Ej-Ty-Sowo

17.02.21 15:32

Sowa|Ej-Ty|Сова

Została kupiona po przybyciu do Anglii. Według sprzedawcy pochodzi z Australii, co wyjaśnia jej nieprzyjemny charakter. Nie jest specjalnie towarzyska, ale dobrze wykonuje powierzone zadania.

Wzór:

22.02.21 18:41

Przeczytaj Październik 1957

Zlata Zapomnieć o tobie? Niemożliwe!
Takie spotkania nigdy nie wypadają z pamięci.

Możesz mnie znaleźć w Anglii, czyżbyś zdążyła zatęsknić?
Mów gdzie cię złapać, bo oprowadzać to cię chyba nie trzeba? Hal

23.02.21 8:50

Przeczytaj październik 1957

Zlata Kochana jak zawsze!
Z zapasami jest problem, wszystkiego brakuje, dobrze wiesz jak to wygląda. Niezbyt ciekawe czasy wybrałaś sobie na wycieczki po świecie. Sprowadzają cię jakieś pilne sprawy?
Nie, nie musisz odpisywać, porozmawiamy w cztery oczy. Nie mam rozwiązania na twój problem, ale myślę, że mam sposób, by choć trochę go załagodzić. Hal

23.02.21 15:26

Październik Kai

Złotko Masz niemałą tendencję do trafiania w sedno. Wyobraź sobie, że jestem i grzeję w Anglii swój zacny tyłek nieco dłużej. Każde wpizdu byłoby lepsze niż to co tu zastałem, ale mam powody, żeby nie rezygnować. A i jest na czym zarobić.
Co znowu narozrabiałaś?
Rumunia kojarzy mi się tylko na wesoło, a że wpisujesz się w ten w schemat, to mamy o czym rozmawiać.
Daj znać, gdzie i kiedy się widzimy, ale Londyn mi obrzydł, wiec wybieraj coś znośnego.
Kai

24.02.21 10:05

Październik Kai

Złotko W takim razie zgoda. Proponuję urokliwą randkę przy pomoście. Mam nadzieję, że się nie zgubisz. Mnie rozpoznasz.
Zdążyłaś mnie trochę poznać, więc wiesz, że zawsze wolałem rozmowy w cztery oczy.

ps.1 Nigdy.
ps.2 Mam imię dla twojej sowy.
Reaguje na "Ej, Ty"
Kai

02.03.21 15:41

Przeczytaj 6.10.1957

Zlata,

(Jasne, że pamiętam - złamałaś mi nogę.)
Ty - w Londynie?
Uważaj, żeby jakiś olbrzym cię nie zdeptał.

Mieszkam na Nokturnie, 7/13. Teraz mieszkanie stoi puste, możesz się tam w sumie zatrzymać.
Znajdziesz mnie w Surrey, u mojej żony. Daniel

02.03.21 16:40

Przeczytaj ...

Zlata, 14tego października, Szafirowe Wzgórze w Surrey. Zapraszam na obiad, tylko nie narób mi obciachu przy małżonce. Jeśli masz przejebane, to spal ten list i z łaski swojej przyjdź pod zaklęciem Kameleona. Daniel

04.03.21 14:03

Przeczytaj Szef Komisji Rejestracji Różdżek

Szanowna Pani Raskolnikova, w imieniu swoim oraz pozostałych członków Komisji, chciałbym pogratulować rejestracji różdżki i tym samym podziękować za powierzone Ministerstwu Magii zaufanie. Równocześnie informuję, że zgodnie z dekretem Ministra Magii z dnia 10 kwietnia 1957 roku, każdy czarodziej lub czarownica przebywający na terenie Londynu, ma obowiązek noszenia przy sobie dokumentu poświadczającego dokonaną rejestrację oraz okazania go odpowiednim służbom w razie kontroli. Dokument staje się ważny z chwilą podpisania go przez posiadacza, i od tego momentu stanowi zarówno dowód jego tożsamości, jak i pełni rolę oficjalnego zezwolenia na noszenie różdżki na terenie stolicy.

Jeżeli na dokumencie zaistniały jakiekolwiek nieprawidłowości, należy zgłosić się do siedziby Komisji w terminie nieprzekraczającym 7 dni od daty otrzymania niniejszego listu wraz z kompletem dokumentów potwierdzających poprawne dane.

Z poważaniem,

Tiberius Bellchant

Szef Komisji Rejestracji Różdżek
Dep. Przestrzegania Prawa Czarodziejów
Brytyjskie Ministerstwo Magii
Londyn, dn. 02.10.1957

Do listu dołączony został dokument:

Pomyłki, poprawki, uwagi (zwłaszcza w przypadku błędnie założonej daty urodzenia lub statusu cywilnego postaci wymyślonych) można zgłaszać bezpośrednio do Williama. Jeżeli macie dla waszych postaci wybrany charakter pisma, możecie mi również podesłać odpowiednią czcionkę (najlepiej w postaci linku do strony, z której mogłabym ją pobrać).
[bylobrzydkobedzieladnie]

12.03.21 3:30

Przeczytaj 15 października 1957r.

