivalowi wydawało, dopóki jego przypadkowy towarzysz niedoli nie wypowiedział kolejnych słów; słów, które jednocześnie nie miały sensu i miały go przerażająco dużo, a także pozwoliły na dopasowanie do rozsypanej układanki kilku zaskakujących elementów. W jego umyśle pojawiło się wspomnienie, tym razem zdecydowanie realne, którego bohater miał co prawda inną twarz, ale te same oczy; spojrzał w nie z wymalowanym na twarzy zaskoczeniem, po chwili transformującym się w zrozumienie. I ledwie widoczny żal, że spotykają się akurat w takich okolicznościach; chciał z nim porozmawiać już dawno temu – liczył na to, wypisując na pergaminie kolejne wersy – jednak pozbawiony odpowiedzi list nie dał mu nigdy tej okazji. Jego los musiał naprawdę go nienawidzić – albo mieć wyjątkowo kiepskie poczucie humoru. – Ufasz tu komuś? – zapytał, zatrzymując na poziomie strun głosowych wszystkie inne kwestie, które cisnęły mu się na usta – nie mieli teraz na nie czasu – a skupiając się jedynie na konkretach. Ani przez moment nie sądził, że Fred, którego w myślach chyba nigdy nie przestał nazywać Lycusem, pojawił się na dyniobraniu jako jeden z jego uczestników; a jeżeli nie – musiał być tam służbowo, i najprawdopodobniej nie był tam sam. Czy towarzyszył mu Skamander, czy ktoś jeszcze? Chciał rozeznać się w towarzystwie, chciał wiedzieć, od kogo – oprócz Burke’a – mógł spodziewać się noża nagle wbitego w plecy. Może i jechali w tej chwili wszyscy razem na tym samym wózku, ale nie miał wątpliwości, że podstawy tego krótkotrwałego sojuszu były kruche; a on nie miał zamiaru tutaj umrzeć. Nie teraz, gdy dopiero zdobył się na odwagę na życie zgodnie z tym, w co wierzył.
Ale czy naprawdę mógł tutaj komukolwiek ufać, skoro najwidoczniej nie mógł ufać nawet własnemu umysłowi?
Pokój, do którego wszedł, od samego wejścia powodował u niego nieuzasadniony niepokój, podsycony przerażająco znajomym, ciężkim, gorącym odorem; przystanął w progu, odruchowo podnosząc do ust i nosa rękaw szaty, żeby powstrzymać się od wdychania brudnego powietrza. Chociaż objął wzrokiem całe pomieszczenie – właz po drugiej stronie, regał, szafkę przy wejściu – to jego oczy odruchowo pomknęły do zakrytego kształtu na kozetce; kształtu do złudzenia przypominającego ludzką sylwetkę. Żywą? Martwą? Zrobił niepewny krok w tamtym kierunku, ale głośny trzask zatrzymał go w miejscu – a później zatrzymał go i widok, bo wydawało mu się, że w miejscu, które jeszcze przed chwilą było puste, pojawił się nagle mężczyzna. Nie widział jego twarzy, stał odwrócony tyłem – ale nie potrzebował spoglądać w jego kierunku dwa razy, żeby przypisać nadpalone tatuaże i blizny od poparzeń do konkretnego posiadacza, którego głos już przecież dzisiaj słyszał. Oblizał bezwiednie wargi, wciąż czując na dolnej rdzawy posmak krwi, rozlanej, gdy fantomowa ręka popchnęła go na ścianę. Co się tutaj działo? – Kim jesteś? – rzucił w przestrzeń; coś – zdrowy rozsądek, być może – podpowiadało mu, że nadal był w pokoju zupełnie sam, ale trudno było wyciszyć obrazy, podpowiadające zupełnie coś innego. Zmusił się jednak do ruchu – podszedł do kozetki, żeby następnie chwycić za brzeg płachty i jednym ruchem ściągnąć ją na podłogę. Oderwał spojrzenie od pleców mężczyzny, przenosząc je na do tej pory zakryty kształt, a później oceniając również właz na ścianie za nią – szukał uchwytów, słabych punktów – czegokolwiek, co świadczyłoby o tym, że przejście da się otworzyć od tej strony.

| spostrzegawczość




I cannot undo what I have done
I can't un-sing a song that's sung
and the saddest thing about my regret
I can't forgive me and you can't forget

