Canis
AutorWiadomość
First topic message reminder :
Canis
Canis to mała, wierna i zaradna sówka podarowana Michaelowi przez Corę Howell. Wydaje się niepozorna, ale jest bardzo wytrzymała i dość inteligentna, wytresowana przez specjalistkę. Strzeże listów pilnie, jak wierny pies.
Od spotkania Zakonu Feniksa 15.11.1957, Michael nie otwiera pochopnie listów od nieznajomych sów.
Od spotkania Zakonu Feniksa 15.11.1957, Michael nie otwiera pochopnie listów od nieznajomych sów.
Przeczytaj NADAWCA
ADRESAT TREŚĆ WIADOMOŚCI M.
- Spoiler:
- Kod:
<div class="sowa"><div class="ob1" style="background-image:url('https://images-ext-2.discordapp.net/external/S5otbfnhSCDEhz465FOgWwp1HSmDQZ5MG1dzhIVZPKc/https/i.pinimg.com/564x/c6/3b/2f/c63b2feae50d1e06fd61cc4cc5085289.jpg');"><!--
--><div class="sowa2"><span class="p">Przeczytaj </span><span class="pdt"><!--
--> NADAWCA <!--
--></span><div class="sowa3"><span class="adresat"><!--
--> ADRESAT <!--
--></span><span class="tresc"><!--
--> TREŚĆ WIADOMOŚCI <!--
--><span class="podpis"><!--
--> M. <!--
--></span></span></div></div></div></div>
Can I not save one
from the pitiless wave?
Ostatnio zmieniony przez Michael Tonks dnia 15.02.23 23:04, w całości zmieniany 6 razy
Do rąk własnych Rodzina Sprout
Sz. P. Michael Tonks,
Z głębokim smutkiem i żalem zawiadamiamy,
że w dniu 27 lutego 1958 roku zmarła,
ukochana Żona, Matka i Przyjaciółka.
Była wspaniałym człowiekiem, zawsze wrażliwa na ludzkie krzywdy i gotowa nieść pomoc. Zawsze najpierw myślała o innych, nigdy o sobie. Całym swoim życiem zasłużyła na ciepłe wspomnienia, wszystkich, którzy ją znali. Pozostanie w naszej pamięci jako wzór do naśladowania.
Uroczystości pogrzebowe odbędą się 3 marca 1958 roku na cmentarzu w Dolinie Godryka.
Krewnych, znajomych i przyjaciół
zawiadamiają pogrążeni w żałobie Mąż oraz Dzieci
"Ci których kochamy nie umierają nigdy,
bo miłość to nieśmiertelność"
bo miłość to nieśmiertelność"
Z głębokim smutkiem i żalem zawiadamiamy,
że w dniu 27 lutego 1958 roku zmarła,
Cassiopeia Sprout
ukochana Żona, Matka i Przyjaciółka.
Była wspaniałym człowiekiem, zawsze wrażliwa na ludzkie krzywdy i gotowa nieść pomoc. Zawsze najpierw myślała o innych, nigdy o sobie. Całym swoim życiem zasłużyła na ciepłe wspomnienia, wszystkich, którzy ją znali. Pozostanie w naszej pamięci jako wzór do naśladowania.
Uroczystości pogrzebowe odbędą się 3 marca 1958 roku na cmentarzu w Dolinie Godryka.
Krewnych, znajomych i przyjaciół
zawiadamiają pogrążeni w żałobie Mąż oraz Dzieci
Aurora Sprout
Zawód : Uzdrowiciel
Wiek : 26
Czystość krwi : Czysta
Stan cywilny : Panna
And if you don't like me, as I do you;
I understand.
Because who would really choose a daisy,
in a field of roses?
I understand.
Because who would really choose a daisy,
in a field of roses?