Droga Zlato, Podczas naszego ostatniego spotkania pomyślałam, że mogłabyś skorzystać z kilku mikstur. Nie każdy ma to szczęście, iż w swojej rodzinie posiada mistrza alchemii, mam więc nadzieję, iż nie będziesz mieć mi za złe przygotowania kilku fiolek dla Ciebie.

Fiolki z eliksirem w kolorze intensywnej czerni to eliksir grozy, gdy go zażyjesz, czarodzieje będą widzieć w twych źrenicach cień własnego leku oraz złowrogą iskrę - mikstura wzbudza stach.

Fiolka z żółtym eliksirem to eliksiry siły - dodaje sił temu, kto go wypije, lecz w wielu sportowych zmaganiach uważany jest jako doping.

Ostatnie dwie fiolki to eliksir niezłomności. Po jego wypiciu poczujesz przypływ sił, będąc w stanie ingorować zadany Tobie ból. Uważaj jednak, gdyż jeśli podczas jego działania otrzymasz więcej ran już jesteś w stanie znieść, padniesz nieprzytomna gdy tylko przestanie działać.

Mam nadzieję, iż odpowiednio wyłapałam niewielkie detale z naszych rozmów. Jeśli będziesz kiedykolwiek potrzebować jakiejś mikstury - nie wahaj się posłać mi sowy.

Pozdrawiam,

Frances Wroński

Do listu dołączone było drewniane pudełeczko z eliksirami.

23.03.21 12:47

Przeczytaj Edgar Burke

Panno Raskolnikov Dobrze wiedzieć, że kolejny Raskolnikov zawitał w Londynie. W zasadzie jest jedna rzecz, w której przydałaby mi się pomoc kogoś zaufanego. Proponuję spotkanie w najbliższy piątek o czternastej w Borgin&Burke. Edgar Burke

18.04.21 14:53

Przeczytaj H.

R., wybacz, że dopiero teraz, nie tak łatwo było cię namierzyć. Nie wiem, dlaczego mi pomogłaś, ale powinnaś wiedzieć, że nie zostawiam długów niespłaconych. Jeśli znajdziesz się w potrzebie, zostaw dla mnie wiadomość w portowej przetwórni ryb, powiedz chłopakom, żeby przekazali ją Hugh. Trafi we właściwe ręce. H.

29.04.21 9:49

Przeczytaj Nessa Macnair

Pani Raskolnikova, Dostałam informację od swojej kuzynki Iriny Macnair, że jest Pani osobą, od której mogłabym poduczyć się numerologii. Oczywiście zapłacę za Pani poświęcony czas. Jeżeli wyrazi Pani zainteresowanie, to bardzo proszę o kontakt. Z powazaniem,
Nessa Macnair

03.06.21 20:42

Przeczytaj 12 X 1957

Szanowna Pani Raskolnikova,

Pozwalam sobie napisać ten list, opierając się na poleceniu Pani osoby przez bliskich mi lordów Durham, którzy wysoce chwalą sobie Pani profesjonalizm i skuteczność. Jeśli byłaby Pani zainteresowana, miałbym dla Pani zlecenie.
Otóż pod koniec sierpnia zamówiłem u znanego handlarza, Nicholasa Greya, kosztowne materiały i egzotyczne pióra do strojów tancerek występujących w moim klubie - opłaciłem całość zamówienia wraz z niebotycznymi kosztami operacyjnymi, co miało zapewnić ekspresowy transport. Od tego czasu pan Grey zbywał mnie wielokrotnie, łamiąc ogólnie przyjęte zasady przeprowadzania transakcji biznesowych, ostatecznie urywając kontakt i pozostawiając mnie bez towaru i bez wydanych na niego pieniędzy. Chciałbym, by go Pani zlokalizowała i złożyła wizytę w moim imieniu, by dać mu odczuć jak ogromne jest moje niezadowolenie. Odpowiednio wynagrodzę Pani czas.

Czy podejmie się Pani tego zlecenia?

lord Maghnus Bulstrode

08.06.21 18:54

Przeczytaj 10.57

Z! Niestety, z Grey'ami zawsze mieliśmy słaby kontakt i nie znam ich wielu. Poza tym, to dość powszechne nazwisko, więc może to ktoś zupełnie obcy.
Skąd takie pytanie?

Obiecałaś mi odwiedziny, czy to wciąż aktualne?

Hal

08.06.21 20:40

Przeczytaj 16 X 1957

Szanowna Pani Raskolnikova,

Dziękuję za szybką odpowiedź. Oczywiście, Pani propozycja jest jak najbardziej uczciwa i z chęcią na nią przystanę - w razie potrzeby jestem gotów wpłacić zaliczkę na poczet poniesionych przez Panią kosztów, proszę tylko powiedzieć.
Życzę owocnej pracy, z chęcią wysłucham szczegółów odnośnie przebiegu spotkania.

PS. Mógłbym rzec to samo - miła odmiana w morzu puszczyków i płomykówek.

Z poważaniem,

lord Maghnus Bulstrode

Organizacja

Aktualizacje

Kartoteki

Poszukiwania

Wydarzenia