Poczta Hani
AutorWiadomość
First topic message reminder :
Dallas
Stara sowa dziadka, której używa do swoich listów.
Przeczytaj
Data
ADRESAT
TREŚĆ WIADOMOŚCI Hannah Moore
Here stands a man
With a bullet in his clenched right hand
Don't push him, son
For he's got the power to crush this land
Oh hear, hear him cry, boy
Ostatnio zmieniony przez Hannah Moore dnia 13.02.24 9:42, w całości zmieniany 9 razy
maj Tonks
Hann, ooo, teraz to lepiej rozumiem. A jaka jest długa? Taka długa, długa do ziemi długa? I ten spory dekolt, zastanawiam się, myślisz że będę musiała sobie do niej powiększyć piersi? Bo ja na co dzień to ich prawie nie noszę.
Szmaragdowy to dobry kolor. To taki zielony jest, nie?
OK.
Ale czy jak nie poszłabym z Benem, to by nie znaczyło że nim jestem zainteresowana?
A wiesz, nie jestem.
No i to trochę za późno w sumie. Bo jakby z kimś idę. I to nie jest Twój brat, ani żaden z moich braci. To Keat. Jakoś tak wyszło od słowa do słowa nim się dowiedziałam że to może COKOLWIEK znaczyć.
Czemu nie odzywasz się do Bena?
Byłaś w Wiśniowej Dolinie? Tam jest naprawdę bajkowo. I on przygotował piknik. I wyglądał naprawdę tak dobrze, dobrze. I dał mi bukiet wrzosów - nie mam pojęcia naprawdę, skąd o nich wie. No i potem weszłam ja i właściwie to z początku spieprzyłam wszystko, jak to ja. Potem zaczęliśmy się na siebie drzeć, co w sumie jest dokładnie takie jak ja. A dopiero potem rozmawiać. I myślałam, że stanęło na tym, że oboje chcemy spróbować. Ale potrzebujemy innych rodzajów czasu (?)
Ale sama nie wiem, on się wyprowadził i w sumie nie widzieliśmy się od tego czasu.
Wiesz co on mi w ogóle powiedział? Że od zawsze byłam dla niego kimś ważnym.
I ja… nie wiem, dobra? Nie wiem, czy i co poszło nie tak.
Może ja.
Szmaragdowy to dobry kolor. To taki zielony jest, nie?
OK.
Ale czy jak nie poszłabym z Benem, to by nie znaczyło że nim jestem zainteresowana?
A wiesz, nie jestem.
No i to trochę za późno w sumie. Bo jakby z kimś idę. I to nie jest Twój brat, ani żaden z moich braci. To Keat. Jakoś tak wyszło od słowa do słowa nim się dowiedziałam że to może COKOLWIEK znaczyć.
Czemu nie odzywasz się do Bena?
Byłaś w Wiśniowej Dolinie? Tam jest naprawdę bajkowo. I on przygotował piknik. I wyglądał naprawdę tak dobrze, dobrze. I dał mi bukiet wrzosów - nie mam pojęcia naprawdę, skąd o nich wie. No i potem weszłam ja i właściwie to z początku spieprzyłam wszystko, jak to ja. Potem zaczęliśmy się na siebie drzeć, co w sumie jest dokładnie takie jak ja. A dopiero potem rozmawiać. I myślałam, że stanęło na tym, że oboje chcemy spróbować. Ale potrzebujemy innych rodzajów czasu (?)
Ale sama nie wiem, on się wyprowadził i w sumie nie widzieliśmy się od tego czasu.
Wiesz co on mi w ogóle powiedział? Że od zawsze byłam dla niego kimś ważnym.
I ja… nie wiem, dobra? Nie wiem, czy i co poszło nie tak.
Może ja.
The Devil whispered in my ear, you are not strong enough to withstand the Storm. Today I whispered in the Devil's ear,
I am the Storm.
Justine Tonks
Zawód : auror, rebeliant
Wiek : 29
Czystość krwi : Mugolska
Stan cywilny : Panna
The gods will always smile on brave women.
Like the valkyries, those furies who men fear and desire.
Like the valkyries, those furies who men fear and desire.
