Nulla

23.07.17 20:58

First topic message reminder :

Nulla

Nulla z pozoru wygląda na sowę statyczną i spokojną - pozory jednak mylą. Z początku, gdy Mela dopiero poznawała się z Nulla nie było łatwo, sowa gryzła ją w palce i nie dawał się do siebie zbliżyć. Dopiero po tygodniach prób udało jej się sowę oswoić. Może to płynąca we krwi ręka do zwierząt, a może wytrwałość pozwoliły Nullę wytresować odpowiednio. Nosi listy z pieczołowitością, spokojnie czekając aż adresta nie odbierze listu. Za przekąski dziękuje krótkim rozłożeniem skrzydeł.

Kod:: <div class="sowa"><div class="ob1" style="background-image:url('LINK DO OBRAZKA TWOJEJ SOWY');"><div class="sowa2"><span class="p">Przeczytaj </span><span class="pdt"> NADAWCA </span><div class="sowa3"><span class="adresat"> ADRESAT </span><span class="tresc"> TREŚĆ WIADOMOŚCI <span class="podpis"> PODPIS </span></span></div></div></div></div>

27.02.23 21:10

Przeczytaj NADAWCA

Moja piękna różo, Mam wielką nadzieję, że Czaruś odnajdzie Cię w humorze tak doskonałym jak mój! Właśnie rozpakowuję ostatnią walizkę z podróży do Paryża i jest tak wiele rzeczy, o których pragnę opowiedzieć. Koniecznie musisz zobaczyć najnowsze kroje i wstążki! Wiem, że będziesz wyglądać w nich wspaniale, choć nie będą to barwy, które widujesz na co dzień. Jeśli tylko znajdziesz chwilę, by odwiedzić swojego ulubionego kuzyna, wykonam niezbędne przymiarki. Nie mogę przecież pozwolić, by choć jedno załamanie materiału skaziło Twoje piękne oblicze, moja droga kuzynko.
Mam także jeszcze jedną niespodziankę, której musimy wspólnie doświadczyć! Madame Beauchêne pokazała mi wspaniałą formę wypoczynku godną arystokracji. Paryżanie płacą krocie, by oddać się tym przyjemnościom, lecz ufam, że nasze koszty będą znacznie mniejsze. Ich rozrzutność wprost nie zna granic i wiele z rzeczy, których używają jest zbytkiem, z którego możemy zrezygnować. Naturalnie nie umniejszy to przyjemności, a uczyni ją unikalną i jedyną w swoim rodzaju. Godną naszego statusu!

Nie mogę doczekać się Twojej wizyty, moja droga Melisande. Przekaż, proszę, pozdrowienia dla Twego drogiego małżonka. Mam nadzieję, że szata nosi się dobrze.

Czekam z utęsknieniem, Edward
~~P.S. Jeśli masz truskawki, szampana i czekoladki, uczynisz swego kuzyna najszczęśliwszym człowiekiem na świecie.~~

29.03.23 16:42

Przeczytaj lipiec 1958

Kochana Melisande,

wierzę, iż korzystasz z uroków letniego słońca, jakie wynagradza nam dziś długie, mroźne dni. Sama nie mogę wprost wyjść z zachwytu, kiedy pozbawiona tych wszystkich warstw futra, mam możliwość obserwować z tarasu jego leniwy wschód każdego ranka. Wiem, że nie podzielasz mojego zamiłowania do wczesnego opuszczania komnat, ale z całego serca polecam chociażby spróbować.

Muszę przyznać, że piszę do Ciebie wcale nie bezinteresownie, gdyż od dłuższego już czasu noszę się z pewnym planem, jakiego przez natłok zdarzeń nadal nie udało mi się wprowadzić w życie. Chciałabym omówić go wraz z Tobą i zainspirować Cię oraz możliwie zachęcić do jego realizacji, albowiem wiąże się on z kwestią, jaka niewątpliwie dotyczy także Ciebie.
Z przyjemnością odwiedzę Cię w Norfolk, bądź zaproszę do Château Rose, którego drzwi zawsze stać będą przed Tobą otworem. Nie każ mi długo czekać, zdążyłam już mocno za Tobą zatęsknić. Nieco enigmatycznie, lecz przepełniona nadzieją, wyczekuję z niecierpliwością

Evandra

05.07.23 2:34

Przeczytaj Tristan C. Rosier

Droga Siostro,Mimo ostatnich przeciwności wydaje się, że wszystko zmierza ku lepszemu. Nieustannie myślę nad wzmocnieniem bezpieczeństwa na naszych ziemiach, lecz teraz nie jest ku temu odpowiedni czas. Trwające zawieszenie broni odracza w czasie problemy, lecz nie rozwiązuje żadnych z nich. Nie opuszcza mnie myśl o tym, że pozwoliłem skrzywdzić swoją żonę i dziecko. Pozbądź się tego listu, nikt na zamku nie może dowiedzieć się o tym, co się u nas wydarzyło. Nikt nigdzie nie może się o tym dowiedzieć. Evandra również śle Ci pozdrowienia, czuje się już lepiej.

