Morsmordre :: Nieaktywni :: Sowy
Myszka
Strona 15 z 15 • 1 ... 9 ... 13, 14, 15
AutorWiadomość
First topic message reminder :
Płomyczek
Malutka i przyjazna sówka, która nie je szczurów...
Odkąd Steffen dowiedział się o źródle klątwy nałożonej na jego znajomego (lipiec 1957), nie otwiera od razu listów od nieznajomych lub dalszych znajomych i popadł w zawodową paranoję rzucania Hexa Revelio.
Odkąd Steffen dowiedział się o źródle klątwy nałożonej na jego znajomego (lipiec 1957), nie otwiera od razu listów od nieznajomych lub dalszych znajomych i popadł w zawodową paranoję rzucania Hexa Revelio.
Przeczytaj DATA
ADRESACIE TREŚĆ S.C.
- Spoiler:
- Kod:
<div class="sowa"><div class="ob1" style="background-image:url('https://i.pinimg.com/originals/d6/80/bf/d680bf8485b437f3fcc693ddf5f56b5a.jpg');"><!--
--><div class="sowa2"><span class="p">Przeczytaj</span><span class="pdt"><!--
--> DATA <!--
--></span><div class="sowa3"><span class="adresat"><!--
--> ADRESACIE <!--
--></span><span class="tresc"><!--
-->TREŚĆ <!--
--><span class="podpis"><!--
-->S.C.<!--
--></span></span></div></div></div></div>
intellectual, journalist
little spy
little spy
Ostatnio zmieniony przez Steffen Cattermole dnia 14.02.23 19:44, w całości zmieniany 6 razy
Steffen Cattermole
Zawód : młodszy specjalista od klątw i zabezpieczeń w Gringottcie, po godzinach reporter dla "Czarownicy"
Wiek : 23
Czystość krwi : Półkrwi
Stan cywilny : Żonaty
I like to go to places uninvited
OPCM : 30 +7
UROKI : 5
ALCHEMIA : 0
UZDRAWIANIE : 0
TRANSMUTACJA : 35 +4
CZARNA MAGIA : 0
ZWINNOŚĆ : 16
SPRAWNOŚĆ : 5
Genetyka : Czarodziej
Nieaktywni
Przeczytaj M
Steff Słuchaj, cieszę się że to wszystko zadziałało, cały ten rytuał i w ogóle, ale nie wydaje Ci się to trochę dziwne? Głupio mi to pisać, ale zastanawiałeś się, dlaczego? Uciekła, bo nie pasowało jej takie życie. Podobno do Francji. Teraz jednak nagle wróciła. Akurat teraz, kiedy jest festiwal, zawieszenie broni i cała reszta. Gdzie była? Nie boisz się, że w domu? Przecież ona wie, kim jesteś. Kim wszyscy są... Co jeśli... jest po rozmowie ze swoją rodziną? Życzę ci szczęścia, przecież wiesz. Ale jesteśmy kumplami, martwię się. Nie zapominaj o tym, kim ona jest. (nieczytelny fragment) chyba.
Dlaczego nie wpadniesz do nas? Bella dalej nie chce poznać Jima? A może jednak w tym też zmieniła zdanie?
Może to lepiej, żeby na razie nie widywała Neali.
Dałem Myszce ostatnią landrynkę. Trochę się bałem, że się udławi, ale poleciała dalej. Przepraszam, nie miałem nic innego.
Marcel
Dlaczego nie wpadniesz do nas? Bella dalej nie chce poznać Jima? A może jednak w tym też zmieniła zdanie?
Może to lepiej, żeby na razie nie widywała Neali.
Dałem Myszce ostatnią landrynkę. Trochę się bałem, że się udławi, ale poleciała dalej. Przepraszam, nie miałem nic innego.
Marcel
jeszcze w zielone gramy jeszcze nie umieramy, jeszcze się nam ukłonią ci co palcem wygrażali
Przeczytaj 13.08.1958
Drogi Steffenie, wiem, że nie było mnie dłuższy czas; wróciłam jednak. Czy wszystko jest u Ciebie w porządku? Mam nadzieję, że zarówno Ty, jak i Isabella jesteście w pełni sił i zdrowia. Byłabym rada, jeśli mogłabym się z Wami wkrótce spotkać.
