Kluska Jackie
Strona 4 z 4 • 1, 2, 3, 4
AutorWiadomość
First topic message reminder :
Kluska
Jackie zakupiła ją niecały miesiąc temu, bo poprzednia, zbyt narwana Fląderka, zginęła w potyczce z sową sąsiadów. Kluska jest zupełnym przeciwieństwem panny Rineheart - pokorna, przymilająca się do każdego, hucząca tylko w chwili zagrożenia, cierpliwa. Dostarcza listy tak szybko, jak tylko potrafi.
Nigdy nie pogardzi niewielkim podarunkiem za służbę.
Nigdy nie pogardzi niewielkim podarunkiem za służbę.
- List:
- Kod:
<div class="sowa"><div class="ob1" style="background-image:url('https://i.imgur.com/0db5DYB.png');"><!--
--><div class="sowa2"><span class="p">Rineheart</span><span class="pdt"><!--
--> <!--
--></span><div class="sowa3"><span class="adresat"><!--
--> ADRESAT <!--
--></span><span class="tresc"><!--
--> TREŚĆ WIADOMOŚCI <!--
--><span class="podpis"><!--
--> <img src="https://i.imgur.com/5MFyoPJ.png"> <!--
--></span></span></div></div></div></div>
Ostatnio zmieniony przez Jackie Rineheart dnia 24.08.19 21:35, w całości zmieniany 2 razy
Jackie Rineheart
Zawód : auror
Wiek : 27
Czystość krwi : Półkrwi
Stan cywilny : Panna
only now do i see the big picture
but i swear that
these scars are
fine
but i swear that
these scars are
fine
OPCM : 25+3
UROKI : 10+2
ALCHEMIA : 0
UZDRAWIANIE : 0
TRANSMUTACJA : 0
CZARNA MAGIA : 0
ZWINNOŚĆ : 12
SPRAWNOŚĆ : 14
Genetyka : Czarownica
Sojusznik Zakonu Feniksa
Przeczytaj Tonks
Jacks, jestem…
okropna, prawda?
Przepraszam, Jackie.
Ja… nawet nie wiem co napisać. Powiedział mi, że Cię widział i nie widział Kierana. Właściwie powinnam od tego zacząć, zanim zacznę zachowywać się jak egoistka zamiast przyjaciółka, chcesz o tym, o nim, porozmawiać?
Nie gniewaj się na mnie za długo, albo przynajmniej nie na zawsze dobrze?
okropna, prawda?
Przepraszam, Jackie.
Ja… nawet nie wiem co napisać. Powiedział mi, że Cię widział i nie widział Kierana. Właściwie powinnam od tego zacząć, zanim zacznę zachowywać się jak egoistka zamiast przyjaciółka, chcesz o tym, o nim, porozmawiać?
Nie gniewaj się na mnie za długo, albo przynajmniej nie na zawsze dobrze?
The Devil whispered in my ear, you are not strong enough to withstand the Storm. Today I whispered in the Devil's ear,
I am the Storm.
Justine Tonks
Zawód : auror, rebeliant
Wiek : 29
Czystość krwi : Mugolska
Stan cywilny : Panna
The gods will always smile on brave women.
Like the valkyries, those furies who men fear and desire.
Like the valkyries, those furies who men fear and desire.
OPCM : 58 +2
UROKI : 36 +6
ALCHEMIA : 0
UZDRAWIANIE : 7 +3
TRANSMUTACJA : 6
CZARNA MAGIA : 0
ZWINNOŚĆ : 15
SPRAWNOŚĆ : 5
Genetyka : Metamorfomag
Zakon Feniksa
02.04Tonks
Jackie, do 4. kwietnia oczekuję na spisanie raportu ze zleconej wam na marzec misji. Możecie sporządzić go wspólnie w grupach, w których zostaliście wysłani, lub indywidualnie (przy czym wymagany jest przynajmniej jeden raport na grupę). Raport poza opisem przebiegu misji, powinien odpowiadać na następujące pytania:
Cel misji:
Przebieg:
Czy można było zrobić coś lepiej (jeżeli tak: co?):
Wnioski końcowe:
Cel misji:
Przebieg:
Czy można było zrobić coś lepiej (jeżeli tak: co?):
Wnioski końcowe:
*raport w postaci listu powinien zostać spisany i wysłany do 18. marca
The Devil whispered in my ear, you are not strong enough to withstand the Storm. Today I whispered in the Devil's ear,
I am the Storm.
