Sennett pojawił się w życiu Panny Selwyn zaraz przed wyjazdem do Hogwartu. I choć minęło wiele lat to w pamięci ma ciągle wspomnienie tego dnia. Mama namawiała ją na wybór białej powtarzając, że biały to najszlachetniejszy kolor i właśnie dla szlachcianki będzie idealny. I choć przez pewien czas wahała się co do wyboru sowy to w późniejszym czasie ani trochę tego nie żałowała. Zawsze na czas, zawsze punktualna i potulna, a dodatkowo zważając na fakt, że Lucindy patronusem jest właśnie sowa to jeszcze bardziej się z nim osobiście utożsamia.
Lucy, nie jestem pewien, czy "w porządku" wciąż jeszcze posiada swój dawny sens, ale na pewno jest lepiej niż - zważywszy na okoliczności - mogłoby być. Czy u Ciebie również? Mam nadzieję, że ostatnie wybuchy na Pokątnej nie odbiły się i na Tobie; wiem, że epicentrum znajdowało się kilka kamienic dalej, ale anomalia rozlała się znacznie szerzej.
Wstyd mi się do tego przyznać, ale między wyprawą do Szkocji, pracą w rezerwacie i leczeniem paskudnego przeziębienia, zdecydowanie zbyt mało czasu poświęciłem na ćwiczenia. Teraz, kiedy magia się ustabilizowała, powinno być mi łatwiej podróżować między domem a Peak District, obiecuję więc przyłożyć się bardziej; bardzo chętnie przyjmę też pomoc w treningach, jeśli oczywiście znalazłabyś dla mnie czas. I właściwie - bardzo chciałbym się z Tobą zobaczyć. Słyszałaś, że Isabelle urodziła syna? Mojego syna. Od kilku dni próbuję objąć to myślami, ale za każdym razem ponoszę sromotną porażkę. Umiejętność odcięcia się od emocji przydałaby mi się teraz tak, jak nigdy wcześniej.
Bądź ostrożna,
as my story came to a close I realized I was the villain all along
Jamie McKinnon
Nieaktywni neutralni
Zawód : ścigająca Harpii
Wiek : 25
Czystość krwi : Półkrwi
Stan cywilny : Panna
Jeśli plan "A" nie działa, pamiętaj, że alfabet ma jeszcze 25 liter!
Droga Lucindo, Wiem, że dawno się nie widziałyśmy, ale mam pewną małą sprawę, w której przydałaby mi się Twoja wiedza o potencjalnie zaklętych przedmiotach. Czy miałabyś czas przybyć dziś po południu do mojego domu w Dolinie Godryka? Jeśli tak, to będę na Ciebie czekać w jakimś charakterystycznym miejscu Doliny. Myślę że to nie powinno zabrać wiele czasu, a wolę sama tego nie ruszać, choć może tylko to nadmierna ostrożność i żadnych klątw ani uroków tam nie ma. Lepiej to sprawdzić, ale jeśli nie masz dziś czasu, to może być inny dzień. Jamie
Kochana Lynn,Skąd to chyba? Mam wrażenie, że ktoś się pod Ciebie podszywa - gdzie ta rezolutna stara panna, która na złość ciotce ugania się po świecie za przeklętymi artefaktami?
Podziękowania przyjęte, chociaż wiesz, co zaraz zamierzam napisać. Że to właśnie to, co przysięgałem robić - dbać o powodzenie misji, która ma przysłużyć się naszej idei. A idea bez ludzi to tylko pewien koncept bez konkretnej formy. Kocham Cię Lynn niczym rodzoną siostrę i wiem, że byłabyś w stanie zrobić dla mnie to samo: to co zrobiłem czyniłem jednak w ujęciu szerszym niż więzy krwi, tak samo postąpiłbym z każdym innym. Oczywiście, serce kołatało mi się w piersi boleśnie, napędzane strachem nie tylko o to, że samo zaraz przestanie bić, ale równie mocno działał na nie strach, że umrzesz Ty. Na mojej warcie. A dobrze wiesz, że czegoś takiego sam sobie bym nie wybaczył.
