Wydarzenia


Ekipa forum
Ognisko Wyzwolenia - 11 maj 1958r
AutorWiadomość
Ognisko Wyzwolenia - 11 maj 1958r [odnośnik]07.09.22 20:16
First topic message reminder :

Ognisko Wyzwolenia
Ottery St. Catchpole11 maja 1958
Anne, Castor, Celine, Eve, James, Leon, Leonie, Marcel, Neala, Sheila, Steffen, Roratio

Szafka zniknięć


1. Skrzacie wino - 1 butelka - 1k6
2. Piwo kremowe - 1 butelka - 1k3-1
3. Rum - 1 butelka (0.75)1k6+1
4. Ognista whisky - 1 butelka (0.75) 1k6+2
5. Mocarz - 3 butelki 1k6+3


+100g tytoniu +1 do każdej kości na upojenie



Wytrzymałość alkoholowa

Korzystanie z używek ma swoje konsekwencje. Alkohol pobudza produkcję soków trawiennych i ogranicza łaknienie, podnosi ciśnienie krwi, zaburza pracę serca. Obniża koncentrację, poprawia humor i powoduje kaca.

Każdy pijący jest zobowiązany do sprawdzenia swoich możliwości z pomocą wzoru bazowego i modyfikatorów:

100 + sprawność x2

  • modyfikator zależny od wieku ( -5 za każdy 1 rok poniżej 23 lat)
  • modyfikator za bycie kujonem -15
  • modyfikator za abstynencję -20 (całkowita) -10 (sporadyczna)
  • modyfikator losowy (forma w danym dniu) 1k20 (1-10 ujemny, 11-20 dodatni)
  • modyfikator kolektywny - przyznawany uznaniowo (potwierdzenia należy szukać u organizatorów)  -10 (za stan psychiczny postaci)
  • modyfikator wagowy - +5 za każde zaczęte 5 kg powyżej 70 kg wagi

  • modyfikator gastronomiczny - +2 za posiłek (umówmy się nie mamy dań)
  • modyfikator taneczny +10 za taniec (przetańczenie całej piosenki)
  • modyfikator narkoleptyczny +20 za ucięcie godzinnej drzemki



Efekty:

75% - upojenie
50% - pijany
25% - zatacza się
0% - zgon

Mocarz:

Jedzenie
  • chleb pokrojony na kromki,
  • sok z dyni w przezroczystej dużej butelce ze szkła,
  • gotowany makaron w słoiku,
  • ciasteczka z owocami,



1 Roratio 2 Leonie, 3  Castor 4 Nela, 5 Steff, 6 Celina, 7 Marcel 8 Anne 9 Leon 10 Eve, 11 Sheila, 12 James
Wepchnęłam was chłopaki w miejsca wcześniej nie zajęte. Jakby ktoś chciał jednak GDZIEŚ INACZEJ to krzyczcie.


Butelka
Zasady:
1. Osoba rozpoczynająca - a dalej osoba po wykonanym zadaniu (A) rzuca kostką k15 żeby zobaczyć kogo wylosowała(B).
Zakładajmy, że pytanie “prawda czy wyzwanie” pada chwilę po tym, jak butelka się zatrzyma (chyba że ktoś ma chęć dopisać trzy słowa o tym jak je zadaje to droga wolna)
2. Po wylosowaniu osoby, w powiadomieniach u nas oznaczcie daną osobę żeby mogła przyjść i powiedzieć które z dwóch wybiera. (też oznaczając rzucającego o odpowiedzi)
3. Rzucający (A) zadaje zadanie/pytanie
3. (B) Po wykonaniu zadania/odpowiedzeniu na pytanie (TYLKO SZCZERZE) sama kręci butelką - patrz punkt 1
ad3. Niewykonanie zadania skutkuje ponownym kręceniem osoby która kręciła wcześniej

KAŻDY GRAJĄCY MA PRAWO DO ZREZYGNOWANIA Z JEDNEGO WYZWANIA/PYTANIA
Chyba cała filozofia.

Kości:
1 - rzuć jeszcze raz
2 - rzuć jeszcze raz
3 - Roratio
4 - Leonie,
5 - Castor
6 - Nela,
7 - Steff,
8 - Celina,
9 - Marcel
10 - Anne
11 - Leon
12 - Eve,
13 - rzuć też jeszcze,
14 - James
15 - szczęście tak Ci sprzyja, że butelka wskazuje dokładnie tego, kogo chciałeś żeby wskazała




I show not your face but your heart's desire


Ostatnio zmieniony przez Ain Eingarp dnia 13.09.22 9:45, w całości zmieniany 3 razy
Ain Eingarp
Ain Eingarp
Zawód : Wielość
Wiek : nieskończoność
Czystość krwi : n/d
Stan cywilny : n/d
I show not your face but your heart's desire.
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Metamorfomag
Ognisko Wyzwolenia - 11 maj 1958r - Page 14 3baJg9W
Konta specjalne
Konta specjalne
http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/f47-sowia-poczta https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 http://morsmordre.forumpolish.com/f55-mieszkania http://morsmordre.forumpolish.com/f124-woreczki-z-wsiakiewki

