Senu

06.08.19 18:16

First topic message reminder :

Senu

Niezwykle miziasty przedstawiciel płomykówek, któremu od siedmiu lat Belvina powierza wszelkie listy. Dziewczyna uwielbia sowę, a zwierzę kocha Ją; często staje się zazdrosny, jeśli ktoś inny zabiera dla siebie całą uwagę jego właścicielki. Przeważnie przez innych nazywany fałszywym, bo domaga się uwagi, by za chwilę podrapać lub dziobnąć. Nigdy nie zdarzyło się, aby Senu nie dostarczył czegoś lub zgubił przesyłkę, stąd Belvina ufa bezgranicznie swej sówce i nie pozwala go skrzywdzić.

31.05.21 14:53

Przeczytaj Friedrich Schmidt

Belvino, Zimno Ci nie dokucza? Krótsze dni oraz plucha nie przygnębiają? Mam nadzieję, że nie.
Powinienem napisać do Ciebie z zaproszeniem na kolację, spacer bądź wycieczkę do teatru, niestety okoliczności mi na to nie pozwalają. Potrzebuję pomocy uzdrowiciela. Znalazłabyś dla mnie chwilę? Zapłacę. I zaproszę osobiście gdzie tylko sobie zażyczysz.

Friedrich Schmidt

31.05.21 15:54

Przeczytaj Friedrich Schmidt

Belvino, Nie straszni Ci nieznajomi, magiczne łódki ani zimno... Czy jest w tym razie, co jest Ci strasznym? Wybacz to pytanie, rzadko jednak spotykam kobiety o podobnej odwadze. Cieszę się, że ponura aura Ci nie dokucza. Niezwykłą stratą byłoby nie zobaczyć Twojego uśmiechu przy kolejnym naszym spotkaniu. Mam nadzieję, że wir pracy nie odbiera Ci wszystkich sił.
Okoliczności zawsze można stworzyć, meine liebe. Co prawda mogą być jedynie kilkugodzinną iluzją, pozwalającą na chwilowe zapomnienie o trudach codzienności. Lepiej jednak przeżyć jeden dzień jak król, niż całe życie jak dziad, nie sądzisz? Wybacz, wdaję się w zbędne rozważania.
Dziękuję, Belvino. Będę oczekiwał Twojego przybycia. Poinformuj mnie kiedy się zjawisz, wyjdę na Horizont Alley by mieć pewność, że dotrzesz do moich drzwi bezpiecznie.

P.S. Nie boisz się psów, prawda?

Friedrich Schmidt

09.06.21 13:58

Przeczytaj 18 listopada 1957

Panno Blythe

wspólnie z drogimi mi Lady Doyanne Evandrą Rosier oraz Lady Primrose Burke, rozpoczynamy cykl akcji charytatywnych, mających na celu nakarmienie ubogiej części kraju, poszkodowanej przez rebeliantów. Inauguracja rozpocznie się 20 grudnia w Londynie, a potem rozejdzie na cały kraj. Z tego też powodu, pragnę poprosić Pannę o pomoc.
W naszej spiżarni trwa zbiórka żywności, a liczy się każdy jej kilogram. Poszkodowanych jest mnóstwo, a czasy są ciężkie. Ja wierzę w Panny dobre i szczere serce, zwłaszcza ze względu na Panny profesję i pracę w szpitalu. Prosimy więc o Panny wsparcie w tym szczytnym celu, a ja z góry za nie dziękuję.

lady Aquila Black

Zaopatrzenie można przekazywać w dowolnej ilości do spiżarni Blacków. Można to zrobić za pomocą pojedynczego posta. Zależy nam na czasie, aby rozpocząć wątek rozdawania jedzonka. <3

03.07.21 13:51

Odbierz list 23 grudnia

Panno Blythe, zjaw się dziś wieczorem w Elkstone.

Drew Macnair

12.07.21 17:21

Przeczytaj Leander Nott

Szanowna Pani Blythe Kreśląc te słowa żywię głęboką nadzieję, że zastałem Panią w dobrym zdrowiu oraz z pogodą ducha.
Piszę do Pani ze względu na godne podziwu oddanie sprawom najważniejszym, jak i chwalebne czyny popierające działania Ministerstwa; ze względu na hołdowanie tradycji oraz pełne zrozumienie wagi czystości krwi, szczególnie w tych trudnych dla naszego społeczeństwa czasach.
Właśnie z tego powodu mam zaszczyt oficjalnie, w imieniu lady Adalaide Nott oraz całego rodu Nottów zaprosić Panią na tegoroczny Sabat odbywający się ostatniego dnia starego roku w Hampton Court. Jednocześnie z całą żarliwością liczę, iż uświetni Pani ten szczególny dzień swoją obecnością.
Przypominam uprzejmie, że ze względu na charakter uroczystości obowiązują maski.