Życzę Ci pomyślnego Nowego Roku, Lynn - niech jak najwięcej spraw układa się po Twojej myśli. Odpowiadając na Twoje pytania to tak, mam się względnie dobrze, tak dobrze jak w obecnej sytuacji mógłbym się czuć; nie, niczego nie potrzebuję; i nie wiem czy w to uwierzysz, ale Twój melancholijny kuzyn (czyli ja, jakbyś miała takich więcej) umówił się z kimś na ten Sylwestrowy wieczór - posyłam więc Sennetta na powrót z tym listem i uciekam. A jeżeli chciałabyś mi jakoś pomóc to spróbuj pogodzić się sama ze sobą, Lynn - tak, zauważyłem, że coś ostatnio jest na rzeczy, ale za dobrze Cię znam aby samemu naciskać. Spróbuj jednak - a może w końcu odnajdziesz upragniony spokój.
Całuję w sam czubek tej krnąbrnej głowy,
[bylobrzydkobedzieladnie]
it is said that ignorance kills but sometimes we die because we are so bloody smart
Percival Blake
Zakon Feniksa
Zawód : dowódca grupy smoczych łowców w peak district
Wiek : 33
Czystość krwi : Zdrajca
Stan cywilny : Kawaler
are we destined
to burn
or will we last the night?
Lucy, możesz mi wierzyć lub nie, ale naprawdę jestem ostrożny. Uczę się na błędach - tych ostatnich i trochę wcześniejszych, żeby przypadkowo nie sprowadzić niebezpieczeństwa na ludzi, którzy zdecydowali mi się zaufać. To, co stało się na Pokątnej, było dla mnie zbiegiem okoliczności - a chociaż prawdą jest, że miałem okazję się wtedy wycofać, nie żałuję, że tego nie zrobiłem. Nawet pomimo trudnego do zmycia zapachu Tower, który wciąż zdaje się za mną ciągnąć.
Dumy? Sprowadziłem dziecko na świat rozdarty wojną, obarczając ciężarem odpowiedzialności za jego ochronę i wychowanie kobietę, dla której przysięgałem być oparciem; syna, który będzie dorastał bez ojca, od urodzenia nosząc łatkę potomka zdrajcy krwi. Będzie żył wśród ludzi, którzy nigdy go nie zaakceptują, którzy są do cna przeżarci nienawiścią do wszystkiego, co ten chłopiec sobą reprezentuje. Jak mogłem do tego dopuścić, Lucy? Wiedziałem przecież doskonale, jak to smakuje: nie pasować, nie rozumieć, być wiecznym rozczarowaniem dla własnej rodziny; dla swojego dziecka nie chciałem bardziej niczego, niż je przed tym ochronić - a postąpiłem dokładnie odwrotnie. Jeśli chodzi o Isabelle, to nie - nie widzieliśmy się. Poprosiłem ją o spotkanie, ale odmówiła; a po wszystkim, co się stało, trudno mi się dziwić, że nie chce mnie widzieć.
Wybacz mi, nie to chciałem przekazać. Czy moglibyśmy się spotkać 20 stycznia wieczorem?
as my story came to a close I realized I was the villain all along
Keat Burroughs
Zakon Feniksa
Zawód : cień
Wiek : 23
Czystość krwi : Półkrwi
Stan cywilny : Kawaler
a jeśli nie uwierzysz,
żeś wolny, bo cię skuto,
będziesz się krokiem mierzył
i będziesz w dłoń ujęty
przez czas, przez czas – przeklęty.
Wielce szanowna Pani Lady Nadobna Lady,godność moja być może coś Lady mówi - przed kilkoma miesiącami kontaktowałem się z Lady w sprawie obłożonego klątwą przedmiotu, pozostawionego w jednym z pokoi w Parszywym Pasażerze.
I dziś piszę po prośbie - choć tym razem w sprawie prywatnej. Wspólny znajomy, Alexander, śle pozdrowienia. To on wskazał mi Lady jako osobę, która mogłaby wesprzeć mnie doświadczeniem w pewnej delikatnej sprawie, o której więcej opowiedziałbym osobiście.
Jeśli byłaby Lady skłonna poświęcić mi chwilę, wyjaśniłbym wszystko ze szczegółami w trakcie tego spotkania. Sprawą należy jednak zająć się jak najszybciej, zmuszony jestem prosić o nieodległy w czasie termin.