Piszę jednak z pytaniem, czy raczej z prośbą. Jak pewnie możesz zgadnąć, nieobecność artysty na rynku wcale mu nie sprzyja i obawiam się, że mogę mieć problem z przyjmowaniem nowych zleceń… Czy wciąż współpracujesz z „Czarownicą”? Czy znaleźliście kogoś na moje miejsce? Jeśli byłaby taka możliwość i potrzeba, chętnie wrócę do tworzenia ilustracji do artykułów.
Oczywiście nie czuj się źle, jeśli musisz mi odmówić; po prostu szukam możliwości. Zamieszkałam tymczasowo w Greengrove Farm w Dorset razem z kuzynostwem. Nie wahaj się nas odwiedzić, jeśli będziesz w okolicy.
Piszę jednak z pytaniem, czy raczej z prośbą. Jak pewnie możesz zgadnąć, nieobecność artysty na rynku wcale mu nie sprzyja i obawiam się, że mogę mieć problem z przyjmowaniem nowych zleceń… Czy wciąż współpracujesz z „Czarownicą”? Czy znaleźliście kogoś na moje miejsce? Jeśli byłaby taka możliwość i potrzeba, chętnie wrócę do tworzenia ilustracji do artykułów.
Oczywiście nie czuj się źle, jeśli musisz mi odmówić; po prostu szukam możliwości. Zamieszkałam tymczasowo w Greengrove Farm w Dorset razem z kuzynostwem. Nie wahaj się nas odwiedzić, jeśli będziesz w okolicy.
W oczekiwaniu na odpowiedź,
Gwen Grey But I would lay my armor down if you said you’d rather
love than fight
love than fight
Przeczytaj 13.08.1958
Drogi Steffenie, cieszę się, że nic Wam nie jest! O mnie się nie martw, jestem w dobrych rękach. Bella przyzwyczaiła się już do nowych warunków? Ta cała zmiana na pewno była dla niej trudna.
Przykro mi to słyszeć, ale rozumiem. Może kiedyś jeszcze nadejdą lepsze czasy. Pomoc Twojego kolegi na pewno mi się przyda. Spróbuje się z nim skontaktować, dziękuję za namiary, jesteś najlepszy!
Przykro mi to słyszeć, ale rozumiem. Może kiedyś jeszcze nadejdą lepsze czasy. Pomoc Twojego kolegi na pewno mi się przyda. Spróbuje się z nim skontaktować, dziękuję za namiary, jesteś najlepszy!
Do szybkiego zobaczenia,
Gwen But I would lay my armor down if you said you’d rather
love than fight
love than fight
Steff Mam Y nadzieję, że zdążyliśmy z listem zanim popełnisz jakiekolwiek głupstwa. Przemyśleliśmy wszystko to, co powiedzieliśmy w namiocie i doszliśmy (kleks) do wniosku, że mamy rację i powinieneś nas posłuchać. To wszystko jest strasznie podejrzane. Wiemy, że ją kochasz. I jednogłośnie stwierdzamy, że nie chcemy stać na drodze tej miłości, ale ona cię może robić w jajo i naszą rolą jest cię przed tym uchronić. Dlatego pójdziemy na kompromis i zgodzimy się ją pójdziemy na kompromis i zgodzimy się zaakceptować skoro jej wybaczyłeś, pod warunkiem, że:1wstrzymasz się z konsumpcją małżeństwa przez trzy miesiąca, a jej przez ten czas nie urośnie brzuch. Naszym zdaniem, wróciła tylko dlatego, że została porzucona, a ty jesteś jej ostatnią deską ratunku.
