Dandelion
Strona 4 z 4 •
1, 2, 3, 4

AutorWiadomość
First topic message reminder :

[bylobrzydkobedzieladnie]

Dandelion
Losy Dziadka, poprzedniej sowy Celine, pozostają nieznane. Po uwolnieniu z Tower dziewczyna zaczęła korzystać z dobroci Dandelion, niedużej, młodej sowy o cichym i niekłopotliwym usposobieniu, która straciła poprzedniego właściciela podczas Bezksiężycowej Nocy. Szczęście w nieszczęściu - dla nich obu.
- Spoiler:
- Kod:
<div class="sowa"><div class="ob1" style="background-image:url('https://i.pinimg.com/564x/7f/65/3f/7f653f3bad9bc27444e26b88ba69d81e.jpg');"><!--
--><div class="sowa2"><span class="p">Nowa wiadomość </span><span class="pdt"><!--
--> List przyniesiony przez Dziadka <!--
--></span><div class="sowa3"><span class="adresat"><!--
--> ADRESAT <!--
--></span><span class="tresc"><!--
--> TREŚĆ WIADOMOŚCI <!--
--><span class="podpis"><!--
--><div class="podpisceline">Celine</div><!--
--></span></span></div></div></div></div>
<style>@font-face {font-family:'Beauty';src:url(https://dl.dropbox.com/s/w4uxxw1i01o2539/BeautyDemo.ttf?dl=0) format('truetype');} .podpisceline {font-size: 40px; font-family: 'Beauty';font-weight: normal;} </style>
[bylobrzydkobedzieladnie]
a gdy zostaniesz tu na zawsze będziesz sam.
Ostatnio zmieniony przez Celine Lovegood dnia 04.03.22 21:24, w całości zmieniany 9 razy
Zawód : Baletnica
Wiek : 21 lat
Czystość krwi : Półkrwi
Stan cywilny : Panna
the men of the village were kind to us, but the women of the village soon grew cold.
OPCM : 5
UROKI : 3
ALCHEMIA : 0
UZDRAWIANIE : 0
TRANSMUTACJA : 4
CZARNA MAGIA : 0
ZWINNOŚĆ : 26
SPRAWNOŚĆ : 11
Genetyka : Półwila

Neutralni


Yvette Baudelaire 26.03.
Celine Rozumiem Twoje obawy wątpię jednak, aby tak było. Ale w porządku, nie będę już Cię namawiać, abyś zdradziła mi gdzie jesteś tak długo jeśli zapewniasz mnie, że jest tam bezpiecznie, ty jesteś tam bezpieczna. Jeśli jednak możesz porozmawiaj z Marcelem. Niech do mnie napisze. Muszę wiedzieć gdzie jesteś Celine. Muszę znów Cię zobaczyć.
Kochana Baletnico, to Ty jesteś najpiękniejszym z kwiatów. Tak, jest z mojego ogrodu, choć to dziki kwiat, ale już niedługo posadzę pierwsze w ogrodzie. Nie jest duży, ale wystarczający, aby ukryć się w zieleni, aby dać się otulić zapachowi ziół. Wypełnię go po brzegi kwiatami by cieszyły Nasze oczy.
Proszę i tak, sama. Upiekę Ci coś. Jakie ciasto byś zjadła? Tym się nie przejmuj. Radzę sobie. Mam pomoc. Nie brakuje mi jedzenia.
A ja Ciebie w rozgwieżdżonym niebie, ale chcę Cię widzieć tu i teraz. Być przy Tobie.
Zawsze będę.
Tęsknię i kocham,
PS: Zjedź wszystko. Większa fiolka przed snem, mniejsza rano.
Yvette
Kochana Baletnico, to Ty jesteś najpiękniejszym z kwiatów. Tak, jest z mojego ogrodu, choć to dziki kwiat, ale już niedługo posadzę pierwsze w ogrodzie. Nie jest duży, ale wystarczający, aby ukryć się w zieleni, aby dać się otulić zapachowi ziół. Wypełnię go po brzegi kwiatami by cieszyły Nasze oczy.
Proszę i tak, sama. Upiekę Ci coś. Jakie ciasto byś zjadła? Tym się nie przejmuj. Radzę sobie. Mam pomoc. Nie brakuje mi jedzenia.
A ja Ciebie w rozgwieżdżonym niebie, ale chcę Cię widzieć tu i teraz. Być przy Tobie.
Zawsze będę.
Tęsknię i kocham,
PS: Zjedź wszystko. Większa fiolka przed snem, mniejsza rano.
Yvette
| do listu dołączony został słoik zupy grochowej, eliksir wzmacniający i słodkiego snu.

