Dzień dobry, ja z dwoma propozycjami!

1. Zaklęcia drętwota oraz petryfikus powodują niekontrolowany upadek. W związku z tym proponuję wprowadzanie obrażeń tłuczonych - na poziomie innych zaklęć powodujących upadek, jak adiposio czy glacius.

2. Osiągnięcie za zdjęcie 10 klątw oraz 10 pułapek jest za 30 pd, podczas gdy osiągniecia związane z tworzeniem takiej ilości klątw czy eliksirów punktowane są za 60. Jednocześnie w przedziale osiągnięć za 30 pd są całkiem łatwe do zdobycia - jak uwarzenie 1 eliksiru czy wyleczenie obrażeń 1 postaci. Podobnie, uleczenie  obrażeń 10 postaci punktowane jest za 60 pd. Biorąc pod uwagę fakt, że pułapki i klątwy również muszą być nałożone mechanicznie, proponuję rozważnie podniesienia nagrody za wymienione osiągnięcia.

Dodanie do petryfikusa obrażeń na poziomie glaciusa wymusiłoby podniesienie stopnia trudności tego zaklęcia, bo byłoby wówczas znacznie silniejsze (pozbawia możliwości ruchu + zadaje obrażenia jednocześnie) a nie jestem pewna, czy tak do końca działałoby to na korzyść tego zaklęcia - i tak nie jest proste do rzucenia, a wrzucenie go w przedział, do którego trzeba mieć 25 punktów chyba nie jest dobrym pomysłem. Mistrz gry zawsze może dodać dodatkowe obrażenia, jeśli tak będzie wynikało ze stanu gry.

Należy pamiętać, że zarówno wyleczyć jedną postać, jak uwarzyć jeden eliksir, może praktycznie każda postać i nie trzeba do tego żadnych większych umiejętności. Ściągnięcie ani nałożenie pułapek też nie jest żadnym wyczynem w aktualnej sytuacji fabularnej. Zdjąć klątwę też jest prościej niż ją nałożyć - wcześniejsza mechanika gwarantowała 100% szansy na negatywne konsekwencje dla postaci nakładającej klątwę w przypadku nieosiągnięcia wymaganego stopnia trudności, co oznaczało, że nieudana próba nie pozwalała jej na dalsze działanie w tym samym wątku. Nie dotyczy to ani ściągania pułapek (których przeważnie w jednym temacie jest kilka) ani klątw (które mogły w poprzednim stanie sięgnąć inną osobę, niż tą, która je ściąga). Osiągnięcia za 60 punktów przeważnie wymagają zużycia dużej liczby komponentów i sięgnięcia po zadania trudniejsze (wymusza to słowo "różnych" - nie mogą być to więc same eliksiry lub klątwy z bardzo niskim ST, bo takich tyle nie ma - podczas gdy ściągnąć można 10 najprostszych i najmniej wymagających). Kiedy to przeglądałam, znalazłam osiągnięcie za szycie szat w złej kategorii, zostało poprawione, poprawiłam też osiągnięcie za nakładanie klątw tak, żeby pasowało do aktualnej mechaniki, ze zdjętymi drastycznymi konsekwencjami (zostało ujednolicone z eliksirami). Dziękujemy za zwrócenie uwagi <3

Dzień dobry!

Zgodnie z tą odpowiedzią na to pytanie, chciałbym zaproponować (i poprosić) dodania informacji w Mechanice, że ciosy w walce wręcz również się liczą, tak by na pewno postacie z którymi gram wiedziały.

rzeczywiście było to myląco opisane, już jest poprawione <3

Dobry wieczór

Ostatnio skakałam sobie po lokacjach, po mapach, Spokojnie jak na wojnie i opisie rodów. Natknęłam się na jedną rzecz, która odrobinę mi się nie skleja, więc piszę to w propozycjach, żeby od razu rozpisać podział.

Według opisu rodu Blacków oraz opisu rodu Crouchów, okazuje się, że dzielimy MIDDLESEX. Blackowie oprócz tego są Lordami na BUCKINGHAMSHIRE, a Crouch na SURREY i COUNTY OF LONDON.
Według mapki na Spokojnie jak na wojnie jest jednak odrobinę inny podział geograficzny, więc chciałabym zaproponować ujednolicenie wersji w opisie rodów i opisie mapy do jej wizualnego przedstawienia (łatwiej w tę stronę   ). Zdaję sobie sprawę, że mapka to jedynie pogląd, ale przyznaję, że do naszego politycznego klimacenia byłoby mi super miło i łatwiej, mieć czarno na białym.  

Pozwoliłam sobie więc przygotować jak to rozumiem, na bazie mapy ze spokojnie jak na wojnie oraz tej, przedstawiającej regiony historyczne Anglii.

Według porównania tych map tereny Blacków sięgają do Oxfordshire, Buckinghamshire i Berkshire. Tereny Crouchów zaś do Surrey i Middlesex.
County of London wydaje się pozostawać "niezależne" według mapki. Według opisu rodów, nasze rody doszły do porozumienia, uznając swoje prawa na tych ziemiach i zachowując posiadłości na terenie Londynu (Grimmauld Place 12 - Black oraz Pallace Manor - Crouch).
Według mapki dla Blacków przypada zachód od Londynu, a dla Crouchów wschód. Geograficznie więc, jeśli brać by mapę za wzór, nie możemy być Lordami na Middlesex.
Tu zaznaczam tabelkę z historycznością hrabstw.