Re: Ognisko Wyzwolenia - 11 maj 1958r [odnośnik]17.09.22 9:43
Wyszczerzył się, nie przestając śpiewać, kiedy dotarły do niego słowa Roratio o gwiazdach, ale nie otworzył oczu, wystukując na leżąco rytm na udach, podrygując jedną nogą i próbując trzymać się tempa i melodii króla rock and rolla. Nela wdała się w jakąś dyskusję z Leonem, ale już nie słuchał. Dopiero kiedy Eve go zaczepiła, szturchając łydka w udo, otworzył oczy, przestając wystukiwać na udach rytm. Spojrzał na nią z dołu, kiedy mówiła do niego po romsku, nie zdawszy sobie nawet sprawy, że zmieniła na ich język i uśmiechnął się z dołu szelmowsko, sięgając dłonią do jej kostki.—If you're lookin' for trouble, you came to the right place.— zaśpiewał zasłyszane słowa piosenki Elvisa, którą prawdopodobnie wciąż nie miała dalszego ciągu, a przynajmniej dalej jej już nie znał. — If you're lookin' for trouble, just look right in my face. — Uśmiechnął się szerzej, spoglądając na Marcela, który padł tuż obok niego razem z Celiną. Zdążył pomyśleć tylko, że zrobiło się tu naprawdę gorąco, więc podniósł się na łokciach, rozpinając dwa guziki wilgotnej koszuli w kratę i spojrzał znów, z dołu, na EveNie chcę iść spać— mruknął, powoli podnosząc się do siadu. Podciągnął jedną nogę i zarzucił na nią rękę. —Jestem pozbierany w całość. Nie podobam ci się?— spytał, mieszając oba języki nieświadomie. Wplótł dłoń we włosy, próbując je jakoś zaczesać, ale ciemne loki i tak układały się po swojemu, opadając mu na czoło. Zerknął na dziewczyny, które dopingowały Eve do tańca, uniósł brwi, przetarł oczy i kiedy Marcel podniósł się by zaprosić ją do tańca popatrzył na nich i podniósł cztery litery z opóźnieniem. Wyciągnął ręce, jedno ramie zawieszając pijacko na przyjacielu, a drugie na żonie, przyciągając ich oboje do siebie. — Potrzebujecie gitary — mruknął, myśląc, że szepcze konspiracyjnie, ale jednak było to za głośne. Zerknął z bliska na Sallowa, wyszczerzył się i oparł skroń o jego głowę, by zerknąć na Eve. —Nie idziemy jeszcze spać...— poprosił z miną zbitego szczeniaka. —Nie, nie, nie.



it's hard
to forget your past if it's written all over your body


James Doe
James Doe
Zawód : grajek, złodziejaszek
Wiek : 20
Czystość krwi : Półkrwi
Stan cywilny : Żonaty
There's part of me I cannot hide
I've tried and tried a million times
Cross my heart and hope to die
Welcome to my darkside
OPCM : 0
UROKI : 0 +2
ALCHEMIA : 0
UZDRAWIANIE : 0
TRANSMUTACJA : 12 +6
CZARNA MAGIA : 0
ZWINNOŚĆ : 28
SPRAWNOŚĆ : 12
Genetyka : Czarodziej
 little unsteady
Sojusznik Zakonu Feniksa
Sojusznik Zakonu Feniksa
https://www.morsmordre.net/t9296-james-doe https://www.morsmordre.net/t9307-leonora https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 https://www.morsmordre.net/f358-doki-pont-street-13-7 https://www.morsmordre.net/t9776-skrytka-bankowa-nr-404 https://www.morsmordre.net/t9322-james-doe
Re: Ognisko Wyzwolenia - 11 maj 1958r [odnośnik]17.09.22 17:30
A więc chodziło o jakiś list - musiało, skoro Neala wcisnęła w usta kartkę, a potem Leon o czymś wspominał; przyglądała mu się bacznie jeszcze przez chwilę, choć zapewniał, że wszystko jest w porządku - zatem musiało być.
Rozejrzała się wokół, cicho parskając na zarządzenie Neali - jak powiedziała tak zrobiła, idąc gdzieś, Bóg wie gdzie. Anne podążyła za nią wzrokiem, prędko odnajdując Celine i Marcela splecionych w czułym tańcu; początkowo starała się odwrócić wzrok, choć spojrzenie prędko na nowo osiadło na zbliżonych do siebie sylwetkach.
Nie wiedziała, że byli tak blisko. Do tej pory niczego nie zauważała, a może zwyczajnie przegapiła moment, w którym mieli się ku sobie, i przede wszystkim, w którym się zeszli?
Zupełnie głupie to było, i jeszcze głupsze było uczucie kiełkujące w dole żołądka, coś na skraju wstydu i ogłupienia, może żalu, choć i ten traktowała jako niepotrzebny.
Może do tej pory była ślepa, a może wyobrażała sobie za dużo.
Rozejrzała się jeszcze raz za jakąś butelką, napełnionym kubeczkiem czy innym odwracaczem uwagi, ale kiedy szkło zatańczyło gdzieś w zasięgu jej wzroku, zrezygnowała z pomysłu wlewania w siebie więcej. Było jej duszno, kręciło się w głowie, a palce jakoś nieprzyjemnie mrowiły.
W końcu przysiadła gdzieś, na jednym z wolnych koców, po turecku, zerkając z uniesioną brwią na wiercącą się naprzeciw Nealę.


chmury wiszą nad miastem
czekam na wiatr co rozgoni ciemne skłębione zasłony, stanę wtedy na raz — ze słońcem twarzą w twarz
Anne Beddow
Anne Beddow
Zawód : powsinoga
Wiek : 18 lat
Czystość krwi : Mugolska
Stan cywilny : Panna
choć nie chcę budzić się, nie umiem spać
świat dziwny jest jak sen

a sen jak świat
OPCM : 9 +5
UROKI : 6
ALCHEMIA : 2
UZDRAWIANIE : 0
TRANSMUTACJA : 5
CZARNA MAGIA : 0
ZWINNOŚĆ : 13
SPRAWNOŚĆ : 5
Genetyka : Czarownica