OPCM : 58 +2
UROKI : 36 +6
ALCHEMIA : 0
UZDRAWIANIE : 7 +3
TRANSMUTACJA : 6
CZARNA MAGIA : 0
ZWINNOŚĆ : 15
SPRAWNOŚĆ : 5
Genetyka : Metamorfomag
Zakon Feniksa
Przeczytaj
Haniu,
po co kupować coś nowego, skoro stare dalej służy (i pasuje mi do oczó)?
Ech, Hania, to był tylko żart...Jesteś wrażliwa jak nieśmiałek na wiosnę. Ale no, to w Tobie cenię, dobre serduszko iakt że nie znasz się na żartach to że wybaczasz moje durne słowa.
Przecież wiem, jakie to dla ciebie tródnei czasem żałuję że cię w to wciągnąłem i ci powiedziałem. Do rodziców możesz przecież jechać, mama już mniej pyta o to, kiedy się ustatkuje...także tego, no. Hania.
Przecież wiesz. Ile dla mnie znaczy to, że...że jesteś mimo wszystko przy mnie. Nawet jeśli powątpiewasz w to...to no, wiesz co.
Ciężko pisać, że jest się szczęśliwym, gdy w tej samej chwili giną niewinni ludzie, ale biorąc pod uwagę tylko kfestie prywatne - tak, jestem szczęśliwy, Hania.
No już, Grubcia. Pójdziemy razem. I wyprasuje te skarpetki....
Ben
po co kupować coś nowego, skoro stare dalej służy (i pasuje mi do oczó)?
Ech, Hania, to był tylko żart...Jesteś wrażliwa jak nieśmiałek na wiosnę. Ale no, to w Tobie cenię, dobre serduszko i
Przecież wiem, jakie to dla ciebie tródne
Przecież wiesz. Ile dla mnie znaczy to, że...że jesteś mimo wszystko przy mnie. Nawet jeśli powątpiewasz w to...to no, wiesz co.
Ciężko pisać, że jest się szczęśliwym, gdy w tej samej chwili giną niewinni ludzie, ale biorąc pod uwagę tylko kfestie prywatne - tak, jestem szczęśliwy, Hania.
No już, Grubcia. Pójdziemy razem. I wyprasuje te skarpetki....
Ben
Make my messes matter, make this chaos count.
Benjamin Wright
Zawód : eks-gwiazda quidditcha
Wiek : 34
Czystość krwi : Półkrwi
Stan cywilny : Kawaler
I wanna run against the world that's turning
I'd movе so fast that I'd outpace the dawn
I'd movе so fast that I'd outpace the dawn
OPCM : 37 +7
UROKI : 34
ALCHEMIA : 0
UZDRAWIANIE : 0
TRANSMUTACJA : 0
CZARNA MAGIA : 0
ZWINNOŚĆ : 17
SPRAWNOŚĆ : 43
Genetyka : Czarodziej
Nieaktywni
maj Tonks
Hann, pomogę Ci. We dwie się szybciej wyrobimy i będzie czas na inne rzeczy. Co ty na to? Wiesz że nie musisz robić wszystkiego sama?
I… sama nie wiem, napisałam coś nie tak? Bo mówiąc szczerze spodziewałam się trochę więcej po całej tej rewelacji o Dolinie.
I… sama nie wiem, napisałam coś nie tak? Bo mówiąc szczerze spodziewałam się trochę więcej po całej tej rewelacji o Dolinie.
The Devil whispered in my ear, you are not strong enough to withstand the Storm. Today I whispered in the Devil's ear,
I am the Storm.
Justine Tonks
Zawód : auror, rebeliant
Wiek : 29
Czystość krwi : Mugolska
Stan cywilny : Panna
The gods will always smile on brave women.
Like the valkyries, those furies who men fear and desire.
Like the valkyries, those furies who men fear and desire.
OPCM : 58 +2
UROKI : 36 +6
ALCHEMIA : 0
UZDRAWIANIE : 7 +3
TRANSMUTACJA : 6
CZARNA MAGIA : 0
ZWINNOŚĆ : 15
SPRAWNOŚĆ : 5
Genetyka : Metamorfomag
Zakon Feniksa
12 V
Hannah, jak się robiło tę szkocką kawę? Podasz mi proporcje?