OPCM : 6
UROKI : 0
ALCHEMIA : 19 +3
UZDRAWIANIE : 10 +5
TRANSMUTACJA : 0
CZARNA MAGIA : 0
ZWINNOŚĆ : 5
SPRAWNOŚĆ : 5
Genetyka : Czarodziej
Nieaktywni
Przeczytaj 3 lutego
Mike, jak wiesz (albo i nie wiesz), niebawem zbliżają się moje urodziny, a do tego jeszcze ciocia świętuje dzień później. Gdybyś chciał wpaść 18 lutego do zajazdu "Pod Gruszą" w Lancashire razem z resztą rodziny, to zapraszamy! Teoretycznie zaczynamy w południe, ale możesz przyjść o dowolnej porze. I nie trzeba kupować prezentów, sytuacja nie jest łatwa, więc możesz na spokojnie sobie to odpuścić. Thalia
W ramach wspólnego świętowania urodzin Cynthii i Thalii zapraszamy was na drobny poczęstunek w jadalni zajazdu "Pod gruszą". Dla ułatwienia nie robimy z tego jednego wielkiego wydarzenia, chociaż nic nie stoi na przeszkodzie, jeżeli ktoś ma ochotę rozpisać pełny wątek. Na krótkie wymiany zdań przygotowana została szafka podlinkowana w poście.
So heed the words from sailors old
Beware the dreams with eyes of gold
And though he'll speak of quests and powers...
...blessed, ignore the lies you're told
Beware the dreams with eyes of gold
And though he'll speak of quests and powers...
...blessed, ignore the lies you're told
Thalia Wellers
Zawód : Żeglarz, handlarz, przemytnik
Wiek : 29
Czystość krwi : Półkrwi
Stan cywilny : Panna
I'm makin' my way
From the top of this lowly hillside
Through the realm of the soulless Fey
I'm makin' my way
And all of us dread the trouble that lies ahead
At the end of this wayward day
I'm makin' my way
From the top of this lowly hillside
Through the realm of the soulless Fey
I'm makin' my way
And all of us dread the trouble that lies ahead
At the end of this wayward day
I'm makin' my way
OPCM : 13+2
UROKI : 10
ALCHEMIA : 0
UZDRAWIANIE : 0+1
TRANSMUTACJA : 5+2
CZARNA MAGIA : 0
ZWINNOŚĆ : 10
SPRAWNOŚĆ : 15
Genetyka : Metamorfomag
Sojusznik Zakonu Feniksa
Przeczytaj 7 Stycznia 1958
M., F. Miałem milczeć, nie odzywać się. Czekać, czekać...
Nie mogę czekać.
Nie powinienem był też palić tego czegoś. Pamiętasz, zgodziliśmy się, co używki robią z ludźmi? Wtedy? W Irlandii. Kiedy jeszcze było dobrze.
Proszę, wybacz, ale jest coś, co muszę ci powiedzieć.
Dostałem list. Mam iść do wojska.
Nie wiem, czy uda mi się tego uniknąć.
Nie chcę umierać, M., F., wiesz? Boję się. A nie powinienem. Wszyscy mówią, że to zaszczyt umierać w taki sposób.
To żałosne.
Nie chcę przelewać krwi. Cholera, ja nawet nie potrafię.
Nie mogę czekać.
Chyba za dużo wypiłem.
Proszę, wybacz, ale jest coś, co muszę ci powiedzieć.
Dostałem list. Mam iść do wojska.
Nie wiem, czy uda mi się tego uniknąć.
Nie mogę tego uniknąć, gdyż ojciec mnie zabije.
Mają rację?
Nie chcę przelewać krwi. Cholera, ja nawet nie potrafię.
Możesz obiecać mi jedno? Jedną ostatnią rzecz?
Jeśli kiedykolwiek, jakimś przeklętym cudem spotkamy się na polu bitwy, to ty będziesz tą osobą, która mnie zabije? Nie chcę nawet myśleć, że to będzie kto inny.
Spal ten list.Jeśli kiedykolwiek, jakimś przeklętym cudem spotkamy się na polu bitwy, to ty będziesz tą osobą, która mnie zabije? Nie chcę nawet myśleć, że to będzie kto inny.
R.
|treść zaszyfrowana
HOW MUCH CAN YOU TAKE BEFORE YOU SNAP?
Rigel Black
Zawód : Stażysta w Departamencie Tajemnic, naukowiec
Wiek : 24
Czystość krwi : Szlachetna
Stan cywilny : Kawaler
Wszystko to co mam, to ta nadzieja, że życie mnie poskleja
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Wilkołak
Nieaktywni
Przeczytaj 8 Stycznia 1958
M. Wybacz, proszę, za tamten list.
Nie chciałem Cię martwić. Żadnego z Was.
Przez alkohol i opium nie byłem do końca sobą. Jednak to tylko chwila słabości. Już się to nie powtórzy.
Nie wiem, czy "wymyślę coś".
