Irys

30.05.21 10:58

First topic message reminder :

Irys

Swe imię dostał oczywiście na cześć kwiatu irysa, który w języku kwiatów oznacza nic innego, jak wiadomość. Jest ptakiem raczej ufnym, choć humorzastym. Ma swych ulubionych adresatów, co często umyka właścicielowi, zaś tych, którzy sowie nie podpasują, dziobać będzie w palce bez krzty litości. Odporny na karcenie, absolutnie bezbronny wobec przekąsek.

Kod:: <div class="sowa"><div class="ob1" style="background-image:url('https://i.pinimg.com/564x/ac/d7/0f/acd70f151b9759c1cd28487511af09f6.jpg');"><div class="sowa2"><span class="p">Przeczytaj</span><span class="pdt"> DATA</span><div class="sowa3"><span class="adresat">ADRESAT </span><span class="tresc"> TREŚĆ<span class="podpis"><div class="castors">Castor Sprout</div></span></span></div></div></div></div> <style>@font-face {font-family:'Signerica Medium';src:url(https://dl.dropbox.com/s/ejkkrx93br6dy2p/Signerica_Medium.ttf?dl=0) format('truetype');} .castors {font-size: 17px; font-family: 'Signerica Medium';font-weight: bolder;} </style>

[bylobrzydkobedzieladnie]

23.02.22 18:25

Przeczytaj H.V. 19.03

Szanowny O., Zapraszam na umówioną wizytę we wtorek o osiemnastej, pilnie potrzebuję konsultacji alchemicznej.

Zakwitły pierwsze krokusy, widział pan?

PS: str. 49, wersy 5-31.* H.

*Wyprawia się szlachetny Achilles do boju...
Zapalon, ciężkie Troi gotujący jęki,
Przywdziewa zbroję, dzieło nieśmiertelnej ręki.
Na lekką nogę piękne cholewy zaciąga,
Które mocno haftkami srebrzystymi sprząga;
Nieprzebitym pancerzem piersi zabezpiecza,
Z ramion zawiesza ciężar ogromnego miecza;
Wziął i puklerz ozdobny, który ogniem błyskał,
I jako świetny księżyc blask daleko ciskał...
Ciężką przyłbicą czoło wspaniałe pokrywa,
Świecąc się na kształt gwiazdy groźna kita pływa,
Na złotym hełmie złote wstrząsają się włosy:
Zbroja kształtna i trwała na najtęższe ciosy.
Doświadcza jej na sobie, czy ciału przystoi,
I czy będzie miał wolny ruch w tak ciężkiej zbroi;
Lecz ta jakby na skrzydłach unosiła męża.

23.02.22 23:09

Aidan 02.01.

Castor,Co miałeś?! Naprawdę szczęście w nieszczęściu, że leczyć potrafisz, bo taki ja, to by ci co najwyżej plastra przykleił. Ale teraz wszystko dobrze, tak? Na pewno?

Może i tak, ale co ze mnie za kolega jak pomóc nie pomogłem? Trochę się wtedy też czymś innym zająłem. Szalona noc, co? Poranek też zresztą... czy rozcięta warga bardzo boli? W sensie, taka z pobicia?

Potrafi! Nelcia naprawdę zdolna jest. Jak ty. Dogadalibyście się.

Dziękuję! Mam nadzieję, że i dla siebie coś zostawiłeś jednak. Tobie też. Przyda Nam się chyba.
Aidan

| poza listem Bazyl dostarczył też płócienny worek, w którym znajdowały się trzy jabłka

26.02.22 1:49

Przeczytaj styczeń

Castor, wybacz, że tyle to trwało - zdobycie składników nie było łatwe, ale się udało. Wspominałeś o kadzidle, więc jakbyś mógł zrobić takie jedno, to byłabym bardzo wdzięczna. Do tego podesłałam ślaz, podobno jak ktoś ma ciężki okres to pomaga, a przynajmniej tak babcia mówiła, ale nie wiem jak się robi z tego mieszankę. Dodatkowo jeszcze udało mi się zdobyć srebro, może ci się na coś przyda.

Mam nadzieję, że sieć się sprawiła, gdybyś jeszcze potrzebował, daj znać. Sheila

Do listu dołączono srebro, ślaz i korę drzewa wiggen

26.02.22 17:25

Aidan 10.02.

Castor,przysyłam sam wiesz co do sam wiesz czego. Jesteś wielki Cas! Dosłownie i w tej no, przenośni. Dziękuję naprawdę, że się zgodziłeś. Pamiętaj, że mam u Ciebie dług, więc pisz jeśli będziesz potrzebował jakiejkolwiek pomocy. Znaczy, bez tego całego długu i tak bym Ci pomógł, co nie, ale wiesz o co mi chodzi.

Doślę ci coś jeszcze jeśli tylko uda mi się to zdobyć!
Trzymaj się ciepło! Nie chciałbyś się spotkać może gdzieś niedługo?
Aidan

| do listu dołączono smoczą kość

21.03.22 2:05

Przeczytaj 22 stycznia 1958

Castpr, dziękuję Ci za to przygotowanie. Nie wiem ile się należy poza kupieniem składników, ale możesz wysłać informację o tym sową. I dziękuję, za twoje słowa w sensie, ale to nie jest prawda. Ale dziękuję. Sheila

24.03.22 8:08

Przeczytaj H.V.

