Steff, Wróciłam do Anglii. Co u ciebie słychać? Wszystko w porządku? Mogę do ciebie wpaść? Tak dawno nie mieliśmy okazji się widzieć, a nie ma to jak rozmowa twarzą w twarz. Co ty na to? Czuję, że oboje mamy sobie bardzo wiele do opowiedzenia. Stęskniłam się, wiesz? Remi
Steffenie, Pamiętaj proszę, by nigdy nie wstydzić się swoich emocji. Są Twoje, czyste, prawdziwe. Jesteś Steffenem, nikim innym. Ja tymczasem obiecuję, że nigdy Cię nie zapomnę. Okazałeś mi dobroć i dziękuję. Również chciałabym, byś już zawsze cieszył się opieką dobrego płomienia, byś nigdy nie pogubił się w tym niesprawiedliwym świecie. Dziękuję za ofiarowaną troskę, jestem zdrowa, bezpieczna, trwam pośród tych, którzy nie pozwoliliby nigdy mnie skrzywdzić. Niewiele wiem o wydarzeniach, o sylwestrze, ale cieszę się, że pozostajesz w dobrym zdrowiu. Nie... nie martwię się. Bądź dzielny, niech szczęście Ci sprzyja. Już na zawsze.
Skreślone przez Ciebie słowa płoną w czułym płomieniu w blaskach mego kominka. Zachowam je, ale proszę Cię - nie igraj ze smokami.
Dziękuję za wszystko. Isabella
Keat Burroughs
Zakon Feniksa
Zawód : cień
Wiek : 23
Czystość krwi : Półkrwi
Stan cywilny : Kawaler
a jeśli nie uwierzysz,
żeś wolny, bo cię skuto,
będziesz się krokiem mierzył
i będziesz w dłoń ujęty
przez czas, przez czas – przeklęty.
Steff, zadajesz niewłaściwe pytania - nie 'czy' dam radę, tylko 'jak'. W każdym razie o to się nie martw - jakoś sobie poradzę. Może być i w Dziurawym.
Jesteś pewien, że środek dnia to najlepsza pora na picie? To znaczy - nie mówię, że jest zła, każda jest dobra, ale wspominałeś coś o jakiejś rozmowie o pracę... Chyba że spotykamy się już po niej?
Tak czy siak stawiasz mi piwo - porady mają swoją cenę!
Mam nadzieję, że to nic poważnego, trzymaj się, Lady Selwyn
innego końca świata nie będzie
Justine Tonks
Gwardia Zakonu
Zawód : jednoosobowy SOR Farleya, partyzantka Longbottoma
Wiek : 28
Czystość krwi : Mugolska
Stan cywilny : Panna
The gods will always smile on brave women. Like the valkyries, those furies who men fear and desire.
Cattermole, do 4. kwietnia oczekuję na spisanie raportu ze zleconej wam na marzec misji. Możecie sporządzić go wspólnie w grupach, w których zostaliście wysłani, lub indywidualnie (przy czym wymagany jest przynajmniej jeden raport na grupę). Raport poza opisem przebiegu misji, powinien odpowiadać na następujące pytania: Cel misji: Przebieg: Czy można było zrobić coś lepiej (jeżeli tak: co?): Wnioski końcowe:
*raport w postaci listu powinien zostać spisany i wysłany do 18. marca
The devil whispered in my ear, 'You're not strong enough to withstand the storm. ' Today I whispered in the devil's ear: I am the storm.
Steffenie, to ja, Ben Wright, pewnie mnie kojarzysz. W każdym razie, nadejszły naprawdę parszywe czasy, pewnie widziałeś te listy gończe - i co prawda wyszłem na nim bardzo przystojnie, ale pomyślałem, że lepiej, żebyś miał jakiś fajniejszy mój plakat (bo na pewno ciągle je trzymasz, wspominałeś, że jesteś fanem Zjednoczonych, a nim nie przestaje się być aż do śmierci!). Przesyłam więc mój plakat z autografem, to stare zdjęcie, z naszego finałowego sezonu, ale mam nadzieję, że Ci się spodoba.