It's a constant battleA war between remembering and forgetting because I don't like the memories that make me smile for
a second and cry for hours.
a second and cry for hours.
Zawód : Uzdrowiciel
Wiek : 31
Czystość krwi : Czysta
Stan cywilny : Wdowa
There are so many wars
going on at night
so many hearts are fighting
to survive without light
going on at night
so many hearts are fighting
to survive without light
OPCM : 5
UROKI : 0
ALCHEMIA : 5
UZDRAWIANIE : 30
TRANSMUTACJA : 0
CZARNA MAGIA : 0
ZWINNOŚĆ : 5
SPRAWNOŚĆ : 5
Genetyka : Czarownica

Neutralni


Yvette Baudelaire29 marca
Celine, Nie musisz mi dziękować, a jeśli już chcesz, to największą podzięką dla mnie będzie Twój powrót do zdrowia. Dbaj o siebie Celine, a gdy już się spotkamy to ja zadbam o Ciebie. To nie sen. Przekonasz się o tym sama. Wierzę z całego serca i nie mogę się tego doczekać. Rozmawiałaś z Marcelem?
To żaden kłopot i zjemy razem Celine. Przy jednym stole. Może nawet pomożesz mi w kuchni, co ty na to?
Zgadza się. Przesyłam kolejny i znów eliksir na wzmocnienie.
Będę. Będę, gdy znów ujrzę Twoją twarz i wezmę Cię w ramiona.
Yvette
To żaden kłopot i zjemy razem Celine. Przy jednym stole. Może nawet pomożesz mi w kuchni, co ty na to?
Zgadza się. Przesyłam kolejny i znów eliksir na wzmocnienie.
Będę. Będę, gdy znów ujrzę Twoją twarz i wezmę Cię w ramiona.
Yvette
| do listu dołączone zostały bochenek pszennego chleba, kaszanka 0,5 kg, znów dwie fiolki eliksiru.

It's a constant battleA war between remembering and forgetting because I don't like the memories that make me smile for
a second and cry for hours.
a second and cry for hours.
Zawód : Uzdrowiciel
Wiek : 31
Czystość krwi : Czysta
Stan cywilny : Wdowa
There are so many wars
going on at night
so many hearts are fighting
to survive without light
going on at night
so many hearts are fighting
to survive without light
OPCM : 5
UROKI : 0
ALCHEMIA : 5
UZDRAWIANIE : 30
TRANSMUTACJA : 0
CZARNA MAGIA : 0
ZWINNOŚĆ : 5
SPRAWNOŚĆ : 5
Genetyka : Czarownica