~po wymówieniu zaklęcia odkrywającego treść~
Jesteś jeszcze w sklepie? Wpuścisz mnie od zaplecza?
To coś ważnego.
K.
~po wymówieniu zaklęcia odkrywającego treść~
Jesteś jeszcze w sklepie? Wpuścisz mnie od zaplecza?
To coś ważnego.
K.
from underneath the rubble,
sing the rebel song
sing the rebel song
Keat Burroughs
Zawód : rebeliant
Wiek : 24
Czystość krwi : Półkrwi
Stan cywilny : Kawaler
some days, I feel everything at once, other - nothing at all. I don't know what's worse: drowning beneath the waves or dying from the thirst.
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Nieaktywni
maj Tonks
Hann, Michael przychodzi ci pomóc, że nie chcesz pozwolić mnie?
To co myślisz? Jak zawsze?
Czegoś nie gadasz. Przez pergamin to nawet czuć.
To co myślisz? Jak zawsze?
Czegoś nie gadasz. Przez pergamin to nawet czuć.
The Devil whispered in my ear, you are not strong enough to withstand the Storm. Today I whispered in the Devil's ear,
I am the Storm.
Justine Tonks
Zawód : auror, rebeliant
Wiek : 29
Czystość krwi : Mugolska
Stan cywilny : Panna
The gods will always smile on brave women.
Like the valkyries, those furies who men fear and desire.
Like the valkyries, those furies who men fear and desire.
OPCM : 58 +2
UROKI : 36 +6
ALCHEMIA : 0
UZDRAWIANIE : 7 +3
TRANSMUTACJA : 6
CZARNA MAGIA : 0
ZWINNOŚĆ : 15
SPRAWNOŚĆ : 5
Genetyka : Metamorfomag
Zakon Feniksa
maj Tonks
Hann, no to jak "sama" to przyjdę. We dwie się szybciej uwiniemy, dzisiaj nie idę do Alexa.
Nie będę gadać o nim. Obiecuje.
Nie będę gadać o nim. Obiecuje.
The Devil whispered in my ear, you are not strong enough to withstand the Storm. Today I whispered in the Devil's ear,
I am the Storm.
Justine Tonks
Zawód : auror, rebeliant
Wiek : 29
Czystość krwi : Mugolska
Stan cywilny : Panna
The gods will always smile on brave women.
Like the valkyries, those furies who men fear and desire.
Like the valkyries, those furies who men fear and desire.
OPCM : 58 +2
UROKI : 36 +6
ALCHEMIA : 0
UZDRAWIANIE : 7 +3
TRANSMUTACJA : 6
CZARNA MAGIA : 0
ZWINNOŚĆ : 15
SPRAWNOŚĆ : 5
Genetyka : Metamorfomag
Zakon Feniksa
Przeczytaj
Haniu,
ja się wcale nie chcę odmłodzić.A może powinienem? Myślisz, że powinien Byłem młody i głópi, dlatego nie wróciłbym się do tamtych czasów, chociaż miały swój urok. Po prostu ta szata jest ładna i do mnie pasuje. A na ślubie muszę prezentować się nienaganianie.
Pojadę do rodziców. Muszę zobaczyć, jak się mają. I nie chodzi o kłamanie, Hania, przecież no...morzesz powiedzieć że kogoś mam, ale nie mówić, kogo i w ogóle, no.
To co, pujdziemy razem? Nie chce mi się szukać jakiejś czarownicy na chybcika, chociarz OCZYWIŚCIE nie miałbym z tym żadneog problemu.
Twój
Ben
ja się wcale nie chcę odmłodzić.
Pojadę do rodziców. Muszę zobaczyć, jak się mają. I nie chodzi o kłamanie, Hania, przecież no...morzesz powiedzieć że kogoś mam, ale nie mówić, kogo i w ogóle, no.
To co, pujdziemy razem? Nie chce mi się szukać jakiejś czarownicy na chybcika, chociarz OCZYWIŚCIE nie miałbym z tym żadneog problemu.
Twój
Ben
Make my messes matter, make this chaos count.