Uwarzaj na siebie Ben
Do listu dołączony jest oficjalny plakat Benjamina Wrighta w szatach Zjednoczonych z Puddlemere. Jest trochę zakurzony i ma naddarty górny róg, ale rusza się, a Ben prezentuje się na miotle (i z pałką w ręku) bardzo godnie. Mruga wesoło do obserwującego i uderza w tłuczka, kierując go poza kadr.
Make my messes matter, make this chaos count.
Dahlia Meadowes
Nieaktywni neutralni
Zawód : kurs wiedźmiej straży, chyba teraz wstrzymany
Cattermole, Znam twoje sekrety. Jeśli nie chcesz, żebym pisnęła o nich komuś zainteresowanemu, to spotkaj się ze mną jutro we Flamborough. Będę czekać na wybrzeżu. Meadowes
Pierwszego kwietnia, o poranku, przed panem Steffenem Cattermolem pojawił się wrończyk, który przemówił wyjątkowo poważnym i stosunkowo niskim głosem Anthony'ego Macmillana: Drogi Steffenie, potrzebuję pomocy przy wyciągnięciu czarownicy, która obawia się o swój żywot i potrzebuje azylu. Imię i nazwisko to Gwendolyn Grey. Spotkajmy się przy ulicy Aldermanbury 5/15 w Londynie lub tuż przy którymś wejściu do miasta. Wierzę w twoje zdolności... do włamań. Byłbym bardzo wdzięczny za pomoc.
Drogi Steffenie! Nie mówiłam Ci o tym wcześniej, jednak pomyślałam, że teraz powinnam. Być może to nie jest moja sprawa, ja wiem, że to Cię zawstydza, ale… uznałam, że nie powinnam tego zatajać. Niedawno rozmawiałam z lordem Rosierem. Tak, TYM Rosierem. I… on chyba nie jest do końca zakochany w Isabelli, wiesz? Mówił mi o jakiejś innej kobiecie, która rozbudza w nim uczucia, a tak nie mówi zakochany człowiek. Ja… nie wiem, co łączy cię z lady Selwyn, ale jeśli nawet nic… zawsze możesz spróbować z nią porozmawiać. Tylko błagam, nie pisz o tym w „Czarownicy”. On od razu będzie wiedział, że to ode mnie, a wolałabym pozostać z nim w neutralnych stosunkach. Muszę jego sprawę omówić z kimś… no wiesz… od nas. Poza tym… niedługo podeślę Ci kolejne ilustracje. Nie martw się, nie próżnuję, nawet w tym trudnym czasie.
Ściskam,
G. G.
Przypominała sobie, że Jaskółka porównywała śnienie do ogrodu, mówiła, że można dzięki niemu choć na chwilę opuścić więzienie, naprawdę poczuć niebo.
Gwendolyn Grey
Sojusznik Zakonu Feniksa
Zawód : malarka, ilustratorka "Czarownicy"
Wiek : 21
Czystość krwi : Mugolska
Stan cywilny : Panna
Bo tylko tak idzie wytrzymać: śmiejąc się z ponurych zdarzeń. A im chętniej się mnożą, tym częściej należy się śmiać.
Drogi Steffenie,Nie rozumiem, po co Ci szlachecki tytuł? To nie powinna być przeszkoda w uczuciach. Czy nie o to właśnie chodzi w tej całej wojnie? O to, że część z nas przeciwstawia się zwracaniu uwagi na krew przy tworzeniu relacji między ludźmi? Nie martw się, nie mam zamiaru się z nim zaprzyjaźniać. Ale jeśli wiesz o nim cokolwiek więcej – możesz mi przekazać. Może… może się przyda. Zobaczymy G. G.
Przypominała sobie, że Jaskółka porównywała śnienie do ogrodu, mówiła, że można dzięki niemu choć na chwilę opuścić więzienie, naprawdę poczuć niebo.