Justine Tonks
Zawód : auror, rebeliant
Wiek : 29
Czystość krwi : Mugolska
Stan cywilny : Panna
The gods will always smile on brave women.
Like the valkyries, those furies who men fear and desire.
Like the valkyries, those furies who men fear and desire.
OPCM : 58 +2
UROKI : 36 +6
ALCHEMIA : 0
UZDRAWIANIE : 7 +3
TRANSMUTACJA : 6
CZARNA MAGIA : 0
ZWINNOŚĆ : 15
SPRAWNOŚĆ : 5
Genetyka : Metamorfomag
Zakon Feniksa
Masz wiadomość!Hannah Wright
Jackie,wiem, że jestem natrętna i skoro się nie odzywasz wciąż masz mnie dość, ale muszę wiedzieć. Czy wszystko u Ciebie w porządku? Po tym całym zamieszaniu w Londynie, jesteś bezpieczna?
Spotkałam Twojego brata w Londynie... jakiś czas temu.
Hannah
Spotkałam Twojego brata w Londynie... jakiś czas temu.
Hannah
Here stands a man
With a bullet in his clenched right hand
Don't push him, son
For he's got the power to crush this land
Oh hear, hear him cry, boy
Wieczorem, 1 kwietnia, świetlisty płetwal karłowaty pojawił się, aby przemówić nieco zmęczonym, a jednak stanowczym głosem.Co się wydarzyło w Westminster? Jesteś cała? Czekam na Ciebie w domu.
Link do rzutu kością: tutaj
I show not your face but your heart's desire
Przeczytaj V. Rineheart
Jacqueline,
Chciałem tylko zapytać Cię czy wszystko w porządku, jesteś zdrowa? Zaniepokoiły mnie ostatnie wydarzenia, mam nadzieję, że jesteś w pełni bezpieczna.
Jacqueline, bardzo długo myślałem o naszym ostatnim spotkaniu. Znów minęło tyle czasu. Czy to możliwe, że dni, godziny, sekundy, przemijają tak szybko?Nie tak powinno to wyglądać. Na początek chciałbym przeprosić… Za swoje zachowanie i niekontrolowanie emocji. Ja, nie wiem co we mnie wstąpiło… To wszystko, ta sytuacja, to miejsce, ta osoba – chyba mnie przerosło. Nie tak wyobrażałem sobie nasze pierwsze spotkanie, po latach. Nie chciałem sprawić ci przykrości, zawodu, doprowadzić do łez. Dasz mi jeszcze jedną szansę?
Daj mi znać co o tym myślisz. Daj po prostu jakiś znak.
P.S Gdybyśmy jednak nie spotkali się w przeciągu najbliższych tygodni, chciałbym życzyć Ci wszystkiego najlepszego z okazji nadchodzących urodzin!
Przepraszam,Vincent
04.04.1957
Chciałem tylko zapytać Cię czy wszystko w porządku, jesteś zdrowa? Zaniepokoiły mnie ostatnie wydarzenia, mam nadzieję, że jesteś w pełni bezpieczna.
Jacqueline, bardzo długo myślałem o naszym ostatnim spotkaniu. Znów minęło tyle czasu. Czy to możliwe, że dni, godziny, sekundy, przemijają tak szybko?
Daj mi znać co o tym myślisz. Daj po prostu jakiś znak.
P.S Gdybyśmy jednak nie spotkali się w przeciągu najbliższych tygodni, chciałbym życzyć Ci wszystkiego najlepszego z okazji nadchodzących urodzin!
Przepraszam,Vincent
[bylobrzydkobedzieladnie]
My biggest fear is that eventually you will see me, that way I will see
myself
Ostatnio zmieniony przez Vincent Rineheart dnia 27.03.20 2:12, w całości zmieniany 3 razy
Vincent Rineheart
Zawód : łamacz klątw, zielarz, dostawca roślinnych ingrediencji, rebeliant
Wiek : 32
Czystość krwi : Półkrwi
Stan cywilny : Kawaler
Za czyim słowem podążył tak czule, że się odważył na tę
podróż groźną, rzucił wyzwanie wzburzonemu morzu?
podróż groźną, rzucił wyzwanie wzburzonemu morzu?
OPCM : 30
UROKI : 31 +6
ALCHEMIA : 0
UZDRAWIANIE : 0
TRANSMUTACJA : 0
CZARNA MAGIA : 0 +2
ZWINNOŚĆ : 5
SPRAWNOŚĆ : 6 +3
Genetyka : Czarodziej
Zakon Feniksa
O porannej porze, 2 kwietnia, patronus przybierający postać płetwala karłowatego przemówił zdenerwowanym, lekko podniesionym głosem.Gdzie się podziewasz? Czemu wciąż się ze mną nie skontaktowałaś? Cholera jasna, Jackie, daj znać jak najszybciej!
