Kim
AutorWiadomość
First topic message reminder :

Kim
[bylobrzydkobedzieladnie]

Ma wielkie, bursztynowe oczy i zadbane pióra; jest piękna, ale nie można jej ufać. Nigdy nie zostaje dłużej u adresata, nie pozwala się też głaskać ani dokarmiać. Zbyt gwałtowny ruch może skutkować głębokimi, choć całkiem stylowymi zadrapaniami. W razie brutalniejszych obrażeń należy zgłosić się do szpitala i przestać napastować cudze sowy.
[bylobrzydkobedzieladnie]
everyone wants a strong woman
until she actually stands up
suddenly she is too much
she has forgotten her place
Ostatnio zmieniony przez Elvira Multon dnia 02.02.21 19:52, w całości zmieniany 8 razy
Zawód : Anatomka, uzdrowicielka, koronerka (wkrótce)
Wiek : 29 lat
Czystość krwi : Czysta
Stan cywilny : Panna
Krew na twoich rękach, Falka,
Krew na twej sukience
Płoń, płoń, Falka,
za twe zbrodnie
Spłoń i skonaj w męce!
Krew na twej sukience
Płoń, płoń, Falka,
za twe zbrodnie
Spłoń i skonaj w męce!
OPCM : 9 +1
UROKI : 0
ALCHEMIA : 0
UZDRAWIANIE : 28 +2
TRANSMUTACJA : 15 +3
CZARNA MAGIA : 17
ZWINNOŚĆ : 5
SPRAWNOŚĆ : 6
Genetyka : Czarownica

Sojusznik Rycerzy Walpurgii


Przeczytaj 25 czerwca 1958
Stało się coś strasznego. Wczesnym rankiem spotkałam w rezerwacie czarownicę, której nie widziałam nigdy wcześniej. Wyglądała... Inaczej niż Angielka. Miała skośne oczy i różdżkę, jakby fioletową? I te oczy, one były zupełnie czarne, jakby w ogóle nie miała tęczówek. Mówiła, że Cię zna... I żeby Cię pozdrowić. Ale najdroższa kuzynko, to nie jest dobra osoba. Jeżeli naprawdę ją znasz, a nazwała cię z imienia, więc chyba się znacie... Proszę, uważaj na siebie.
Ona zaatakowała jednorożca. Przy mnie. Dźgnęła go nożem. Albo sztyletem. Chciałam zawołać pomoc, ale zagroziła mi, że i mnie zabije. Ja... Ja przepraszam, że znowu zawiodłam. Ale chciałabym ochronić przynajmniej ciebie.
Z Przebiśniegiem chyba będzie wszystko w porządku, byłam tak zmęczona pogonią za nim, że nie do końca pamiętam, co mówiła pani magiweterynarz. Ale martwię się, że mogą... Że mogę stracić tę pracę. Tata będzie na mnie zupełnie wściekły. Jak ja wszystkim wytłumaczę, że to naprawdę nie byłam ja? Ta czarownica rozpłynęła się jakby w czarnej mgle...
Co teraz ze mną będzie? Czy mogę coś jeszcze zrobić?
Tak bardzo nie chciałam, żeby do tego doszło, ale Violet miała rację, jestem do niczego.
Przepraszam.
Najdroższa kuzynko,
wiem, że widziałyśmy się dopiero wczoraj i że pewnie nie spodziewasz się otrzymać ode mnie listu równie szybko. Przepraszam, jeżeli cię zmartwiłam. Ja naprawdę nie chciałam...Stało się coś strasznego. Wczesnym rankiem spotkałam w rezerwacie czarownicę, której nie widziałam nigdy wcześniej. Wyglądała... Inaczej niż Angielka. Miała skośne oczy i różdżkę, jakby fioletową? I te oczy, one były zupełnie czarne, jakby w ogóle nie miała tęczówek. Mówiła, że Cię zna... I żeby Cię pozdrowić. Ale najdroższa kuzynko, to nie jest dobra osoba. Jeżeli naprawdę ją znasz, a nazwała cię z imienia, więc chyba się znacie... Proszę, uważaj na siebie.
Ona zaatakowała jednorożca. Przy mnie. Dźgnęła go nożem. Albo sztyletem. Chciałam zawołać pomoc, ale zagroziła mi, że i mnie zabije. Ja... Ja przepraszam, że znowu zawiodłam. Ale chciałabym ochronić przynajmniej ciebie.
Z Przebiśniegiem chyba będzie wszystko w porządku, byłam tak zmęczona pogonią za nim, że nie do końca pamiętam, co mówiła pani magiweterynarz. Ale martwię się, że mogą... Że mogę stracić tę pracę. Tata będzie na mnie zupełnie wściekły. Jak ja wszystkim wytłumaczę, że to naprawdę nie byłam ja? Ta czarownica rozpłynęła się jakby w czarnej mgle...
Co teraz ze mną będzie? Czy mogę coś jeszcze zrobić?
Tak bardzo nie chciałam, żeby do tego doszło, ale Violet miała rację, jestem do niczego.
Przepraszam.
Maria
| momentami tusz jest rozmazany, a pergamin nosi ślady kropel wody, prawdopodobnie łez.