2. okaże się nie być szpiegiem - porozmawiamy o tym ze specjalistami
Kochamy cię stary i martwimy się i nie pozwolimy zrobić z ciebie łosia.
ani żeby wróg cię dostał James i Marcel
i Finn
2. okaże się nie być szpiegiem - porozmawiamy o tym ze specjalistami
Kochamy cię stary i martwimy się i nie pozwolimy zrobić z ciebie łosia.
ani żeby wróg cię dostał James i Marcel
i Finn
jeszcze w zielone gramy jeszcze nie umieramy, jeszcze się nam ukłonią ci co palcem wygrażali
przeczytaj 3 VIII 1958
Drogi Steffciu, pamiętasz moją serdeczną prośbę, prawda? Jaka jest szansa, że znajdziesz dla mnie chwilę, może dwie godzinki, za trzy dni? Chciałabym z Tobą porozmawiać, może poczynić pierwsze kroki w poruszonej sprawie - drugie kroki właściwie, bo pierwsze udało mi się już pokonać. Wiem, że skomplikowane działania wymagają skomplikowanych przygotowań, dlatego zanim przystąpimy do pracy chciałabym się zorientować, ile możemy osiągnąć wspólnymi siłami i co dokładnie będzie nam potrzebne.
Mam nadzieję, że dobrze bawisz się na festiwalu lata - nie wiem, jak Ty, ale dawno nie spałam tak dobrze, jak po tym rytuale z pierwszego dnia! Jeśli 6.08 Ci nie odpowiada, powiedz mi proszę, kiedy znajdziesz czas, a stanę na rzęsach, by się dopasować. Sue
Mam nadzieję, że dobrze bawisz się na festiwalu lata - nie wiem, jak Ty, ale dawno nie spałam tak dobrze, jak po tym rytuale z pierwszego dnia! Jeśli 6.08 Ci nie odpowiada, powiedz mi proszę, kiedy znajdziesz czas, a stanę na rzęsach, by się dopasować. Sue
how would you feel
if you were the sunset
sailing alone
behind the mountains?
how would you feel
if you were the sunrise
woke up at dawn
once in a lifetime?
if you were the sunset
sailing alone
behind the mountains?
how would you feel
if you were the sunrise
woke up at dawn
once in a lifetime?
15 lipca Zarząd Biblioteki Londyńskiej
Szanowny Panie Cattermole. z powodu zaistniałej przed kilkoma dniami sytuacji, pragniemy poinformować, iż kierownictwo Londyńskiej Biblioteki podjęło kroki prawne w celu obciążenia Pana kwotą w wysokości trzydziestu galeonów z racji zniszczenia książki "Magia ochronna", o sygnaturze NP2.136. Opłatę może Pan uiścić w dowolnym terminie w ciągu najbliższych dwóch tygodni, w czasie pracy biblioteki, w gabinecie Zarządu (blok A, pierwsze piętro, pokój 131).
Pragniemy również poinformować, że wraz z wejściem w życie powyższego postanowienia, doprecyzowany został podpunkt 6. Regulaminu; obecnie brzmi on następująco:
"Wypożyczać można książki:
- znajdujące się w Kolekcji Dydaktycznej w wolnym dostępie – na 150 dni (podręczniki) lub 30 dni (literatura piękna);
przechowywane w Magazynie Biblioteki, a udostępniane, po wcześniejszym złożeniu zamówienia, przez Wypożyczalnię Główną – na 14 lub 30 dni;
- z kolekcji dziedzinowych – tzw. wypożyczenia krótkoterminowe (nocne) - jednorazowo maksymalnie 5 woluminów książek na noc. Wypożyczenie krótkoterminowe realizowane jest najwcześniej na godzinę przed zamknięciem Biblioteki, a termin zwrotu upływa po pierwszej godzinie pracy Biblioteki następnego dnia roboczego;
- w filiach bibliotecznych, zgodnie z obowiązującymi regulaminami wewnętrznymi".
Niniejszym podkreślamy, że od dnia dzisiejszego obowiązują terminy oddawania wypożyczonych książek - można je stosownie prolongować, u dowolnego pracownika biblioteki, o czym traktuje kolejny podpunkt ww. Regulaminu.