Steffenie, Jak się czujesz? Czy Twoja rana już nie boli? Trochę było mi głupio, że mogłam wyjść wcześniej od Ciebie, bo to chyba moja wina... Naprawdę nie chciałam, żeby tak wyszło z tym eliksirem, jestem pewna, że to z jego powodu. Proszę, uważaj na siebie przez kilka następnych dni. Wysyłam Ci czekoladę! Marcella
| do listu została dołączona tabliczka czekolady z mrożącą miętą z Miodowego Królestwa
I dont wanna die
so you're gonna have to
Keat Burroughs
Zakon Feniksa
Zawód : cień
Wiek : 23
Czystość krwi : Półkrwi
Stan cywilny : Kawaler
a jeśli nie uwierzysz,
żeś wolny, bo cię skuto,
będziesz się krokiem mierzył
i będziesz w dłoń ujęty
przez czas, przez czas – przeklęty.
Steffie, już nie śpię. Porozmawiajmy o Twojej sowie, wiesz, że ona nosi w dziobie szczury? To znaczy jednego. Przyleciała z nim. Nie masz z tym problemu? W sensie, no wiesz, czemu. Był podobny do Ciebie i trochę się Uważaj przy niej z... no. I, hm, dzięki za... te propozycje porady. Jeśli chodzi Ci o... brunetka to Hannah, nie poż faktycznie, pię ładna. Ale temperament to ma bardziej ognisty niż oddech po trzech litrach Ognistej, wypitych ciurkiem. Lady Lucinda woli chyba, jak nie mówi się do niej lady, można udawać przy niej, że z arystokracją nie ma nic wspólnego i jak Ci się kurwa wyrwie, to też nie zamorduje Cię wzrokiem. Chociaż nie wiem, czy Tobie to przy niej grozi. Kurwowanie, nie zostanie zamordowanym wzrokiem. Jest bardziej niż całkiem w porządku! A Marcella... jak jesteś z portu, to nie umawiasz się z policjantką, po prostu nie. Chociaż w sumie ona teraz jest bardziej przestępczynią niż policjantką... i ile ma lat? Jakoś dwadzieścia pięć? A tak swoją drogą, to czemu w ogóle pisz... Słuchaj, może zagadaj do którejś z nich, zapomnisz o tamtej... albo o, chodź ze mną do jednorożców, spotkasz tam jakąś miłą, młodą dziewczynę, przy odrobinie szczęścia nie okaże się potem, że ona też jest szlachcianką. Albo nie wiem, poczekaj na kolejne spotkanie towarzyskie, ponoć mamy jakieś nowe sojuszniczki. O mnie się nie martw, o tamtej nie myśl za dużo, zaproś H Lucy albo Marcy na randkę, ale najpierw to może jednak prześpij się trochę. Przygotuj sobie na jutro wodę i cytrynę koło łóżka. I uważaj na apetyt tej sowy, Keat
Szanowny Panie Cattermole, w imieniu swoim oraz pozostałych członków Komisji, chciałbym pogratulować rejestracji różdżki i tym samym podziękować za powierzone Ministerstwu Magii zaufanie. Równocześnie informuję, że zgodnie z dekretem Ministra Magii z dnia 10 kwietnia 1957 roku, każdy czarodziej lub czarownica przebywający na terenie Londynu, ma obowiązek noszenia przy sobie dokumentu poświadczającego dokonaną rejestrację oraz okazania go odpowiednim służbom w razie kontroli. Dokument staje się ważny z chwilą podpisania go przez posiadacza, i od tego momentu stanowi zarówno dowód jego tożsamości, jak i pełni rolę oficjalnego zezwolenia na noszenie różdżki na terenie stolicy.
Jeżeli na dokumencie zaistniały jakiekolwiek nieprawidłowości, należy zgłosić się do siedziby Komisji w terminie nieprzekraczającym 7 dni od daty otrzymania niniejszego listu wraz z kompletem dokumentów potwierdzających poprawne dane.