Percival Blake
Percival Blake
Zawód : dowódca smoczych łowców
Wiek : 34
Czystość krwi : Zdrajca
Stan cywilny : Kawaler

kissing
d e a t h
and losing my breath

OPCM : 26 +5
UROKI : 40 +1
ALCHEMIA : 0
UZDRAWIANIE : 0
TRANSMUTACJA : 0
CZARNA MAGIA : 0 +1
ZWINNOŚĆ : 15
SPRAWNOŚĆ : 18
Genetyka : Czarodziej

Sojusznik Zakonu Feniksa
Sojusznik Zakonu Feniksa
https://www.morsmordre.net/t1517-percival-nott https://www.morsmordre.net/t1542-tatsu https://www.morsmordre.net/t12179-percival-blake#375108 https://www.morsmordre.net/f449-menazeria-woolmanow https://www.morsmordre.net/t3560-skrytka-bankowa-nr-416#62942 https://www.morsmordre.net/t1602-percival-nott
Re: Tajny Bunkier [odnośnik]16.12.18 11:58
The member 'Percival Blake' has done the following action : Rzut kością


'k100' : 8
Morsmordre
Morsmordre
Zawód : Mistrz gry
Wiek :
Czystość krwi : n/d
Stan cywilny : n/d
O Fortuna
velut Luna
statu variabilis,
semper crescis
aut decrescis...
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Tajny Bunkier - Page 7 Tumblr_lqqkf2okw61qionlvo3_500
Konta specjalne
Konta specjalne
http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/f124-woreczki-z-wsiakiewki
Re: Tajny Bunkier [odnośnik]16.12.18 17:49
- Skoro nie ma, to je sobie stworzę - odpowiedziała cierpko Sigrun w stronę strażnika, uniosła lekko brodę; ona potrafiła to uczynić - stworzyć przejście, wyjście stąd. To odróżniało ją od zwierząt do których zaliczała takich jak on - brudnych, niemagicznych, szlamowatych - potęga czarodziejska.
Wyminęła ich i w chwili, gdy położyła dłoń na klamce usłyszała znajomą inkantację. Veritas Claro. Dlaczego używał tego zaklęcia w mugolskim bunkrze, gdzie nic nie miało prawa być pretransmtowane, uczynione niewidzialnym? Cóż to za dziwny podszept nakazał mu je rzucić? Czy zdradziła się czymkolwiek? Szczerze wątpiła, była dobrym kłamcą, panowała dobrze nad własnym darem, potrafiła się wcielać w role. Nie wierzyła w przypadki. Zacisnęła zęby, czując jak złość rozgrzewa krew w żyłach, ale pchnęła drzwi i wkroczyła do pokoju. Jej sytuacja malowała się w coraz bardziej ponurych barwach. Musiała odnaleźć różdżkę jak najszybciej.
Rozejrzała się wkoło; jej uwagę przykuła jedna z książek, która nie pasowała do reszty. Podeszła do gabloty i zabrała ją, ale nie otwierała - jeszcze nie teraz. Szukała spojrzeniem czegoś, co przypominało sejf. Serce biło jej niespokojnie. Wsunęła książkę pod pachę i poszła za Rineheart do pokoju za uchylonymi drzwiami, rozglądając się jednocześnie.


| spostrzegawczość


She tastes like every

dark thought I've ever had
Sigrun Rookwood
Sigrun Rookwood
Zawód : dowódca grupy łowców wilkołaków
Wiek : 29
Czystość krwi : Czysta
Stan cywilny : Wdowa
I am not
ruined
I am

r u i n a t i o n
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Metamorfomag
i n s a n e
Nieaktywni
Nieaktywni
https://www.morsmordre.net/t5310-sigrun-rookwood https://www.morsmordre.net/t5379-astrid#121534 https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 https://www.morsmordre.net/f100-harrogate-skala https://www.morsmordre.net/t5380-skrytka-bankowa-nr-1330#121543 https://www.morsmordre.net/t5381-sigrun-n-rookwood#121544
Re: Tajny Bunkier [odnośnik]16.12.18 17:49
The member 'Sigrun Rookwood' has done the following action : Rzut kością