Mówiłem, że są rzeczy, na które nie mam wpływu. Wybór jest wyłącznie iluzją. Przykro mi, M. Przykro mi, F.
Po prostu... miejmy nadzieję,że nigdy się nie zobaczymy w takiej sytuacji, że uda nam się kiedyś razem obejrzeć zorzę polarną.
Doceniam chęć pomocy, ale błagam - zadbaj o siebie. Ja sobie poradzę.
Kocham
Tęsknie
Nie chciałem Cię martwić. Żadnego z Was.
Przez alkohol i opium nie byłem do końca sobą. Jednak to tylko chwila słabości. Już się to nie powtórzy.
Nie wiem, czy "wymyślę coś".
Mówiłem, że są rzeczy, na które nie mam wpływu. Wybór jest wyłącznie iluzją. Przykro mi, M. Przykro mi, F.
Po prostu... miejmy nadzieję,
Doceniam chęć pomocy, ale błagam - zadbaj o siebie. Ja sobie poradzę.
Kocham
Tęsknie
R.
|treść zaszyfrowana
HOW MUCH CAN YOU TAKE BEFORE YOU SNAP?
Rigel Black
Zawód : Stażysta w Departamencie Tajemnic, naukowiec
Wiek : 24
Czystość krwi : Szlachetna
Stan cywilny : Kawaler
Wszystko to co mam, to ta nadzieja, że życie mnie poskleja
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Wilkołak
Nieaktywni
Przeczytaj 31 stycznia
Niczego Wam nie trzeba? Eliksirów, jedzenia? Radzicie sobie jakoś? Wiesz, że cokolwiek by się nie działo zawsze jesteście u nas mile widziani. Wszyscy.
Chciałam tylko sprawdzić Czy moja pomoc gdzieś mogłaby się przydać? Czy ja mogłabym się na coś przydać?
Gdybyś czegoś potrzebował, daj proszę znać.
Mike,
liczę na to, że kiedy Dallas dociera do Ciebie i czytasz ten list wszystko jest w porządku, a ty jesteś zdrów. Mam też nadzieję, że uważasz na siebie. To, co się dzieje już dawno wymknęło się spod czyjekolwiek kontroli. Niczego Wam nie trzeba? Eliksirów, jedzenia? Radzicie sobie jakoś? Wiesz, że cokolwiek by się nie działo zawsze jesteście u nas mile widziani. Wszyscy.
Gdybyś czegoś potrzebował, daj proszę znać.
Hannah
Here stands a man
With a bullet in his clenched right hand
Don't push him, son
For he's got the power to crush this land
Oh hear, hear him cry, boy
Przeczytaj 23.01
M, nie muszę informować cię o tym jak ciężki był początek roku - wiem doskonale, że nie był on łatwy dla każdego. Mam jednak nadzieję, że pomożesz mi z pewną sprawą na terenach Derbyshire. Jutro o 10 spotkaj się ze mną nieopodal pubu Tygrys w Derby, tego który odwiedziliśmy podczas pierwszej wspólnej wizyty w Derby. E.
Zapraszam kolegę tutaj
Hope's not gone
Elroy Greengrass
Zawód : Smokolog w Peak District
Wiek : 36
Czystość krwi : Szlachetna
Stan cywilny : Żonaty
I won't talk myself up, I don't need to pretend
You won't see me coming 'til it's too late again
You won't see me coming 'til it's too late again
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Nieaktywni
Przeczytaj 14 lutego 1958
M.Zostawiłem coś dla ciebie w miejscu, gdzie spędziliśmy razem ostatnie Przesilenie.
Tęsknię
Tęsknię
R
|treść zaszyfrowana
HOW MUCH CAN YOU TAKE BEFORE YOU SNAP?
Rigel Black
Zawód : Stażysta w Departamencie Tajemnic, naukowiec
Wiek : 24
Czystość krwi : Szlachetna
Stan cywilny : Kawaler
Wszystko to co mam, to ta nadzieja, że życie mnie poskleja
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Wilkołak
Nieaktywni
Przeczytaj17 marca 1958
M.,Nie martw się o mnie, proszę. Jest ktoś, kto potrzebuje mojej pomocy, nie mogę zostawić go samego. Jestem bezpieczny. W Walii. Nie będziemy już nigdzie wychodzić, wystarczy nam wrażeń jak na jeden dzień. Zostanę tylko na noc, muszę być pewien, że wszystko z tym kimś w porządku.