Neutralni
Neutralni
https://www.morsmordre.net/t9261-anne-beddow#281746 https://www.morsmordre.net/t9589-listy-do-ani#291635 https://www.morsmordre.net/t9277-annie-beddow#282540
Re: Ognisko Wyzwolenia - 11 maj 1958r [odnośnik]17.09.22 17:54
- No dobrze, dobrze.- nie chciała się kłócić, skoro Neali, aż tak zależało i zdobyła dodatkowo poparcie Celiny. Taniec był dla niej czymś naturalnym, pielęgnowanym przez lata, ćwiczonym z pasji. Stawał się ratunkiem w smutku i łzach, wydźwiękiem radości, gdy takowa nadchodziła. Nie potrzebowała wielkich zachęt, aby dać się porwać muzyce samej lub w parze z kimś. Spojrzała w kierunku Celiny, słysząc jej słowa i mimowolnie uśmiechnęła się w reakcji na niewinny uśmiech.- Nie musisz prosić.- zapewniła, chociaż musiała zrobić coś jeszcze, zanim świat przestanie mieć znaczenie, tłumiony muzyką i każdym tanecznym krokiem. Zignorowała upomnienie Neali. Wiedziała, że dziewczyna nie chciała, aby rozmawiali w swoim języku, ale to nie miało znaczenia. Pewne słowa wolała, by pozostały w wąskim gronie, tym razem dwóch osób.
Przyglądała się leżącemu obok chłopakowi, drgnęła lekko czując dotyk na kostce. Ciemne spojrzenie powędrowało niżej, ku dłoni, która dotykała jej skóry. Słuchała go, gdy śpiewał dalej, nie przerywając, chociaż wolała, aby zebrał się już z ziemi. Na wpół świadomie, zerknęła na rozpiętą koszulę, bijąc się chwilę z myślami. Dopiero cichy sprzeciw i zmiana pozycji przez Jamesa, sprawiły, że zamrugała i skupiła się.- No dobrze.- nie zamierzała go zmuszać czy kazać mu stąd iść. Obojętnie czy była na niego zła, czy nie, zostawiała mu przestrzeń na własne decyzje, nawet jeśli miał ich później żałować. Nigdy mu tego nie odbierała.- Teraz może jesteś, przed chwilą nie wyglądałeś na pozbieranego.- odparła, by zaraz prychnąć pod nosem na pytanie.- Wiesz, że tak.- nawet jeśli teraz wyraźnie pijany nie prezentował się najlepiej, to wcale mu nie odbierało.
Obejrzała się na dziewczyny, gdy te dopominały się, ale zaraz uwagę przyciągnął Marcel, kiedy pojawił się tuż obok. Była pewna, że przed sekundą siedział na kocu i coraz śmielej obłapiał Celinę. Uniosła lekko brew, nie mając pewności czy się nie przesłyszała. Przez cały czas zachowywał się, jakby jej tu nie było, a teraz zapraszał? Coś ją ominęło? Była za trzeźwa, by zrozumieć? Pokiwała powoli głową, chociaż przecież wcale nie potrzebowała pomocy. Wyciągnęła dłoń w jego stronę, ale wtedy poczuła ramię Jamesa opadające na jej barki.
Przekrzywiła głowę na wzmiankę o gitarze. Przydałaby się.
- Masz rację, a ktoś ma? – odwróciła głowę w kierunku Neali. Może znała kogoś, kto miał, kto pożyczyłby im na trochę dla lepszej zabawy.- Możemy skądś załatwić? – spytała młodą Weasley.
Powróciła z uwagą do Jamesa, który chyba naprawdę nie chciał jeszcze kończyć tej imprezy.
- Jak chcesz, nikt cię nie zmusi.- zgodziła się, bo przecież nie powie mu, że ma natychmiast iść do łóżka. To nie ona rano będzie miała kaca i męczyła się, aż organizm dźwignie się z tego.- Tylko nie przeszarżuj, Jimmy. Jeśli będziesz miał dość to powiedz, możesz zgonić na mnie, że to ja chcę iść już.- wiedziała, że był uparty, że nie przyzna się otwarcie, że ma dosyć przy innych. Czuła się głupia, będąc gotowa brać to na siebie, za to, co dziś wywijał, ale tak to wyglądało zawsze.



bałam się pogryzienia przez chorą na wściekliznę rzeczywistość, strzaskania iluzji, romantyzmu utopionego w ostatnich knutach
Eve Doe
Eve Doe
Zawód : Tancerka, młoda mama
Wiek : 20
Czystość krwi : Półkrwi
Stan cywilny : Zamężna
Learn your place in someone's life, so you don't overplay your part
OPCM : 5
UROKI : 5
ALCHEMIA : 0
UZDRAWIANIE : 0 +3
TRANSMUTACJA : 15+5
CZARNA MAGIA : 0
ZWINNOŚĆ : 18
SPRAWNOŚĆ : 7
Genetyka : Czarownica
Ognisko Wyzwolenia - 11 maj 1958r - Page 14 F961fe915f4f4f2fdd9729c6daeb5ae421cc53d9
Neutralni
Neutralni
https://www.morsmordre.net/t9651-eve-doe https://www.morsmordre.net/t9728-raven https://www.morsmordre.net/t12284-eve-doe#377725 https://www.morsmordre.net/f358-doki-pont-street-13-7 https://www.morsmordre.net/t10225-skrytka-bankowa-nr-2211#311456 https://www.morsmordre.net/t9729-e-doe
Re: Ognisko Wyzwolenia - 11 maj 1958r [odnośnik]17.09.22 19:04
—Nie będę, świetnie się czuję!— Uśmiechnął się, kiedy Eve stwierdziła, że nie będzie naciskać na posłanie go do łóżka. Albo, do spania byle gdzie. Obejmując Marcela i Eve, przyciągnął ich ku sobie i ku sobie wzajemnie bliżej, patrząc na nich z konspiracją.
— Załatwię gitarrę... A wy bądźcie grzeczni, okej? Nie bijcie się. I nie całujcie się. Nie tak... no... namiętnie— dodał po romsku, mierząc ich spojrzeniem. — Bądź dla niego miła, dobra? — zaskomlał pijacko, patrząc Eve głęboko w oczy. — To moja druga żona, nie bądź zazdrosna, musisz się z tym pogodzić. Czas ją polubić... Miała trudne dzieciństwo, jest trochę... nipełnosprytna, ale nie daj jej tego odczuć, ok? — Zerknął na Marcela, którego wciąż mocno do siebie przyciskał. Puścił oboje, oboje poklepał po pośladkach i ruszył przed siebie, dziarsko, prawie wesołym, bardziej chwiejnym krokim. Prosto do domu Weasleyów.