Chciałabym zaproponować przypisanie i uznanie praw Blacków na terenach Oxfordshire, Buckinghamshire i Berkshire, zgodnie z mapką.

dodatkowo wydaje mi się, że według starej mapki jakoś tak było, ale nie mam jej zapisanej

Opisanego na mapce panowania nad hrabstwami nie należy rozumieć jednoznacznie z tytulaturą "lordowie (nazwa hrabstwa)", bowiem są to dwie różne rzeczy.
Graficznie mapki mogą nie być w stu procentach poprawne geograficznie, dlatego też są uzupełnione nazwami hrabstw: żeby dawać pogląd na sytuację w kwestii aktualnych wpływów rodów. Jeżeli chcielibyśmy być całkowicie dokładni w dziedzinie kartografii to idąc tym tokiem trzeba by także nanosić poprawki w kwestii tego, że siedziba rodu Bulstrode leży w Bulstrode Park w Buckinghamshire i wycinać kawałek terenu Blacków. Są to kwestie istotne, owszem, jednak opisane dokładnie w warstwie fabularnej, tak jak wspomniane przez Ciebie porozumienie Blacków z Crouchami względem Middlesex i Londynu, gdzie Blackowie mają swoją siedzibę, mimo że tytularnie to teren Crouchów.

Oprócz tego, o czym pisze Alex, nie jestem pewna, na ile Cię zrozumiałam, ale poprawimy na mapce parę błędów, bo faktycznie są one w rodach Black i Crouch. Hrabstwa są źle podpisane, zgodnie z mapką znajdującą się wciąż w temacie ze skorowidzem powinno to wyglądać trochę inaczej i Blackowie rzeczywiście powinni mieć tereny, o których piszesz i nie powinni być przypisani do Middlesexu. W opisach też są błędy.

Chodziło mi właśnie o kwestie opisów i przypisania terenów, głównie w kontekście działań wojennych. <3 Przy walce o hrabstwa, lokacja w Middlesex dawała by różnicę na dwóch terenach, chodziło mi głównie o to. Plus dla gry politycznej to nawet inspirująco ciekawe. Nie chodzi mi o zmiany lokacji siedzib innych rodów, a o doprecyzowanie hrabstw na których terenie inicjatywy będą inicjatywami "u siebie". <3

Dziękuję bardzo!

Czy jest w planach jakieś osiągnięcie dla twórców talizmanów?
Alchemicy za eliksiry mogą zdobywać osiągnięcia, a może cos również dla talizmaniarzy? Coś analogicznego jak mają właśnie alchemicy od eliksirów? Wiem, że parę osób od talizmanów jest na forum. Chyba, ze takie osiągnięcie już jest to przepraszam za mój brak ogaru.

Primrose, jest osiągnięcie złotnik.

Idąc za przykładem Aquili zastanawiam się nad granicami Lancashire, które do 1974 zajmowało większy obszar (wiki), pomijając miasta, które obejmowało, istotny jest półwysep Furness, na mapie forumowej należący do Westmorland; jedna z podglądowych mapek które znalazłam, ta akurat z 1937 Nie jestem pewna, czy u nas będzie to zmieniane, ale jako że pracuję nad lokacjami, chętnie się dowiem

Generalnie należy trzymać się tego, co pokazują źródła historyczne - na mapie nie ma zamierzonych zmian pod tym względem. Granice Lancashire powinny się kształtować zgodnie z tą mapą (generalnie adekwatne będą mapy z lat 1889-1965) i możesz pisać lokacje zgodnie z tym, co piszesz. Postaramy się to poprawić również na mapie, bo choć rysowaną mamy na oko to jednak poruszony przez Ciebie obszar rzeczywiście jest dość spory.

Super, dzięki

jestem łasa na pedeki, przepraszam

Dzień dobry! Mamy osiągnięcie przeznaczone dla tych, którzy zastępują części ciała magicznymi protezami, ale nie ma niczego dla dzielnych pacjentów, którzy w pocie czoła czekają przez miesiąc czy dłużej, żeby całkowicie swoją stratę zregenerować. Nie jest to zbyt tani biznes, zważywszy na składniki potrzebne do uwarzenia eliksiru, dlatego pomyślałam - i wcale nie przez to, że dotyczy to mnie bezpośrednio, absolutnie, wiecie, że jestem bezinteresowna jak Wren   -, że zaproponuję coś takiego:

Paluszek i główka (zastąp utraconą część ciała nową, przy użyciu eliksiru odtworzenia)

Pomysł rzucam luźno i niezobowiązująco, jak uznacie, że do kosza - to do kosza.

Dziękujemy za propozycję! Osiągnięcie za magiczną protezę przysługuje w sytuacji, w której kończyny odtworzyć się już nie da i jest zastąpiona trwałą magiczną protezą. Konsekwencje są nieporównywalnie bardziej inwazyjne od konsekwencji utraconej i odtworzonej kończyny, co koniec końców niewiele różni się od kończyny złamanej, toteż nie planujemy takiego osiągnięcia <3 Nie chcemy też zachęcać do ucinania sobie kończyn na pojedynkach, ten eliksir to koło ratunkowe dla postaci i powinien być traktowany jako ostateczność.