Jeżeli cię to uspokoi, ten ktoś jest uzdrowicielem i bardzo mu przeszkadza to, że nie jem. Dogadalibyście się na pewno, nawet jeżeli tylko w tej kwestii.
Wrócę jutro na śniadanie. Nie wiem, czy na pierwsze, czy na drugie. W każdym razie będę przed obiadem, obiecuję!
Kocham was wszystkich! A Ty uszy do góry, nie pozbędziesz się mnie tak łatwo.
PS. Jak dasz radę, naślij na te podłe sowlisko Barona. I uważaj na Canis!!! Ten ptaszor podziobał mi ostatnio Irysa i z oczywistych względów nie pałam do niego sympatią, ale wolałem i tak napisać, niż miałbyś mi suszyć głowę jutro...
C.
Jeżeli cię to uspokoi, ten ktoś jest uzdrowicielem i bardzo mu przeszkadza to, że nie jem. Dogadalibyście się na pewno, nawet jeżeli tylko w tej kwestii.
Wrócę jutro na śniadanie. Nie wiem, czy na pierwsze, czy na drugie. W każdym razie będę przed obiadem, obiecuję!
Kocham was wszystkich! A Ty uszy do góry, nie pozbędziesz się mnie tak łatwo.
PS. Jak dasz radę, naślij na te podłe sowlisko Barona. I uważaj na Canis!!! Ten ptaszor podziobał mi ostatnio Irysa i z oczywistych względów nie pałam do niego sympatią, ale wolałem i tak napisać, niż miałbyś mi suszyć głowę jutro...
C.
Zniecierpliwieni teraźniejszością, wrogowie przeszłości, pozbawieni przyszłości, przypominaliśmy tych, którym sprawiedliwość lub nienawiść ludzka każe żyć za kratami. |
Oliver Summers
Zawód : Twórca talizmanów, właściciel sklepu "Bursztynowy Świerzop"
Wiek : 24
Czystość krwi : Mugolska
Stan cywilny : Kawaler
❝ Weariness is a kind of madness.
And there are times when
the only feeling I have
is one of mad revolt. ❞
And there are times when
the only feeling I have
is one of mad revolt. ❞
OPCM : 11
UROKI : 0
ALCHEMIA : 31+10
UZDRAWIANIE : 11+1
TRANSMUTACJA : 0
CZARNA MAGIA : 0
ZWINNOŚĆ : 6
SPRAWNOŚĆ : 4
Genetyka : Wilkołak
Zakon Feniksa
Przeczytaj 17 marca 1958
M., Dementory w Kumbrii. Było ciężko, ale żyjemy. Chciałem ci powiedzieć o tym na spokojnie na śniadaniu , ale ktoś jest niecierpliwy. Kazałem tej osobie zdyscyplinować tego agresora, ale nic to nie dało...
HEJ! NIE MIERZ MNIE SWOJĄ MIARĄ! Nie zamierzam zasypiać, jeżeli o to ci chodzi. Więc trzymaj kciuki, żebym się nie rozbił gdzieś po drodze na miotle, wiesz jak to ze mną bywa. A poza tym to nie mówiłem, że czy to mężczyzna czy kobieta, nie zakładaj od razu wszystkiego z góry...
... Uwagę o zaopatrzeniu ominę, nie będę wyżerał komuś spiżarki. Znam kilku takich, co tak robią i powiem ci, że mam coś takiego jak godność. I nie wiem, czy ma bułki. Pamiętasz ten cukier i kakao, co ostatnio dostałem? To od tej osoby. Nie wystarczy? Wypij sobie moje zdrowie, jeżeli musisz.
Z nim nie mam apetytu. Wolę zjeść coś w domu, jeżeli już muszę.Najchętniej nie jadłbym nic, wczoraj zjadłem trochę kapuśniaku u cioci Skamander, ale...
To naprawdę nie jest ode mnie zależne. Najchętniej zaszyłbym się w domu z Tobą i Szarlotką. Uwierz mi.
Przepraszam raz jeszcze. Porozmawiamy w domu? C.
HEJ! NIE MIERZ MNIE SWOJĄ MIARĄ! Nie zamierzam zasypiać, jeżeli o to ci chodzi. Więc trzymaj kciuki, żebym się nie rozbił gdzieś po drodze na miotle, wiesz jak to ze mną bywa. A poza tym to nie mówiłem, że czy to mężczyzna czy kobieta, nie zakładaj od razu wszystkiego z góry...