it's hard
to forget your past if it's written all over your body


James Doe
James Doe
Zawód : grajek, złodziejaszek
Wiek : 20
Czystość krwi : Półkrwi
Stan cywilny : Żonaty
There's part of me I cannot hide
I've tried and tried a million times
Cross my heart and hope to die
Welcome to my darkside
OPCM : 0
UROKI : 0 +2
ALCHEMIA : 0
UZDRAWIANIE : 0
TRANSMUTACJA : 12 +6
CZARNA MAGIA : 0
ZWINNOŚĆ : 28
SPRAWNOŚĆ : 12
Genetyka : Czarodziej
 little unsteady
Sojusznik Zakonu Feniksa
Sojusznik Zakonu Feniksa
https://www.morsmordre.net/t9296-james-doe https://www.morsmordre.net/t9307-leonora https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 https://www.morsmordre.net/f358-doki-pont-street-13-7 https://www.morsmordre.net/t9776-skrytka-bankowa-nr-404 https://www.morsmordre.net/t9322-james-doe
Re: Ognisko Wyzwolenia - 11 maj 1958r [odnośnik]17.09.22 20:00
- Mam dość! - uniosłam się nagle gramoląc się z koca. Rozkładając ręce. - To nie jest jakaś WYMAGAJĄCA prośba. - zwróciłam się do nich spoglądając na Eve marszcząc brwi gniewnie. - Pomyśleliście kiedyś jak się czujemy jak mówicie w innym języku? Czy tak zabafawanie jest robić z nas... jakiś... jakiś... głupków! Zrobić kilka kroków na bok to nie jest jakieś wielkie przedsięmwięmciętnięcie. - pokręcił mi się język ale to było nieważne już. Zmarszczyłam brwi gniewnie. - Raz, prosiłam. Drugi też. Trzeci nie będę. - podniosłam się chwiejnie. - To.. To… niekulturalne u kogoś w domu stara się jego zasad ten. Już nawet szeptanie na łucho jest kultruralniejsze. Sama wam ją przyniosę, a wy sobie poświegotajcie. - oznajmiłam z gniewną manierą zbierając się z koca w stronę domu, zaciskając dłonie w pięści. - Wracaj się! - krzyknęłam do Jamesowi. Ruszając za nim. Zachwiałam się po drodze.- Sama to załatwię. - dodałam stawiając kolejne kroki w stronę domu. Nie spoglądając na żadnego z nich.


she was life itself. wild and free. wonderfully chaotic.
a perfectly put together mess.
Neala Weasley
Neala Weasley
Zawód : asystentka uzdrowiciela
Wiek : 17!!!
Czystość krwi : Szlachetna
Stan cywilny : Panna
your mind
is playing
tricks on you,
my dear
OPCM : 10 +3
UROKI : 2 +2
ALCHEMIA : 0
UZDRAWIANIE : 6 +6
TRANSMUTACJA : 7
CZARNA MAGIA : 0
ZWINNOŚĆ : 10
SPRAWNOŚĆ : 8
Genetyka : Czarodziej
felix felicis
Sojusznik Zakonu Feniksa
Sojusznik Zakonu Feniksa
https://www.morsmordre.net/t4071-neala-weasley https://www.morsmordre.net/t4260-victoria-sowa-brena-ale-tez-moja#87876 https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 https://www.morsmordre.net/f171-ottery-st-catchpole https://www.morsmordre.net/t9744-skrytka-bankowa-nr-1054#295656 https://www.morsmordre.net/t4240-neala-weasley#86909
Re: Ognisko Wyzwolenia - 11 maj 1958r [odnośnik]17.09.22 20:06
Słysząc awanturę za plecami obrócił sie zaskoczony. On mowil cos w innym języku? - potrzebujesz fasoli, Neala? - krzyknął do niej, ale kiedy widział, ze idzie w jego kierunku obrócił sie szybko, prawie potykając o źdźbło trawy. - o, szlag - zaklął głośno i ruszył szybciej w kierunku domu, az w koncu przeszedł w bieg.