Benjamin Wright
Zawód : eks-gwiazda quidditcha
Wiek : 34
Czystość krwi : Półkrwi
Stan cywilny : Kawaler
I wanna run against the world that's turning
I'd movе so fast that I'd outpace the dawn
I'd movе so fast that I'd outpace the dawn
OPCM : 37 +7
UROKI : 34
ALCHEMIA : 0
UZDRAWIANIE : 0
TRANSMUTACJA : 0
CZARNA MAGIA : 0
ZWINNOŚĆ : 17
SPRAWNOŚĆ : 43
Genetyka : Czarodziej
Nieaktywni
jakiś czas później...
Han,
PSIDWACZA MAĆ PRAWIE NIE MIAŁEM W CZYM IŚĆ NA ŚLÓB.
Nie uwierzysz co się stało, SPALIŁA SIĘ NAM SZATA, bo Percy ma super chodowlę smoczogników, musisz wpaść i ją zobaczyć, ale to nieistotne teraz, bo MOJA SZATA SIĘ SPALIŁA. Oczywiście to nie wina tego pięknego, ślicznego i mądrego smoczkaa Percivala a w sumie niczyja. Bo jak ją zaczaruję Reparo to nawet nadaje się do użytku, tylko trochę jest dziurawa, ale jak założę wierzchni płaszcz, to nie będzie nic widać.
Przerzyłem chwilę grozy.
Dalej czekam na Twój list.
Ben
PSIDWACZA MAĆ PRAWIE NIE MIAŁEM W CZYM IŚĆ NA ŚLÓB.
Nie uwierzysz co się stało, SPALIŁA SIĘ NAM SZATA, bo Percy ma super chodowlę smoczogników, musisz wpaść i ją zobaczyć, ale to nieistotne teraz, bo MOJA SZATA SIĘ SPALIŁA. Oczywiście to nie wina tego pięknego, ślicznego i mądrego smoczka
Przerzyłem chwilę grozy.
Dalej czekam na Twój list.
Ben
Make my messes matter, make this chaos count.
Benjamin Wright
Zawód : eks-gwiazda quidditcha
Wiek : 34
Czystość krwi : Półkrwi
Stan cywilny : Kawaler
I wanna run against the world that's turning
I'd movе so fast that I'd outpace the dawn
I'd movе so fast that I'd outpace the dawn
OPCM : 37 +7
UROKI : 34
ALCHEMIA : 0
UZDRAWIANIE : 0
TRANSMUTACJA : 0
CZARNA MAGIA : 0
ZWINNOŚĆ : 17
SPRAWNOŚĆ : 43
Genetyka : Czarodziej
Nieaktywni
dzień później
Hania,
przemyślałem sprawę, Peregrin zaoferował, że pożyczy mi swoją szatę. Sam nie wiem, co o niej myśleć, ale skorojemu się w niej bardzo podobam ktoś kto się zna na modzie mówi, że jest w pożądku, to chyba jest dobrze. Dalej jednak uważam, że burofioletowa szata jest potrzebna, dlatego przesyłam Ci ją w osobnej paczce. Uratuj ją, proszę Cię. Te ciuchy Peregrina są strasznie szorstkie i niezbyt wygodne.
I no, n a m, bo jak się z kimś żyje, to wszystko jest wspólne przecież. My też mieliśmy wspólny pokój, zabawki, pościele itepe, co nie?
Będzie dobrze, Hania. Zobaczysz. Może jeszcze nie teraz, ale niedłógo tak. Ze wszystkim. Myślę też, że ten ślób dobrze nam zrobi, pokaże odrobinę normalności.
Ben
przemyślałem sprawę, Peregrin zaoferował, że pożyczy mi swoją szatę. Sam nie wiem, co o niej myśleć, ale skoro
I no, n a m, bo jak się z kimś żyje, to wszystko jest wspólne przecież. My też mieliśmy wspólny pokój, zabawki, pościele itepe, co nie?
Będzie dobrze, Hania. Zobaczysz. Może jeszcze nie teraz, ale niedłógo tak. Ze wszystkim. Myślę też, że ten ślób dobrze nam zrobi, pokaże odrobinę normalności.
Ben
Make my messes matter, make this chaos count.