'k100' : 87
Morsmordre
Morsmordre
Zawód : Mistrz gry
Wiek :
Czystość krwi : n/d
Stan cywilny : n/d
O Fortuna
velut Luna
statu variabilis,
semper crescis
aut decrescis...
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Tajny Bunkier - Page 7 Tumblr_lqqkf2okw61qionlvo3_500
Konta specjalne
Konta specjalne
http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/f124-woreczki-z-wsiakiewki
Re: Tajny Bunkier [odnośnik]16.12.18 19:28
Pozwolił pozostałym przyjrzeć się mapie, w tej chwili chyba było to jedyne wyjście. Ale słysząc słowa, które wypowiedział, przynajmniej tak się Burke'owi zdawało, w jego kierunku mugol, poważnie go zastanowiły. I zaniepokoiły. "Świrnięty kumpel, który potrafi to, co wy"? Zapewne chodziło o magię ogółem, ale który normalny czarodziej pomagałby niemagicznym śmieciom? No, chociaż oczywiście wszelakiego robactwa nie brakowało także wśród potrafiących posługiwać się czarami... Może to jakaś szlama, której rodzina ucierpiała w czasie wybuchu anomalii?
- Mógłbyś rozwinąć nieco ten temat? Opowiedz mi proszę więcej o przyjaciołach Joshuy. Mówiłeś o Sarze. Jest tam ktoś jeszcze? Szczególnie interesuje mnie ten jegomość, o którymś wspomniałeś przed chwilą. Ma jakieś imię? - zagadnął do niego, starając się brzmieć uprzejmie, chociaż wnętrzności wykręcały mu się od obrzydzenia. Musiał mówić łagodnie do mugola. Chociaż może to nie była jakaś opcja - zwracać się do niego jak do durnego zwierzęcia. Tak, żeby wszystko zrozumiał. - Co dokładnie on potrafi? I gdzie dokładnie jest to bezpieczne miejsce, o którym mówił Joshua?
Informacja o mgle nie napawała optymizmem, nie mógł nic na to poradzić, musiał wierzyć Samowi na słowo - nie znał tajników białej magii na tyle, by móc podjąć się próby rzucenia podobnego zaklęcia. Zawsze jednak można było spytać mugola również i o to - Wiesz coś o tym? O tej mgle? Czy wpuszczaliście tu jakieś opary? - Pomimo bycia podrzędną formą życia, mugole potrafili wynaleźć to coś, tę broń palną. Może byli w stanie stworzyć też coś, co wywoływało złudzenia słuchowe? Taka myśl była co najmniej niepokojąca.

Retoryka II


monster
When I look in the mirror
I know what I see
One with the demon, one with the beast
The animal in me
Craig Burke
Craig Burke
Zawód : Handlarz czarnomagicznymi przedmiotami, diler opium
Wiek : 34
Czystość krwi : Szlachetna
Stan cywilny : Kawaler
If I die today, it won’t be so bad
I can escape all the nightmares I’ve had
All of my angry and all of my sad
Gone in the blink of an eye
OPCM : 7 +1
UROKI : 13 +3
ALCHEMIA : 5
UZDRAWIANIE : 0
TRANSMUTACJA : 1
CZARNA MAGIA : 32 +3
ZWINNOŚĆ : 10
SPRAWNOŚĆ : 15
Genetyka : Czarodziej

Sojusznik Rycerzy Walpurgii
Sojusznik Rycerzy Walpurgii
https://www.morsmordre.net/t3810-craig-maddox-burke https://www.morsmordre.net/t3814-blanche#70697 https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 https://www.morsmordre.net/f76-durham-durham-castle https://www.morsmordre.net/t6332-skrytka-bankowa-nr-965#159559 https://www.morsmordre.net/t3842-craigowe#71823
Re: Tajny Bunkier [odnośnik]16.12.18 19:28
The member 'Craig Burke' has done the following action : Rzut kością