1. Wywracam sie w trawę
2. Potykam sie tuż pod domem i odzywałam w cos nosem
3. Pięknie dobiegam jakby trzeźwy pod sam dom i docieram dl rynny by sie po niej wspiąć



it's hard
to forget your past if it's written all over your body


James Doe
James Doe
Zawód : grajek, złodziejaszek
Wiek : 20
Czystość krwi : Półkrwi
Stan cywilny : Żonaty
There's part of me I cannot hide
I've tried and tried a million times
Cross my heart and hope to die
Welcome to my darkside
OPCM : 0
UROKI : 0 +2
ALCHEMIA : 0
UZDRAWIANIE : 0
TRANSMUTACJA : 12 +6
CZARNA MAGIA : 0
ZWINNOŚĆ : 28
SPRAWNOŚĆ : 12
Genetyka : Czarodziej
 little unsteady
Sojusznik Zakonu Feniksa
Sojusznik Zakonu Feniksa
https://www.morsmordre.net/t9296-james-doe https://www.morsmordre.net/t9307-leonora https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 https://www.morsmordre.net/f358-doki-pont-street-13-7 https://www.morsmordre.net/t9776-skrytka-bankowa-nr-404 https://www.morsmordre.net/t9322-james-doe
Re: Ognisko Wyzwolenia - 11 maj 1958r [odnośnik]17.09.22 20:06
The member 'James Doe' has done the following action : Rzut kością


'k3' : 3
Morsmordre
Morsmordre
Zawód : Mistrz gry
Wiek :
Czystość krwi : n/d
Stan cywilny : n/d
O Fortuna
velut Luna
statu variabilis,
semper crescis
aut decrescis...
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Ognisko Wyzwolenia - 11 maj 1958r - Page 14 Tumblr_lqqkf2okw61qionlvo3_500
Konta specjalne
Konta specjalne
http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/f124-woreczki-z-wsiakiewki
Re: Ognisko Wyzwolenia - 11 maj 1958r [odnośnik]17.09.22 20:17
Ruszyłam za nim, naiwnie sądząc, że zrobi co będę chciała. Zwłaszcza że odwrócił się jeszcze w moim kierunku. A kiedy krzyknął uniosłam brwi i się zatrzymałam, tylko na chwilę zaczynając iść dalej. Czy ja potrzebowałam fasoli? Ja?! Co?! - Jeden kilo dla ciebie! - odkrzyknęłam mu sfrustrowana ze zdziwieniem patrząc jak odwraca się i zaczyna biec. Uniosłam brwi. A potem ze złością wypuściłam powietrze. - U Garfielda! - krzyknęłam za nim, opuszczając ramiona poddając się. Niech ucieka, wiem gdzie go znaleźć. Chociaż za pięć minut mi przejdzie. Wybuchłam, ale poczułam się sfrustrowana. To nie było takie trudne. Teraz głupio, bo stałam tak i musiałam się wrócić chyba. Nieważne, powiedziałam prawdę. Więc odwróciłam się na pięcie. Spoglądając na Eve i Marcela a potem siadając obok Celine na powrót. - Mówcie po angielsku bo inaczej mi odbija. - powiedziałam więc po prostu wydymając usta w manierze złości, marszcząc brwi. Ostatni raz, trzeci. Już nie prosząc, a oznajmiając konkretnie. Wylałam co mi leżało na żołądku. Trudno, najwyżej mnie znienawidzą kompletnie.


she was life itself. wild and free. wonderfully chaotic.
a perfectly put together mess.
Neala Weasley
Neala Weasley
Zawód : asystentka uzdrowiciela
Wiek : 17!!!
Czystość krwi : Szlachetna
Stan cywilny : Panna
your mind
is playing
tricks on you,
my dear
OPCM : 10 +3
UROKI : 2 +2
ALCHEMIA : 0
UZDRAWIANIE : 6 +6
TRANSMUTACJA : 7
CZARNA MAGIA : 0
ZWINNOŚĆ : 10
SPRAWNOŚĆ : 8
Genetyka : Czarodziej
felix felicis
Sojusznik Zakonu Feniksa
Sojusznik Zakonu Feniksa
https://www.morsmordre.net/t4071-neala-weasley https://www.morsmordre.net/t4260-victoria-sowa-brena-ale-tez-moja#87876 https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 https://www.morsmordre.net/f171-ottery-st-catchpole https://www.morsmordre.net/t9744-skrytka-bankowa-nr-1054#295656 https://www.morsmordre.net/t4240-neala-weasley#86909
Re: Ognisko Wyzwolenia - 11 maj 1958r [odnośnik]17.09.22 20:33
Przewróciła oczami, słysząc, że mają być grzeczni. Nie miała powodu, aby nie być. Spojrzała na Marcela i prychnęła pod nosem na wzmiankę o niecałowaniu się. Był ostatnim chłopakiem na świecie z którym chciałaby, bo nawet jeśli był przystojny to nadal pozostawał, jak rodzina. Trochę, jakby ktoś zabronił jej całować się z bratem czy kuzynem, co samo w sobie wywoływało u niej niesmak. Zmarszczyła lekko brwi, kiedy James mówił nadal. Złapała jego spojrzenie, by zaraz zerknąć na Sallowa i z powrotem.- Będę, czemu miałabym nie. – specyficzna relacja między nimi, nie sprawiała, że zamierzała obrażać Marcela. Ugryzła się w język, zanim spytała, czy w takim razie może znaleźć sobie drugiego męża. Czuła, że to byłoby, jak podpalenie lontu i czekanie na wielkie bum.- Niepełnosprytna? Nie byłabym aż tak okrutna w ocenie.- rzuciła lekkim tonem, nie mając nastroju na kąśliwość. Kiedy Jamie zostawił ich samych, nie zdążyła się odezwać. Z innej strony niż się spodziewała nastąpił wybuch. Ciemne tęczówki skupiła na Neali, patrząc na nią z niezrozumieniem wypisanym na twarzy, które stopniowo zmieniło się w poirytowanie.
- Co zmienia, jakbyśmy szeptali do siebie na ucho wśród was, a kiedy mówimy w innym języku? Nadal nic nie wiesz, nic nie rozumiesz.- nie pojmowała, dlaczego to było tak ważne dla Weasley.- Nie rozmawiamy o nikim stąd, nie obgadujemy. To kwestie, które dotyczą Nas, a w sumie Jamesa.- czasami podziwiała samą siebie za spokój, gorzej, że nie potrafiła zachować go zawsze.
- Dobrze, skoro tak bardzo ci zależy. Twoje zasady.- odparła, kapitulując. Ciągle dostosowywała się do czyich zasad, do kogoś, mogła kolejny raz to już nie było tak trudne, nawet jeśli czasami niewygodne.
Poruszyła lekko barkami, próbując pozbyć się tego nieprzyjemnego spięcia. Spojrzała raz jeszcze na Marcela, niepewna czy ten na pewno chciał nadal tańczyć z nią.