Przyjacielu, Myślę, że w prawdziwej przyjaźni nie ma czegoś takiego jak zbyt częste listy, prawda? Jeśli nieprawda, to daj mi proszę znać, jeśli to ja będę pisał w Twoim odczuciu zbyt często. Ktoś doradził mi ostatnio, by palić niektóre listy, ale Twoich nie byłbym w stanie.

Bardzo cieszę się, że nasze ścieżki się przecięły. Nigdy nie wierzyłem w przeznaczenie, jestem racjonalistą, ale mam wrażenie, że to splot nieszczęść pchnął mnie do takiego wyboru kariery - a Ciebie do odwiedzin. Nigdy nie chciałbym nieszczęść, nie dla Ciebie, ale może to dowód na to, że nawet w ciemności można znaleźć światło i ciepło. Zawsze i na zawsze.

Mam nadzieję, że miło Ci mija początek wiosny. ~~Dom jest taki pusty, nie wiem co ze sobą zrobić.~~ Ja zająłem się porządkami, wróciła mi ~~odwaga~~ energia do obowiązków, które powinienem wypełnić już dawno temu.

Twój przyjaciel,
Hector

24.03.22 13:24

Przeczytaj Harold Longbottom

Sprout, dziękuję za raport, przyznam jednak, że budzi moje zaskoczenie - czy 80 kg zboża to wszystkie zapasy, które znajdowały się w spichlerzu i były zdatne do użytku? Sądziłem, że w planach masz przeprowadzenie większej akcji przejęcia zapasów, nasi ludzie - zgodnie z wcześniejszą wiadomością - oczekiwali na Twój sygnał. Zasiew i zbiory w lipcu to ambitny plan, mieszkańcy Oazy i dotkniętych wojną hrabstw nie mogą jednak czekać na pomoc tak długo - jeśli jej nie otrzymają już teraz, wielu ludzi nie przetrwa zimy.

Wierzę, że wiesz, co robisz, jeśli więc widzisz szansę na zasianie zboża w Oazie, kontynuuj prace. Pamiętaj jednak, że wyspa jest przeludniona - nie możemy poświęcić zbyt wiele miejsca na wytyczenie pola uprawnego, kiedy brakuje go nam na domy.

Informuj mnie o dalszych postępach. H. Longbottom

27.03.22 13:09

Przeczytaj 15.02.1958

Szanowny Panie SproutMam nadzieję, że mój list znajduje Pana w dobrym zdrowiu. Obecna pogoda sprzyja zapaleniom płuc, trzeba na siebie szczególnie uważać.
Wracam czasem myślami do naszej rozmowy z końca stycznia. Pańskie działania w Wyke Regis bardzo pomogły lokalnej społeczności. To właśnie dzięki ludziom takim jak Pan na terenie Dorset wciąż jest bezpiecznie. Jako lord tych ziem niezwykle doceniam podobne zaangażowanie i nie chcę, by pozostały niezauważone.
Proszę przyjąć drobny upominek w ramach wdzięczności. Wierzę, że zrobi z nich Pan pożytek.

Z wyrazami szacunku Archibald Prewett
Lord Dorset

Do listu dołączona jest niewielka elegancko zapakowana paczuszka z dwoma odłamkami spadającej gwiazdy i kawałkiem srebra z zasuszonym liściem paproci dla dekoracji.

27.03.22 17:26

Przeczytaj koniec marca

Cas, chciałam napisać wcześniej, ale jest, jak jest. Znalezienie chwili spokoju, gdy wszystko w domu nie wywraca się do góry nogami, okazuje się całkiem trudne. Dlatego cicho liczę, że u ciebie jednak wszystko w porządku i masz trochę mniej atrakcji.

Mam do Ciebie wielką prośbę, a raczej dwie i bez wątpienia w obydwu przyda się twoja wiedza oraz umiejętności. Jednak o szczegółach powiem ci, jeśli tylko znajdziesz dla mnie chwilę czasu. Poza tym chyba musimy pogadać.

Ah i chyba nie muszę mówić, że lepiej póki co, aby Jimmy nie wiedział o ewentualnym spotkaniu, jeśli się na nie zgodzisz. Może i trochę stonował ostatnio, ale nie wątpię, że dalej niewiele mu potrzeba, żeby wybuchł. A mimo wszystko, wolę, abyś ponownie nie znalazł się po drugiej stronie. Dlatego nie wygadaj się przypadkiem paplom typu Steffen.

Eve

28.03.22 22:58

20 lutego Yvette

Castor, nawet nie wiesz jaka szczęśliwa i wdzięczna Ci jestem. Dziękuję. Jest cudowny i możesz być pewien, że zostanie dobrze wykorzystany. Nie będę go zdejmować wcale. Jeszcze raz dziękuję.