'k100' : 50
Morsmordre
Morsmordre
Zawód : Mistrz gry
Wiek :
Czystość krwi : n/d
Stan cywilny : n/d
O Fortuna
velut Luna
statu variabilis,
semper crescis
aut decrescis...
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Tajny Bunkier - Page 7 Tumblr_lqqkf2okw61qionlvo3_500
Konta specjalne
Konta specjalne
http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/f124-woreczki-z-wsiakiewki
Re: Tajny Bunkier [odnośnik]19.12.18 1:13
Rookwood chwytając wyróżniającą się księgę mogła dostrzec na jej grzbiecie wyrytą, zapewne magicznie, runę – Kenaz. Wiedza nie pozwalała jej jednak na identyfikację znaku, podobnie jak na podejrzenie, iż ów przedmiot mógł być przeklęty. Gdy tylko ją zabrała ze środka wypadła kartka.  
Sigrun weszła wraz z Jackie do mniejszego z pomieszczeń, jednak w pierwszej chwili kobiety nie zobaczyły nic. Pokój pozostawał pusty, choć kiedy powędrowały wzrokiem na podłogę mogły dostrzec rozsypane mugolskie fotografie. W kącie dostrzegły upragnioną różdżkę – była ona oparta o ścianę.
Joshua nie odpowiedział, jednak Fox mógł być przekonany, iż ten wciąż był obecny przy mikrofonie, bowiem głośniki nienaturalnie brzęczały. Dopiero w chwili, gdy wspomniał o rodzinie oraz byciu ojcem mężczyzna odchrząknął starając się przy tym trzymać nerwy na wodzy i nie pokazać, że ten właśnie nacisnął mu na odcisk. -Pragnę zrozumieć, Ed. Taka wiedza powinna Ci wystarczyć. Nie zależy mi na waszej śmierci.- odpowiedział spokojnym tonem, gdy w tle dialog wciąż nabierał tempa. Czujne ucho aurora pozwoliło mu wsłuchać się w to, co zapewne Joshua chciał przed nimi wszystkimi ukryć – wyłapał jednak tylko kilka krótkich stwierdzeń oraz pojedynczych słów. Mógł mieć pewność, że męski głos brzmiał agresywniej, czasem wręcz sprawiał wrażenie spanikowanego, natomiast kobiecy był stonowany, suchy i jakoby pozbawiony wszelakich emocji.
Gdy Samuel poprawnie wypowiedział inkantację zamek wydał charakterystyczny dźwięk i drzwi mimowolnie się otworzyły. Smród wilgoci momentalnie dotarł do nozdrzy aurorów, a panująca w środku ciemność nie pozwoliła odkryć tajemnic ów pomieszczenia. Nim jednak zdążyli w jakikolwiek sposób zareagować obślizgłe, grube macki opadły na ziemię, po czym owinęły im się wokół kostek i wciągnęły do środka. Element zaskoczenia mógł pozbawić Foxa różdżki, podobnie jak radiotelefonu i tylko jego zwinność mogła mu pomóc utrzymać obie rzeczy w dłoniach.  
Zapewne otwarcie przejścia rozjuszyło agresora, którego Skamander bez trudu mógł rozpoznać – to były diabelskie sidła. Jakim jednak cudem znalazły się w ów miejscu? Nikłe światło z korytarza zasłoniły otwarte drzwi, lecz mimo to Samuel mógł przypuszczać, że w tej sytuacji zwykłe Lumos nie wystarczy, a jeśli tak to tylko na moment. Atakujących pnączy było nader wiele, a oni znaleźli się w samym środku nierównej walki. Jakby tego było mało Skamander mógł poczuć jak nienaturalnie zaczęło drżeć i wibrować powietrze; anomalie miały miejsce nawet tutaj.
Percival chwycił za krańce materiału i pewnym ruchem ściągnął go z kozetki. Jego oczom ukazała się postać o nienaturalnie bladej cerze, czarnych włosach w części opadających na młodą twarz i zamkniętych oczach. Ręce wyciągnięte miała wzdłuż drobnego, nieruchomego ciała, które mężczyzna rozpoznał od razu – to była matka jego nienarodzonego dziecka.
Momentalnie rozległ się huk tuż za jego plecami. Drzwi zamknęły się z taką siłą, jakoby ktoś celowo zapragnął nimi trzasnąć. Postać, którą przyszło Percivalowi zobaczyć po wejściu do pomieszczenia zniknęła, dosłownie rozpłynęła się w powietrzu. Właz, który badał wzrokiem, uchylił się ukazując w tle gęsty dym wraz z nikłym płomieniem ognia. Mężczyzna mógł mieć pewność, że to nie było wyjście – to było coś gorszego i wyjaśniającego zapach panujący w ów miejscu. Po chwili jedna z metalowych szaf otworzyła się z nieprzyjemnym dla ucha piskiem.
Strażnik spojrzał na Craiga z przerażeniem, ponieważ wciąż pamiętał mgłę, w którą ten potrafił się zmienić. Było jednak coś w jego głosie, sposobie rozmowy, że mężczyzna nie mógł powstrzymać się przed odpowiedzią – umiejętności Burke związane z retoryką miały w tym swój udział. -Clint. Nazywa się Clint. Jest taki jak wy. Pomaga im nad badaniami, współpracują.- rzucił zgodnie z prawdą. -Nie wiem.- dodał w kwestii bezpiecznego miejsca. Chciał już wspomnieć o oparach, jednak coś go powstrzymało. -Odpowiem Ci jeśli udzielisz mi odpowiedzi na proste pytanie.- powiedział po chwili namysłu, bowiem w jego głowie rozgrywały się różne scenariusze i w każdym jakakolwiek próba zadania pytania kończyła się jego śmiercią. Był jednak ciekaw, pragnął przeliczyć swe szanse i sprawdzić prawdomówność ów grupy – naprawdę zamierzali mu pomóc? -Zabijasz takich jak my? Uważasz nas za gorszych?- jego warga zadrżała, a dłonie zacisnęły mocniej na lufie broni. Obawiał się tego, co mógł zaraz usłyszeć.


