Iskierka

02.05.19 16:09

First topic message reminder :

Otwórz liścik Isabella Selwyn

Dla Ciebie TREŚĆ WIADOMOŚCI Isabella Selwyn

Kod:: <div class="sowa"><div class="ob1" style="background-image:url('https://i.pinimg.com/564x/ff/a8/1f/ffa81ffaa5684dc6e35aef237410e38f.jpg');"><div class="sowa2"><span class="p">Otwórz liścik</span><span class="pdt"> Isabella Selwyn</span><div class="sowa3"><span class="adresat"> Dla Ciebie </span><span class="tresc"> TREŚĆ WIADOMOŚCI <span class="podpis"> Isabella Selwyn </span></span></div></div></div></div>

30.03.20 21:03

ANONIM 19.04

CO JEŚLI... ...on sam wacha się nad tym ślubem? Morze lepiej go przełożyć albo uniknąć?

Nie mów nikomu! Rzyczliwy

15.04.20 19:20

Przeczytaj Morgana Selwyn

Isabello, głęboko wierzę, że nakreślone przez Ciebie słowa są wyrazem późnego młodzieńczego buntu, tego zaś tolerować nie będę. Rozpala Cię ogień Twoich przodków, popełniasz wielki błąd, ale jestem Ci skłonna go wybaczyć, gdy ochłoniesz i wyrazisz najszczerszą skruchę. Słowa Twe przepełnione są słodyczą, lecz jest ona niczym trucizna podana krewnym, którzy wychowali Cię z miłością, w poszanowaniu wyznawanych przez naszą rodzinę wartości, które zdrajcy przez ostatnie lata pchali ku upadkowi. Jesteś rozgoryczona i zagubiona, choć Twój wiek powinien czynić Cię roztropniejszą, dlatego wskazuję Ci właściwy kierunek i sugeruję powrót do pałacu Beaulieu, nim postąpisz o jeden krok za daleko. Ze świata, do którego się wybrałaś nie ma powrotu, Isabello. Nie czeka Cię w nim nic poza garścią rozczarowań.

Swoją egoistyczną i bezmyślną decyzją nie tylko ranisz najbliższych, lecz także wyrażasz pogardę wobec tych, którzy otwarli dla Ciebie swe ramiona, przyjęli jak swoją. Nie taką kobietą jesteś: słabą i pokonaną, chaotyczną i marną. Udowadniasz, że nie tylko brak Ci ogłady, ale i szacunku. Dlatego nawołuję, opamiętaj się, Isabello, nim jeszcze nie jest za późno.

Lady Morgana Selwyn

12.08.20 23:56

04.05.1957 Archibald Prewett

Droga kuzynko!Mam nadzieję, że mój list znajduje Cię w dobrym zdrowiu. Tegoroczny maj zaczął się wyjątkowo ciepło, aż ciężko uwierzyć, że w zeszłym roku borykaliśmy się w tym czasie z anomaliami. Cóż, anomalii może już nie ma, ale problemy wciąż są. Dowiedziałem się niedawno o Twoim wydziedziczeniu. Skłamałbym, pisząc, że Twoja decyzja w ogóle mnie nie zaskoczyła. Pomimo wydziedziczenia Alexandra, nie sądziłem, że sytuacja na dworze Selwynów ma się aż tak źle. Teraz lepiej rozumiem plany lady Morgany, która najwidoczniej obrała sobie za cel zniszczenie własnego rodu. Naprawdę przykro jest być świadkiem tych wydarzeń. Los Selwynów zawsze był mi bliski, bądź co bądź właśnie z tego rodu pochodzi moja droga matka.
Isabello, mogę sobie jedynie wyobrażać, jak jest Ci teraz ciężko. Decyzja, którą podjęłaś, wymagała wielkiej odwagi. Proszę, żebyś pamiętała, że odrzucenie nazwiska Selwynów nie oznacza odrzucenia wszystkich swoich krewnych. Zawsze jesteś mile widziana w Weymouth. Czy przyjdziesz w ten weekend na obiad? Wszyscy się ucieszą, kiedy Cię zobaczą. Archibald

26.09.20 22:57

Przeczytaj 1.07

Bella Czemu mi nie odpisujesz? Ostatnio jak poszedłem do Kurnika to ponoć nie było Cię w domu, ale wysłałem Ci już ~~piętnaście~~ kilka listów. Wszystko w porządku? U Ciebie i... między nami?
Daj znać, proszę!