... Uwagę o zaopatrzeniu ominę, nie będę wyżerał komuś spiżarki. Znam kilku takich, co tak robią i powiem ci, że mam coś takiego jak godność. I nie wiem, czy ma bułki. Pamiętasz ten cukier i kakao, co ostatnio dostałem? To od tej osoby. Nie wystarczy? Wypij sobie moje zdrowie, jeżeli musisz.
Z nim nie mam apetytu. Wolę zjeść coś w domu, jeżeli już muszę.
To naprawdę nie jest ode mnie zależne. Najchętniej zaszyłbym się w domu z Tobą i Szarlotką. Uwierz mi.
Przepraszam raz jeszcze. Porozmawiamy w domu? C.
| drugie skreślenie uniemożliwiło odczytanie tekstu pod nim.
Zniecierpliwieni teraźniejszością, wrogowie przeszłości, pozbawieni przyszłości, przypominaliśmy tych, którym sprawiedliwość lub nienawiść ludzka każe żyć za kratami. |
Oliver Summers
Zawód : Twórca talizmanów, właściciel sklepu "Bursztynowy Świerzop"
Wiek : 24
Czystość krwi : Mugolska
Stan cywilny : Kawaler
❝ Weariness is a kind of madness.
And there are times when
the only feeling I have
is one of mad revolt. ❞
And there are times when
the only feeling I have
is one of mad revolt. ❞
OPCM : 11
UROKI : 0
ALCHEMIA : 31+10
UZDRAWIANIE : 11+1
TRANSMUTACJA : 0
CZARNA MAGIA : 0
ZWINNOŚĆ : 6
SPRAWNOŚĆ : 4
Genetyka : Wilkołak
Zakon Feniksa
11.10.58 r. M.C.
Panie Tonks, jeśli trzeba w czymś pomóc, jestem gotów. Dziękuję za... przesyłkę.
Pana obawy były słuszne. Pana siostra nie powinna była opuszczać Oazy. Jest najbardziej poszukiwaną mugolką w kraju i stanowi zagrożenie dla ludzi, którymi się otacza. To, co zrobiła, było nieodpowiedzialne. Moi przyjaciele na to nie zasłużyli. Nie powinno jej tam być. Przepraszam. Wydał mnie Pan przed nimi, mówiąc, że należę do Zakonu Feniksa - nie wiedzieli o tym. Nie boję się ich, ale boję się ludzi, którzy się za nimi snują. Naraził ich Pan, pozwalając tam przyjść Pana siostrze. To nie powinno tak wyglądać. Ona nie powinna była kłamać.
Przekażę Pana słowa mojemu przyjacielowi. Wierzę, że doceni, że Pan to w nim dostrzegł. M.
Pana obawy były słuszne. Pana siostra nie powinna była opuszczać Oazy. Jest najbardziej poszukiwaną mugolką w kraju i stanowi zagrożenie dla ludzi, którymi się otacza. To, co zrobiła, było nieodpowiedzialne. Moi przyjaciele na to nie zasłużyli. Nie powinno jej tam być. Przepraszam. Wydał mnie Pan przed nimi, mówiąc, że należę do Zakonu Feniksa - nie wiedzieli o tym. Nie boję się ich, ale boję się ludzi, którzy się za nimi snują. Naraził ich Pan, pozwalając tam przyjść Pana siostrze. To nie powinno tak wyglądać. Ona nie powinna była kłamać.
Przekażę Pana słowa mojemu przyjacielowi. Wierzę, że doceni, że Pan to w nim dostrzegł. M.
jeszcze w zielone gramy jeszcze nie umieramy, jeszcze się nam ukłonią ci co palcem wygrażali
Przeczytaj M.C.
Panie Tonks, Nigdy nie zgodziłbym się na atak na moich przyjaciół. Wybór między większym a mniejszym złem zawsze jest wyborem zła. Wolę wybrać to, co słuszne, panie Tonks, a występowanie przeciwko nim nie byłoby nigdy słuszne. Podjąłem decyzję o swojej ścieżce i to ja niosę jej konsekwencję. Nie zamierzam poświęcać z tego powodu innych. To właśnie zrobiła Pana siostra, prawda? Postawiła siebie ponad innych, bo tak było wygodnie.
Porozmawiam z nimi. Dziękuję za tę propozycję.