Z pozdrowieniami ciepłymi jak okalający feniksa ogień
Lucindo,do 4. kwietnia oczekuję na spisanie raportu ze zleconej wam na marzec misji. Możecie sporządzić go wspólnie w grupach, w których zostaliście wysłani, lub indywidualnie (przy czym wymagany jest przynajmniej jeden raport na grupę). Raport poza opisem przebiegu misji, powinien odpowiadać na następujące pytania:
Cel misji: Przebieg: Czy można było zrobić coś lepiej (jeżeli tak: co?): Wnioski końcowe:
| Raport w postaci listu powinien zostać spisany i wysłany do 18. marca
it is said that ignorance kills but sometimes we die because we are so bloody smart
Lucindo, Na pewno twoje bystre oczy zauważyły, jak ciężkie czasy nastały, ale również – ile swobody możemy zyskać dzięki zdecydowanym decyzjom tych, którzy podjęli ciężką koronę władzy. Nie oznacza to jednak, że możemy wygodnie usiąść i przyglądać się dalszemu rozwojowi sytuacji bezczynnie. Wojna to ruch i zmiany, wojna to próba i czas na uporządkowanie priorytetów. Dla Ciebie, droga Lucindo, jak wierzę, to czas na wykorzystanie odpowiedniej okazji. Twoje zdjęcie w Walczącym Magu i doczepione do niego tytuły zaskoczyły mnie ogromnie. Nie spodziewałam się po Tobie nieodpowiedzialności, wręcz przeciwnie, miałam nadzieję, że swojemu intelektowi i talentom nadasz odpowiedni kierunek, który odda hołd rodowi, jego tradycjom i napawać będzie rodziców dumą. Znalazłaś się w trudnej sytuacji, Lucindo, a mnie stawiasz w niewygodnej pozycji, ale wierzę w Twój potencjał oraz kobiece instynkty, w naszej rodzinie bardzo silne, i pragnę przedstawić Ci pewną propozycję. Posiadasz wiedzę, która może w niedalekiej przyszłości okazać się wyjątkowo drogocenna, ale i też może być dla ciebie mieczem obosiecznym. Podziel się nią ze mną, zdradź mi wszystko co wiesz o tych, którzy ci zaufali, członkach Zakonu Feniksa, a tym samym ocalisz własną godność, dobre imię, pozycję, majątek i zdrowy rozsądek. Mocno wierzę, że pokażesz, jak mądrą czarownicą jesteś i zgodzisz się co do postawionych przeze mnie warunków. Odmowa będzie dla ciebie obłożna w skutkach, utracisz wszystko to, co udało ci się dotąd zyskać, moja droga, a być może i znacznie więcej. Przemyśl więc moje słowa. Niecierpliwie czekam na Twoją odpowiedź.Lady Morgana Selwyn
Lucindo, Chyba tak. Powinniśmy się wspierać teraz, kiedy wszystko się w taki sposób... Poszło się kochać? Oby tylko nie przeszkadzało jej mieszkanie z klonami. Wiesz jak się do mnie dostać. Marcella
I dont wanna die
so you're gonna have to
Benjamin Wright
Zakon Feniksa
Zawód : eks-gwiazda quidditcha, nadzorca w smoczym rezerwacie
Lucindo, mała, potrzebujesz jakiejś pomocy? Twoja cioteczka pewnie nie zareagowała fanfarami na Twoją podobiznę na tych listach gończych. Według mnie prezentujesz się tam kuszonco, na pewno nie ma obok ciebie jakiegoś kawalera teraz? W karzdym razie - gdyby coś, to wiesz, gdzie mnie znaleźć. To znaczy, nie wiesz, ale wystarczy sowa lub patronus i się zjawię.
Pamiętaj też, że możesz udać się do oazy w każdej chwili.
Trzymaj się, Lucy, pamientaj, że jest w tobie ogień i dasz sobie radę!
Zdrajczyni Nie sądziłam, że można upaść tak nisko. Z własnej woli tarzać się w łajnie porażek jak w różanym olejku. Uczyniłaś ten smród swoim zapachem i pamiętaj, że gdziekolwiek teraz pójdziesz, będzie się za Tobą ciągnął. Na zawsze. Straciłaś nazwisko, straciłaś swoje miejsce na ziemi, straciłaś wszystko, Lucindo. I wierz mi, że nie zawaham się przed niczym, jeśli tylko Twoja noga stanie blisko pałacu Beaulieu. Pozwolę Ci wtedy po raz ostatni poczuć, jak dotkliwie parzy nasz ogień.Lady Morgana Selwyn
Justine Tonks
Gwardia Zakonu
Zawód : jednoosobowy SOR Farleya, partyzantka Longbottoma
Wiek : 28
Czystość krwi : Mugolska
Stan cywilny : Panna
The gods will always smile on brave women. Like the valkyries, those furies who men fear and desire.
Cinny, właściwie pomyślałam, że do Ciebie napiszę. ale kiedy usiadłam przy pergaminie nie bardzo wiedziałam, co powinnam ująć w moim liście. Więc może zapytam po prostu, czy wszystko w porządku - z Tobą i między nami?