Having dreams means
at times you'll be faced with loneliness
You have to walk an empty path
at times you'll be faced with loneliness
You have to walk an empty path
Zawód : stażystka w rezerwacie jednorożców
Wiek : 18/19 lat
Czystość krwi : Półkrwi
Stan cywilny : Panna
with golden hair tangled everywhere
this flower will soon
disappear from me
f r u i t l e s s
blooming crazily
this flower will soon
disappear from me
f r u i t l e s s
blooming crazily
OPCM : 9 +1
UROKI : 7 +4
ALCHEMIA : 0
UZDRAWIANIE : 0
TRANSMUTACJA : 1
CZARNA MAGIA : 0
ZWINNOŚĆ : 12
SPRAWNOŚĆ : 11
Genetyka : Czarownica

Neutralni


Przeczytaj koniec czerwca
Elviro, jestem pod wrażeniem gracji, z jaką nakreśliłaś ten niezwykle poruszający list. Gdybym tylko mogła, zapewne zapłakałabym nad jego pięknem, wzruszona umiejętnościami epistolarnymi, jednakże... jak zapewne wiesz, jestem zajętą czarownicą a my przeszłyśmy chyba na t y, pozbądźmy się więc okrągłych konwenansów. Wspólny bój jednoczy, czyż nie?
Cieszy mnie, że tak pilnie przykładasz się do nauk Valerie, to wspaniała czarownica - być może powinnaś zabrać na kilka lekcji wspomnianą przez Ciebie Marie. Śliczne dziewczę, niewinne, nieskalane, aż dziwne, że jesteście spokrewnione. Owszem, łączy - a raczej łączył - Was pewien brak ogłady, lecz nastoletnia histeria Marie wydaje się smutną prognozą na przyszłość. Nie żartuj też, Elviro, dlaczegóż miałabym grozić tej dzierlatce śmiercią? Prawie zapomniałam o jej istnieniu. Wierzę jednak, że poprowadzisz ją w odpowiednią stronę, sama bowiem ostatnio świecisz przykładem - a przynajmniej takie doszły mnie słuchy. Interesująco będzie ujrzeć Cię po tej przemianie.
Jeśli lipiec okaże się łaskawy, chętnie się z Tobą spotkam - jestem ciekawa, co też masz mi do powiedzenia. Lub pokazania. Czyżbyś chciała przekazać mi zaproszenie na Twój ślub? To byłaby doprawdy doskonała wiadomość.
madame Deirdre Mericourt
Cieszy mnie, że tak pilnie przykładasz się do nauk Valerie, to wspaniała czarownica - być może powinnaś zabrać na kilka lekcji wspomnianą przez Ciebie Marie. Śliczne dziewczę, niewinne, nieskalane, aż dziwne, że jesteście spokrewnione. Owszem, łączy - a raczej łączył - Was pewien brak ogłady, lecz nastoletnia histeria Marie wydaje się smutną prognozą na przyszłość. Nie żartuj też, Elviro, dlaczegóż miałabym grozić tej dzierlatce śmiercią? Prawie zapomniałam o jej istnieniu. Wierzę jednak, że poprowadzisz ją w odpowiednią stronę, sama bowiem ostatnio świecisz przykładem - a przynajmniej takie doszły mnie słuchy. Interesująco będzie ujrzeć Cię po tej przemianie.
Jeśli lipiec okaże się łaskawy, chętnie się z Tobą spotkam - jestem ciekawa, co też masz mi do powiedzenia. Lub pokazania. Czyżbyś chciała przekazać mi zaproszenie na Twój ślub? To byłaby doprawdy doskonała wiadomość.
madame Deirdre Mericourt

seven deadly sins
Zawód : Kochanica nestora, westalka Fantasmagorii
Wiek : 27
Czystość krwi : Czysta
Stan cywilny : Wdowa
OPCM : 37 +3
UROKI : 4
ALCHEMIA : 0
UZDRAWIANIE : 0
TRANSMUTACJA : 0
CZARNA MAGIA : 56 +5
ZWINNOŚĆ : 21
SPRAWNOŚĆ : 8
Genetyka : Czarownica

Śmierciożercy


Kim
Szybka odpowiedź