Avari

01.03.17 1:14

First topic message reminder :

Avari

Samica z gatunku drapieżnych uszatek zwyczajnych o niewielkich rozmiarach, lecz dużej rozpiętości skrzydeł. Charakteryzuje się groźnym wzrokiem, złośliwością, a przede wszystkim ciągłym niezadowoleniem bijącym z wyrazu jej pyszczka. Nieustannie dziobie w palce, ląduje wprost na szybie i lata nad głową zahaczając o włosy, kiedy nie dostanie zasłużonej nagrody. Bywa spóźnialska w przypadkach, gdy odbiorcami są nielubiani przez nią czarodzieje, lecz Drew tłumaczy ją brakiem odpowiednich korzyści z lotu do ów osób. Jaki Pan, taki pupil.

Odbierz list DATA LISTU

DO KOGO LIST TREŚĆ LISTU

Drew Macnair

[bylobrzydkobedzieladnie]

29.06.21 20:39

Przeczytaj 05.11

Drew, żadna obsługa nie byłaby warta życia kogokolwiek z nas, masz jednak rację, że jej ponowny dobór musi być ostrożny. Sama mam pewien pomysł na wykorzystanie obrazów z sali obrad na naszą korzyść w terenie - będzie to wymagało trochę transmutacji, ale to moja preferowana dziedzina.

Uważasz, że nie jestem czarownicą dość potężną i kompetentną, aby was wspomóc? Chciałabym nie odebrać tego w kategoriach ujmy, ale wiesz, że tak nie jest.

Nie pisz mi tylko, że to rozkaz, bo jeszcze go będę musiała wysłuchać.

Zaufaj mi, nie zrobię niczego głupiego ani stojącego w sprzeczności z interesem nas wszystkich. Nie jestem naukowcem od wczoraj.

Jeśli nie chcesz wierzyć, że zależy mi na Rycerzach i na Tobie, to uwierz, że cholernie bardzo zależy mi na mnie samej.

Trzymaj się, bądź bezpieczny, nie odpisuj.

Elvira

[bylobrzydkobedzieladnie]

11.07.21 22:41

Przeczytaj Adalaide Nott

Szanowny Panie Macnair,chcę, by było oczywiste, jak dużym szacunkiem darzę każdego czarodzieja, który oddaje się sprawie oczyszczenia kraju z tego, co dla wszystkich pozostaje niewygodne. Wojna to straszliwa i ostateczna konieczność, a jednak czarodzieje, którzy wiodą prym w tych obowiązkach zwracają uwagę całej socjety - ściągając ku sobie wdzięczność, podziw i chwałę. Nie jestem w tym względzie wyjątkiem, jestem starszą czarownicą, która niejedno już na oczy widziała - i chyba nigdy nie sądziła, że kiedykolwiek dożyje równie chwalebnego triumfu.

W podzięce za Pana poświęcenie pragnę złożyć podziękowania, w imieniu własnym i każdego czarodzieja, który wreszcie odetchnąć może pełną piersią.

Z szacunkiem i uznaniem,

lady Adalaide Nott

21.07.21 22:24

Przeczytaj 06.11.1957

Kuzynie, prawie poruszyła mnie nagła troska, zanim twoje sprostowanie zdążyło wyprowadzić z błędu. Przez wzgląd na łączące nas więzy krwi, powiem ci jedno... Goń się. Nie dam zrobić z siebie kretyna na odstrzał i nawet jeśli o tym wiesz, pozwolę sobie przypomnieć.

Zdecydowanie nie tak to widziałem. Jakbym zbyt słabo gardził rodzimym krajem, obecnie dostarcza mi więcej powodów do pielęgnowania tej niechęci. Przy okazji jednak upewnia, że nie zamierzam wyjeżdżać bez słowa, uciekając znów. Faktycznie, wczorajszy dzień pokazał wiele, może aż zbyt dużo.

Chętnie przejdę się na Nokturn, dam ci znać wcześniej.

Cillian Macnair

[bylobrzydkobedzieladnie]

31.07.21 14:07

Przeczytaj 05.11

Drew, nie zdenerwuję się faktem, że odpisałeś, choć prosiłam, byś tego nie robił, bo treść listu nadrobiła za nietakt. Masz rację we wszystkim, co napisałeś. Cieszę się, że zdecydowałeś się jednak nie skreślać mojego zapału; gdy będę pewna tego, co zamierzam, Ty i pozostali śmierciożercy będziecie pierwszymi, którzy poznają szczegóły. Nie uczynię niczego bez Waszej zgody, a jeśli będziecie potrzebować jakiegokolwiek wsparcia, wiedz, że nie zawaham się go ofiarować. Mimo wszystkich nieszczęść, które mnie spotkały, nie zamierzam się wycofywać. Nie boję się. Choć być może powinnam.