Neutralni


Przeczytaj Pierwsza połowa kwietnia 1958
Tęsknię za Tobą, wiesz? Byłam kilka miesięcy temu w Londynie — tata zabrał mnie tam, żeby dopełnić jakichś formalności, ale byłam tak zmęczona podróżą, że nic prawie z tego nie pamiętam. Nie miałam nawet siły prosić go, żeby pozwolił mi się z Tobą zobaczyć, ale myślę, że mógłby się nie zgodzić. Zawsze się o mnie martwił...
Na jakich scenach można Cię teraz zobaczyć? Na jesieni dostałam pracę, wiesz? W rezerwacie jednorożców, jak zawsze marzyłam. Jestem tylko stażystką, więc pieniędzy nie mam dużo, ale uzbieram tyle, żebym mogła obejrzeć Cię na żywo! Na scenie, tej prawdziwej! Powiesz mi, kim będziesz? Piękną wróżką? Łabędziem? A może laleczką z porcelany? Obiecuję, że nikomu nie pisnę ani słówka!
Mam nadzieję, że jesteś zdrowa i jesz same pyszności, a los jest względem Ciebie łaskawy. Nie mogę się doczekać, aż znów się spotkamy! Szkoła bez Ciebie była taka smutna i nijaka...
Ściskam Cię mocno, najmocniej jak potrafię!
Twoja oddana przyjaciółka,
Najdroższa Celinko,
Przepraszam, że tak dawno do Ciebie nie pisałam. Ostatnimi czasy Gwiazdka nie potrafiła do Ciebie dolecieć, a to dziwne, bo latała przecież nawet do Francji. Ale to nic, moja droga, to zupełnie nic! Mam nadzieję, że teraz Cię odnajdzie i już nigdy więcej nie zgubi drogi.Tęsknię za Tobą, wiesz? Byłam kilka miesięcy temu w Londynie — tata zabrał mnie tam, żeby dopełnić jakichś formalności, ale byłam tak zmęczona podróżą, że nic prawie z tego nie pamiętam. Nie miałam nawet siły prosić go, żeby pozwolił mi się z Tobą zobaczyć, ale myślę, że mógłby się nie zgodzić. Zawsze się o mnie martwił...
Na jakich scenach można Cię teraz zobaczyć? Na jesieni dostałam pracę, wiesz? W rezerwacie jednorożców, jak zawsze marzyłam. Jestem tylko stażystką, więc pieniędzy nie mam dużo, ale uzbieram tyle, żebym mogła obejrzeć Cię na żywo! Na scenie, tej prawdziwej! Powiesz mi, kim będziesz? Piękną wróżką? Łabędziem? A może laleczką z porcelany? Obiecuję, że nikomu nie pisnę ani słówka!
Mam nadzieję, że jesteś zdrowa i jesz same pyszności, a los jest względem Ciebie łaskawy. Nie mogę się doczekać, aż znów się spotkamy! Szkoła bez Ciebie była taka smutna i nijaka...
Ściskam Cię mocno, najmocniej jak potrafię!
Twoja oddana przyjaciółka,
Maria
is to lie down by the slow river
and stare at the light in the trees —
to learn something by being nothing
Zawód : stażystka w rezerwacie jednorożcy
Wiek : 18 lat
Czystość krwi : Półkrwi
Stan cywilny : Panna
there's always been a little sadness
inside my happiness
i've never been able to
separate the two
inside my happiness
i've never been able to
separate the two
OPCM : 10
UROKI : 11
ALCHEMIA : 0
UZDRAWIANIE : 0
TRANSMUTACJA : 1
CZARNA MAGIA : 0
ZWINNOŚĆ : 12
SPRAWNOŚĆ : 11
Genetyka : Czarownica