Z poważaniem,
Tiberius Bellchant
Szef Komisji Rejestracji Różdżek Dep. Przestrzegania Prawa Czarodziejów Brytyjskie Ministerstwo Magii Londyn, dn. 10.04.1957
Do listu dołączony został dokument:
Pomyłki, poprawki, uwagi (zwłaszcza w przypadku błędnie założonej daty urodzenia lub statusu cywilnego postaci wymyślonych) można zgłaszać bezpośrednio do Percivala. Jeżeli macie dla waszych postaci wybrany charakter pisma, możecie mi również podesłać odpowiednią czcionkę (najlepiej w postaci linku do strony, z której mogłabym ją pobrać).
Hannah Wright
Zakon Feniksa
Zawód : Wytwórca mioteł
Wiek : 27
Czystość krwi : Półkrwi
Stan cywilny : Panna
Tell me things you've never said out loud.
Just try and go there if you can
Show me the parts of you
you're not that proud of.
Szanowny Steffenie,mam nadzieję, że mój list zastaje Cię w dobrym zdrowiu. Dallas jest już stary, nie mam nawet pewności, czy dotarł na miejsce, ale nigdy wcześniej mnie nie zawiódł. Jeśli rzeczywiście dotarł do Ciebie i czytasz ten list, wybacz mi, że zawracam Ci głowę, ale piszę z drobną prośbą.
Podczas ostatniego spotkania zaproponowałeś pomoc w zakresie transmutacji. Przyznam, że dawniej zaniedbałam tą dziedzinę, ale z czasem ją doceniłam, a w przyszłości może mi się okazać niezbędna, nie tylko do pracy. Przypomniałam sobie już podstawy, odświeżyłam wszystkie szkolne informacje i rozwinęłam je o niezbyt wymagające zaklęcia pojedynkowe, ale potrzebuję kogoś, kto pomógłby mu ruszyć z tym dalej. Nie ukrywam, że będę Ci bardzo wdzięczna, jeśli zgodzisz się mnie czegoś więcej nauczyć. Zapewniam, że prócz tego odwdzięczę się szarlotką. Może nawet butelką dobrej ognistej.
Będę wyczekiwać wiadomości zwrotnej. Jeśli jednak w najbliższym czasie jesteś zajęty lub z innych powodów nie chcesz lub nie możesz tego zrobić, zrozumiem.
Pozdrawiam ciepło,
Hannah Wright
storm in the sky
fire in the street if there's nothing but pain put in on me
Francis Lestrange
Sojusznik Rycerzy Walpurgii
Zawód : mam burdel
Wiek : 32
Czystość krwi : Szlachetna
Stan cywilny : Kawaler
jak początek miesiąca to grolsche, jak koniec miesiąca to łomże
mama pyta czy chce jakiś przelew mówią bardzo proszę
Synku, czy ty sobie myślisz, że ja czytać nie potrafię? Albo że, jeszcze gorzej, w ogóle nie myślę? Że zapominam o códakach, którzy kręcili się przy moich śmietnikach? Musisz się jeszcze wielu rzeczy nauczyć... synku.
Co ja mam teraz z tobą zrobić, hm? Znalazłem pewne rozwiązanie, które nie obejmuje pieszczot Dimitrija, więc - dobrze radzę - powinieneś wykazać nim zainteresowanie. Chcę widzieć twoje cztery litery w Wenus w pierwszym tygodniu maja. Tylko tym razem urzyj głównego wejścia. Bez obaw, Andrzej cię wpuści.
Mam cię na oku,
sir Francis Lestrange
PS Skąd ty wytrzasnąłeś te kotołaki? Coś takiego w ogóle i s t n i e j e?
PS2 Na fotografii w Czarownicy mam siedemnaście lat. Czy to sugestia, żebym nadrobił stracone lata?
A na Jowiszu ciągle burze na skórze ślady Ci zostawiam widziałem więcej niż muszę
Forum oparte na serii książek J.K.Rowling, niektóre imiona i nazwy własne są jej własnością. Opisy częściowo pisane w oparciu o Pottermore. Autorskie opracowania oraz pozostałe treści forum są własnością intelektualną twórców, zabrania się ich kopiowania.