|
Sigrun i Jackie- możecie podjąć próbę zdobycia różdżki, liczy się szybkość. Rzut kością (do rzutu dolicza się podwojoną zwinność). Postać z najwyższym wynikiem przejmie magiczny przedmiot. W przypadku, gdy tylko jedna z was wyrazi taką chęć rzut uznaje się za niebyły.

Frederick - utrzymanie trzymanych przedmiotów st 60 (do rzutu dolicza się podwojoną zwinność). Możesz wykonać próbę rzucenia zaklęcia w tym samym poście, jeśli nie uda Ci się utrzymać różdżki rzut uznaje się za niebyły.

Usłyszana rozmowa:

Craig - możesz próbować oszukać strażnika st 50 (do rzutu dolicza się bonus biegłości kłamstwo) lub posłużyć się swoimi retorycznymi zdolnościami, jednak wtem nieznana Ci będzie reakcja mężczyzny.

Znalezione różdżki nie należą do was zatem nie obowiązują dodatkowe punty statystyk za takowe.

Do korzystania z radiotelefonu niezbędna jest biegłość mugoloznawstwa. Wyjątkiem jest sytuacja, kiedy osoba posiadająca ów biegłość pokaże drugiej jak go obsługiwać.

Pamiętajcie, że rzut na biegłość, statystykę, wypicie eliksiru i podniesienie różdżki liczone jest jako akcja.

Samuel - Veritas Claro - 2/5

Żywotność:
Ekwipunek:
Kartka i zdjęcia znalezione przez Jackie oraz Sigrun:
Mapa:


Na odpis macie 48h.
Mistrz gry
Mistrz gry
Zawód : -
Wiek : -
Czystość krwi : n/d
Stan cywilny : n/d
Do you wanna live forever?
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Tajny Bunkier - Page 7 Tumblr_mduhgdOokb1r1qjlao4_500
Konta specjalne
Konta specjalne
http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/t475-sowa-mistrza-gry#1224 https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 http://morsmordre.forumpolish.com/ https://www.morsmordre.net/t2762-skrytki-bankowe-czym-sa#44729 http://morsmordre.forumpolish.com/f124-woreczki-z-wsiakiewki
Re: Tajny Bunkier [odnośnik]19.12.18 6:06
Dostrzegła, że na grzbiecie książki wyryta jest runa. Kojarzyła jak wyglądają, jej matka wywodziła się z rodziny Borgin i pozostawiła po sobie kilka książek; nie miała jednak pojęcia co może ona oznaczać. Wypadła jej kartka, ale pośpieszyła się ku pomieszczeniu, gdzie jak sądziła odnajdzie sejf z różdżkami - to było od niej silniejsze. Bez różdżki czuła się bezsilna, czuła się tak, jakby utraciła prawą rękę. Zdecydowała, że książkę sprawdzi zaraz, najpierw upewni się, że Rineheart nie odnajdzie różdżek przed nią - nie wątpiła w to, że Skamander zaraz oświeci ją co do prawdziwej tożsamości Nem. Rozejrzała się nerwowo po pomieszczeniu, dostrzegła nieruchome fotografie - ale to różdżka stojąca oparta o ścianę wzbudziła w Sigrun zainteresowanie.
Ruszyła ku niej najszybciej jak mogła, starając się wyprzedzić Rineheart i złapać różdżkę pierwsza.