Benjamin Wright
Zawód : eks-gwiazda quidditcha
Wiek : 34
Czystość krwi : Półkrwi
Stan cywilny : Kawaler
I wanna run against the world that's turning
I'd movе so fast that I'd outpace the dawn
I'd movе so fast that I'd outpace the dawn
OPCM : 37 +7
UROKI : 34
ALCHEMIA : 0
UZDRAWIANIE : 0
TRANSMUTACJA : 0
CZARNA MAGIA : 0
ZWINNOŚĆ : 17
SPRAWNOŚĆ : 43
Genetyka : Czarodziej
Nieaktywni
Przeczytaj V. Rineheart
Hannah,
Zdaję sobie sprawę, że możesz być zaskoczona listem ode mnie. Mam nadzieję, że wszystko u Ciebie w porządku. Jesteś bezpieczna i w pełni zdrowia. Nie chce zajmować Ci dużo czasu, ale muszę Cię o coś zapytać. Czy w ostatnim czasie, miałaś jakikolwiek kontakt z Jacqueline? Dawała może znak życia? Cokolwiek? Wiem naprawdę niewiele. To się stało tak nagle. Robię co mogę, pytam każdego, kto ją zna i może coś wiedzieć. Ojciec też niewiele wie. Przyjaźnicie się, może Tobie bardziej ufa?
Czuję, że mimo tych dziwnych okoliczności, wszystko jest w porządku.Może Cię to zdziwi, ale martwię się okropnie! Nie mogę przestać o tym myśleć.
Będę czekać na odpowiedź.
Miłego popołudnia,
Vincent
20.04.1957
Zdaję sobie sprawę, że możesz być zaskoczona listem ode mnie. Mam nadzieję, że wszystko u Ciebie w porządku. Jesteś bezpieczna i w pełni zdrowia. Nie chce zajmować Ci dużo czasu, ale muszę Cię o coś zapytać. Czy w ostatnim czasie, miałaś jakikolwiek kontakt z Jacqueline? Dawała może znak życia? Cokolwiek? Wiem naprawdę niewiele. To się stało tak nagle. Robię co mogę, pytam każdego, kto ją zna i może coś wiedzieć. Ojciec też niewiele wie. Przyjaźnicie się, może Tobie bardziej ufa?
Czuję, że mimo tych dziwnych okoliczności, wszystko jest w porządku.
Będę czekać na odpowiedź.
Miłego popołudnia,
Vincent
My biggest fear is that eventually you will see me, that way I will see
myself
Vincent Rineheart
Zawód : łamacz klątw, zielarz, dostawca roślinnych ingrediencji, rebeliant
Wiek : 32
Czystość krwi : Półkrwi
Stan cywilny : Kawaler
Za czyim słowem podążył tak czule, że się odważył na tę
podróż groźną, rzucił wyzwanie wzburzonemu morzu?
podróż groźną, rzucił wyzwanie wzburzonemu morzu?
OPCM : 30 +3
UROKI : 31 +6
ALCHEMIA : 0
UZDRAWIANIE : 0
TRANSMUTACJA : 0
CZARNA MAGIA : 0 +2
ZWINNOŚĆ : 5
SPRAWNOŚĆ : 6 +3
Genetyka : Czarodziej
Zakon Feniksa
maj Tonks
Hann, lepiej nie? Jakim cudem, możesz napisać lepiej nie.
Innym razem?
Co to za bzdury? To brzmi, jakbyś nie miała ochoty mnie wiedzieć i to nie tak, że zawsze ją musisz mieć, ale dlaczego?
kocham Cię, Wright. Naprawdę. Ale możesz mi wyjaśnić co zrobiłam nie tak?
Bo coś musiałam nie tak zrobić. Jak to ja. Ale nie naprawię tego jak mi nie powiesz CO.
To przez to, że myślałam że Michael do Ciebie przyjdzie? No niepotrzebnie tak nim w Ciebie rzucam. Już nie będę.
Proszę?
Innym razem?
Co to za bzdury? To brzmi, jakbyś nie miała ochoty mnie wiedzieć i to nie tak, że zawsze ją musisz mieć, ale dlaczego?
kocham Cię, Wright. Naprawdę. Ale możesz mi wyjaśnić co zrobiłam nie tak?