The devil whispered in my ear, 'You're not strong enough to withstand the storm. ' Today I whispered in the devil's ear: I am the storm.
Charlene Leighton
Neutralni
Zawód : mieszkanka Oazy, alchemiczka
Wiek : 24
Czystość krwi : Półkrwi
Stan cywilny : Panna
Chciałoby się uciec,
ale nie przed wszystkim się da.
Lucindo, Miałam ostatnio trochę problemów. Moja siostra, Vera, nie żyje. Może ją znałaś, też była łamaczką klątw. Staram się jakoś sobie z tym radzić, choć lekko nie jest. Tym bardziej, że byłam też zmuszona opuścić Londyn i porzucić pracę w Mungu. Na pewno niedługo mi je przekaże, w końcu planujemy wspólne badania. Jakich eliksirów potrzebujesz? Gdy je uwarzę, postaram się możliwie szybko podesłać. Charlie
Best not to look back. Best to believe there will be happily ever afters all the way around - and so there may be; who is to say there
will not be such endings?
Charlene Leighton
Neutralni
Zawód : mieszkanka Oazy, alchemiczka
Wiek : 24
Czystość krwi : Półkrwi
Stan cywilny : Panna
Chciałoby się uciec,
ale nie przed wszystkim się da.
Lucindo, Dziękuję. Utrata najbliższej osoby jest czymś, czego nie życzę nikomu. Trudno jest zaakceptować fakt, że już nigdy się jej nie zobaczy, ale wiem, że chciałaby, żebym była dzielna. Nadal będę więc warzyć eliksiry, ale pozostanę w cieniu. Tak się składa, że mam te eliksiry, oprócz eliksiru siły. Gdy jednak będę go w przyszłości robić, zapamiętam, że jesteś zainteresowana i wyślę fiolkę w późniejszym terminie. Charlie
Best not to look back. Best to believe there will be happily ever afters all the way around - and so there may be; who is to say there
will not be such endings?
Justine Tonks
Gwardia Zakonu
Zawód : jednoosobowy SOR Farleya, partyzantka Longbottoma
Wiek : 28
Czystość krwi : Mugolska
Stan cywilny : Panna
The gods will always smile on brave women. Like the valkyries, those furies who men fear and desire.
Cinny, mogę ci jakoś pomóc? Wiesz w tej normalności, chociaż nie jestem pewna czy ostatnio nie zostałam przeciwieństwem eksperta jeśli o nią chodzi.
To… ulga. Chciałabym się zobaczyć. Dawno nie rozmawiałyśmy tak po prostu. Masz jakieś plany na najbliższy weekend?
Cóż, właśnie piszę z Hanką i próbuję zrozumieć te całe zawiłości sukienek, uśmiechów, kawalerów i starych panien. Ale im więcej mi tłumaczy tym mniej to właściwie rozumiem. To musi być takie skomplikowane?
The devil whispered in my ear, 'You're not strong enough to withstand the storm. ' Today I whispered in the devil's ear: I am the storm.
Lynn,przepraszam, że piszę dopiero dziś, ale potrzebowałem momentu na przetrawienie tego, co mi napisałaś. W Dolinie mieliśmy też wczoraj straszne ado, ale o tym kiedy indziej.
Teoretycznie oboje niby przeczuwaliśmy, że podążysz moim śladem, ale wciąż... jak się czujesz tak poza tym? Potrzebujesz z czymkolwiek pomocy? Możesz przyjść do mnie – do nas tak właściwie – o każdej porze i bez zapowiedzi. Isabella na pewno okropnie się przejmie i nie wierzę, że zgodzi się przyjąć jakiekolwiek zapewnienia o Twoim dobrym samopoczuciu na słowo. Wiesz co, może po prostu przyjdź?
Swoją drogą, ta kobieta oprowadzi ten ród do upadku. Zakładam, że tantrum dostała dopiero po zobaczeniu Twojej podobizny w gazecie, ale co się tak właściwie stało? Zresztą, na płonący stos, po co pytam. Przyjdź, będziemy czekać z herbatą. Ida upiekła ciasteczka.
it is said that ignorance kills but sometimes we die because we are so bloody smart
Forum oparte na serii książek J.K.Rowling, niektóre imiona i nazwy własne są jej własnością. Opisy częściowo pisane w oparciu o Pottermore. Autorskie opracowania oraz pozostałe treści forum są własnością intelektualną twórców, zabrania się ich kopiowania.