| rzucam na złapanie różdżki


She tastes like every

dark thought I've ever had
Sigrun Rookwood
Sigrun Rookwood
Zawód : dowódca grupy łowców wilkołaków
Wiek : 29
Czystość krwi : Czysta
Stan cywilny : Wdowa
I am not
ruined
I am

r u i n a t i o n
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Metamorfomag
i n s a n e
Nieaktywni
Nieaktywni
https://www.morsmordre.net/t5310-sigrun-rookwood https://www.morsmordre.net/t5379-astrid#121534 https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 https://www.morsmordre.net/f100-harrogate-skala https://www.morsmordre.net/t5380-skrytka-bankowa-nr-1330#121543 https://www.morsmordre.net/t5381-sigrun-n-rookwood#121544
Re: Tajny Bunkier [odnośnik]19.12.18 6:06
The member 'Sigrun Rookwood' has done the following action : Rzut kością


'k100' : 2
Morsmordre
Morsmordre
Zawód : Mistrz gry
Wiek :
Czystość krwi : n/d
Stan cywilny : n/d
O Fortuna
velut Luna
statu variabilis,
semper crescis
aut decrescis...
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Tajny Bunkier - Page 7 Tumblr_lqqkf2okw61qionlvo3_500
Konta specjalne
Konta specjalne
http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/f124-woreczki-z-wsiakiewki
Re: Tajny Bunkier [odnośnik]20.12.18 22:23
Zapachy potrafiły rozpraszać. I skupiać jednocześnie. ten, który dotarł nozdrzy Samuela, gdy tylko magia pozwoliła na otwarcie zamkniętego przejścia, nie należał do pożądanych. Mieszanka stęchlizny i wilgoci, która bardziej przypominała kanałową wersję doków, niż... no właśnie. Niż co? Znajdowali się w zapuszczonym gdzieś więzieniu, jako obiekty eksperymentatorskie dla mugolskiego szaleńca. I chociaż urywki wyrazów, które słyszał przy rozmowie Foxa, w dziwny sposób tłumaczyły zachowanie naukowca?, zmuszanie go do uczestnictwa w pseudo pokazie, zahaczało o pogranicza nienawiści. Czego jednak miał się spodziewać? Nienawiść zazwyczaj budziła nienawiść, albo strach. Z tym drugim Skamander już nie miał prawa się identyfikować.
Błysk zrozumienia i ostrzegawczego błysku w podświadomości, przyszedł za późno. Grube macki ściągnęły go do parteru, zderzając z brudną posadzką. Auror czuł jak przejeżdża po nierównej powierzchni, pochłoniemy przez tętniącą życiem ciemność w zamkniętym wcześniej pomieszczeniu. Tylko przez moment próbował złapać się czegoś, co zatrzymałoby jego przyspieszona podróż. Kątem oka, ledwie spostrzeżeniem, widział, ze drugiego aurora spotkał podobny los - Kurwa - syknął przez zęby, dusząc odruchowy jęk - Diabelskie sidła - tym razem głośniej, wyraźniej, by usłyszał go Fox. Pospieszna analiza rozlała kilka faktów, z którymi ciężko było się nie zgodzić. Nikłe światło, ledwie widocznie rysowały rozlane po pomieszczeniu pnącza. Jakim cudem znajdowała się w posiadaniu mugola?
Drżenie, które rozbudziło się kilka chwil później i ciężki powiew mdłego powietrza dodał do kolekcji kolejny problem. Chłodny impuls przeszedł dreszczem przez całe plecy aurora - Anomalia - prawoie warknął. Dziwna mgła, koszmarne wizje. A jeśli to wszystko działania chaotycznej magii? Co, jeśli... kurwa, kurwa, kurwa.
Mugol musiał wiedzieć. Wykorzystał anomalię? Potrafił to? Czy tylko wyizolował? Szlag by to.
Składanie skrawków informacji nie trwało długo, nie było na to zbyt wiele czasu, gdy potraktowano cię jak ciągnięty za miotłą worek. Krytyczne momenty, wzmagały krytyczne myślenie, ale jeśli cokolwiek miął z tego wyciągnąć, jeśli mieli stąd wyjść, najpierw musieli uwolnić się z coraz ciaśniej plączących ich więzów. Z ciężkim oddechem, spróbował poruszyć dłońmi. Nogi miał spętane, ale dopóki miał polew manewru, był tylko jeden skuteczny sposób na to diabelstwo, silniejsze niż zazwyczaj, być może, wzmocnione plugawa magia anomalii. Wyciągnął gwałtownie dłonie w górę - Lumos maxima - jeśli się uda, jasne światło powinno przynajmniej na trochę ostudzić zapędy zabójczych pnączy. Oczywiście, jeśli bliskość chaotycznej mocy nie splugawiło miejsca w sposób, którego poznanie przyjdzie prawdopodobnie... za chwilę.