Dziękuję. Ja również nie chcę znów oglądać Cię w stanie, w jakim znalazłeś się po misji i jeśli będę musiała zaryzykować, aby temu zapobiec, zrobię to.

Powodzenia,

Primus in orbe deos fecit timor

Elvira

[bylobrzydkobedzieladnie]

06.08.21 20:33

Przeczytaj Drew Macnair

Drew

Cieszę się, że cel został wypełniony. Jeśli potrzebowałbyś pomocy, wiesz jak mnie odnaleźć. Jeśli faktycznie byłabym zwykłym szpiegiem, to wolałabym nim pozostać. Przynajmniej na razie. Zresztą, to wyjątkowo wyświechtane słowo. Ja jestem jedynie prostym denuncjatorem.

Pozdrawiam Cię.
Do rychłego zobaczenia.

Rita

16.08.21 16:10

Przeczytaj 10.01

Drew, wciąż jeszcze nie jestem w pełni spokojna, gdy kreślę te słowa, ale czuję, że podzielić się nimi mogę tylko z Tobą. Czarny Pan do mnie przemówił. Objawił mi się, słyszałam i widziałam go we własnej głowie, wyrwało mnie to ze świadomości w pół kroku. Dostałam zadanie, udałam się do Białej Wywerny zgodnie z rozkazem, tam znalazłam Craiga, był w okropnym stanie. Doprowadziłam go do porządku najlepiej jak umiem, ale musisz wiedzieć, że jego Mroczny Znak był wypalony. Nie udało mi się go odtworzyć na bliźnie, na pewno Czarny Pan tego ode mnie nie oczekiwał, prawda? To magia, która mnie przerasta, Drew, jedyne co zrobiłam, to uratowałam mu życie. ~~Napisz mi, że to wystarczy~~

Nie wiem, co mam o tym myśleć, nie wiem nawet, czy powinnam o tym myśleć. Ufam, że już o tym wiesz. Ufam, że mogę zawierzyć ci mój niepokój bezpiecznie. ~~Ufam~~

PS
To może nienajlepszy moment, ale pozostał tydzień, a ja nie miałam najmniejszej okazji zapytać - czy moja wizyta w Twoje urodziny byłaby mile widziana? Mam coś. Dokładniej prezent. Urodzinowy.

Elvira

[bylobrzydkobedzieladnie]

29.08.21 22:23

Przeczytaj 10.01

Drew, rozumiem, dziękuję, że mi o tym napisałeś. Choć nie możesz zdradzić mi wszystkiego, jestem spokojniejsza. Osądowi Czarnego Pana ufam bezgranicznie, więc nie mam już żadnych wątpliwości. Chciałam jedynie czuć pewność, że w żaden sposób Go nie zawiodłam.

Nie panikuj, to zwyczajny prezent, nie zamierzam być złośliwa w Twoje urodziny. Zdradzać wcześniej, co się przyniesie, nie wypada, ale wierzę, że wytrzymasz ten tydzień bez wyrywania sobie włosów z głowy. Przyjdę po południu, jeśli Cię nie będzie, zostawię u Iriny. Ale wolałabym, żebyś był. W Stoke-on-Trent nie było czasu na drinka, musimy to nadrobić.

Wiesz, że mam urodziny dzień po twoich? Pewnie nie. O twoich też nie wiedziałam, zapytałam Iriny.

~~Liczę~~
Tw
Do zobaczenia,

Elvira

[bylobrzydkobedzieladnie]

29.08.21 22:58

Przeczytaj 12 I

Drew

Dziękuję za Twoje słowa. Dołączenie do Waszych szeregów to dla mnie zarówno ogromny przywilej, jak i obowiązek. Zrobię co w mojej mocy, aby nie zawieść ani Czarnego Pana, ani Śmierciożerców.

To dla mnie cenne, że jesteś zadowolony z moich usług. Możesz liczyć na moją dyskrecję. Poinformuj mnie proszę o terminie i miejscu spotkania, a zjawię się.

Rita

30.08.21 0:00

Przeczytaj 10.01

Drew, rozumiem Cię, moje urodziny zazwyczaj wyglądały podobnie. Wiesz, że dziś mija dokładnie rok od naszego pierwszego spotkania? Alkohol sprowadza podobno same nieszczęścia, a jednak gdybym nie była wtedy pijana, nie miałabym odwagi Ci zapyskować. Zachowałam się jak głupia szczeniara, ale nie doszłabym do miejsca, w którym jestem dziś, gdyby nie ta pożal się Merlinie odwaga. Los bywa złośliwy i nieprzewidywalny.