Słuszną odmianą jest czytać Cię taką - pewną siebie i właściwie ukierunkowaną. Wierzę, że to przekonanie nie wzięło się znikąd, a Twój zapał podparły doświadczenia. Uważaj jednak, by tym razem, patrząc przed siebie, nie zapomnieć o tym, co masz pod nogami. Raz już Cię to zgubiło. Oczekiwałem wieści od Ciebie i rad pozostaję, że napłynęły tak szybko. Pamiętaj jednak, że to nie jest właściwy moment, by osiąść na laurach, Twoja droga dopiero się rozpoczyna.

A wobec tak interesujących informacji tym bardziej nie mogę Ci odmówić. Zjaw się w domu w czwartkowe popołudnie, też mam parę spraw, które muszę - najlepiej natychmiast - z Tobą omówić.

Tristan

05.10.23 13:12

Przeczytaj

Melisande,niestety, lipiec okazał się zaskakująco wyczerpujący, lecz nawet najcięższe wyzwania mają słodki posmak. Świadomość, że każdy trudny czyn pomaga magicznemu światu rosnąć w siłę łagodzi wyczerpanie. Co nie oznacza, że nie wyczekuję rozpoczęcia Festiwalu. Będziesz nim zachwycona, Melisande, i wierzę, że obydwie odnajdziemy podczas jego trwania odpoczynek i radość.

Nieco zaniepokoiły mnie Twoje słowa. Mam nadzieję, że nic złego nie stało się ani Tobie, ani Twojemu bratu, lordowi nestorowi, a pytania, które pragniesz mi zadać, nie są zwiastunem niczego złego. Pora rozwiać czarne chmury i dać się porwać letniej radości. Dziękuję więc za zaproszenie, oczywiście, że zjawię się w Corbenic Castle i spędzę z Tobą czas - w dowolny sposób. Skorzystanie z terenów zielonych Norfolku brzmi całkiem kusząco.

Z wyrazami szacunku

Deirdre

13.10.23 22:06

Przeczytaj Brak nadawcy

Lady Rosier, Twoje lico od płatków śniegu bielsze,
Różo przy której inne kwiaty bledsze,
Nie płatek śniegu a łabędzica z jeziora,
Co w tańcu do emocji jest zwykle skora.
Nie łabędzica, lecz potężna czarownica,
Której moc nie przystaje do delikatnego lica,
Nie czarownica, lecz prawdziwa monarchini,
Która zmiażdży każdego ktokolwiek jej zawini,
Nie monarchini, lecz różana nimfa
Wśród muz Apollina prawdziwa Alfa.
Nie nimfa lecz wcielenie bogini,
Nadziei na przyszłość lepszą prorokini,
W jednym słowie nie da się zamknąć jej uroku,
Lecz wiem, że bez niej życie spowija się w mroku.
grudzień 1957,
N. N.

31.10.23 20:58

Przeczytaj 27 VII 1958

Melisande, mam nadzieję, że widok Złotej Rybki nie wzbudził w Tobie niepokoju – nie niesie żadnych złych wieści, a jedynie zapewnienie, że mimo iż splot niespodziewanych wydarzeń zatrzymał nas na dłużej z dala od Corbenic, to za kilka godzin powinniśmy bezpiecznie zawinąć do portu. Nie wyczekuj jednak pojawienia się na horyzoncie naszej bandery; spodziewam się, że kiedy zwiniemy żagle, będzie już po północy. Mam nadzieję, że wybaczysz mi to potężne spóźnienie się na kolację – obiecuję, że znajdę sposób, żeby Ci to wynagrodzić.

Rano z pewnością będziemy mieć okazję porozmawiać o wszystkim, gdybyś jednakże zdecydowała, że tego wieczoru ze snem Ci nie po drodze, to po dopilnowaniu spraw w porcie planuję udać się do naszych łaźni.