Pragniemy również poinformować, że wraz z wejściem w życie powyższego postanowienia, doprecyzowany został podpunkt 6. Regulaminu; obecnie brzmi on następująco:
"Wypożyczać można książki:
- znajdujące się w Kolekcji Dydaktycznej w wolnym dostępie – na 150 dni (podręczniki) lub 30 dni (literatura piękna);
przechowywane w Magazynie Biblioteki, a udostępniane, po wcześniejszym złożeniu zamówienia, przez Wypożyczalnię Główną – na 14 lub 30 dni;
- z kolekcji dziedzinowych – tzw. wypożyczenia krótkoterminowe (nocne) - jednorazowo maksymalnie 5 woluminów książek na noc. Wypożyczenie krótkoterminowe realizowane jest najwcześniej na godzinę przed zamknięciem Biblioteki, a termin zwrotu upływa po pierwszej godzinie pracy Biblioteki następnego dnia roboczego;
- w filiach bibliotecznych, zgodnie z obowiązującymi regulaminami wewnętrznymi".
Niniejszym podkreślamy, że od dnia dzisiejszego obowiązują terminy oddawania wypożyczonych książek - można je stosownie prolongować, u dowolnego pracownika biblioteki, o czym traktuje kolejny podpunkt ww. Regulaminu.
Z wyrazami szacunku
Zarząd Biblioteki LondyńskiejIgor Karkaroff
Zawód : pomocnik w domu pogrzebowym; początkujący zaklinacz; zarządca karczmy
Wiek : 23
Czystość krwi : Czysta
Stan cywilny : Kawaler
his eyes are like angels
but his heart is
c o l d
but his heart is
c o l d
OPCM : 6 +3
UROKI : 2 +2
ALCHEMIA : 0
UZDRAWIANIE : 0
TRANSMUTACJA : 0
CZARNA MAGIA : 17 +5
ZWINNOŚĆ : 9
SPRAWNOŚĆ : 15 +3
Genetyka : Czarodziej
Sojusznik Rycerzy Walpurgii
26 sierpnia Igor Karkaroff
Cattermole, doprawdy zabawne są te Twoje fikuśne liściki, niby zgryźliwe i orbitujące wokół dziecięcej wręcz zabawy, istotnie jednak wysyłane w zakrawającej o obsesję manierze. Który to już będzie w ostatnim czasie? Przestałem liczyć z chwilą, gdy dziewczęce westchnienia - a z tymi radzisz sobie zaskakująco dobrze, jak mniemam to zasługa Twoich zainteresowań skupionych na tym damskim piśmidle? - zamieniłeś na zgoła śmieszniejsze i bardziej finezyjne, biblioteczne zawiadomienie. Doceniam również Twoją zdolność do naśladowania cudzej kaligrafii; jak widać, kreślenie run okazało się wyjątkowo przydatną umiejętnością.
Tak też wbrew temu, co chciałbyś usłyszeć, zmuszony jestem jednak odmówić Twojej propozycji. Czynię to bez szczerej przykrości, bowiem podobne akty, przynajmniej w mojej ojczyźnie, uznaje się za gorszące. Nie mogę jednak zabronić Ci dalszego wcielania się w postać nienazwanej Wielbicielki, zwłaszcza gdy sprawia Ci to tak ogromną przyjemność. Wyobraź sobie, że jeszcze jakiś czas temu gotów byłem, bezpośrednio i zupełnie serio, wbrew dotychczasowej złej krwi, zażegnać nasz spór. W obecnej sytuacji nie sądzę jednak, by było to zasadne - trąca Tobą jakaś nieobyczajna idée fixe, a ludzi o podobnych zapędach zwyczajowo kieruje się raczej na odpowiedni, szpitalny oddział. Dla uśmierzenia Twojego niepokoju niech niniejszy list służy zatem za świadectwo, że żyję i mam się dobrze, pomimo całej tej nienormalnej apokalipsy.
Nie trudź się kreśleniem wiadomości zwrotnej, no chyba, że znów zapragniesz wzdychać do mnie w korespondencji. Fantazji nikt nie może Ci odebrać.
