Awanturnik

17.12.20 16:46

First topic message reminder :

Coruja

To sowa z gatunku puszczyków leśnych, która żyje głównie w lasach wilgotnych. Charakteryzuje się drobną budową ciała oraz dużymi, brązowymi oczami, które nadają jej wygląd wiecznie zmartwionej. Co ciekawe jej imię brzmi: Sowa w języku portugalskim, zdaje się jednak, że Coruji to nie przeszkadza. Jest sowa spokojną i cichą, tylko trzepot skrzydeł oznajmia, że jest obok ciebie. By zwrócić swoją uwagę uderza dziobem w twardą powierzchnię. To typowy pieszczoch, który zawsze się łasi do człowieka.

Kod:: <div class="sowa"><div class="ob1" style="background-image:url('https://i.pinimg.com/564x/5a/22/e9/5a22e9ba0b9aa170334e7d8c3c2df1fd.jpg');"><div class="sowa2"><span class="p">Przeczytaj </span><span class="pdt"> NADAWCA </span><div class="sowa3"><span class="adresat"> ADRESAT </span><span class="tresc"> TREŚĆ WIADOMOŚCI <span class="podpis"> H.Grey </span></span></div></div></div></div>

22.04.22 23:50

12.04.1958

Grey! Liczę na to, że żyjesz, bo mam problem i potrzebuję przyjaciela, który trzasnąłby mi przez ramię, bym czym prędzej znalazła rozwiązanie zamiast trwać w stagnacji.

Nie chciałabym zostać zmuszona do ponownego odwiedzania twojego rodzinnego domu i robienia z siebie nawiedzonej wariatki, bo twoja rodzina prędzej, czy później dojdzie do wniosku, że jestem szalona i nie będą się mylić.

Znajdź czas, przyjacielu i pilnuj się, by żadne demony cię nie sięgnęły.

Evelyn

01.05.22 0:09

12.04.1958

Herbercie Pamiętasz huśtawkę na moim podwórzu? Tak, dokładnie tą samą na której wywinęłam orła po butelce ognistej, bo tak mocno mnie huśtałeś. Myślę, że to będzie odpowiednie miejsce.

Może być nawet jutro, potrzebuję skutecznego trzaśnięcia w ramię.

Evelyn Despenser

01.05.22 21:55

Przeczytaj Billy Moore

H., mam nadzieję, że Bursztyn odnalazł Cię bez problemu, i że wszystko u Ciebie w porządku. Wiem, że minęło dużo czasu, odkąd ostatni raz się widzieliśmy i żałuję, że odzywam się dopiero w takich okolicznościach - ale dowiedziałem się, że mamy wielu wspólnych przyjaciół, którzy mogą mieć kłopoty i chciałbym, żebyśmy się spotkali.

Jeśli jesteś w stanie tam dotrzeć, bądź 7 kwietnia w ratuszu. Chodzi o artykuł w Walczącym Magu, którego staliśmy się gwiazdami.

Uważaj na siebie, Awanturnik - Page 4 PJY8Uf9

04.08.22 14:58

Przeczytaj Volans

Herbercie, Dziękuję za Twój list. Zdołały. W pierwszym tygodniu maja jeszcze odczuwałem nikły ból przy wykonywaniu niektórych czynności i dopadała mnie pewna słabość, ale to pierwsze już minęło a drugie minie niebawem gdy wrócę do dawnego trybu życia. W pierwszym tygodniu maja wróciłem do pracy. Spędziłem cały miesiąc na dochodzeniu do siebie. Kolejnego nie wytrzymałbym. Jestem gotowy do działania. Zawsze Ci pomogę, o ile będę w stanie. A teraz jestem. Ze swojej strony mogę zagwarantować, że ze swojej strony zrobię wszystko, co w mojej mocy aby wypełnić wszystkie te zadania. V. z pewnością stanie na wysokości zadania.
Dam. Czy kiedykolwiek nie uważaliśmy na siebie? Volans

22.08.22 13:03

Przeczytaj Kwiecień 1958

H, mam nadzieję, że u Ciebie i innych lepiej. I że wszyscy dotarli cali i zdrowi. Mnie się udało, wszystko jest...jakoś. Odpocznę i będzie lepiej. Jakbyś potrzebował czegoś, to pisz. I nie dziękuj, to głównie zasługa Roratio. T

23.08.22 1:31

Przeczytaj Roratio Prewett

Herbercie, mam nadzieję, że krótki pobyt w Weymouth pomógł w rekonwalescencji i doszedłeś już do pełni sił. Wszelkie podziękowania są jak najbardziej uprzejme oraz miłe, ale również zbyteczne. Wierzę, że każdy zrobiłby to samo na moim miejscu. Żałuję, że jedynie tyle mogłem zrobić, ale to, być może, temat do rozmowy w cztery oczy. Posiadam głęboką nadzieję iż wszyscy wrócili bezpiecznie do swoich domów.
Dziękuję, gdybym potrzebował pomocy nie omieszkam się o nią do Ciebie zwrócić. I jeżeli Ty będziesz potrzebował pomocy, odpowiem na wezwanie. Mam nadzieję, że do rychłego zobaczenia w nieco bardziej sprzyjających okolicznościach, Roratio Prewett