W innym wypadku – zobaczymy się na śniadaniu. Tym razem zjawię się punktualnie. Nulla - Page 3 2POEmgh

19.11.23 20:31

Przeczytaj 30 lipca 1958

Droga Melisande Jak dobrze rozumiem nazwisko Travers było ci pisane od samego początku. Norfolk zachwyciło wyrobami z lawendy oraz lokalnym cydrem. Dotarły do mnie wieści, że wspomogłaś w działaniu Imogen, z czego jestem bardzo rada.
Przepełnia mnie radość i zadowolenie kiedy widzę takie zaangażowanie, które jest godne naśladowania. Jestem przekonana, że tym wydarzeniem dałyście mieszkańcom Norfolk wiele powodów do uśmiechu. Wojna jest okrutna, niesie ze sobą śmierć i to na naszych barkach spoczywa pokazanie ludziom, że mają po co żyć i o co walczyć.
Wasze działania na pewno zostaną zapamiętane na długie miesiące. Możesz być dumna i zapewne nie ma nikogo, kto by uważał, że nie jesteś godna nazwiska Travers. Uważam, że lord Travers ma u swojego boku nietuzinkową kobietę i wspaniałą czarownicę.

Pozdrawiam,

Primrose

14.12.23 19:37

Przeczytaj

Melisande,żyjemy i jesteśmy już bezpieczni, względnie. Dziękuję za Twoją troskę. Na Elfim Szlaku...widziałam, że udało Wam się uciec - liczę, że wróciliście do Norfolk cali i zdrowi.

Nadchodzą ciężkie dni, zapewne nawet miesiące, Melisande. Jak nigdy wcześniej doceniam Twą pomoc i sojusz, który nawiązałyśmy. Wiedz, że i Ty możesz na mnie liczyć.

Gdy tylko sytuacja się choć trochę uspokoi - odezwę się z większą ilością informacji.

Uważaj na siebie.

Deirdre

15.12.23 10:36

Przeczytaj Sierpień 1958

Droga Melisande Listy wysyłane pod koniec lipca, opisujące jarmarki zdają się być czasem bardzo odległym. Liczę, że list ten znajduje ciebie oraz cały ród Travers w zdrowiu, pomimo tragedii jaka nawiedziła kraj.

Noc Tysiąca Gwiazd, ta poetycka nazwa tak bardzo nie pasuje do tego co miało miejsce, przyniosła wielką skalę zniszczeń. Widząc co się dzieje w Durham, ślę zapytanie jak sytuacją wygląda w Norfolk. Czy udało się wam zmierzyć już szkody jakie poczyniły odłamki?
Na naszych ziemiach wody wylewają, liczne podtopienia oraz nieostrożność ludzka naraża innych na cierpienie a nawet śmierć.

Bardzo martwi mnie i zastanawia zachwianie magii konstrukcyjnej. Od takich sytuacji rozpoczynają się anomalię. Cała rodzina jest zaangażowana w pomoc, wszyscy czymś się zajmują. Jednak pomimo tego, że sami mamy ręce pełne roboty wiem jak ważne jest wzajemne wsparcie. Proszę daj znać jeżeli będziemy mogli was jakoś wspomóc.

Pozdrawiam,

Primrose Burke

31.12.23 0:44

Przeczytaj Sierpień 1958

Melisande, Wysłannicy Ministerstwa Magii pojawili się w Durham, aby oszacować straty. Przekazaliśmy im raporty i informacje jakie uzyskaliśmy sami. Teraz czekamy na opinię samego Ministerstwa. Zapewniono nas jednocześnie, że wyślą ludzi do udzielenia pomocy tam gdzie najbardziej jej potrzeba. Zapewne ruszą do miejsc zalanych, w których najwięcej ludzi ucierpiało.

Co zaś do rzeczonych zaburzeń, nie wydają się one anomaliami takimi jakie wtedy były. Pomiary dopiero będa czynione, choć chętnie zasięgnęłabym kolejnej opinii. Jeżeli znajdziesz czas i możliwości, mogę wskazać ci rzeczone miejsce. Być może zauważysz coś, a co my wcześniej nie zwróciliśmy uwagi.
Pozdrawiam,

Primrose

08.01.24 20:51

Przeczytaj 16 sierpnia

Droga Melisande,

rad jestem widząc Twoją sowę po tych niespotykanych wydarzeniach, które miały miejsce. Twoje przypuszczenia są prawdziwe, nie byliśmy obecni podczas zakończenia Brón Trogain. Zmęczeni dwutygodniowym świętowaniem wróciliśmy do Warwick. Nie sądziłem, że tym cichym odejściem zaniepokoimy kogokolwiek, lecz w obecnej sytuacji Twój list wydaje się oczywisty. Wiedz, że jesteśmy cali i zdrowi. Wszyscy.

O bezpieczne miejsce podczas walącego się nieba z pewnością było trudno, lecz wierzę, że nie dotknęły Was bezpośrednio żadne nieszczęścia. Manannan z pewnością zadbał też byście bezpiecznie dotarli do Norfolk. Gdybyście czegoś potrzebowali, służymy pomocą i wsparciem na miarę naszych możliwości.