Link do rzutu kością: tutaj
I show not your face but your heart's desire
Chwilę po wysłaniu patronusa, 16 czerwca, przed Jackie pojawił się koziorożec, przemawiający rozedrganym głosem JustNa Marlina. Jackie. Obawiałam się, że mogę Cię już więcej nie usłyszeć. Myślałam, że stało się najgorsze zwłaszcza… zwłaszcza po…. Sam nie żyje. Daj mi tylko znać kiedy i się zjawię. Na ten moment jestem w całym kawałku. I uważaj też na siebie. Nie wiem, czy widziałaś, ale Ministerstwo wypuściło za nami listy.
Link do rzutu kością: tutaj
I show not your face but your heart's desire
Kieran Rineheart 16 IV 1957
Jackie, Wciąż nie mam od Ciebie żadnych wieści. Gdybyś tylko mogła, od razu dałabyś mi znać gdzie jesteś i w jakim stanie, dlatego tym bardziej drażni mnie brak odzewu. Radzisz sobie, prawda? Nie chcę snuć domysłów, ale nie potrafię nie myśleć o tym, co się z Tobą dzieje. Każdej kanalii stawisz czoła, ja to wiem, ale ZATŁUKĘ KAŻDEGO, kto ośmieli się Ciebie tknąć.
Wiem, że na patronusach powinienem poprzestać, ale nie mogę. To będzie jedyny list ode mnie, nie zamierzam podejmować ryzyka, bo za Twoim milczeniem musi stać ważny powód. Po prostu… Dziś są Twoje urodziny. Wypowiem wszystkie życzenia pomyślności, gdy już wrócisz. Obiecuję, że będziesz miała do czego wrócić. Po walkach w Londynie wiele się wydarzyło, ale nad wszystkim czuwam. Wysiłek pozwala mi zachować jakąś równowagę. Tata
Wiem, że na patronusach powinienem poprzestać, ale nie mogę. To będzie jedyny list ode mnie, nie zamierzam podejmować ryzyka, bo za Twoim milczeniem musi stać ważny powód. Po prostu… Dziś są Twoje urodziny. Wypowiem wszystkie życzenia pomyślności, gdy już wrócisz. Obiecuję, że będziesz miała do czego wrócić. Po walkach w Londynie wiele się wydarzyło, ale nad wszystkim czuwam. Wysiłek pozwala mi zachować jakąś równowagę. Tata
We can make it out alive under cover of the night; Trees are burning, ravens fly, smoke is filling up the sky,
WE ARE RUNNING OUT OF TIME
Kieran Rineheart
Zawód : Rebeliant, auror
Wiek : 54
Czystość krwi : Półkrwi
Stan cywilny : Wdowiec
I have a very particular set of skills, skills I have acquired over a very long career. Skills that make me a nightmare for people like you.
OPCM : 40 +5
UROKI : 29 +2
ALCHEMIA : 0
UZDRAWIANIE : 1
TRANSMUTACJA : 0
CZARNA MAGIA : 0
ZWINNOŚĆ : 10
SPRAWNOŚĆ : 20
Genetyka : Czarodziej
Sojusznik Zakonu Feniksa
Masz wiadomość!10 maja
Jackie,nie ma Cię już tak długo, że zaczynam tracić nadzieję na to, że gdzieś tam jesteś, ukrywasz się i nie dajesz znaku życia tylko dlatego, że nie możesz. Na ulicach Londynu wciąż jest niebezpiecznie, więc jeśli jakimś cudem Dallas Cię odnalazł, nie ryzykuj, by odpisać. A jeśli nie to może ten list wyląduje w stercie innych na Twoim parapecie. Kiedyś na pewno go przeczytasz. Gdy już wrócisz.
Chciałabym Ci wszystko napisać, co się u nas dzieje i jak sobie radzimy, byś po powrocie nie czuła się zagubiona i zdezorientowana, ale boję się, że list mógłby trafić w niepowołane ręce, a jego treść wykorzystana przeciwko nam. Nadrobimy, kiedy się spotkamy, bo spotkamy na pewno. Prędzej czy później. I wszystko już będzie dobrze.
I właściwie chciałam tylko napisać, że tęsknię za Tobą. Naprawdę. I to wszystko.