bałam się pogryzienia przez chorą na wściekliznę rzeczywistość, strzaskania iluzji, romantyzmu utopionego w ostatnich knutach
Eve Doe
Eve Doe
Zawód : Tancerka, młoda mama
Wiek : 20
Czystość krwi : Półkrwi
Stan cywilny : Zamężna
Learn your place in someone's life, so you don't overplay your part
OPCM : 5
UROKI : 5
ALCHEMIA : 0
UZDRAWIANIE : 0 +3
TRANSMUTACJA : 15+5
CZARNA MAGIA : 0
ZWINNOŚĆ : 18
SPRAWNOŚĆ : 7
Genetyka : Czarownica
Ognisko Wyzwolenia - 11 maj 1958r - Page 14 F961fe915f4f4f2fdd9729c6daeb5ae421cc53d9
Neutralni
Neutralni
https://www.morsmordre.net/t9651-eve-doe https://www.morsmordre.net/t9728-raven https://www.morsmordre.net/t12284-eve-doe#377725 https://www.morsmordre.net/f358-doki-pont-street-13-7 https://www.morsmordre.net/t10225-skrytka-bankowa-nr-2211#311456 https://www.morsmordre.net/t9729-e-doe
Re: Ognisko Wyzwolenia - 11 maj 1958r [odnośnik]17.09.22 20:44
Nie zdążyła przywitać Neali na kocu, ognisty temperament płomiennowłosej istoty ponownie został wystawiony na próbę i lwica poderwała się ku górze, żeby zbesztać romskie rozmówki. Sama Celine, może dzięki alkoholowi i jego animuszowi, nie czuła się przy nich jak głupek; strzepując z rzęs zaskoczenie awanturą podskoczyła na równe nogi, zachwiała się przy tym, ale prędko odnalazła balans i płynnym, łabędzim krokiem podeszła do Neali, zarzucając jej od tyłu ręce na szyje, tak, by dziewczyna nie mogła ruszyć w pogoń za Jamesem, ani tym bardziej wrócić w stronę koca, przynajmniej w pełni. Spotkały się może gdzieś w połowie drogi.
- Hej, Nela - pogodnie wymruczała do jej ucha, przenosząc ciężar ciała z jednej nogi na drugą, czym wprawiła ich ciała w łagodne bujanie. - Jadłaś kiedyś rum z ciastkami? Albo piłaś ciastka z rumem? Bo ja nigdy - a mieli przecież i to, i to, aż żal byłoby nie skorzystać. Z ramionami wciąż obejmującymi szyję Weasley powoli ruszyła w kierunku stołu, po drodze zgarniając też piracką butelkę. - Chcesz skosztować, Annie? - zwróciła się też do mijanej panny Beddow. Celine niestety nie była na tyle spostrzegawcza, a już na pewno nie w tym stanie, by dostrzec, że coś było nie w porządku. - Jimmy przyjdzie z gitarą i zatańczymy, a teraz będziemy pić ciastkowy rum - zapowiedziała jej podniośle, zanim parsknęła śmiechem, wesołym, swobodnym. Marcel mógł chcieć w tym czasie porozmawiać z Eve, powinni mieć taką możliwość - lub mogli po prostu do nich dołączyć.
- No to... - odsunęła się wówczas od Neali i sięgnęła po ciastko, by wylać na nie trochę alkoholu, którego butelkę wręczyła gospodyni. - Za pierwsze razy, hm... kulinarnych zagadek - uśmiechnęła się promiennie, biorąc solidny kęs swojej porcji, zanim zrozumiałaby, że to głupi pomysł.

WA: 51, rum


paruje świt. mgła półmrok rozmydla. wschodzi światło spomiędzy mych ud, miodem rozlewa i wsiąka w trawę.
Celine Lovegood
Celine Lovegood
Zawód : Baletnica, tancerka w Palace Theatre
Wiek : 21 lat
Czystość krwi : Półkrwi
Stan cywilny : Zaręczona
i was given a heart before i was given a mind.
OPCM : 2 +3
UROKI : 0
ALCHEMIA : 0
UZDRAWIANIE : 0
TRANSMUTACJA : 2 +2
CZARNA MAGIA : 0
ZWINNOŚĆ : 30+3
SPRAWNOŚĆ : 17
Genetyka : Półwila

Neutralni
Neutralni
https://www.morsmordre.net/t9177-celine-lovegood#278139 https://www.morsmordre.net/t9212-dziadek#279452 https://www.morsmordre.net/t12088-celine-lovegood#372637 https://www.morsmordre.net/f393-somerset-dolina-godryka-dom-na-rozdrozu https://www.morsmordre.net/t9214-skrytka-bankowa-2148#279459 https://www.morsmordre.net/t9213-celine-lovegood#279455
Re: Ognisko Wyzwolenia - 11 maj 1958r [odnośnik]17.09.22 20:44
The member 'Celine Lovegood' has done the following action : Rzut kością


