Fitzroy

12.10.20 11:21

First topic message reminder :

Fitzroy

FitzRoy to dumny Puchacz, którego Prim otrzymała w dniu jedenastych urodzin. Zawsze siedzi z poważną miną jakby chciał powiedzieć, że jest ponad tym co się wokół niego dzieje. Jednak nigdy nie zawiódł Prim i często bywał powiernikiem jej zmartwień. Miewa swoje humory i przed wysłaniem listu oczekuje małego głaskania. Gdy czegoś potrzebuje wydaje różne dźwięki i prostuje skrzydła, wtedy wiadomo, że należy mu poświęcić chwilę uwagi.

Kod:: <div class="sowa"><div class="ob1" style="background-image:url('https://i.pinimg.com/564x/42/32/cc/4232ccd4a3ceb1f297c73fcd64363ed9.jpg');"><div class="sowa2"><span class="p">Przeczytaj </span><span class="pdt"> Grudzień 1957 </span><div class="sowa3"><span class="adresat"> Droga lady Calypso Carrow, </span><span class="tresc"> Z ogromną przyjemnością przyjmuję zaproszenie Twoje oraz lady doyenne Carrow. Przyznam, że jedną z moich ulubionych aktywności sportowych jest jazda konna. Wzgórza Durham są wspaniałym miejscem do dzikich przejażdżek. Wobec tego, czy dzień dziesiąty grudnia mogę pozwolić sobie na zajęcie Twojej uwagi. Pozdrawiam, <span class="podpis"><div class="primrosediv">Lady Primrose Burke</div></span></span></div></div></div></div> <style>@font-face {font-family:'Really Distinct';src:url(https://dl.dropbox.com/s/u56yc6onfq7yexw/AsmelinaHarley.ttf?dl=0) format('truetype');} .primrosediv {font-size: 28px; font-family: 'Really Distinct'} </style>

30.04.21 14:58

Przeczytaj 13.10

Kochana Primrose

CO?!
Mój brat stara się o Twoją rękę?!
Nie miałam o tym bladego pojęcia... Oczywiście, będę go wspierać w tym, po prostu... Nie spodziewałam się. Z drugiej strony jednak. To Rigel... Byłby dla Ciebie dobry, obydwie o tym wiemy. Co z lordem Aresem Carrowem?
Musisz mi wszystko opowiedzieć. Rigela też wypytam. Jak mógł nie powiedzieć mi wcześniej...
Badania z Frances? Nie do końca rozumiem. Czy chodzi o Frances Wroński? Spotkałam tę kobietę we wrześniu, omawiałam z nią kwestie tłumaczeń z francuskiego. To dość, hm, ciekawa osobistość, chyba kojarzę ją ze szkoły. Dobrze się znacie? Jakie badania prowadzicie, kochana?

Twoja Aquila

30.04.21 15:16

Przeczytaj 14.10

Kochana Primrose

ostatnio życie przy Grimmauld Place 12 wygląda inaczej. Nie rozmawiamy już tyle z Rigelem, ile bym chciała. Ja też zresztą więcej czasu spędzam sama ze sobą... Rozumiesz na pewno. Być może to moja wina, może nie dałam mu wystarczająco możliwości porozmawiania ze mną, by opowiedział mi o tym, że będzie się o Ciebie starał. Ja zresztą też będę chciała coś o kimś powiedzieć... Wydaje mi się jednak, że lepiej będzie to zrobić osobiście.
Narzeczony, który od tygodnia się nie odzywa? Oh, moja ukochana Prim... Może to i lepiej? Będziesz mogła skupić się na pracy, a on nie będzie Ci zaprzątał głowy?
Wroński to chyba nie jej panieńskie nazwisko, prawda? Widziałam zresztą obrączkę na palcu. Przypomnisz mi jej panieńskie nazwisko, bym upewniła się, o kogo chodzi?
Kochana! Jestem z Ciebie taka dumna! Wspaniale się rozwijasz, rób to dalej. Będę bardzo mocno trzymać kciuki za powodzenie tych badań, chociaż z takim umysłem jak Twój, raczej tego nie potrzebujesz.