Bo coś musiałam nie tak zrobić. Jak to ja. Ale nie naprawię tego jak mi nie powiesz CO.
To przez to, że myślałam że Michael do Ciebie przyjdzie? No niepotrzebnie tak nim w Ciebie rzucam. Już nie będę.
Proszę?
The Devil whispered in my ear, you are not strong enough to withstand the Storm. Today I whispered in the Devil's ear,
I am the Storm.
Justine Tonks
Zawód : auror, rebeliant
Wiek : 29
Czystość krwi : Mugolska
Stan cywilny : Panna
The gods will always smile on brave women.
Like the valkyries, those furies who men fear and desire.
Like the valkyries, those furies who men fear and desire.
OPCM : 58 +2
UROKI : 36 +6
ALCHEMIA : 0
UZDRAWIANIE : 7 +3
TRANSMUTACJA : 6
CZARNA MAGIA : 0
ZWINNOŚĆ : 15
SPRAWNOŚĆ : 5
Genetyka : Metamorfomag
Zakon Feniksa
maj Tonks
Hann, nie wiem, mam wrażenie jakbyś nie chciała mnie widzieć.
Ale jak nie zrozumiem, to jak piszesz dam spokój.
Tylko wiesz, tak dla upewnienia, że możesz mi napisać nawet dużo za dużo, nie? Oczywiście jakbyś chciała czy coś.
Nie będę cię już męczyć w takim razie.
Dziękuję za sukienkę. Oddam ją po weselu.
Ty też, uważaj na siebie, dobrze?
Ale jak nie zrozumiem, to jak piszesz dam spokój.
Tylko wiesz, tak dla upewnienia, że możesz mi napisać nawet dużo za dużo, nie? Oczywiście jakbyś chciała czy coś.
Nie będę cię już męczyć w takim razie.
Dziękuję za sukienkę. Oddam ją po weselu.
Ty też, uważaj na siebie, dobrze?
The Devil whispered in my ear, you are not strong enough to withstand the Storm. Today I whispered in the Devil's ear,
I am the Storm.
Justine Tonks
Zawód : auror, rebeliant
Wiek : 29
Czystość krwi : Mugolska
Stan cywilny : Panna
The gods will always smile on brave women.
Like the valkyries, those furies who men fear and desire.
Like the valkyries, those furies who men fear and desire.
OPCM : 58 +2
UROKI : 36 +6
ALCHEMIA : 0
UZDRAWIANIE : 7 +3
TRANSMUTACJA : 6
CZARNA MAGIA : 0
ZWINNOŚĆ : 15
SPRAWNOŚĆ : 5
Genetyka : Metamorfomag
Zakon Feniksa
Przeczytaj V. Rineheart
Hannah,
Mówiąc szczerze, nie byłem pewny czy odpowiesz. Nie dziwią mnie również Twoje wątpliwości, zdaje sobie sprawę, że możesz być nadal w pewnym stopniu uprzedzona. Rozumiem i nie mam tego za złe. Poza nią, nie mam już nikogo. Żałuję, że po naszej ostatniej rozmowie, przestaliśmy się do siebie odzywać. Myślałem, że potrzebuje czasu, a ona po prostu zniknęła.
U mnie wyglądało to tak samo. Pod koniec marca wysłałem jeden, konkretny list. Moja sowa wróciła bez pergaminu, jednakże nie dostałem żadnej odpowiedzi. Nie wiem co się dzieje. Martwię się. Nie wiem czy moje przeczucie jest prawdziwe, ale mam wrażenie, że żyje. Chciałabyś mi pomóc? Nie chce wykorzystywać Twojego czasu. Cały czas mam w myślach kilka miejsc, które pamiętam z naszego wspólnego dzieciństwa. Może to głupie, ale może warto je sprawdzić. Zacząć od podstaw. Sam już nie wiem.
Wybacz za trochę nieuporządkowane słowa. Nie mogą uspokoić myśli i cały czas zastanawiam się co poszło nie tak.