Hannah
Chciałabym Ci wszystko napisać, co się u nas dzieje i jak sobie radzimy, byś po powrocie nie czuła się zagubiona i zdezorientowana, ale boję się, że list mógłby trafić w niepowołane ręce, a jego treść wykorzystana przeciwko nam. Nadrobimy, kiedy się spotkamy, bo spotkamy na pewno. Prędzej czy później. I wszystko już będzie dobrze.
I właściwie chciałam tylko napisać, że tęsknię za Tobą. Naprawdę. I to wszystko.
Hannah
Here stands a man
With a bullet in his clenched right hand
Don't push him, son
For he's got the power to crush this land
Oh hear, hear him cry, boy
Przeczytaj B. Weasley
Nie zastraszysz mnie. Teraz, kiedy jestem na wolności, wszyscy za to odpowiecie. BW
we penetrated deeper and deeper into the heart of darkness
Brendan Weasley
Zawód : auror, szkoleniowiec
Wiek : 30
Czystość krwi : Szlachetna
Stan cywilny : Kawaler
don't you ever tame your demons, always keep them on a leash
OPCM : 30 +8
UROKI : 25
ALCHEMIA : 0
UZDRAWIANIE : 0
TRANSMUTACJA : 0
CZARNA MAGIA : 0
ZWINNOŚĆ : 18
SPRAWNOŚĆ : 30 +3
Genetyka : Czarodziej
Sojusznik Zakonu Feniksa
Przeczytaj Percival Blake
Jackie, pamięć bywa zdradliwa – w ostatnich dniach przekonałem się o tym dotkliwiej, niż wydawało mi się fizycznie możliwe – ale chociaż są rzeczy, o których czasami chciałbym zapomnieć, to wątpię, by kiedykolwiek udało mi się wymazać ze wspomnień tamten szalony dzień w Krainie Jezior. Zapamiętałem go dobrze – tak samo, jak dobrze zapamiętałem każdego, kto zdecydował się okazać mi życzliwość, kiedy zdecydowanie na to nie zasługiwałem.
Nie wyobrażasz sobie nawet, jak dobrze jest otrzymać od Ciebie wieści – nie wierzyłem w rewelacje Walczącego Maga, ale skłamałbym pisząc, że ta rozciągająca się w czasie cisza nie budziła we mnie niepokoju. Chyba próbuję przez to powiedzieć, że się martwiłem. Cieszę się, że niepotrzebnie. Czy może: mam nadzieję, że niepotrzebnie? Jak się czujesz? Czy jesteś bezpieczna?
Obawiam się, że "Ostatnia stacja", podobnie jak spora część kraju, znalazły się daleko poza moim zasięgiem – ale znam miejsce w Plymouth, w którym można wypić prawie tak samo dobre ciemne piwo. Ja stawiam. Co Ty na to? Chętnie posłuchałbym więcej o tych smokach, wśród których spędziłaś ostatnie tygodnie – i o wszystkim innym również.
Nie wyobrażasz sobie nawet, jak dobrze jest otrzymać od Ciebie wieści – nie wierzyłem w rewelacje Walczącego Maga, ale skłamałbym pisząc, że ta rozciągająca się w czasie cisza nie budziła we mnie niepokoju. Chyba próbuję przez to powiedzieć, że się martwiłem. Cieszę się, że niepotrzebnie. Czy może: mam nadzieję, że niepotrzebnie? Jak się czujesz? Czy jesteś bezpieczna?
Obawiam się, że "Ostatnia stacja", podobnie jak spora część kraju, znalazły się daleko poza moim zasięgiem – ale znam miejsce w Plymouth, w którym można wypić prawie tak samo dobre ciemne piwo. Ja stawiam. Co Ty na to? Chętnie posłuchałbym więcej o tych smokach, wśród których spędziłaś ostatnie tygodnie – i o wszystkim innym również.
I cannot undo what I have done
I can't un-sing a song that's sung
and the saddest thing about my regret
I can't forgive me and you can't forget
I can't un-sing a song that's sung
and the saddest thing about my regret
I can't forgive me and you can't forget
Percival Blake
Zawód : dowódca smoczych łowców
Wiek : 34
Czystość krwi : Zdrajca
Stan cywilny : Kawaler
kissing
d e a t h
and losing my breath
OPCM : 26 +5
UROKI : 40 +1
ALCHEMIA : 0
UZDRAWIANIE : 0
TRANSMUTACJA : 0
CZARNA MAGIA : 0 +1
ZWINNOŚĆ : 15
SPRAWNOŚĆ : 18
Genetyka : Czarodziej
Sojusznik Zakonu Feniksa
Przeczytaj
Chciałabym się z Tobą zobaczyć, możliwie jak najszybciej. Tyle się wydarzyło, tyle jest do zrobienia. Tyle do omówienia. Czy Just już wie? Pisałaś do niej? Co powiesz na Plymouth? Na jednej z głównych ulic znajduje się bar mleczny, może mogłybyśmy się spotkać na miejscu? Proszę, nie trzymaj mnie w niepewności i odpisz mi jak najszybciej!