Cieszę się, że mogę Cię zaskoczyć. Wierz mi, zaskakuję również samą siebie.

Do zobaczenia więc, starość trzeba opić, póki kac nie zwala nas z nóg.

Elvira

[bylobrzydkobedzieladnie]

30.08.21 22:45

Przeczytaj 06.01

Drew, naprawdę pytasz? Naturalnie znajdę dla Ciebie czas jak zawsze. Chociaż planowałam porwać cię już dzień wcześniej, by świętować twoje urodziny. Teraz to chyba Ja powinnam spytać, czy masz jakieś plany, które powinnam mieć na uwadze? Wolałabym nie sprawiać ci znów satysfakcji własną zazdrością. Moja kobieca duma cierpi wtedy zbyt mocno.

Belvina Blythe

[bylobrzydkobedzieladnie]

30.08.21 22:51

Przeczytaj 18.02.1958

Kuzynie, czyżbyś stęskniłeś się za moją osobą? Powiedzmy, że jest lepiej niż było.
Co to za wiadomości od informatorów? Wiesz, że chętnie sprawdzę, cokolwiek mielibyśmy tam zastać.

Wychodzi na to, że już mam. Tylko pytanie, gdzie?

Cillian Macnair

08.09.21 8:36

Przeczytaj

Macnair, mój drogi, wiesz, że nie jestem fanką owijania w aksamit i czułych wstępów - o ile, oczywiście, nie wymaga tego ode mnie sytuacja. W tym wypadku przedstawione przez Ciebie konkrety są więcej niż nęcące. Czy jest coś milszego od działania na niekorzyść szlamolubów i wymierzania sprawiedliwości zdrajcom? Potrafię to zrobić również w białych rękawiczkach, zwróciłeś się więc do odpowiedniej osoby. Nieco żałuję, że ma być to załatwione po cichu, ostatnio świergot bólu, wydzierający się z gardeł tych, którzy dotąd krzyczeli najgłośniej o równości, daje mi wiele satysfakcji, lecz jakoś to przeboleję.
Wskaż tylko kiedy powinniśmy się zobaczyć, a stawię się niezawodnie.

--> Deirdre

20.09.21 21:34

Przeczytaj 31 stycznia 1958

Szanowny Panie Macnair, Na początku chciałbym podziękować za powierzone mi zadanie oraz związane z nim zaufanie. Zajmę się sprawą niezwłocznie i dopilnuję, aby rebelianci już nigdy więcej nie odważyli się toczyć jadu w serca mieszkańców Staffordshire. Żaden z promugolskich terrorystów nie ma prawa stać w miejscu, w którym przemawiał do nas Czarny Pan.

Z wyrazami szacunku,

lord Perseus Black

03.10.21 11:23

Przeczytaj 6 lutego

Drew

Wróciłam ze zwiadu z młyna we Flatford. Udało mi się odnaleźć część kamieni oznaczonych runami, przesyłam Ci prowizoryczną mapę, którą wykonałam. Wiem, że znacznie lepiej niż ja zrozumiesz ich znaczenie.
Jeśli chodzi o sam młyn. Oni tam mieszkają, są tam dzieci i kobiety, nie wydają się groźne. Nie wszyscy też mają przy sobie różdżki. Około 16 z domu unosi się zapach obiadu i wtedy w ogrodzie nie widać nikogo oprócz dwóch psów pilnujących terenu. Od wschodu jest łatwe podejście, a dwie mile na południe znalazłam małą opuszczoną leśniczówkę, która może zostać kryjówka, choć szczerze wątpię, że będzie taka potrzeba.
Zapach jabłecznika powalił mnie na kolana. Jeśli pani domu będzie łaska, weź dla mnie kawałek przy następnych odwiedzinach.

Rita

05.10.21 15:53

Przeczytaj 6.02

Drew

Widziałam co najmniej piątkę kilkuletnich dzieci, ale te nie będą groźne. Dwie kobiety w ciąży i czterech mężczyzn w wieku od około 20 do nawet 50 lat. Nie jestem pewna, czy to wszyscy, sądzę, że nie. Mają dwa wozy, jeśli chociaż jednego nie będzie przy młynie, to znaczy, że udali się z towarem. Teren jest ogrodzony niskim płotkiem, przejdziesz przez niego jedną nogą, ja dostałam się tam piechotą. Nie próbowałabym teleportacji blisko młyna, ale przejście przez las powinno być łagodne. Oczywiście zrobisz, jak uważasz.

Rita

Organizacja

Aktualizacje

Kartoteki

Poszukiwania

Wydarzenia