Dziękuję za pomoc,
Vincent
Mówiąc szczerze, nie byłem pewny czy odpowiesz. Nie dziwią mnie również Twoje wątpliwości, zdaje sobie sprawę, że możesz być nadal w pewnym stopniu uprzedzona. Rozumiem i nie mam tego za złe. Poza nią, nie mam już nikogo. Żałuję, że po naszej ostatniej rozmowie, przestaliśmy się do siebie odzywać. Myślałem, że potrzebuje czasu, a ona po prostu zniknęła.
U mnie wyglądało to tak samo. Pod koniec marca wysłałem jeden, konkretny list. Moja sowa wróciła bez pergaminu, jednakże nie dostałem żadnej odpowiedzi. Nie wiem co się dzieje. Martwię się. Nie wiem czy moje przeczucie jest prawdziwe, ale mam wrażenie, że żyje. Chciałabyś mi pomóc? Nie chce wykorzystywać Twojego czasu. Cały czas mam w myślach kilka miejsc, które pamiętam z naszego wspólnego dzieciństwa. Może to głupie, ale może warto je sprawdzić. Zacząć od podstaw. Sam już nie wiem.
Wybacz za trochę nieuporządkowane słowa. Nie mogą uspokoić myśli i cały czas zastanawiam się co poszło nie tak.
Dziękuję za pomoc,
Vincent
My biggest fear is that eventually you will see me, that way I will see
myself
Vincent Rineheart
Zawód : łamacz klątw, zielarz, dostawca roślinnych ingrediencji, rebeliant
Wiek : 32
Czystość krwi : Półkrwi
Stan cywilny : Kawaler
Za czyim słowem podążył tak czule, że się odważył na tę
podróż groźną, rzucił wyzwanie wzburzonemu morzu?
podróż groźną, rzucił wyzwanie wzburzonemu morzu?
OPCM : 30 +3
UROKI : 31 +6
ALCHEMIA : 0
UZDRAWIANIE : 0
TRANSMUTACJA : 0
CZARNA MAGIA : 0 +2
ZWINNOŚĆ : 5
SPRAWNOŚĆ : 6 +3
Genetyka : Czarodziej
Zakon Feniksa
Przeczytaj 8 V 1957
Droga Hannah, pewnie masz rację, choć nigdy nic nie wiadomo - ostatnim razem boczył się przez pół roku. Co prawda miał wtedy nieco poważniejszy powód niż zniszczona szata, ale wciąż...
Smoczogniki to właściwie nie są smoki, chociaż często są z nimi mylone. Są znacznie mniejsze, dorosłe wielkością przypominają dużego kota. Tylko że ze skrzydłami. Zjadają głównie drobne zwierzęta, ptaki, gryzonie, choć nie pogardzą też surowym mięsem. Nie musisz tego rzecz jasna przynosić, mam na miejscu spore zapasy, które możemy zabrać ze sobą na te odwiedziny.
Oczywiście. To znaczy, będzie mi bardzo miło, jak będziesz tak do mnie mówić. I jak będziesz towarzyszyć mi na weselu. Mam nadzieję, że nie popsuje Ci to zabawy.
Za dużo się martwisz, Hannah. W pewnym sensie rozumiem dlaczego, ale wiesz - żaden z nas nie jest już narwanym nastolatkiem, obaj jesteśmy dorośli i zdajemy sobie sprawę z wagi ewentualnych konsekwencji. Nie żyjemy też z tą wizją od dzisiaj, ani ja, ani Jaimie.
Skoro burofioletowa szata zniknęła już za horyzontem, to myślę, że nie będzie źle, ale mimo wszystko obiecuję dopilnować, żeby było dobrze. Ktoś mi ostatnio napisał, że mam dar przekonywania.
Do zobaczenia,
Smoczogniki to właściwie nie są smoki, chociaż często są z nimi mylone. Są znacznie mniejsze, dorosłe wielkością przypominają dużego kota. Tylko że ze skrzydłami. Zjadają głównie drobne zwierzęta, ptaki, gryzonie, choć nie pogardzą też surowym mięsem. Nie musisz tego rzecz jasna przynosić, mam na miejscu spore zapasy, które możemy zabrać ze sobą na te odwiedziny.
Oczywiście. To znaczy, będzie mi bardzo miło, jak będziesz tak do mnie mówić. I jak będziesz towarzyszyć mi na weselu. Mam nadzieję, że nie popsuje Ci to zabawy.