Twoja Aquila

30.04.21 15:41

Przeczytaj 15.10

Kochana Primrose

a czy Ty widziałabyś swoją przyszłość z Rigelem? Przyznam, że jestem zaintrygowana rozwojem sytuacji. Wspieram Was całym sercem, pamiętaj o tym, kochana.
Musisz więc koniecznie po wizycie na Nokturnie wpaść do mnie na Grimmauld Place, albo możemy spotkać się kolacji? Staram się nie wychodzić nocami, ostatnio mieliśmy kilka problemów, ale wieczory wydają się być jeszcze bezpieczne. Opowiem Ci.
Już wiem o kogo chodzi. Tak strasznie mocno trzymam kciuki!

Aquila

03.05.21 9:13

Przeczytaj 4 listopada 1957

Prim, dziękuję, kochana. Choć nie sądzę, że ból po tej stracie kiedykolwiek minie, twoje słowa są dla mnie pocieszeniem. Wciąż nie mogę uwierzyć, że już więcej nie poczuję ciepła jego ramion. Martwię się, że pozostawiona przez niego na ziemi cząstka zgorzknieje i wycofa się tak, że już nigdy nie będzie chciał ze mną pomówić. Że zawiodłam go swoim brakiem pomocy, że nie wsparłam wystarczająco. Wiem, że nie mogę ściągać na siebie odpowiedzialności za jego przewinienia, ale wciąż mam poczucie, że mogłam zrobić więcej, by temu zapobiec.

Evandra

03.05.21 15:57

Przeczytaj 20/11

Lady,

Wierz mi, nie chciałabyś bym był obecny bardziej niż byłem. Nie czuję się najlepiej i musze wyjechać na kilka tygodni. Właściwie już jestem w podróży. Zdrowie nie pozwala mi wypełniać obowiązków wymarzonego narzeczonego. Możliwe, że ten stan utrzyma się jeszcze jakiś czas, dlatego apeluję o to, byś była silna lub zdecydowana.

Nie zamartwiaj się zbytnio plotkami roznoszonymi przez szlachtę - ich słowa nie mają znaczenia, to tylko zbyteczne dźwięki w tej muzyce wszechświata. Jeżeli sprawiły ci przykrość, niestety nie mogę nic dziś już na to począć. Na pocieszenie dodam, że mój przyjaciel kiedyś twierdził stanowczo, że o wiele lepiej, jeżeli mówią o tobie cokolwiek, nawet źle, niż jeżeli mieliby nie mówić wcale. W ich słowach zresztą, jak zgaduje, to ja jestem uznany za "tego złego", więc o swój honor obawiać się nie powinnaś.

Mam prośbę, napisz mi jak wyglądał koncert. Czy zrodził jeszcze inne plotki? Może wydarzyło się coś jeszcze godnego uwagi? Niech moja głowa odpocznie, zanurzy się w tych głupstwach które są powietrzem arystokraty.
Ares Carrow

03.05.21 16:44

Lady Eurydice Nott 2 XI 1957

Najdroższa lady Burke, makowa panienko o najbystrzejszym spojrzeniu,
Moja najdroższa Primrose, która kwitnie niczym najśliczniejszy kwiat z możliwych niezależnie od pory roku, przyjmij moje najszczersze gratulacje z okazji zaręczyn. Mam nadzieję, że los, jaki jest wam pisany z moim szanownym kuzynem lordem Carrow, będzie słodki i pozbawiony trosk, a wspólnie obrana ścieżka usłana li jedynie najmiększymi płatkami.