Steffen

26.09.20 22:58

Przeczytaj 1.07

Isabello, Wiem, że Płomyczek dostarczyła mój list - jest młodziutka, ale nie jest głupiutka!
Dlaczego mi nie odpisujesz????

Steffen

26.09.20 22:59

Przeczytaj 1.07

Bella Porozmawiajmy!!!!!!!!!!!!!!!!! Proszę!
Wpadnę do Kurnika, dobrze????

Steffen

04.11.20 19:26

Przeczytaj 19 września 1957

Droga Bello,obawiam się, że musimy nieco zmienić nasze plany. Potrzebuje jutro twojej pomocy sama wiesz gdzie. Duża grupa ludzi może potrzebować naszej pomocy, powód być może jest ci znany, ale wolę o tym nie pisać w liście. Przybądź gotowa i wypoczęta wraz ze swoim opiekunem. Gwen

Wszelkie konieczne informacje przekaże już wkrótce za pomocą PW.

02.01.21 14:10

Przeczytaj 10 września 1957

Szanowny Panie, poprzedni list nie został przez Pana podpisany imieniem i nazwiskiem, stąd też ciężko jest mi zinterpretować spisane w nim słowa. Enigmatyczność jego treści jest o tyle ciekawa, że wspomina Pan o tęsknoście w sposób w taki jakobyśmy mieli okazję się poznać i, pozwolę sobie umieścić cytat, "zjednoczyć serca". Proszę mi darować, ale obawiam się, że pomylił Pan adresatki. Nikt z mojego bliskiego towarzystwa nie ma potrzeby by kryć swe nazwisko, a ja nie życzę sobie insynuacji jakobym miała ukrytego przyjaciela.
Proszę o wyjaśnienia.

--> Lady Aquila Black

02.01.21 14:43

Przeczytaj 13 września 1957

Szanowny Panie intryguje mnie definicja słowa "przyjaciel", z której Pan korzysta pisząc swe listy. Według mej najlepszej wiedzy "przyjaciel" jest osobą godną zaufania, osobą, która trwa przy swych bliskich. Jeśli uważa się Pan za mego przyjaciela, jak w takim wypadku mam interpretować to słowo?

Ogień to ciekawe zjawisko. Potrafi spalić nie tylko gmachy budynków, a także to co można w nich spotkać. Nawet najpiękniejsze biblioteki, takie jak ta Aleksandryjska, nie uchronią swych dzieł przed morderczym płomieniem. Spalone tam karty historii nie są już do odzyskania. Mówi się, że Śmiertelna Pożoga zabierze za sobą wszystko, tym czasem ja mam wrażenie, że zabiera przede wszystkim wiarę w niezmienność i stabilność.

Mój przyjaciel by mnie nie zostawił, nie w taki sposób. Mój przyjaciel nigdy nie opuściłby mnie bez słowa wyjaśnienia. Lady Aquila Black

08.01.21 21:46

Przeczytaj 15 września 1957 r.

Szanowny Panie Ze względu na moje nazwisko, pełny mój tytuł brzmi Lady Aquila Black i proszę by właśnie z niego Pan korzystał zwracając się bezpośrednio do mnie.
Obawiam się, że istotnie należy zakończyć tę korespondencję, jeśli po takim czasie nie jest Pan nawet w stanie złożyć mi wyjaśnień. Spodziewałam się czegoś innego. Czekałam być może na krótką notkę, na dwa zwykłe słowa, które mogłyby mnie upewnić w mych założeniach, ale widocznie Pana domeną jest zostawianie za sobą pustki.
Zresztą, czyż to nie idealne określenie ognia? Nawet ten dający ciepło, nawet ten dający życie... W końcu dogaśnie.
Z poważaniem, Lady Aquila Black