Darkness brings evil things
the reckoning begins
Samuel Skamander
Samuel Skamander
Zawód : Rebeliant, auror
Wiek : 30
Czystość krwi : Czysta
Stan cywilny : Kawaler
I've come too far, to go back now
I'll never close my eyes
OPCM : 51 +3
UROKI : 29 +2
ALCHEMIA : 0
UZDRAWIANIE : 0
TRANSMUTACJA : 1
CZARNA MAGIA : 1
ZWINNOŚĆ : 10
SPRAWNOŚĆ : 18
Genetyka : Czarodziej
Tajny Bunkier - Page 7 9l89Y7Y
Nieaktywni
Nieaktywni
https://www.morsmordre.net/t1272-samuel-skamander https://www.morsmordre.net/t1372-filozof#10888 https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 https://www.morsmordre.net/f186-harley-street-5-3 https://www.morsmordre.net/t3509-skrytka-bankowa-nr-358#61242 https://www.morsmordre.net/t1597-samuel-skamander#280340
Re: Tajny Bunkier [odnośnik]20.12.18 22:23
The member 'Samuel Skamander' has done the following action : Rzut kością


#1 'k100' : 23

--------------------------------

#2 'Anomalie - CZ' :
Tajny Bunkier - Page 7 HXm0sNX
Morsmordre
Morsmordre
Zawód : Mistrz gry
Wiek :
Czystość krwi : n/d
Stan cywilny : n/d
O Fortuna
velut Luna
statu variabilis,
semper crescis
aut decrescis...
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Tajny Bunkier - Page 7 Tumblr_lqqkf2okw61qionlvo3_500
Konta specjalne
Konta specjalne
http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/f124-woreczki-z-wsiakiewki
Re: Tajny Bunkier [odnośnik]21.12.18 0:04
- Jackie. Gęste brwi. - Odpowiedziałem Percivalowi, zanim jeszcze ten zniknął w drugim pomieszczeniu. Charakretystyczna dla Rinehart cecha mocno odróżniała ją od drugiej brunetki.
Byłem wdzięczny Samuelowi za ostrzeżenie, które skwitowałem jedynie skinięciem głowy, skupiając się na odgłosach dobiegających z głośnika. Czarodziej, mgła. To wszystko zaczynało nabierać sensu. Czy znajdowaliśmy się w anomalii? To tłumaczyłoby przekonanie strażnika o tym, że nie ma stąd drogi ucieczki. Tłumaczyłoby głosy. Oraz sugerowało, że drzwi powinniśmy byli szukać poza tym, co widoczne.
- Słyszałeś? - Zwróciłem się do aurora, wchodząc za nim do pomieszczenia. Było ciemno. - Czarodziej. Jest z nimi czarodziej. "To wy zrobiliście ze mnie narzędzie do zniszczenia". - Tylko kogo - lub co - chcieli niszczyć? - Mówili o jakimś Clincie. Nie wiem jednak, czy jest naszym wrogiem, czy wręcz przeciwnie. - Dobyłem różdżki, chcąc na własnej skórze przekonać się, czy rzeczywiście tkwiliśmy w anomalii, w iluzji, czy może jednak padliśmy ofiarą klątwy. Jednak gdy tylko ją wyciągnąłem, poczułem szarpnięcie. Ciemność. No tak. Cholerne, diabelskie sidła. Czułem, jak drewno tańczyło na końcówkach moich palców, jak mogło wymsknąć mi się w każdej chwili. - Hexa revelio.


1. utrzymanie przedmiotów
2. zaklęcie
/bardzo przepraszam pysie, że skróciłam to na maksa i jest bez polotu, ale praca, praca, praca...