Tak też wbrew temu, co chciałbyś usłyszeć, zmuszony jestem jednak odmówić Twojej propozycji. Czynię to bez szczerej przykrości, bowiem podobne akty, przynajmniej w mojej ojczyźnie, uznaje się za gorszące. Nie mogę jednak zabronić Ci dalszego wcielania się w postać nienazwanej Wielbicielki, zwłaszcza gdy sprawia Ci to tak ogromną przyjemność. Wyobraź sobie, że jeszcze jakiś czas temu gotów byłem, bezpośrednio i zupełnie serio, wbrew dotychczasowej złej krwi, zażegnać nasz spór. W obecnej sytuacji nie sądzę jednak, by było to zasadne - trąca Tobą jakaś nieobyczajna idée fixe, a ludzi o podobnych zapędach zwyczajowo kieruje się raczej na odpowiedni, szpitalny oddział. Dla uśmierzenia Twojego niepokoju niech niniejszy list służy zatem za świadectwo, że żyję i mam się dobrze, pomimo całej tej nienormalnej apokalipsy.
Nie trudź się kreśleniem wiadomości zwrotnej, no chyba, że znów zapragniesz wzdychać do mnie w korespondencji. Fantazji nikt nie może Ci odebrać.
Najdroższy nieznajomy,
Igor Karkaroff Igor Karkaroff
Zawód : pomocnik w domu pogrzebowym; początkujący zaklinacz; zarządca karczmy
Wiek : 23
Czystość krwi : Czysta
Stan cywilny : Kawaler
his eyes are like angels
but his heart is
c o l d
but his heart is
c o l d
OPCM : 6 +3
UROKI : 2 +2
ALCHEMIA : 0
UZDRAWIANIE : 0
TRANSMUTACJA : 0
CZARNA MAGIA : 17 +5
ZWINNOŚĆ : 9
SPRAWNOŚĆ : 15 +3
Genetyka : Czarodziej
Sojusznik Rycerzy Walpurgii
Przeczytaj B. Weasley
Steffenie (ręka kreśląca litery była dziwnie niepewna) Dziękuję.
Przesyłam wyrazy szacunku młodej małżonce.
Dobrze czytać, że dalej żyjesz. B.W.
Przesyłam wyrazy szacunku młodej małżonce.
Dobrze czytać, że dalej żyjesz. B.W.
we penetrated deeper and deeper into the heart of darkness
Brendan Weasley
Zawód : auror, szkoleniowiec
Wiek : 30
Czystość krwi : Szlachetna
Stan cywilny : Kawaler
don't you ever tame your demons, always keep them on a leash
OPCM : 30 +8
UROKI : 25
ALCHEMIA : 0
UZDRAWIANIE : 0
TRANSMUTACJA : 0
CZARNA MAGIA : 0
ZWINNOŚĆ : 18
SPRAWNOŚĆ : 30 +3
Genetyka : Czarodziej
Sojusznik Zakonu Feniksa
14.09.1958
Szanowny Panie Cattermole,
Ministerstwo Magii zwraca się w sprawie pilnego wstawiennictwa w gmachu Ministerstwa Magii w Londynie dnia 18 września 1958 roku, celem przydziału do wsparcia punktu pomocowego, który mierzy się ze skutkami kataklizmu jaki dotknął nasz kraj.
Twoje wsparcie będzie miało kluczowe znaczenie dla skuteczności działań ratunkowych i odbudowy społeczności.
W przypadku niemożności wzięcia udziału w działaniach pomocy, prosimy o niezwłoczne poinformowanie nas o przyczynach oraz ewentualnych alternatywnych formach pomocy, jakie możesz zaoferować.
Chcielibyśmy podkreślić, że brak stawiennictwa, bez uprzedniej informacji, grozi przymusowym doprowadzeniem. Wierzymy, że jako członek naszej magicznej społeczności, będziesz gotów podjąć wyzwanie i włączyć się w pomoc dla tych, którzy potrzebują wsparcia w obliczu trudności.
Ministerstwo Magii zwraca się w sprawie pilnego wstawiennictwa w gmachu Ministerstwa Magii w Londynie dnia 18 września 1958 roku, celem przydziału do wsparcia punktu pomocowego, który mierzy się ze skutkami kataklizmu jaki dotknął nasz kraj.