29.01.21 23:29

Isabella Presley zaproszenie

_________________________________

mamy wielką przyjemność zaprosić

Isabellę Presley

na ceremonię zaślubin, która odbędzie się
w Kurniku w Dolinie Godryka

9 XI 1957 r.
_________________________________

jednocześnie chcemy poprosić
abyś w tym szczególnym dla nas dniu
wystąpiła w roli świadkowej
składania przez nas przysięgi.
_________________________________Ida & Alexander

03.02.21 23:57

Przeczytaj V. Rineheart

Drogi ,IsabelloWiem, że nie miałaś okazji spotkać na horyzoncie mojej sowy. Żywię ogromną nadzieję, iż nie będzie sprawiać żadnego kłopotu. Potrafi być naprawdę nieznośna, lecz dla życzliwych i dobrych ludzi, zrobi naprawdę wszystko. Dla przypomnienia swojej osoby – byłem Twoim pacjentem, tego dnia, kiedy wróciliśmy z misji w Azkabanie. Minęło już trochę czasu, nie byłem pewny czy jeszcze mnie pamiętasz… Mimo wszystko chciałbym Ci jeszcze raz podziękować za to, że tak sprawnie przywróciłaś mnie do życia. Nie byłem wtedy sobą, ale bez Twojej pomocy zapewne doszedłbym do siebie o wiele później.

Piszę do Ciebie z pewną prośbą. Doszły mnie słuchy, że oprócz umiejętności leczniczych, zajmujesz się również ważeniem eliksirów. Tak się składa, że mam na stanie sporą ilość ingrediencji, które mogą przydać się do tworzenia mikstur. Nie owijając w bawełnę – szykuję się do walki. Będę potrzebować wszelkich wzmocnień, które ułatwią przetrwanie. Potrzebowałbym eliksiru niezłomności, wzmacniającego i może coś przeciwbólowego? Przekażę Ci wszystko co mam, wiem, że sama zdecydujesz co będzie najlepsze. W lnianym woreczku, oddzielnie znajdziesz: róg garboroga, skrzeloziele, płatki ciemiernika, czułki szczuroszczetka i korzeń ciemiernika. Będę wdzięczny za pomoc.

Gdybyś czegoś potrzebowała: rąk do pracy, zdobycia jakiegoś zapatrzenia, czy roślinnych ingrediencji – możesz na mnie liczyć.

Dziękuję i życzę Ci miłego dnia,

Vincent Rineheart

* do listu dołączony był lniany, wiązany woreczek z zabezpieczonymi ingrediencjami

07.02.21 23:51

sowa przekazała woreczek z ingrediencjami: róg dwurożca, skórka boomslanga;

Przeczytaj 1.10.1957

Najdroższa Dasz głowę, że kupiłem te ingrediencje chyba wtedy, gdy się spotkaliśmy na Pokątnej?
To chyba przeznaczenie - są Twoje! Uważaj na róg dwurożca! Specjalnie zaniosłem go aż pod Kurnik, Myszka przyleci z nim tylko na twoje okienko. S.C.

11.02.21 13:16

Przeczytaj

Panno Isabello,

Dziękuję za list i za dołączone do niego specyfiki, nie spodziewałam się ich aż tylu - na pewno przydadzą się do realizacji naszych celów. Doceniam pomoc, niech panna uważa na siebie w tych niespokojnych czasach.

Maeve

04.03.21 15:12

Przeczytaj Październik

Kochanie moje kochane! Najdroższa, ty jesteś taka zdolna - tak sobie pomyślałem, o tych składnikach co Ci kiedyś dałem... Czy uwarzyłabyś eliksir wielosokowy, dla mnie i Keata? Szczególnie dla Keata, nie każdy potrafi być na zawołanie dostojnym szczurem (portowym), a on się kręci w niebezpiecznych miejscach i ostatnio jest jakiś taki markotny... Na pewno się boi, że ktoś go napadnie w ciemnym zaułku, bo cóż innego mogłoby go tak zdołować?Twój Narzeczony

Organizacja

Aktualizacje

Kartoteki

Poszukiwania

Wydarzenia