'k6' : 3
Morsmordre
Morsmordre
Zawód : Mistrz gry
Wiek :
Czystość krwi : n/d
Stan cywilny : n/d
O Fortuna
velut Luna
statu variabilis,
semper crescis
aut decrescis...
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Ognisko Wyzwolenia - 11 maj 1958r - Page 14 Tumblr_lqqkf2okw61qionlvo3_500
Konta specjalne
Konta specjalne
http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/f124-woreczki-z-wsiakiewki
Re: Ognisko Wyzwolenia - 11 maj 1958r [odnośnik]17.09.22 21:04
Celine poganiała, żeby zaczęli już taniec, ale choć Eve chyba zgodziła się z nim zatańczyć, nie wydawała się nim szczególnie zainteresowana. Czuł się niezręcznie, mimowolnie wsłuchując się w wymianę zdań między nią a Jamesem, czy ostatnio nie układało się między nimi najlepiej? Czy był temu winien? Czy chodziło o Sheilę? Próbował przełamać lody, po Mocarzu poczuł, że jest w stanie, wykonała w jego stronę gest, ale nie odezwała się ani słowem, wdając się w dalszą przepychankę z mężem. Przestąpił z nogi na nogę, nie bardzo wiedząc, co zrobić. Nigdy nie był pewny siebie, a wobec niej - nie był pewny niczego już od dawna. Jim, nie, chciał powiedzieć, ale milczał, kiedy przyjaciel uwiesił się na ich ramionach, uśmiechnął się, trochę sztucznie. W innych okolicznościach bawiłyby go te żarty, ale w tych - czuł się niezręcznie. Nie zareagował na gest Jamesa. Eve mówiła o nim, ale nie do niego. Neali puściły nerwy, nie dziwił się temu. Choć potrafił zrozumieć sens ich rozmowy, świadomie wykluczali z niej pozostałych. Eve odpowiedziała jej równie ostro, jego próby załagodzenia atmosfery zdały się chyba na nic.
Wciąż się do niego nie odezwała, kręciło mu się w głowie i zaczynało być nieprzyjemnie. Wypity alkohol rezonował uczucia, również te negatywne. Więzienna piosenka pobudziła pierwsze nuty sfrustrowania, i choć chciał wydrzeć się z ich pętli, nie wiedział, jak. Nie wiedząc, co zrobić, bez przekonania odszedł w kierunku Celine, Neali i Anne, powoli stawiając kroki. Był głupi, próbując. - Mogę też? - zapytał, obserwując przygotowywane przez półwilę ciasteczka, w końcu ciężko przy nich opadając, mętne spojrzenie nie pozwoliło mu odnaleźć wzroku żadnej z dziewcząt.


jeszcze w zielone gramy jeszcze nie umieramy, jeszcze się nam ukłonią ci co palcem wygrażali



Ostatnio zmieniony przez Marcelius Sallow dnia 17.09.22 21:18, w całości zmieniany 1 raz
Marcelius Sallow
Marcelius Sallow
Zawód : Akrobata
Wiek : 20
Czystość krwi : Półkrwi
Stan cywilny : Kawaler

red -
the blood of angry men

OPCM : 6 +3
UROKI : 5 +2
ALCHEMIA : 0
UZDRAWIANIE : 0
TRANSMUTACJA : 5 +3
CZARNA MAGIA : 0
ZWINNOŚĆ : 41
SPRAWNOŚĆ : 20
Genetyka : Czarodziej

Zakon Feniksa
Zakon Feniksa
https://www.morsmordre.net/t8833-marcelius-sallow#263287 https://www.morsmordre.net/t8838-marcelius-sallow#263482 https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 https://www.morsmordre.net/f319-arena-carringtonow-wagon-7 https://www.morsmordre.net/t8839-skrytka-bankowa-nr-2088#263495 https://www.morsmordre.net/t8841-marcelius-sallow#263502
Re: Ognisko Wyzwolenia - 11 maj 1958r [odnośnik]17.09.22 21:17
- Mhm - śpiewnie wymruczała w kierunku Marcela, podczas pałaszowania jednego z ciastek już przygotowując dla niego kolejne, zaraz po tym, jak znów odebrała butelkę od Neali. Rum oblał chropowatą powierzchnię deseru, ciasno oplatając wszystkie głębienia, przyglądała się temu, jak kapał na trawę i śmiesznie oblepiał palce, po czym pochyliła się lekko i wręczyła Carringtonowi nowy krzyk brytyjskiej mody kulinarnej. Wyglądał na przybitego, przygaśniętego. Strapionego. Nie zamienili z Eve chyba ani słowa. Chciałaby znów zamknąć go w ramionach, przytrzymać przy sercu, poczuć wspólny rytm, najpierw jednak musiał spróbować. - Gofuję - oznajmiła z dumą. Niewiele miało to wspólnego z podrygami w kuchni z ostatniego miesiąca, ale paradoksalnie była bardziej zadowolona z tego pomysłu, niż ze wszystkiego, co dotychczas udało jej się przyrządzić. - Bafdzo smaczne, tylko kapie jak defszcz - chrupiąc ostatnie kęsy pochwaliła ciastka, jednocześnie pakując do ust drugą połowę z własnego, która jeszcze się ostała. Lepkie palce to nie przeszkoda. - Komu jefsze?

