Vincent
Strona 3 z 3 •
1, 2, 3

AutorWiadomość
First topic message reminder :

Vincent

Historia relacji Elliego i Vincenta jest długa i kręta; sowę nabył bowiem w trakcie podróży, gdy podczas jednej z zakrapianych nocy w Rumuńskim barze... wygrał go w grze w pokera. Od tamtej pory przynajmniej raz na miesiąc powtarza, że odda go do sowiarni, ale mimo upływu lat nie miał jeszcze serca spełnić groźby. Vincent zwiedził z nim pokaźny kawałek świata, towarzyszył mu podczas rozwijania kariery w Peak District i nigdy nie zawiódł, gdy go potrzebował - czasem tylko zdarzyło mu się rozbić parę szklanek i wrzucić właścicielowi do śniadania zdechłą tchórzofretkę.
Przeczytaj Lucinda Hensley
Ellie, chciałabym pominąć pierwszą część listu lub udawać, że ów wiersz jest ode mnie, ale niestety nie wiem o co chodzi. To nie ja jestem jego autorem. Może masz inną wielbicielkę? Możliwe, że to też rodzaj żartu, zabawy, ponieważ ja również dostałam podobny list z wierszem o charakterze cóż... romantycznym. Skoro Ty go do mnie nie wysłałeś, ale również dostałeś podobny, to może ktoś chce nas swatać? Wspomniałeś komuś o naszej relacji?
Przechodząc do dalszej części listu... Twój wiersz jest zdecydowanie lepszy od tego, który dostałam! Chętnie wybiorę się z Tobą na festiwal lata, choć nie ukrywam, że nie jest to moje ulubione święto. W pleceniu wianków jestem beznadziejna. Będziesz musiał szukać tego najgorszego!
Przepraszam, że ów list nie okazał się być ode mnie. Jak trafnie stwierdziłeś żadna ze mnie poetka. Obiecuje jednak coś sklecić jeśli Ty obiecasz się ze mnie nie śmiać.
Dziękuje za poprawę nastroju, uważaj na siebie!
Lucinda
Przechodząc do dalszej części listu... Twój wiersz jest zdecydowanie lepszy od tego, który dostałam! Chętnie wybiorę się z Tobą na festiwal lata, choć nie ukrywam, że nie jest to moje ulubione święto. W pleceniu wianków jestem beznadziejna. Będziesz musiał szukać tego najgorszego!
Przepraszam, że ów list nie okazał się być ode mnie. Jak trafnie stwierdziłeś żadna ze mnie poetka. Obiecuje jednak coś sklecić jeśli Ty obiecasz się ze mnie nie śmiać.
Dziękuje za poprawę nastroju, uważaj na siebie!
Lucinda
Ignis non exstinguitur igneThat is our great glory, and our great tragedy
Lucinda Hensley

Zawód : łamacz klątw i uroków & poszukiwacz artefaktów
Wiek : 28
Czystość krwi : Zdrajca
Stan cywilny : Panna
hope for the best, but prepare for the worst
OPCM : 44 +1
UROKI : 30 +4
ALCHEMIA : 0
UZDRAWIANIE : 0
TRANSMUTACJA : 0
CZARNA MAGIA : 0
ZWINNOŚĆ : 8
SPRAWNOŚĆ : 2
Genetyka : Czarodziej

Zakon Feniksa


Przeczytaj Lucinda Hensley
Ellie, bardzo dobrze, że napisałeś! Gdybyś tego nie zrobił to do naszego spotkania myślałabym, że ten list jest od Ciebie. Prawda i tak wyszłaby na jaw. Także... nie możesz mieć sobie nic do zarzucenia! Jeśli to żart to w porządku. Nie przesadzaj w swej zemście. Siostra raczej nie miała nic złego na myśli. Tym bardziej jeśli to dziecko, na Merlina Elric... dziecko ma jednak swoje prawa.
Dobrze opisałeś mój wianek. Myślę, że będzie właśnie taki! Omówimy sobie to wszystko kiedy się spotkamy. Jeszcze raz dziękuję za list!
Lucinda
Dobrze opisałeś mój wianek. Myślę, że będzie właśnie taki! Omówimy sobie to wszystko kiedy się spotkamy. Jeszcze raz dziękuję za list!
Lucinda
Ignis non exstinguitur igneThat is our great glory, and our great tragedy
Lucinda Hensley

Zawód : łamacz klątw i uroków & poszukiwacz artefaktów
Wiek : 28
Czystość krwi : Zdrajca
Stan cywilny : Panna
hope for the best, but prepare for the worst
OPCM : 44 +1
UROKI : 30 +4
ALCHEMIA : 0
UZDRAWIANIE : 0
TRANSMUTACJA : 0
CZARNA MAGIA : 0
ZWINNOŚĆ : 8
SPRAWNOŚĆ : 2
Genetyka : Czarodziej

Zakon Feniksa


Strona 3 z 3 • 1, 2, 3
Vincent
Szybka odpowiedź