Wiem. Thalia mi opowiadała, a ja nie posiadam się z tego faktu z radości. Cieszę się, że się rozwijasz, tym bardziej biorąc pod uwagę jak teraz jest z tym ciężko. Jesteś szeroko uzdolnionym młodym mężczyzną. Miło jest wiedzieć, że Twój potencjał nie idzie na zmarnowanie. Z przyjemnością Cię tam odwiedzę i zobaczę Twój nowy przybytek, jak i jego dumnego właściciela na własne oczy.

Bądź zdrów i uważaj na siebie,
Yvette

| do listu dołączony został niewielki, żółtopomarańczowy bursztyn zawinięty w haftowaną chusteczkę

29.03.22 14:42

Aidan 20.02.

Castor,trochę to przykre, taka kość, co nie? Co było najdziwniejszą rzeczą jaką trzymałeś w rękach Cas? Dosyłam też ołów tak jak obiecałem i trzymam kciuki! Znaczy, teraz jeszcze nie, bo piszę, ale jak wyślę list to zacznę.

Dług nie dług dalej aktualny, a nawet większy! Dziękuję Cas!

Trzymaj się!
Aidan

| do listu dołączono smoczą kość i ołów x2

29.03.22 23:35

Przeczytaj

Cassie, wpadło mi to w ręce, weź mi powiedz, co tam z tego da się zrobić? (że ten mój karwasz to wiem).
A z tego składnika zrobiłbyś mi jakiś eliksir? Nie narzekałabym. Albo jakiś inny bojowy eliksir miałbyś może w zanadrzu? Thalia

Do listu dołączono złoto, różę piaskową i jaja popiełka

30.03.22 20:24

od P. Fenwick

Szanowny Panie Sprout, [JEŻELI LIST NIE TRAFIŁ W DŁONIE ADRESATA, PROSZĘ, ODEŚLIJ SOWĘ RAZEM Z NIM. KSIĘŻYCOWA PRACOWNIA POLECA SIĘ NA ŚWISTOKLIKI. TIVERTON, DEVON.]

Doszły mnie słuchy o doskonałych kreacjach Pańskiego kunsztu - talizmanach. Nie poznałam jednak szerokiej gamy Pana tworów, a bardzo chciałabym się z nią zaznajomić Potrzebuję talizmanu ochronnego, ciężko mi jednak powiedzieć coś więcej tutaj, na papierze. Czy droga do Pańskiego sklepu jest bezpieczna? Czy znalazłby Pan chwilę, by wytłumaczyć mi, choć pobieżnie, jaki talizman odpowiadałby moim wymaganiom? Wspomniano mi, że korzysta Pan ze źródeł minerałów. Jeśli cokolwiek będę mogła w tym pomóc - jestem geomantką - służę.

Z całym szacunkiem,

P.

03.04.22 16:44

Przeczytaj koniec marca

Cas, naprawdę mi przykro. Wiem, jak boli podobna strata i jak trudno otrząsnąć się po tym. Rozumiem, że nie chciałeś z kimkolwiek trzymać kontaktu, bo tak jest zdecydowanie łatwiej, chociaż wtedy również dłużej tkwi się w tym samotnie. A to nie jest już tak dobre, tylko ten fakt dociera do nas z czasem.
Jasne, ale jeśli chciałbyś mimo wszystko porozmawiać, wygadać się i z jakiegoś powodu uznasz, że jestem tym dobrym słuchaczem. Daj znać, po prostu. W końcu w szkole to działało, a świat nie wywrócił się jeszcze do góry nogami na tyle, aby teraz musiało przestać.

Nie, przepraszam, jeśli tak to zabrzmiało. To nie są sprawy tego pokroju, by komukolwiek groziło coś złego. Naprawdę nie chciałam, aby taki był tego wydźwięk. To jest ważne dla mnie, ale dla Ciebie będzie pewnie tylko bzdurą i kaprysem. Nie nastawiaj się na żadne ryzyko, po prostu nie znam nikogo innego, kto miałby podobne zainteresowania i umiejętności. Poza tym nadal ufam ci na tyle, aby odważyć się prosić o coś.

W takim razie wpadnę w czwartek po południu.

Eve

03.04.22 23:21

Przeczytaj marzec

Castor,

bo Ty się na nich znasz, nie? Na tym, jak z kamienia zrobić coś, co dech w piersi zapiera? Potrzebowałabym jednego. Znaczy konkretnie, to jeden bym chciała zrobić. Sama najlepiej. Ale nie chodzi, żeby on miał wielkie właściwości jakieś, tylko wiesz. Czekaj, zrobiłam szkic, zobacz, zanim przeczytasz dalej.
Irys - Page 7 Taliz

Chodzi o to, żeby się go dało otworzyć i żeby można było coś do środka włożyć. Da się w ogóle? Nie znam się na tym wcale, ale liczą na poradę. Co do kształtu, nie musi być taki. Właściwie zdam się na ciebie w tej kwestii i na to, co można a czego nie można w ogóle robić.

Z góry dziękuję!

Neala

Organizacja

Aktualizacje

Kartoteki

Poszukiwania

Wydarzenia