Z poważaniem, Lord Leander Hector Nott

Wysłano jedną z wielu płomykówek chowanych w sowiarni dworu w Ashfield Manor. List został oprawiony w kopertę z grubego, eleganckiego papieru i zalakowany pieczęcią z godłem Nottów, a wraz z nim załączono zaproszenie:

30.08.21 22:04

Odbierz list 06.01

Droga Belvino, znajdziesz dla mnie czas 18 stycznia, czy masz już jakieś plany? Jeśli tak powinienem spytać jakie?

Drew Macnair

15.10.21 18:43

Przeczytaj 10.02

Belvino, dawno Cię nie widziałam. Wycofałaś się? Potrzebni nam uzdrowiciele, zmarnujesz się w tym Mungu. Pokazałabyś się czasem, zwłaszcza, jeżeli jesteś w posiadaniu przedniego wina. Cięte dyskusje, konsylia i wino zawsze są u mnie mile widziane, zwłaszcza to ostatnie. Nie piszę jednak bez powodu, jak się pewnie domyślasz. Czy masz na stanie eliksiry lecznicze lub inne medykamenty, którymi jesteś skłonna się podzielić? Zaczęłam małą akcję charytatywną na rzecz czarodziejów z Warwickshire. Oczywiście z celem wyższym niż ich dobrostan, nie jestem tak bezinteresowna. Spis prowadzę u siebie w mieszkaniu, po dwudziestej trzeciej zwykle tam jestem, ale nie obrażę się za sowę z uprzedzeniem o wizycie. Pokątna 20/4. Twoja hojność nie zostanie zapomniana bla bla bla

Nie zawiedź mnie, na medyków liczę najbardziej.

E. Multon

[bylobrzydkobedzieladnie]

13.11.21 4:27

Przeczytaj Luty

Panno Blythe, Ufam, że mój list znajdzie pannę w dobrym zdrowiu - wszak jest panna specjalistką z zakresu zdrowia, a przynajmniej tak słyszałem.
Chciałbym o tym porozmawiać - o zdrowiu naszego kraju, o zdrowiu czystej krwi, o dobrych genach i mogolskiej podatności na choroby. Przygotowuję publikację propagandową, do której potrzebowałbym opinii fachowców o słusznych poglądach. W zamian panny nazwisko stanie się znane w naukowych kręgach.
Jeśli jest panna zainteresowana współpracą, zapraszam do mojego gabinetu w Ministerstwie Magii, w dowolnym dniu powszednim po godzinie 13. C. Sallow

Do listu została załączona róża z kwiaciarni "Zapach Róży".

15.11.21 16:45

Przeczytaj Luty

Szanowna panno Blythe, Ja zaś gardzę ludźmi, którzy zajmują się trywialnym "zamiłowaniem" w obliczu pożogi, która może spalić całą Anglię. Szanuję zaś takich jak Panienka, którzy poświęcają swój talent ku wyższemu celowi.
Wierzę, że dzięki Panienki spostrzeżeniom obydwie grupy odsuną pogardę na bok, a artykuły dostosują się do potrzeb Wielkiej Brytanii.

Gratuluję narzeczeństwa i polecam zarówno Panience, jak i Narzeczonemu podręcznik Savoire-Vivre'u, rozdział III "Z jakiej okazji wręcza się kwiaty." C. Sallow

Do listu była dołączona żółta róża.

19.03.22 22:53

Przeczytaj 1.03

Panno Blythe, Pragnę szczerze przeprosić zarówno za incydent sprzed tygodnia, jak i za karygodne opóźnienie w wyrażeniu mojej skruchy. To żadne usprawiedliwienie, ale nie byłem w pełni ~~sobą~~ zdrowia - nie będę zanudzał panny szczegółami, ale z tego powodu nie mogę też przeprosić osobiście. Ostatnio rzadko bywam w Londynie, ale mam nadzieję, że wybrnęła panna z tej sytuacji na tyle zmyślnie, by wina moja i zaklętego kupidyna oraz panny dobre serce nie budziły żadnych wątpliwości u gapiów. Złożyłem już skargę do centrali tamtych stworzeń, niestety bez odpowiedzi ~~dlaczego nie dziwi mnie, że działają równie sprawnie jak inne urzędy zakazanych stworzeń?~~

Zapewne żadne słowa nie sprawią, że puści panna tamtą rozmowę w niepamięć, ale mam nadzieję, że nasze drogi nieprędko się przetną, a czas załagodzi nieco emocje. W podziękowaniu za panny empatię oraz w ramach przeprosin za moje zachowanie, przesyłam drobny upominek.