Och, proszę, zdradź mi, tak przecież ślicznie proszę, chociaż trochę, czy moment ten był przynajmniej odrobinę uroczy? Czy padł przed tobą na kolana, obiecując wszystkie gwiazdy na niebie oraz najcenniejsze ingrediencje? Czy pierścionek jest ładny? Z pewnością musi być przepiękny! Och, kochana Rose, jakże chciałabym poznać tę czarowną opowieść padającą z twoich ust! Mam nadzieję, iż moja ciekawość nie jest ci niemiła, tak bardzo się cieszę i mam nadzieję, że i w tobie chociaż trochę tlą się skry radości. Bo tlą się, prawda?

lady Eurydice Nott

12.05.21 22:28

Przeczytaj 23/11

Lady,

Co to za medyk? Ostatnimi czasy zdaje mi się, że eliksiry, które mi są podawane, to kompot jest ze śliwek.

Chyba nie rozumiem co masz mi do zarzucenia, a najwyraźniej masz wiele - wnioskuje po wyliczeniach. A więc kłamstwo, unikanie odpowiedzialności i duma. Dawno nikt mi nie sporządził tak wielu etykietek, interesujące. Obawiam się, że to dopiero początek Twoich udręk ze mną, Lady. Jeżeli już teraz jesteś zniesmaczona, muszę się uprzedzić: nigdy nie bywałem chętnym gościem salonów i nie stanę się nim również dla Ciebie. Z plotkami potrafię sobie poradzić, mam nadzieję, że z czasem i Tobie będzie prościej.

Ares Carrow

16.05.21 14:38

Przeczytaj 18.11

Kochana Primrose

jak się czujesz? Tak mi przykro, że lord Ares nie zjawił się na koncercie. Naprawdę uważam, że kwestia obowiązków zawodowych nie jest tak istotna, jak okazanie wsparcia narzeczonej. Najważniejszym jednak, że poszło Ci doskonale. Jestem z Ciebie taka dumna!
Śpieszę z informacją, że przekazałam informację na temat szczegółów zbiórki Cordelii Malfoy, Cressidzie Fawley, Eurydice Nott, Odettcie Parkinson oraz Vivienne Bulstrode. Lady Melisande i lady Fantine Rosier pozostawiłam do kontaktu Evandrze, w końcu to siostry jej męża. Może Ty chciałabyś porozmawiać z Calypso Carrow? Jeśli nie, daj mi, proszę znać, a wyślę jej list.
Zbiórka już się rozpoczęła, a wszystkie produkty zbieramy w dedykowanej do tego spiżarni. 20 grudnia rozpoczniemy inaugurację akcji, godzinę jeszcze ustalimy. Wszelkie szczegóły oczywiście przekażę Ci możliwie jak najszybciej.
Jeszcze raz... Gratulacje, kochana!

Twoja Aquila

19.05.21 21:29

Przeczytaj 24/11

Lady,

Ciekawe, niestety nic nie mówi mi to imię. Czy owa medyczka pracuje w Mungu? Ufam, że masz koneksje w półświatku, lady, ale daruj, nie pozwolę, żeby leczył mnie niewykwalifikowany medyk. Jeżeli i ty pobierasz u niej porady zdrowotne, to radzę to przemyśleć - w obecnym czasie każdy kto umie opatrzeć rannego uznaje się za magimedyka.

Trzymam się, pogoda mi służy.

Ares Carrow

19.05.21 21:51

Przeczytaj 24/11

Lady,

Zdaje mi się, że opatrznie zrozumiałaś mój list. Dbam o swoje zdrowie i dopytuję o medyka, a ty uznajesz to za obrazę? Czy to kwestia nieczystego sumienia czy uprzedzenia, które spowodowane jest chowaną urazą?

Nie chcę Cię pouczać, Lady, więc zrobię to tylko jeden raz: nie przystoi młodej damie denerwować przyszłego męża. Mam nadzieję, że się rozumiemy.

Ares Carrow

24.05.21 23:02

Przeczytaj15.12

Prim

SŁUCHAM? To żart? Ale... jak to się w ogóle stało?