Twoje wsparcie będzie miało kluczowe znaczenie dla skuteczności działań ratunkowych i odbudowy społeczności.
W przypadku niemożności wzięcia udziału w działaniach pomocy, prosimy o niezwłoczne poinformowanie nas o przyczynach oraz ewentualnych alternatywnych formach pomocy, jakie możesz zaoferować.
Chcielibyśmy podkreślić, że brak stawiennictwa, bez uprzedniej informacji, grozi przymusowym doprowadzeniem. Wierzymy, że jako członek naszej magicznej społeczności, będziesz gotów podjąć wyzwanie i włączyć się w pomoc dla tych, którzy potrzebują wsparcia w obliczu trudności.
Z wyrazami szacunku,
Szefowa Zaopatrzenia Ministerstwa Magii
Priscilla CuthbertSzefowa Zaopatrzenia Ministerstwa Magii
Przeczytaj Everett Sykes
Mam nadzieję, że ostatnie zdarzenia ominęły Cię szerokim łukiem i wszyscy Twoi bliscy są cali, a także cieszą się dobrym zdrowiem. Obawiam się jednak, że zanim powróci prawdziwy spokój - o ile to wciąż możliwe - będą musiały minąć długie miesiące, jeśli nie lata.
Wybacz to nagłe pytanie, obyś nie miał mi za złe prędkiego przejścia do sedna problemu, lecz czy dobrze pamiętam, że pracujesz w banku i znasz się na zabezpieczeniach? A jeśli tak, to czy miałbyś może czas i chęć, by pomóc z obwarowaniem pułapkami domu mojej kuzynki od strony matki? Upadający opodal meteoryt musiał naruszyć magię wcześniejszych zabezpieczeń.
Domyślam się, że jesteś zajętym człowiekiem i zaręczam, iż zrozumiem odmowę. Gdybyś jednak mógł wspomóc nas swą różdżką, odwdzięczę się.
Z ciepłymi pozdrowieniami
Steffenie,
nie wiem, czy mnie pamiętasz, spotkaliśmy się ostatnim razem na urodzinach ciotki Arabelli, toteż na wszelki wypadek przedstawiam się - Everett Sykes, brat Jade, ją pewnie kojarzysz lepiej.Mam nadzieję, że ostatnie zdarzenia ominęły Cię szerokim łukiem i wszyscy Twoi bliscy są cali, a także cieszą się dobrym zdrowiem. Obawiam się jednak, że zanim powróci prawdziwy spokój - o ile to wciąż możliwe - będą musiały minąć długie miesiące, jeśli nie lata.
Wybacz to nagłe pytanie, obyś nie miał mi za złe prędkiego przejścia do sedna problemu, lecz czy dobrze pamiętam, że pracujesz w banku i znasz się na zabezpieczeniach? A jeśli tak, to czy miałbyś może czas i chęć, by pomóc z obwarowaniem pułapkami domu mojej kuzynki od strony matki? Upadający opodal meteoryt musiał naruszyć magię wcześniejszych zabezpieczeń.
Domyślam się, że jesteś zajętym człowiekiem i zaręczam, iż zrozumiem odmowę. Gdybyś jednak mógł wspomóc nas swą różdżką, odwdzięczę się.
Z ciepłymi pozdrowieniami
Everett
I'd like to feel at home again
Drowning peaceful through your hands
Drowning peaceful through your hands
Everett Sykes
Zawód : wagabunda
Wiek : 33
Czystość krwi : Czysta
Stan cywilny : Kawaler
I'm a free animal, free animal
My heart pitter-patters to the broken sound
You're the only one that can calm me down
My heart pitter-patters to the broken sound
You're the only one that can calm me down
OPCM : 12+1
UROKI : 6
ALCHEMIA : 16 +7
UZDRAWIANIE : 0 +1
TRANSMUTACJA : 0
CZARNA MAGIA : 0
ZWINNOŚĆ : 5
SPRAWNOŚĆ : 10 +3
Genetyka : Czarodziej
Neutralni
23 września l'amant
Najdroższa, chciałbym wiedzieć, tak strasznie wiedzieć, o czym, a raczej o k i m myślisz, gdy na krawędzi snu budzą się pragnienia, a tęsknota falami uderza o dotyk moich ust, jakże niesfornie przypominając o tym, co było nam niegdyś nadane?