WA: 46, rumuję


paruje świt. mgła półmrok rozmydla. wschodzi światło spomiędzy mych ud, miodem rozlewa i wsiąka w trawę.


Ostatnio zmieniony przez Celine Lovegood dnia 17.09.22 21:18, w całości zmieniany 1 raz
Celine Lovegood
Celine Lovegood
Zawód : Baletnica, tancerka w Palace Theatre
Wiek : 21 lat
Czystość krwi : Półkrwi
Stan cywilny : Zaręczona
i was given a heart before i was given a mind.
OPCM : 2 +3
UROKI : 0
ALCHEMIA : 0
UZDRAWIANIE : 0
TRANSMUTACJA : 2 +2
CZARNA MAGIA : 0
ZWINNOŚĆ : 30+3
SPRAWNOŚĆ : 17
Genetyka : Półwila

Neutralni
Neutralni
https://www.morsmordre.net/t9177-celine-lovegood#278139 https://www.morsmordre.net/t9212-dziadek#279452 https://www.morsmordre.net/t12088-celine-lovegood#372637 https://www.morsmordre.net/f393-somerset-dolina-godryka-dom-na-rozdrozu https://www.morsmordre.net/t9214-skrytka-bankowa-2148#279459 https://www.morsmordre.net/t9213-celine-lovegood#279455
Re: Ognisko Wyzwolenia - 11 maj 1958r [odnośnik]17.09.22 21:17
The member 'Celine Lovegood' has done the following action : Rzut kością


'k6' : 1
Morsmordre
Morsmordre
Zawód : Mistrz gry
Wiek :
Czystość krwi : n/d
Stan cywilny : n/d
O Fortuna
velut Luna
statu variabilis,
semper crescis
aut decrescis...
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Ognisko Wyzwolenia - 11 maj 1958r - Page 14 Tumblr_lqqkf2okw61qionlvo3_500
Konta specjalne
Konta specjalne
http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/f124-woreczki-z-wsiakiewki
Re: Ognisko Wyzwolenia - 11 maj 1958r [odnośnik]17.09.22 21:21
- Co zmienia? - powtórzyłam po niej z niedowierzaniem unosząc brwi. - Oh, oczywiście, że nie. Głupia niewiedząca Neala miała śmiałość coś powiedzieć. - obruszyłam się unosząc brwi ku górze. Taka uprzejma i miła teraz zarzucała mi że nic nie wiem i nic nie rozumiem. Oczywiście, że nie rozumiem, skoro gadali w innym języku. Ciężko było nie? - Oh, tak, jak Jamesa to to zmienia sprawę całkiem. - zaironizowałam wywracając oczami. To ja nie byłam trzeźwa żeby nie widzieć że jednak nie było w tym nic przyjemnego niezależnie kogo dotyczyło? - Świetnie. - skwitowałam krótko nie zamierzając przepraszać za swój wybuch. Miałam rację. Nagłe pojawienie się Celine mnie zaskoczyło. Spojrzałam na nią z gniewną manierą. - Nie piłam rumu wcześniej. - odpowiedziałam jej wydymając usta nadal w złości. Pozwoliłam się jednak prowadzić patrząc za biegnącym Jamesem. Wyciągnęłam rękę do Annie. - Jak nie zaśnie. - mruknęłam i parsknęłam krótko nie pielęgnując złości która we mnie wybuchła. Mama mawiała, że nie warto długo się złościć. - Dobry jest? - rum, nie James. Odebrałam to ciastko patrząc na nie niepewnie. Ale zanim je podniosłam Marcel znalazł się obok. Spojrzałam na Eve. - Eve! - uniosłam głos. - Chodź spróbuj też! - zaprosiłam ją pojednawczo, mimo zdenerwowania. Jutro jej wyjaśnię w czym był problem, bo dla mnie, to nie było nieważne, ale nie pozwolę żeby mnie jak dzieciaka traktowała. Co to, to nie. - Paczcie go… - powiedziałam. - Jak się tu wkrada wślizga do kulinarnych odkryć światów. - uderzyłam swoim ciastkiem o to Celine. - Zdrowie czy smacznego? - zapytałam jej marszcząc brwi trochę.

rum + ciastko


she was life itself. wild and free. wonderfully chaotic.
a perfectly put together mess.


Ostatnio zmieniony przez Neala Weasley dnia 17.09.22 22:06, w całości zmieniany 2 razy
Neala Weasley
Neala Weasley
Zawód : asystentka uzdrowiciela
Wiek : 17!!!
Czystość krwi : Szlachetna
Stan cywilny : Panna
your mind
is playing
tricks on you,
my dear
OPCM : 10 +3
UROKI : 2 +2
ALCHEMIA : 0
UZDRAWIANIE : 6 +6
TRANSMUTACJA : 7
CZARNA MAGIA : 0
ZWINNOŚĆ : 10
SPRAWNOŚĆ : 8
Genetyka : Czarodziej
felix felicis
Sojusznik Zakonu Feniksa
Sojusznik Zakonu Feniksa
https://www.morsmordre.net/t4071-neala-weasley https://www.morsmordre.net/t4260-victoria-sowa-brena-ale-tez-moja#87876 https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 https://www.morsmordre.net/f171-ottery-st-catchpole https://www.morsmordre.net/t9744-skrytka-bankowa-nr-1054#295656 https://www.morsmordre.net/t4240-neala-weasley#86909

Strona 14 z 21 Previous  1 ... 8 ... 13, 14, 15 ... 17 ... 21  Next

Ognisko Wyzwolenia - 11 maj 1958r
Szybka odpowiedź
Uprawnienia

Nie możesz odpowiadać w tematach