23.08.22 15:57

Przeczytaj kwiecień 1958

Herbercie, przede wszystkim – jak się czujesz? Wieści, które przekazujesz, brzmią przerażająco; co prawda zdawałem sobie sprawę z tego, że te istoty zaczęły pojawiać się w Anglii, ale po raz pierwszy słyszę o tym, by atakowały tak brutalnie – i to do tego w grupach. Cień, który końcem marca zaatakował Aidana, jedynie drasnął jego przyjaciółkę, po czym uciekł – o podobnych starciach opowiadają lotnicy. Sądzisz, że to tamto miejsce zadziałało na nie w ten sposób – czy zwyczajnie stają się coraz bardziej agresywne?

Cieszę się, że udało Ci się uratować i mam nadzieję, że obecność bandaży oznacza, że jesteś pod dobrą opieką. Kto jeszcze, wraz z Tobą, brał udział w misji? Czy pozostali mają się dobrze? I co z ludźmi, których odbijaliście z rąk szmalcowników – czy jest potrzebna jakakolwiek pomoc?

Przekażę wiadomości o cieniach dalej, poślę je również przez łączników – hipogryfy i niuchacze powinny zdawać sobie sprawę z niebezpieczeństwa. Do kogo z naszych przyjaciół udało Ci się już dotrzeć? Postaram się jak najszybciej powiadomić resztę. Sądzę też, że będziemy musieli pomyśleć o sposobie gromadzenia tych wskazówek, tak, by były dla nas wszystkich dostępne.

Uważaj na siebie i wracaj szybko do zdrowia, Awanturnik - Page 4 PJY8Uf9

24.08.22 10:28

16 kwietnia Just Tonks

Berty, wybacz moją późną odpowiedź. Dopiero… stanęłam na nogi. Mam nadzieję że uziemienie o którym piszesz nie jest niczym poważnym.

Nie spotkałam się wcześniej z niczym podobnym. Co prawda niektórzy Rycerze Walpurgii potrafią przyjąć postać mgły - też są szybkie i zwinne, nie jestem jednak przekonana o ich możliwościach przemiany.
Widziałeś ją wcześniej? Mgłę Rycerzy? Czy była podobna? Co z ludźmi po których poszliście czy ponieśliśmy jakieś straty?

Niestety nie zawsze będę mogła pozwolić sobie na wędrowanie w parze. Niemniej o siebie potrafię zadbać odpowiednio. Ale o mnie nie musisz się martwić. Myślałeś o tym, żeby rozpowszechnić tą informację? Czy słyszałeś o podobnych przypadkach w innych miejscach? Jeśli to coś, co może mieć wpływ na każdego powinniśmy przestrzec przed tym ludzi. Napisz może do Weasleya - Garfielda, myślę że będzie w stanie pomóc w zorganizowaniu specjalnego wydania Proroka, albo pośle informacje dalej przez radio. Do im większej ilości osób dotrze, tym lepiej dla nas.
Zamierzam zgarnąć Młodego i skoczyć do Starej Chaty, zostało tam trochę książek - ale co ważniejsze myślodsiewnia. Mieliśmy tam też tablicę, wezmę ją z nami, zostawimy ją w Ratuszu - skonstruujesz notatkę o cieniach na nią?

Dobrze wiedzieć, że nadal oddychasz. Dzięki za informacje. Dam znać, jeśli sama na jakiegoś wpadnę

Do zobaczenia,

justine60

25.08.22 10:52

Przeczytaj Maj 1958

H. Zacznę list od dwóch prostych pytań - po co i na chuj ci ten bunkier? Chcesz zająć się hodowlą grzybów? Dobra, nie mów nic. Opowiesz, jak już się spotkamy.
Właśnie, jeśli szukasz ciekawej nieruchomości, to słuchaj. Zajmowałam ostatnio chałupę jednego takiego palanta w Irlandii. Zarośnięta krzunami i innym gównem po sam dach. Niedługo pewnie trafi na licytacje, więc mogę dać ci cynk, jeśli szukasz przyjemnego, dostosowanego do potrzeb zielarzy miejsca.
A u mnie co? A nico - ciągle ta sama stara bieda. Nudy.
Tak że chętnie porobie coś ciekawego.
Daj mi znać, gdzie i kiedy mam być.

Zlata

Pytania

Aktualizacje

Kartoteki

Poszukiwania

Wydarzenia