Ramsey

11.01.24 5:48

Przeczytaj 15 sierpnia 1958

Najdroższa Melisande, nie mogę wyrazić strachu, jaki mnie tamtego dnia ogarnął, kiedy miałam świadomość, że Wy pod gołym niebem szczególnie narażeni jesteście na takie załamanie. Château Rose uległo pewnemu zniszczeniu, jednak próżno u nas szukać głębokich kraterów i wysokich języków ognia. Wszyscy jesteśmy cali i zdrowi, ja i dziecko czujemy się dobrze. U małej musiało to wywołać wielkie poruszenie, jest nieustannie ruchliwa. Mam nadzieję, że to nieszczęście Was względnie oszczędziło.

Nie możemy dać się zwariować. Tragedie otaczać nas będą każdego dnia, wiemy o tym zwłaszcza teraz, pozostając w stanie wojny, jak i przebywszy sypiące się na głowy niebo. Uważam, że powinnyśmy się spotkać. Może właśnie teraz potrzebujemy siebie bardziej, niż kiedykolwiek?

Z mocą uścisków,

Evandra

11.01.24 20:12

Przeczytaj 16 sierpnia 1958

Melisande, niezmiernie cieszy mnie, że udało się Wam wszystkim obejść bez większych problemów. Wierzę, że prędko poradzicie sobie ze wszelkimi niedogodnościami. Jeśli istnieje sposób, w jaki mogę Wam pomóc, nie krępuj się! W takich chwilach szczególnie musimy się wspierać, a o rodzinę należy zadbać.

To wspaniale, że łączy nas jedność myśli. Najchętniej spotkam się z Wami w pierwszej połowie września. Nie możemy dać się zwariować mnogości zajęć, jakich z pewnością będziemy mieć w tym czasie wiele. Musimy jednak znaleźć dogodne miejsce, gdyż niestety Château Rose może okazać się nie być na ten moment dostatecznie dobre. My także borykamy się z pewnymi problemami, które mogą okazać się dla naszych gości niedogodne. Czy znasz może coś odpowiedniego? Wolimy ustronne, acz publiczne miejsce, czy może bardziej kameralne?

Do zobaczenia już wkrótce,

Evandra

14.01.24 1:50

Przeczytaj Sierpień 1958

Szanowna lady Travers, W głębi serca cieszę się z faktu, że udało Ci się przeżyć te potworne wydarzenia. Mam nadzieję, że Tobie i twojemu mężowi dane było spokojnie zasnąć, a zdrowotne właściwości snu zatarły szczegóły tej nocy.

Miło mi słyszeć, że moje usługi mogą się przydać szybciej niż sądziłem dla szanowanego rodu Travers. Obiecuję, że dołożę wszelkich starań, aby wasz problem minął, a życie na zamku powróciło do swojego pierwotnego biegu.

P.S. Nulla to bardzo wdzięczna sowa. Zjadła herbatnika w podzięce za list.

Z uszanowaniem,

Vergil Zabini

18.01.24 11:16

Efrem Yaxleysierpień 1958

Lady TraversZ najgłębszym szacunkiem przyjmuję Twoje serdeczne słowa. Dziękuję Ci gorąco za list, który wdarł się w zakamarki mojej korespondencyjnej przestrzeni. Pragnę zapewnić Cię, że moje zdrowie jest na tyle stabilne, ile można sobie życzyć w tych czasach niepewności. Mam nadzieję, że zdrowie i pomyślność nie opuściły Cię w tym czasie. Choć moja nieobecność przeciągnęła się znacząco, byłem świadomy, że poradzisz sobie ze wszystkimi przeciwnościami losu.

Cieszę się, że nasza znajomość nie straciła tego wyjątkowego szlifu, a Twoje słowa zawsze potrafią wzbudzić moją ciekawość. Twa zdolność do inicjatywy, nawet po okresie ciszy, zaskakuje mnie ona swoim impetem. Pozwól, że podzielę się z Tobą pewną nowością w moim życiu, która być może zainteresuje Cię — rozszerzyłem właśnie moją księgozbiór o kilka perełek literackich, które z pewnością skłonią Cię do dyskusji. Muszę znacząco nadbudować nasz swoisty ranking o kolejne punkty, by wzbudzić to tradycyjne skrzywienie.

Zgodnie z Twoją propozycją, popieram pomysł spotkania. Odczuwam powagę wynikającą ze słów, jakie do mnie skierowałaś, i jestem przekonany, że nasze spotkanie będzie owocne. Najbliższe dni napawają mnie iskrą wolności, więc proszę, abyś wyznaczyła dogodną dla siebie datę i miejsce. Jestem gotów dostosować się do Twoich preferencji.

Niech los Ci sprzyja,Lord Efrem Yaxley

Organizacja

Aktualizacje

Kartoteki

Poszukiwania

Wydarzenia