Neutralni


Przeczytaj Kwiecień 1958
Jakże miło czytać, że pomimo tej naszej wspólnej nieobecności dalej o mnie pamiętasz. Bo ja o Tobie nie zapomniałam nigdy, wiesz? Nie martw się o mnie, proszę! Jeść mam co, ale ostatnio coraz ciężej z dostaniem czegokolwiek... Mieszkam już sama, więc nie mogę liczyć ani na rodziców, ani na siostry, ale daję sobie radę! Ostatnio nawet odnalazła mnie starsza kuzynka, pomagałam jej w organizacji przyjęcia i powiem Ci, Celinko, najadłam się za wszystkie czasy! Powiedz mi, czy czegoś Ci, aby nie trzeba? Czy sukienki, czy potrawki, czegokolwiek byś potrzebowała — pisz do mnie, proszę! (Noce wciąż są jeszcze długie, mam sporo czasu po powrocie z pracy i gdybyś tylko miała takie życzenie, chętnie zrobiłabym ci choćby chustkę na głowę, pomaga ślicznie na ten kapuśniak, który ostatnio doskwiera nam w Gloucestershire. Czy u Ciebie też tak kropi?)
Celinko... O czym piszesz? Jesteś jak najbardziej godna puent i skrzydeł! I wszystkiego, co najlepsze! Nie znam bardziej utalentowanej baletnicy od Ciebie. Oby te problemy, to wszystko... Oby to przeszło prędko, przecież balet sprawiał Ci tyle radości. Masz nową pracę? Za co żyć, gdzie mieszkać? Celinko, mój dom nie jest bardzo duży, ma tylko jedną sypialnię, ale gdybyś potrzebowała jakiejś pomocy... Martwię się o Ciebie, Celinko. Bardzo. Chciałabym myśleć, że wszystko u Ciebie w porządku, ale im częściej czytam, co napisałaś... Nie martw się, że będzie mi smutno, powiedz mi o wszystkim, gdy tylko będziesz chciała, dobrze? I proszę, spotkajmy się wreszcie. Nie mogę się doczekać, gdy wreszcie Cię przytulę...
Nasz rezerwat jest bezpieczny, Celinko. Żadni szubrawcy nie mają tak zgniłego serca, by podnosić ręce na jednorożce, wiesz? A tak długo, jak będę przy nich, tak długo będę bezpieczna, tak zawsze mówił tata... Jest jeszcze jeden rezerwat, ale w Szkocji, to daleko. No i jest zamknięty, prowadzi je Ministerstwo, a nie jakiś ród. Nie myślisz, że jakbym chciała się tak nagle przenieść... Że to wyglądałoby nieładnie? Zresztą, praca w Ministerstwie... Tam przyjmują tylko naprawdę zdolnych ludzi. To nie miejsce dla mnie...
Widzę je prawie codziennie! Wiesz, że młode jednorożce mają złote grzywy i podkowy? Nie rodzą się od razu takie jasne. Po dwóch latach sierść zmienia kolor na srebrny, ale dopiero dorosłe są bielsze od śniegu... Oswoić źrebaki jest nawet prosto, w porównaniu do dorosłych... Ale nawet one czasami pozwalają nam, znaczy się mi, podejść. Gdy mnie kiedyś odwiedzisz, pokażę Ci je! Na pewno Cię polubią!
Twój list spaliłam, nie martw się o to.
Ściskam i całuję!
Najdroższa Celinko,
w imieniu Gwiazdki bardzo dziękuję Ci, że ją nakarmiłaś. Nie musiałaś, wiesz? Jest dzielną sową, nie takie odległości już pokonywała, ale bardzo, bardzo, bardzo się cieszę, że wreszcie dostałam od Ciebie jakieś wiadomości. Nawet nie wiesz, jak wielki ciężar odjęłaś z mojego serca nakreśleniem tych kilku słów...Jakże miło czytać, że pomimo tej naszej wspólnej nieobecności dalej o mnie pamiętasz. Bo ja o Tobie nie zapomniałam nigdy, wiesz? Nie martw się o mnie, proszę! Jeść mam co, ale ostatnio coraz ciężej z dostaniem czegokolwiek... Mieszkam już sama, więc nie mogę liczyć ani na rodziców, ani na siostry, ale daję sobie radę! Ostatnio nawet odnalazła mnie starsza kuzynka, pomagałam jej w organizacji przyjęcia i powiem Ci, Celinko, najadłam się za wszystkie czasy! Powiedz mi, czy czegoś Ci, aby nie trzeba? Czy sukienki, czy potrawki, czegokolwiek byś potrzebowała — pisz do mnie, proszę! (Noce wciąż są jeszcze długie, mam sporo czasu po powrocie z pracy i gdybyś tylko miała takie życzenie, chętnie zrobiłabym ci choćby chustkę na głowę, pomaga ślicznie na ten kapuśniak, który ostatnio doskwiera nam w Gloucestershire. Czy u Ciebie też tak kropi?)
Celinko... O czym piszesz? Jesteś jak najbardziej godna puent i skrzydeł! I wszystkiego, co najlepsze! Nie znam bardziej utalentowanej baletnicy od Ciebie. Oby te problemy, to wszystko... Oby to przeszło prędko, przecież balet sprawiał Ci tyle radości. Masz nową pracę? Za co żyć, gdzie mieszkać? Celinko, mój dom nie jest bardzo duży, ma tylko jedną sypialnię, ale gdybyś potrzebowała jakiejś pomocy... Martwię się o Ciebie, Celinko. Bardzo. Chciałabym myśleć, że wszystko u Ciebie w porządku, ale im częściej czytam, co napisałaś... Nie martw się, że będzie mi smutno, powiedz mi o wszystkim, gdy tylko będziesz chciała, dobrze? I proszę, spotkajmy się wreszcie. Nie mogę się doczekać, gdy wreszcie Cię przytulę...
Nasz rezerwat jest bezpieczny, Celinko. Żadni szubrawcy nie mają tak zgniłego serca, by podnosić ręce na jednorożce, wiesz? A tak długo, jak będę przy nich, tak długo będę bezpieczna, tak zawsze mówił tata... Jest jeszcze jeden rezerwat, ale w Szkocji, to daleko. No i jest zamknięty, prowadzi je Ministerstwo, a nie jakiś ród. Nie myślisz, że jakbym chciała się tak nagle przenieść... Że to wyglądałoby nieładnie? Zresztą, praca w Ministerstwie... Tam przyjmują tylko naprawdę zdolnych ludzi. To nie miejsce dla mnie...
Widzę je prawie codziennie! Wiesz, że młode jednorożce mają złote grzywy i podkowy? Nie rodzą się od razu takie jasne. Po dwóch latach sierść zmienia kolor na srebrny, ale dopiero dorosłe są bielsze od śniegu... Oswoić źrebaki jest nawet prosto, w porównaniu do dorosłych... Ale nawet one czasami pozwalają nam, znaczy się mi, podejść. Gdy mnie kiedyś odwiedzisz, pokażę Ci je! Na pewno Cię polubią!
Twój list spaliłam, nie martw się o to.
Ściskam i całuję!
Twoja,
Marysia
Marysia
[bylobrzydkobedzieladnie]
is to lie down by the slow river
and stare at the light in the trees —
to learn something by being nothing
Zawód : stażystka w rezerwacie jednorożcy
Wiek : 18 lat
Czystość krwi : Półkrwi
Stan cywilny : Panna
there's always been a little sadness
inside my happiness
i've never been able to
separate the two
inside my happiness
i've never been able to
separate the two
OPCM : 10
UROKI : 11
ALCHEMIA : 0
UZDRAWIANIE : 0
TRANSMUTACJA : 1
CZARNA MAGIA : 0
ZWINNOŚĆ : 12
SPRAWNOŚĆ : 11
Genetyka : Czarownica