Dam sobie z tym radę.
Też zawsze wolałem Quidditcha. Ale kibicowałem Jastrzębiom. Billy był świetny. M.C.
Porozmawiam z nimi. Dziękuję za tę propozycję.
Dam sobie z tym radę.
Też zawsze wolałem Quidditcha. Ale kibicowałem Jastrzębiom. Billy był świetny. M.C.
jeszcze w zielone gramy jeszcze nie umieramy, jeszcze się nam ukłonią ci co palcem wygrażali
Przeczytaj M.C.
M. Czy to ma znaczenie? Pan Już i tak wszystkim powiedziałeś. Oczywiście, będę ostrożny.
Wygląda na to, że sprawy mimo wszystko same wyszły z domu. I sprowadzają zagrożenie. Trudno w takiej sytuacji mówić o dyskrecji. Moi przyjaciele nie mieli na nią szansy.
Nic sobie nie wmawiam. To prywatne porachunki. Apan Nie powinieneś zbliżać się do miasta. Tutaj wszystkie siły gotowi są napuścić na Was. Jesteście ważniejsi od nas, wszyscy to wiedzą. Bez Was wszystko będzie stracone.
Byłem szukającym w Gryffindorze. Nie jestem taki duży i silny jak pan, bo przecież wszystkie dziewczyny wzdychają za pałkarzami Ale chyba nie byłem w tym najlepszy. Billy miał świetną technikę. A Ben, brat Joego, to legenda Jastrzębi. Mam nadzieję, że pewnego dnia świat wróci do normy i znów będzie można wyjść obejrzeć mecz. M.
Wygląda na to, że sprawy mimo wszystko same wyszły z domu. I sprowadzają zagrożenie. Trudno w takiej sytuacji mówić o dyskrecji. Moi przyjaciele nie mieli na nią szansy.
Nic sobie nie wmawiam. To prywatne porachunki. A
Byłem szukającym w Gryffindorze.
jeszcze w zielone gramy jeszcze nie umieramy, jeszcze się nam ukłonią ci co palcem wygrażali
Przeczytaj M. C.
M. Nie opowiadał mi o tym. Nie wiedziałem, że znaliście się wcześniej. Ale widziałem go wtedy. Bał się. Chyba nie zostaliście przyjaciółmi. Słynie z talentu do odnajdowania się w niewłaściwym miejscu o niewłaściwym czasie. Dlaczego mnie o to pytasz? Przecież wiesz. Wiesz, że ja wierzę, że byś mu pomógł, bo w Was uwierzyłem. Czy zrobiłbyś to? Jeszcze zanim dołączyłem do tego wszystkiego widziałem Wasze twarze na murach i znałem każdy z tych profili, wierząc, że jesteście symbolem. Kimś więcej. Naprawdę tego potrzebujesz, żebym Ci to mówił? Wszyscy widzą w Was nadzieję.
Pękało mi serce, kiedy tamtego dnia sytuacja rozwijała się w taki sposób - kiedy mała Sheila się bała, a na twarzy Thomasa błyszczały łzy. Kiedy potraktowaliście ich jak przestępców, tylko dlatego, że nie byli w stanie ochronić beztroskiej dziewczyny, za którą ciągnie się kordon szmalcowników.Chciał jej pan Chciałeś ją chronić, ale w moim wyobrażeniu Zakon Feniksa chronił wszystkich, nie tylko swoich. Billy mówił, ze tak to działa.
To nie była ulotka, ale miło mi, że wieści dotarły do Twoich uszu choćby i w ten sposób. Nie budziliśmy strachu, obudziliśmy przytomność. Tych wszystkich ludzi, których krewni odeszli w krwi na bruku, na którym chcieli rozlać zupę. Pogardliwe gesty nie pozwolą im zyskać przychylności zwykłych ludzi. Nie są idiotami, choć bogaci lubią tak o nas myśleć.
Jest wszystko w porzadku, dziękuję. M. C.
Pękało mi serce, kiedy tamtego dnia sytuacja rozwijała się w taki sposób - kiedy mała Sheila się bała, a na twarzy Thomasa błyszczały łzy. Kiedy potraktowaliście ich jak przestępców, tylko dlatego, że nie byli w stanie ochronić beztroskiej dziewczyny, za którą ciągnie się kordon szmalcowników.