Za dużo się martwisz, Hannah. W pewnym sensie rozumiem dlaczego, ale wiesz - żaden z nas nie jest już narwanym nastolatkiem, obaj jesteśmy dorośli i zdajemy sobie sprawę z wagi ewentualnych konsekwencji. Nie żyjemy też z tą wizją od dzisiaj, ani ja, ani Jaimie.
Skoro burofioletowa szata zniknęła już za horyzontem, to myślę, że nie będzie źle, ale mimo wszystko obiecuję dopilnować, żeby było dobrze. Ktoś mi ostatnio napisał, że mam dar przekonywania.
Do zobaczenia,
do not stand at my grave and weep
I am not there
I do not sleep
I am not there
I do not sleep
Przeczytaj 7 IV 1957
Haniu, przyznam szczerze, że nie mam pojęcia, jak powinienem zacząć ten list. Myślę nad tym od kilku dni, ale wydaje mi się, że nie ma dobrego sposobu. Wiesz dobrze, że ze słowami nigdy nie było mi po drodze. Chcę zapytać o to, czy wszystko u Ciebie w porządku – czy jesteś bezpieczna – a potem uświadamiam sobie, że chyba nie mam do tego prawa.
Mimo wszystko – czy u Ciebie w porządku?
Miałem nie wracać. Zaraz po tym, jak wszystko się posypało –z Camille, z Amelką – sądziłem, że moje miejsce jest przy rodzinie. Przez jakiś czas nawet w to wierzyłem; że byłem im potrzebny, że nie poradzą sobie beze mnie. Usprawiedliwiałem tym fakt, że nie ma mnie w Anglii i nie walczę razem z Wami. Jak Malfoy przejmował władzę, z ojcem remontowaliśmy dla nich nowy dom. Tłumaczyłem sobie, że nie możemy wrócić przez anomalie, bo dla dziecka mugola mogły okazać się zabójcze. Później dowiedziałem się, że się zakończyły, że były jakieś zamieszki w Dolinie Godryka, ale wciąż potrafiłem znaleźć sobie wymówki, żeby zostać odrobinę dłużej. Dopóki nie dowiedziałem się, co stało się w Londynie.
Byłem głupi, Haniu. Gorzej, byłem okropnym przyjacielem. Dla Ciebie, dla Joego, dla Jackie, dla wszystkich. Nie wiem, czy cokolwiek mogę jeszcze naprawić, ale nie chcę już dłużej się chować, kiedy Wy wszyscy jesteście tutaj. Czymoglibyśmy zechciałabyś się ze mną spotkać i porozmawiać?
Przepraszam,
Mimo wszystko – czy u Ciebie w porządku?
Miałem nie wracać. Zaraz po tym, jak wszystko się posypało –
Byłem głupi, Haniu. Gorzej, byłem okropnym przyjacielem. Dla Ciebie, dla Joego, dla Jackie, dla wszystkich. Nie wiem, czy cokolwiek mogę jeszcze naprawić, ale nie chcę już dłużej się chować, kiedy Wy wszyscy jesteście tutaj. Czy
Przepraszam,
I came and I was nothing
and time will give us nothing
so why did you choose to lean on
a man you knew was falling?
and time will give us nothing
so why did you choose to lean on
a man you knew was falling?
William Moore
Zawód : lotnik, łącznik, szkoleniowiec
Wiek : 29
Czystość krwi : Mugolska
Stan cywilny : Żonaty
jeno odmień czas kaleki,
zakryj groby płaszczem rzeki,
zetrzyj z włosów pył bitewny,
tych lat gniewnych
czarny pył
zakryj groby płaszczem rzeki,
zetrzyj z włosów pył bitewny,
tych lat gniewnych
czarny pył
OPCM : 30 +5
UROKI : 10
ALCHEMIA : 0
UZDRAWIANIE : 0
TRANSMUTACJA : 10 +3
CZARNA MAGIA : 0
ZWINNOŚĆ : 30
SPRAWNOŚĆ : 25
Genetyka : Czarodziej
Zakon Feniksa
Poczta Hani
Szybka odpowiedź