Neutralni


Przeczytaj Kwiecień
Celinko, nie piszesz do mnie. Czy ws Wszystko w porządku u Ciebie? Udało Ci się znaleźć bezpieczne miejsce, w którym możesz zostać? Nawet nie wiem, czy ten list do Ciebie dotrze, bo mogę tylko powiedzieć Vincentowi, żeby odszukał Ciebie. Może dostaniesz go za tydzień, a może za miesiąc a może. Czy twój chłopiec fruwający pod gwiazdami troszczy się o Ciebie tak jak powinien?
Odpisz, bo będę się martwił. Naprawdę musimy porozmawiać, spotkać się. Dawno już powinienem Ci powiedzieć to co muszę Ci powiedzieć. Nie wiedziałem tylko jak, ale nie napiszę tego w liście. Nie martw się, to nic złego. Kocham cię.
Poznasz Marlenę. Co ty na to?
Pro
Elric
Odpisz, bo będę się martwił. Naprawdę musimy porozmawiać, spotkać się. Dawno już powinienem Ci powiedzieć to co muszę Ci powiedzieć. Nie wiedziałem tylko jak, ale nie napiszę tego w liście. Nie martw się, to nic złego. Kocham cię.
Poznasz Marlenę. Co ty na to?
Elric
I'm here
I whisper
You can talk to me
or not talk to me
But i'm here
You can talk to me
or not talk to me
But i'm here
Zawód : Smokolog
Wiek : 31
Czystość krwi : Półkrwi
Stan cywilny : Kawaler
A potem świat
znowu zaczął istnieć
ale istniał zupełnie inaczej
znowu zaczął istnieć
ale istniał zupełnie inaczej
OPCM : 15
UROKI : 10
ALCHEMIA : 0
UZDRAWIANIE : 0
TRANSMUTACJA : 0
CZARNA MAGIA : 0
ZWINNOŚĆ : 10
SPRAWNOŚĆ : 10
Genetyka : Jasnowidz

Neutralni


Strona 4 z 4 • 1, 2, 3, 4
Dandelion
Szybka odpowiedź
W tym miejscu możesz przelogować się na inne konto i przesłać wiadomość. Pamiętaj, że treść posta zapisywana jest w obrębie danego konta. Aby uniknąć ewentualnej straty, pamiętaj o skopiowaniu treści posta przed przelogowaniem się.
Obecnie zalogowany jako:
Zmień konto