Data
Jackie,
Nie potrafisz wyobrazić sobie nawet jak bardzo ciszę się, widząc od Ciebie list. Wierzę, wierzę z całego serca, że to Ty, Jackie! Nie traciłam nadziei, zawsze wierzyłam, że wrócisz. Wiedziałam, że nie ma Cię, bo stało się coś złego, ale byłam dobrej myśli. Ostatnio, pośród tego chaosu, nieszczęść i dramatów odnajduje same znajome dusze, te, za którymi tęskniłam najbardziej, wierz mi! Nim siadłam do odpisywania na niego, jak zapewne wiesz, obiegłam cały dom i obwieściłam wszystkim, że żyjesz, jesteś cała i wracasz do domu. Potem usiadłam, wypiłam kubek ziół, bo bez tego nie mógłbym chwycić za pióro. Ręce drżą mi z tego szczęścia, wybacz więc niechlujny list! Nie posiadam się z radości, Jackie. Wierz mi. Chciałabym się z Tobą zobaczyć, możliwie jak najszybciej. Tyle się wydarzyło, tyle jest do zrobienia. Tyle do omówienia. Czy Just już wie? Pisałaś do niej? Co powiesz na Plymouth? Na jednej z głównych ulic znajduje się bar mleczny, może mogłybyśmy się spotkać na miejscu? Proszę, nie trzymaj mnie w niepewności i odpisz mi jak najszybciej!
Hannah
Here stands a man
With a bullet in his clenched right hand
Don't push him, son
For he's got the power to crush this land
Oh hear, hear him cry, boy
Przeczytaj 15 września wczesny ranek
Jackie,przesyłam rozkazy, sprawa jest pilna, spotykamy się dzisiaj 15 września o 21:00 w Ratuszu - prowadzi do niego nowa ścieżka, zostawię Ci w Biurze wytyczne jak na nią wejść - będę tam czekać. Na miejscu przedstawimy wszystkie pozyskane do tej pory informacje i podejmiemy decyzje co do nadchodzących działań.
*do listu dołączona jest kopia rozkazów Bagnolada
The Devil whispered in my ear, you are not strong enough to withstand the Storm. Today I whispered in the Devil's ear,
I am the Storm.
Justine Tonks
Zawód : auror, rebeliant
Wiek : 29
Czystość krwi : Mugolska
Stan cywilny : Panna
The gods will always smile on brave women.
Like the valkyries, those furies who men fear and desire.
Like the valkyries, those furies who men fear and desire.
OPCM : 58 +2
UROKI : 36 +6
ALCHEMIA : 0
UZDRAWIANIE : 7 +3
TRANSMUTACJA : 6
CZARNA MAGIA : 0
ZWINNOŚĆ : 15
SPRAWNOŚĆ : 5
Genetyka : Metamorfomag
Zakon Feniksa
Być może wyszedłeś z domu, być może tylko wyjrzałeś przez okno, gdy pośród zapadających ciemności dostrzegłeś nagle gorejącą kulę światła - przebywałeś wtedy całkiem sam. Nikt prócz ciebie nie mógł dostrzec, że płomień był w istocie ognistym ptakiem, feniksem. Utkwione w tobie czarne źrenice stworzenia wydawały się niezwykle mądre. Usłyszałeś jego pieśń - piękną, melodyjną, chwytającą za serce - lecz nie mogłeś oprzeć się wrażeniu, że zwierzę nie rozwarło nawet dzioba. Mimowolnie wyciągnąłeś w jego kierunku dłoń, jednak ptak zniknął w wieczornej mgle równie nagle, jak nagle się pojawił, pozostawiając u twych stóp złociste skrzące ogniem pióro.
Pióro okazało się świstoklikiem. Przeniosło cię do Plymouth, przed wejście do pubu "Królicza łapka".
Strona 4 z 4 • 1, 2, 3, 4
Kluska Jackie
Szybka odpowiedź