Kundle, odmieńcy, śmieci, wariaci,
obywatele degeneraci,
ej, duszy podpalacze,
Róbmy dym
Frederick Fox
Frederick Fox
Zawód : auror, rebeliant
Wiek : 34 (37)
Czystość krwi : Zdrajca
Stan cywilny : Zaręczony

fire is catching
and if we burn
you burn with us

OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Metamorfomag
Tajny Bunkier - Page 7 Giphy
Nieaktywni
Nieaktywni
https://www.morsmordre.net/t2155-frederick-fox#32552 https://www.morsmordre.net/t2178-poczta-fryderyka#33148 https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 https://www.morsmordre.net/f413-devon-lisia-nora https://www.morsmordre.net/t3769-skrytka-bankowa-nr-605#69393 https://www.morsmordre.net/t2332-freddie-fox#35856
Re: Tajny Bunkier [odnośnik]21.12.18 0:04
The member 'Frederick Fox' has done the following action : Rzut kością


#1 'k100' : 67

--------------------------------

#2 'k100' : 55

--------------------------------

#3 'Anomalie - CZ' :
Tajny Bunkier - Page 7 HXm0sNX
Morsmordre
Morsmordre
Zawód : Mistrz gry
Wiek :
Czystość krwi : n/d
Stan cywilny : n/d
O Fortuna
velut Luna
statu variabilis,
semper crescis
aut decrescis...
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Tajny Bunkier - Page 7 Tumblr_lqqkf2okw61qionlvo3_500
Konta specjalne
Konta specjalne
http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/f124-woreczki-z-wsiakiewki
Re: Tajny Bunkier [odnośnik]21.12.18 0:32
Pokój był pusty, nie było więc po czym się rozglądać. Dostrzegła, najprawdopodobniej jako pierwsza, fragmenty zdjęcia i już chciała po nie sięgnąć, kiedy jej źrenice pod ścianą wypatrzyła różdżkę. W duchu zapytała siebie – co ona tutaj robiła? To też był rodzaj celi? Trzymali tu kogoś? Torturowali? Niemożliwe. Nie zauważyła śladów krwi ani innych niepokojących symptomów. Usłyszała za sobą kroki, wiedziała już, że powinna ruszyć po różdżkę, zawalczyć o nią, bo to ona stanowiła jedyne narzędzie, które w tym momencie mogło jej pomóc się stąd wydostać. Rozrzuconymi skrawkami zajmie się za chwilę – teraz najważniejsze. Ruszyła z miejsca najszybciej jak potrafiła i sięgnęła dłonią po różdżkę, zanim zrobiła to druga kobieta. Kimkolwiek była, nie ufała jej. Tak samo jak reszcie osób, z którymi tu trafiła, a których również nie znała.

| łapię różdżkę



pora, żebyś ty powstał i biegł, chociaż ty nie wiesz,
gdzie jest cel i brzeg,
ty widzisz tylko, że
ogień świat pali
Jackie Rineheart
Jackie Rineheart
Zawód : auror
Wiek : 27
Czystość krwi : Półkrwi
Stan cywilny : Panna
only now do i see the big picture
but i swear that
these scars are
fine
OPCM : 25+3
UROKI : 10+2
ALCHEMIA : 0
UZDRAWIANIE : 0
TRANSMUTACJA : 0
CZARNA MAGIA : 0
ZWINNOŚĆ : 12
SPRAWNOŚĆ : 14
Genetyka : Czarownica
Tajny Bunkier - Page 7 7sLa9Lq
Sojusznik Zakonu Feniksa
Sojusznik Zakonu Feniksa
https://www.morsmordre.net/t5414-jackie-rineheart#122455 https://www.morsmordre.net/t5418-kluska-jackie https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 https://www.morsmordre.net/f205-opoka-przy-rzece-wye-walia https://www.morsmordre.net/t5423-skrytka-bankowa-nr-1349 https://www.morsmordre.net/t5424-jackie-rineheart
Re: Tajny Bunkier [odnośnik]21.12.18 0:32
The member 'Jackie Rineheart' has done the following action : Rzut kością


'k100' : 6
Morsmordre
Morsmordre
Zawód : Mistrz gry
Wiek :
Czystość krwi : n/d
Stan cywilny : n/d
O Fortuna
velut Luna
statu variabilis,
semper crescis
aut decrescis...
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Tajny Bunkier - Page 7 Tumblr_lqqkf2okw61qionlvo3_500
Konta specjalne
Konta specjalne
http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/f124-woreczki-z-wsiakiewki

Strona 7 z 21 Previous  1 ... 6, 7, 8 ... 14 ... 21  Next

Tajny Bunkier
Szybka odpowiedź
Uprawnienia

Nie możesz odpowiadać w tematach