To nie była ulotka, ale miło mi, że wieści dotarły do Twoich uszu choćby i w ten sposób. Nie budziliśmy strachu, obudziliśmy przytomność. Tych wszystkich ludzi, których krewni odeszli w krwi na bruku, na którym chcieli rozlać zupę. Pogardliwe gesty nie pozwolą im zyskać przychylności zwykłych ludzi. Nie są idiotami, choć bogaci lubią tak o nas myśleć.
Jest wszystko w porzadku, dziękuję. M. C.
jeszcze w zielone gramy jeszcze nie umieramy, jeszcze się nam ukłonią ci co palcem wygrażali
Przeczytaj M. C.
M. może wydawać Ci się, że niewiele rozumiem, ale doskonale wiem, jak to jest patrzeć na cierpienie konającego. Wojna nie oszczędza nikogo, nie tylko bohaterów. A wobec tych, którzy nie potrafią się obronić, jest najokrutniejsza. Widziałem już śmierć.
Sprytna pułapka? Ta dziewczyna sama tam przyleciała. Jakiej przewagi liczebnej? Tam był Thomas i jego młodsza siostra, nikt więcej. To nie jest za dużo. To nie jest za dużo dla Ciebie. Nie było tam setek uciekinierów. Przecież ta dziewczyna nie zna informacji, która mogłaby sprowadzić zagładę. Nie przekazalibyście ich dziewczynie, która nie jest nawet czarownicą. Która nie jest jedną z nas. Nie traktuj mnie jak dziecka, które nic nie rozumie. Rozumiem wystarczająco dużo. Nie jestem jednym z tych znudzonych chłopców, którzy zdezerterują w pierwszej chwili zagrożenia.
Bali się, bo potraktowaliście ich w ten sposób w obronie własnej siostry. Postawiliście własną siostrę ponad ich bezpieczeństwo, szukając sobie wymówek o setkach uciekinierów. Nie było ich tam. Nie było tam zagrożenia. Innego niż tamta dziewczyna, która mogła sprowadzić im na głowy coś znacznie bardziej niebezpiecznego dla nich niż Ty. Pozwoliliście jej na to. Narażać innych.
Nigdy nie polowałem. M. C.
Sprytna pułapka? Ta dziewczyna sama tam przyleciała. Jakiej przewagi liczebnej? Tam był Thomas i jego młodsza siostra, nikt więcej. To nie jest za dużo. To nie jest za dużo dla Ciebie. Nie było tam setek uciekinierów. Przecież ta dziewczyna nie zna informacji, która mogłaby sprowadzić zagładę. Nie przekazalibyście ich dziewczynie, która nie jest nawet czarownicą. Która nie jest jedną z nas. Nie traktuj mnie jak dziecka, które nic nie rozumie. Rozumiem wystarczająco dużo. Nie jestem jednym z tych znudzonych chłopców, którzy zdezerterują w pierwszej chwili zagrożenia.
Bali się, bo potraktowaliście ich w ten sposób w obronie własnej siostry. Postawiliście własną siostrę ponad ich bezpieczeństwo, szukając sobie wymówek o setkach uciekinierów. Nie było ich tam. Nie było tam zagrożenia. Innego niż tamta dziewczyna, która mogła sprowadzić im na głowy coś znacznie bardziej niebezpiecznego dla nich niż Ty. Pozwoliliście jej na to. Narażać innych.
Nigdy nie polowałem. M. C.
jeszcze w zielone gramy jeszcze nie umieramy, jeszcze się nam ukłonią ci co palcem wygrażali
Przeczytaj M
M Przepraszam, nie chciałem zabrzmieć w ten sposób. Nie do końca wiedziałem, co wydarzyło się między Thomasem a Kerstin. On... on zawsze sprowadza kłopoty, na wszystkich dookoła, ale nigdy na siebie. Bałem się, że znowu to zrobił. Zrobi. Sheila i James dopiero co stanęli na równej ziemi, a znowu powaliło ich trzęsienie. Nie ośmieliłbym się próbować Cię pouczać, zagalopowałem się.
Pewnie masz rację. We wszystkim.
Oko też mam dobre. Powiedz, gdzie mam przyjść. M
Pewnie masz rację. We wszystkim.
Oko też mam dobre. Powiedz, gdzie mam przyjść. M
jeszcze w zielone gramy jeszcze nie umieramy, jeszcze się nam ukłonią ci co palcem wygrażali
Canis
Szybka odpowiedź