Aquila

24.05.21 23:31

Przeczytaj 15 grudnia 1957

Droga Prim! Musimy się spotkać i to obgadać. Może większe spotkanie w gronie przyjaciół?
Co by się nie działo, pamiętaj - jesteś wspaniała i utalentowana. Nie pozwól, aby o twojej samoocenie decydowały polityczne zawirowania międzyrodzinne.
Ściskam mocno

Rigel

28.05.21 21:34

Przeczytaj 16 grudnia 1957

Kochana Primrose

Jestem absolutnie zszokowana tym faktem. Zaręczyny wydawały się dość pewne... Och, kochanie, zapewniam Cię, że ród Carrow jest wyjątkowo honorowy, to nasi przyjaciele od setek lat. Pojęcia nie mam, cóż mogłoby się stać, że zostały zerwane, ale to nie jest teraz najważniejsze.
Jak się czujesz, moja droga? Oczywiście, jeśli się nie spisał, to absolutnie powinien zainteresować się Tobą taki, który potrafi. Nie zrozum mnie źle, ale jesteś kobietą niezwykłą, która zasługuje na wiele wspaniałych gestów. Nie wyobrażam sobie, aby Twój przyszły mąż mógł Ci ich nie dawać.
Oczywiście, że powinnaś zjawić się na sabacie i to z podniesioną głową, moja droga. To nie są lata dwudzieste. Kobieta ma pełne prawo wyjść z domu, gdy nestor zerwie jej zaręczyny. Jesteśmy silne i niezależne, a Twój brat na pewno wybierze dla Ciebie kogoś nowego i odpowiedniego. Może nawet przed sabatem?
Opowiedz mi, kochana, co masz w sercu? Widzimy się już za cztery dni. Przysięgam, że dam Ci to wsparcie, jakiego potrzebujesz.

Aquila

01.06.21 13:02

Przeczytaj 3 XI

Prim

wpadła do mnie Evandra. Miała ranę na policzku, wyglądało jak przecięcie. Nie wiem, to chyba czkawka teleportacyjna, zniknęła tak szybko.
Błagam, spróbuj skontaktować się z jej mężem, albo jego siostrami. Musimy dowiedzieć się, czy nic jej nie jest. Trzeba będzie zareagować, zorganizować poszukiwania. Ja napiszę do jej kuzynki, a jak nie odpisze szybko, to poproszę Cygnusa, byśmy tam polecieli do Thorness Manor. Nie wypada nam być w Kent, sojusz nie został dopięty.
Prim. Francis zginął i został wykreślony z rodu, ale ja nic z tego nie rozumiem. Musimy zająć się Evandrą.
~~Nie wybaczę sobie jeśli coś się jej stanie.~~

Aquila

01.06.21 13:21

Przeczytaj 4 XI (noc)

Prim

wiesz dobrze, że nie kieruję się w życiu przeczuciem, a czystą logiką i wyciąganiem wniosków. Nie pozwoliłabym sobie na przesadne zaufanie wewnętrznemu głosowi, gdy mam swój zdrowy rozsądek, ale... Primrose, mam bardzo złe przeczucie, że z Evandrą dzieje się coś złego, a ja nie wiem jak jej pomóc. Powiedziała mi dzisiaj coś, na co powinnam zareagować inaczej, ale jestem tchórzem i nie potrafię tego zrobić.
Prim, Francis był zdrajcą? Nie mogę w to uwierzyć... Zawsze był ekscentryczny, ale zdrajca? Biedna Evandra... Nie zasnę dziś. Czekam na odpowiedź od Octavii Lestrange, musimy dowiedzieć się, czy jest bezpieczna, czy nic jej nie grozi. Primrose, musimy jej pomóc...

Aquila

Organizacja

Aktualizacje

Kartoteki

Poszukiwania

Wydarzenia