Chciałbym wiedzieć, tak strasznie wiedzieć, o czym, a raczej o k i m myślisz, gdy niecierpliwe dłonie muskają marzenia, a w szepcie namiętności wybrzmiewa głos j e g o, nie m ó j?
Wciąż nie mogę pogodzić się z niefortunnością naszego losu, wciąż nie mogę pojąć siły wiążącego nas uczucia, wiedz zatem, że nie zapomniałem, nie zapominam i nigdy Cię nie zapomnę. I choć należysz do innego, choć spętana pozostajesz mackami przysięgi, ten jeden raz posłuchaj rzetelnie nakazów serca, ten jeden raz przyznaj mi rację. Pozwól sobie wreszcie oddać się temu nadzwyczajnemu przymusowi, temu niepojętemu fatalizmowi, w którym z posłusznej pani pod władaniem, jakże (pozwolę sobie bez pardonu stwierdzić) skretyniałego, właściciela, powracasz do dawności, do czasów, gdy w mojej pościeli wiłaś się wolnością i szczęściem. Bo jak ta somnambuliczka, uwielbiałaś przecież budzić się w dźwiękach niewiadomego poranka, tuż obok złożonej ci na piersi obietnicy, że wyrwę Cię wreszcie z uzależniającej deklaracji, w którą nierozsądnie się uwikłałaś.
Spal ten list, zanim Steffen dobierze się do jego treści. I kochaj, wciąż kochaj mnie na zabój, bo ja nie przestałem jeszcze walczyć. anaithnid
Chciałbym wiedzieć, tak strasznie wiedzieć, o czym, a raczej o k i m myślisz, gdy niecierpliwe dłonie muskają marzenia, a w szepcie namiętności wybrzmiewa głos j e g o, nie m ó j?
Wciąż nie mogę pogodzić się z niefortunnością naszego losu, wciąż nie mogę pojąć siły wiążącego nas uczucia, wiedz zatem, że nie zapomniałem, nie zapominam i nigdy Cię nie zapomnę. I choć należysz do innego, choć spętana pozostajesz mackami przysięgi, ten jeden raz posłuchaj rzetelnie nakazów serca, ten jeden raz przyznaj mi rację. Pozwól sobie wreszcie oddać się temu nadzwyczajnemu przymusowi, temu niepojętemu fatalizmowi, w którym z posłusznej pani pod władaniem, jakże (pozwolę sobie bez pardonu stwierdzić) skretyniałego, właściciela, powracasz do dawności, do czasów, gdy w mojej pościeli wiłaś się wolnością i szczęściem. Bo jak ta somnambuliczka, uwielbiałaś przecież budzić się w dźwiękach niewiadomego poranka, tuż obok złożonej ci na piersi obietnicy, że wyrwę Cię wreszcie z uzależniającej deklaracji, w którą nierozsądnie się uwikłałaś.
Spal ten list, zanim Steffen dobierze się do jego treści. I kochaj, wciąż kochaj mnie na zabój, bo ja nie przestałem jeszcze walczyć. anaithnid
W liście zmieniono zwyczajowy charakter pisma.
Igor Karkaroff
Zawód : pomocnik w domu pogrzebowym; początkujący zaklinacz; zarządca karczmy
Wiek : 23
Czystość krwi : Czysta
Stan cywilny : Kawaler
his eyes are like angels
but his heart is
c o l d
but his heart is
c o l d
OPCM : 6 +3
UROKI : 2 +2
ALCHEMIA : 0
UZDRAWIANIE : 0
TRANSMUTACJA : 0
CZARNA MAGIA : 17 +5
ZWINNOŚĆ : 9
SPRAWNOŚĆ : 15 +3
Genetyka : Czarodziej
Sojusznik Rycerzy Walpurgii
Strona 15 z 15 • 1 ... 9 ... 13, 14, 15
Myszka
Szybka odpowiedź
Morsmordre :: Nieaktywni :: Sowy