V.

do listu dołączono butelkę spirytusu, 50 g kakao i 50 g cukru, a sowa odleciała bardzo pośpiesznie

25.03.22 22:09

Rosemunda Strikes

Szanowna panno Blythe,W imieniu Ministerstwa Magii z niezwykłą przyjemnością pragnę zaprosić na nadchodzącą uroczystość organizowaną przez Ministerstwo Magii, podczas której Minister Magii uhonoruje bohaterów wojennych najwyższymi magicznymi oznaczeniami.

Uroczystość odbędzie się 1 kwietnia przed Pałacem Buckingham, w Westminister o godz: 20:00.

Zapraszamy wraz z osobą towarzyszącą.

Po uroczystości odbędzie się bankiet z poczęstunkiem w Restauracji Wenus.

Rosemunda Strikes
Sekretarz Asystenta Ministra Magii

[bylobrzydkobedzieladnie]

17.04.22 20:47

"Informacje na odwrocie":

24.05.22 8:29

Przeczytaj 4 kwietnia 1958

Panno Blythe, kreśląc te słowa żywię głęboką nadzieję, że list mój zastanie Cię w dobrym zdrowiu oraz z pogodą ducha.
Twoje uzdrowicielskie umiejętności nie są tajemnicą, zostały mi polecone przez wzgląd na Twoją dotychczasową współpracę z Rycerzami Walpurgii. Wątpliwościom uległ stan zdrowotny jednego z mieszkańców Château Rose, o pomoc w diagnozie którego proszę Ciebie. Uradowałaby mnie Twoja obecność w Kent, do którego zapraszam w najbliższych dniach.
Jest to sprawa najwyższej wagi, proszę więc o rychłą odpowiedź oraz dyskrecję.

Lady E. Rosier

14.02.23 12:05

Dziś o poranku znalazłaś list i piękną, czerwoną różę. Skropiona amortencją wiadomość poprawiła ci nastrój, przyprawiła cię o uśmiech jeszcze zanim zajrzałaś do środka. W kopercie znajdował się list pachnący męskimi perfumami — i choć w rzeczywistości były zupełnie obce, tak jak prawdziwy adresat i jego styl pisma, jakimś dziwnym trafem od razu przypisałaś je osobie bliskiej twojemu sercu, przecząc najzwyklejszym faktom. Prócz pergaminu w środku znajdował się drobny upominek, który miał cię ucieszyć.

Kupidynek pozostawił na Twoim parapecie miłosny list, nastrajając cię powoli na nadchodzące święto miłości. Wewnątrz znajdziesz kryształ/komponent/czekoladową żabę — jedną z tych rzeczy możesz wylosować w odpowiednim temacie.

Przeczytaj Moja Miłości

Najdroższy kwiecie, Gdy tylko Cię poznałem to od razu się w Tobie zakochałem
Od razu me serce zaiskrzyło i już nigdy o Tobie zapomnieć nie pozwoliło
Wtedy wiedziałem, wtedy pokochałem, wtedy zrozumiałem
jak bardzo Cię umiłowałem
Gdy się budzę i patrzę w Twe oczy śliczne jak gwiazdy na niebie
Wtedy wiem jak bardzo kocham Ciebie Tylko Twój

30.04.23 18:39

Przeczytaj 27 VII 1958

Szanowna Panno Blythe,

piszę w sprawie delikatnej, ale niecierpiącej zwłoki. Moja kuzynka Elvira, doznała tajemniczej kontuzji (prawdopodobnie jest to wyrwana ze stawu ręka). Jest rozpalona, wydaje mi się, że ma gorączkę. Teleportowała się pod mój dom cała we krwi, wydaje mi się, że ktoś zrobił jej krzywdę. Nie znam się na uzdrawianiu, ale ona Pannie ufa, więc jeżeli znajdzie Panna dla nas czas, bardzo bardzo proszę o wizytę w moim domu.

Okruszek. mój dom, znajduje się niedaleko polany w lesie pod Tewkesbury w Gloucestershire. To jedyna chatka w okolicy, prowadzi do niej brukowana ścieżka. Będę Panny oczekiwać. Gdyby przypadkiem zgubiła Panna drogę, proszę wystrzelić w powietrze Periculum, a dolecę do Panny na miotle.

Bardzo, bardzo Pannie dziękuję. Jestem Panny dłużniczką.

Maria Multon

| List, który przyniosła Gwiazdka, był zapisany w całości po francusku.

Organizacja

Aktualizacje

Kartoteki

Poszukiwania

Wydarzenia